• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

237 zadłużonych mieszkań komunalnych w Sopocie. Dług to ponad 10 mln zł

Piotr Weltrowski
27 maja 2024, godz. 07:00 
Opinie (130)
Budynek komunalny przy al. Niepodległości w Sopocie Budynek komunalny przy al. Niepodległości w Sopocie

Sopot posiada w swoim zasobie 1840 mieszkań komunalnych, z których obecnie blisko 13 proc. jest zadłużonych. Skala nie jest więc ogromna, ale sam dług już tak: najemcy winni są miastu - razem z odsetkami - ponad 10 mln zł. Obecnie z pomocy przy spłacie długu korzysta 61 osób, a w ostatnich latach swój dług spłaciło dzięki specjalnym programom 120 osób.



W ostatnich dniach przedstawiliśmy szczegółowo zadłużenie lokali komunalnych w Gdańsku oraz w Gdyni. Teraz czas na Sopot.

Zadłużenie sopockich lokali komunalnych w liczbach
  • Sopot posiada w swoim zasobie 1840 mieszkań komunalnych.
  • Obecnie zadłużonych jest 237 lokali.
  • Zaległość główna lokali mieszkalnych to 6 426 313,75 zł.
  • Odsetki to 4 000 202,17 zł.

- Miasto oferuje osobom będącym w trudnej sytuacji finansowej wiele form pomocy przy spłacie istniejącego zadłużenia, m.in: rozłożenie zaległości na dogodne raty, możliwość odpracowania zadłużenia w formie prac interwencyjnych na rzecz miasta czy odraczanie terminu spłaty zaległości - mówi Marek Niziołek z sopockiego magistratu.

Ile osób decyduje się na skorzystanie z programów pomocowych?



Posiadasz aktualnie jakieś długi?

Aktualnie 60 osób spłaca swój dług w ratach. System działa w ten sposób, że dostosowuje się liczbę i wysokość rat do możliwości finansowych dłużnika oraz wysokości jego zadłużenia.

Prace interwencyjne - niegdyś będące najpopularniejszą formą odrabiania długów w mieszkaniach komunalnych - dziś nie przyciągają zbyt wielu chętnych.

Aktualnie bowiem tylko jedna osoba odpracowuje swoje zadłużenie w formie prac interwencyjnych. Jej dług zmniejsza się o 14 zł za każdą godzinę takich prac.

Dwie edycje programu pomocowego



W ostatnich latach przeprowadzono też dwie edycje programu pomocowego dla osób zadłużonych.

Jakie były założenia tego programu?

- Restrukturyzacja zadłużenia użytkowników lokali wchodzących w skład mieszkaniowego zasobu gminy, czyli częściowe umorzenie zadłużenia przy jednoczesnej spłacie pozostałej części długu. Umorzeniu podlegały opłaty z tytułu czynszu najmu, odszkodowania za bezumowne korzystanie z lokalu oraz odsetki od powstałych zaległości - mówi Niziołek.


Żeby przystąpić do programu trzeba było spełnić szereg warunków. Dłużnicy musieli być osobami, które nigdy nie zdewastowały lokalu, nie wykraczały przeciwko porządkowi domowemu i nie zajęły lokalu bez zgody miasta.

Oferta była skierowana do tych wszystkich, którzy zalegali z opłatami na kwotę przekraczającą roczny czynsz.

Pierwsza edycja: 92 wnioski, ale tylko 38 osób ukończyło program



W pierwszej edycji programu kryteria spełniało 335 osób. Wnioski złożyły 92 osoby, a do programu przystąpiło ostatecznie 59 osób. Z sukcesem ukończyło go jednak tylko 38 osób.

W I edycji programu abolicyjnego miasto:
  • odzyskało kwotę: 474 287,64 zł,
  • umorzyło długi na kwotę: 463 097,67 zł.

Druga edycja: 112 wniosków, 82 osoby spłaciły dług



Druga edycja programu cieszyła się większym powodzeniem.

Zakwalifikowano do niej 420 osób. Wnioski o restrukturyzację zadłużenia złożyło łącznie 112 dłużników. Ostatecznie do podpisania porozumienia w sprawie restrukturyzacji zadłużenia, a tym samym do programu, przystąpiło 82 dłużników.



Ostatecznie program ukończyło 70 osób. Dodatkowo dwóm osobom zamieniono lokal na mniejszy, a jedna - w trakcie trwania programu - opuściła zajmowany lokal i oddała go miastu.

W II edycji programu abolicyjnego miasto:
  • odzyskało kwotę: 831 027,76 zł,
  • umorzyło długi na kwotę: 1 307 032,58 zł.

Opinie (130) 2 zablokowane

  • kleszcze

    Usuwać niepłacących z mieszkań gdy nie płacą czynszu.
    Przemieszczać do mniejszych i tańszych lokali.

    • 1 2

  • czy ktoś na bieżąco monitoruje takie zaległości?

    przecież po 1-2 nieopłaconych miesiącach powinien być monit, ewentualnie drugi po kolejnym i jeżeli ktoś nie zapłaci, to krótka piłka... Na pewno wiele wypłacanych osob czeka na takie mieszkanie!
    Zupełnie nie rozumiem sposobu zarządzania tym długiem.

    • 1 2

  • 42 tys PLN

    Wynika z matematyki , srednie zadluzenie 1 mieszkania tyle wynosi. Kto dopuscil do takiej sytuacji?

    • 0 0

  • 14 PLN za godzine

    To poniżej najniższej,pozatym dług pewnie koło 5-8 tysięcy czyli darmowa siła robocza...ile to będzie odrabiał? wiem że sam narobił długów ale to szybciej będzie drugi etat ogarnac

    • 3 1

  • Dopłacamy ciężkie miliardy do cudzych wojen

    Do obcych a czasami nienawidzących nas ludzi i krajów to możemy dopłacać i do Polaków.

    • 3 1

  • (1)

    W Polsce , niestety, nie eksmituje sie, dlatego opłaca się nie płacić czynszu najmu.
    Nikogo nie boli głowa co się z nim stanie, ponieważ muszą mu znaleźć lokal zastępczy !
    Mój brat mieszkał w lokalu, gdzie ja też byłam zameldowana , ale nie mieszkałam , a on nie płacił za najem.
    Przez 4 lata pokrywalam wszystkie koszta związane z mieszkaniem, a potem komornikiem, żeby go stamtąd usunąć.
    Śmiał mi się w oczy, aż do dnia eksmisji komorniczej, do mieszkania zastępczego.
    Bardzo humanitarne państwo, pozwalające pasożytom na ignorowanie przepisów .

    • 4 2

    • I oczywiście zatajasz czy "lokal" był komunalny, czy własnościowy. Czyli po prostu twój

      U was to za grosz uczciwości. A poza tym w Polsce, jeśli ktoś kasę zamiast przepić, wydał na wykupienie zajmowanego mieszkania, to owszem, szczuto i szczuje się po sądach, mieszkania odbiera, wyrzuca do jakichś ruder. Tylko o tym jest zakaz pisania w mediach. Ileś lat temu w dwóch sądach rejonowych w dużym mieście bywałem, ile tam było tragedii ludzkich wywieszonych w gablotach "licytacja komornicza, licytacja komornicza". Adresy, opisy mieszkań. Niekoniecznie wykupionych od 1989, bo może od początku od czasów PRL własnościowych spółdzielczych.

      • 0 0

  • Któraś z gmin na południu Polski wynajęła prywatną firmę do rozwiązania problemu dłużników.

    Skutek był taki, że wszyscy opłacili zaległości. I wcale nie trzeba było straszyć, prosić czy używać siły. Firma ta wynajęła budynek gdzieś na skraju gminy, w szczerym polu i tam miała eksmitować dłużników. Budynek stoi jak na razie pusty, bo dłużników nie ma.

    • 1 2

  • a opłaty

    Za 49 m mieszkanie komunalne w Sopocie czynsz po obniżce wynosi 1400 zł plus jeszcze oczywiście pozostałe opłaty jak np prąd. Przed obniżką było 1700 zł. Uważacie, że to mało?
    To nie jest mieszkanie za darmo. Bo wkład własny też na początku trzeba wpłacić. Zanim coś napiszecie, że patologia czy dewastacja to poinformujcie się u źródła.

    • 2 2

  • Niech miasto zejdzie ze stawek.

    Wtedy zadłużenie będzie mniejsze.
    Wysokie stawki za najem mieszkań komunalnych w sztuczny sposób pompują skalę zadłużenia.
    Oczywistym jest że ludzie którzy mieszkają w komunalnym, nie stać ich na horendalnie wysoki czynsz, bowiem gdyby było ich cokolwiek stać, to olaliby komunalne lokale i kupiliby coś na własność, bez skazania na łaskę i niełaskę urzędników.
    To oczywiste zatem, że nie stać ich na tak wysoki czynsz, stąd też i dług.
    Urealnijmy w końcu wysokość czynszy do rzeczywistego dochodu, bez pompowania w sztuczny sposób cen.
    Ludzie sami wiedzą czy ich stać czy nie.
    Postawieni pod ścianą, jeść, leczyć się czy mieszkać, wybiorą jedzenie.
    Sopot, Gdańsk i Gdynia są pazerne na kasę mieszkańców, dlatego właśnie tyle wrogości.

    • 1 1

  • dzieci do domów dziecka a ludzie pod most. Większosc nie pracuje i nie chce pracowac - 2 etaty i odrobią ale po co skoro mozna

    • 0 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane