- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (448 opinii)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (35 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (161 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (190 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
26 ofiar katastrofy autokaru
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/26/300x0/26979__kr.webp)
Do wypadku doszło w niedzielę przed południem.
Autokarem podróżowało 47 polskich pielgrzymów, pilot wycieczki i dwóch kierowców, którzy wracali z sanktuarium maryjnego La Salette we francuskich Alpach.
Większość pielgrzymów to ludzie starsi - w wieku od 40 do 60 lat.
Zdaniem strażaków, biorących udział w akcji, ślady na drodze wskazują, że zawiodły hamulce. Kierowca starał się hamować przed zakrętem przez co najmniej 100 metrów. Autokar staranował jednak barierę ochronną i z wysokości 40 metrów spadł na kamienistą górską łąkę. Po zderzeniu z ziemią wybuchł pożar.
Autokar to siedmioletnia Scania, która trzy miesiące wcześniej przeszła przegląd techniczny.
(022) 523 90 09 - to numer telefonu, pod którym można będzie zasięgnąć informacji na temat wypadku. Numer uruchomiło Ministerstwo Spraw Zagranicznych - poinformował rzecznik MSZ.
Uczestnicy parafialnej wycieczki pochodzą ze Szczecina, Stargardu i Mieszkowic. Wyjechali z Polski 10 lipca, a we wtorek mieli wrócić do kraju - poinformował MSZ.
Polski konsulat poinformował, że autobus pochodził ze Skawiny (woj. małopolskie), był obsługiwany przez przewoźnika Orlando Travel.
Odcinek drogi, na którym doszło do katastrofy polskiego autokaru, jest bardzo niebezpieczny. Często dochodzi na nim do groźnych wypadków. W lipcu 1973 r. w okolicy w ten sam sposób rozbił się autokar z Belgii. Wówczas zginęły 43 osoby.
W pobliżu miejsca katastrofy polskiego autokaru stoi pomnik upamiętniający ofiary wypadku z 1973 r.
Pojazdy jeżdżące tą drogą muszą być bardzo dobrze przygotowane technicznie i posiadać specjalne systemy zabezpieczeń. Niektórzy francuscy policjanci twierdzą, że z tej drogi w ogóle nie powinny korzystać samochody ciężarowe i autokary.
Według IAR, aby wjechać na drogę, na której doszło do wypadku, należy uzyskać zgodę prefekta.
Opinie (104) 1 zablokowana
-
2007-07-22 23:13
sztaszny scenariusz
życie stale pisze nam scenariusze wszystkich naszych dni lecz dlacego tak straszne,
- 0 0
-
2007-07-22 23:20
pik,
TVN24 przez kilka godzin komentowała i pokazywała wszystko, co się dało. Znaki ZAKAZU dla autokarów i ciężarówek były pokazywane(!!!), a więc one są naprawdę. Również były rozmowy z miejscowymi władzami, z których wynika, że przejechać tamtędy można pod warunkiem uzyskania zgody tych władz (gdy ma się dodatkowe wspomaganie układu hamulcowego - niezbędne w górach). Również potwierdza się, że autobus jechał baaaardzo szybko, a nie "toczył się powoli", to są relacje świadków wypadku: za autobusem jechali motocykliści, którzy byli świadkami zdarzenia. Oni widzieli ogień i dym wydobywający się z podwozia tuż przed tragedią, a więc...hamulce były do bani już wtedy.
Ta droga jest ponoć wyjątkowo trudna i niebezpieczna, a kierowcy jechali nią pierwszy raz. Uwierzyli pewnie mapie, gdzie wygląda to nieco inaczej.
Jesli jeździsz autem, to chyba masz trochę wyobraźni i wiesz, co znaczy pokonywanie zakrętu 90 st. z górki grzejąc 100 km/h.........autobusem......- 0 0
-
2007-07-22 23:23
DAreck,
wiem, wiem. U Arabów nie obowiązują żadne zasady...podobno, bo nie byłam, ale mój mąż był i widział. Ale chyba lepiej nam równać do np. Niemców niż Arabów. W końcu jak równać, to do bardziej cywilizowanego, chyba...???
- 0 0
-
2007-07-23 07:41
W tym miejscu zginęło ponad 200 osób
czyli niejasne oznaczenie drogi.
Kierowca zamiejscowy, pierwszy raz jechał tą trasą, przed nim jechały inne ciężkie samochody.
:(- 0 0
-
2007-07-23 08:34
zam ta drogę
kilkakrotnie nia jezdzilismy, jest waska , kręta bo to Alpy. Jak patrzysz w dół to az ciarki przechodzą.Trzeba jechac jak najblizej ściany skalnej. Prędkośc 40 km/h. To nie jest droga dla autokarów.Mozna ominąc ale wtedy jedziesz płatna autostradą.
To straszne co się stało.:(- 0 0
-
2007-07-23 12:33
PODOBNO
kierowca miał 22 lata.Kto wydaje człowiekowi bez doświadczenia jako kierowca prawo jazdy na autobusy???. Podobnie ma się sprawa z motorowerami, skuterami na kóre nie wymagana jest nawet karta rowerowa, a poruszają się w ruchu ulicznym nie mając pojęcia o podstawowych zasadach.Jakiej tragedi potrzeba by to zmienić. BOZE CO ZA PORĄBANY KRAJ.
- 0 0
-
2007-07-23 13:29
ADA
Nie przesadzaj z tym młodym wiekiem to kiedy przyszły kierowca ma dostac uprawnienia ? przecież jak podniesie się wiek np. do 40 lat na autobusy to w dalszym ciągu to będzie osoba w wieku 40 lat bez doświadczenia !
- 0 0
-
2007-07-23 13:59
Anonim
Czytaj ze zrozumieniem.Jakie doświadczenie jako kierowca moze mieć 22-letni człowiek (JAKO KIEROWCA).Kiedyś zeby zdawać na II-kategorię trzeba było mieć 5 lat praktyki jako kierowca(jako kierowca0 A na autobusy jeszcze więcej -pracując w zawodzie kierowcy(to ogromna róznica mieć prawko , a pracowaćw zawodzie.To jest paranoja z obecnym zdawaniem na prawo jazdy, ludzie z zerowym doświadczeniem mogą zdawać na wyzsze kategorie- i mamy tego co dzien dowody.POZDRAWIAM
- 0 0
-
2007-07-23 14:07
Zupełnie inna jazda jest autobusem a zupełnie pojazdem do 3,5 T Twój tok myslenia sprowadza się do tego ,że najpierw należy z 5 lat (może trochę więcej ) prowadzić pojazd do 3,5 t po czym taki prowadzący może przystąpić do egzaminu na autobus . Kiedy Twoim zdaniem nabiera taki kierowca doświadczenia aby móc jeździć autobusami ?
kiedy nabiera doświadczenia ,żeby jeździć po górach ?- 0 0
-
2007-07-23 14:11
ada
może zaczniemy dyskutować wtedy, kiedy dowiesz się na pewno a nie "PODOBNO", ile lat i jakie doświadczenie miał kierowca
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.