• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

26 ofiar katastrofy autokaru

pap
22 lipca 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
aktualizacja: godz. 14:11 (22 lipca 2007)
Najnowszy artykuł na ten temat Żałoba narodowa
Koło Grenoble we Francji autokar wiozący polskich pielgrzymów runął w przepaść. W wypadku zginęło 26 osób. Pozostali są ranni.

Do wypadku doszło w niedzielę przed południem.

Autokarem podróżowało 47 polskich pielgrzymów, pilot wycieczki i dwóch kierowców, którzy wracali z sanktuarium maryjnego La Salette we francuskich Alpach.

Większość pielgrzymów to ludzie starsi - w wieku od 40 do 60 lat.

Zdaniem strażaków, biorących udział w akcji, ślady na drodze wskazują, że zawiodły hamulce. Kierowca starał się hamować przed zakrętem przez co najmniej 100 metrów. Autokar staranował jednak barierę ochronną i z wysokości 40 metrów spadł na kamienistą górską łąkę. Po zderzeniu z ziemią wybuchł pożar.

Autokar to siedmioletnia Scania, która trzy miesiące wcześniej przeszła przegląd techniczny.

(022) 523 90 09 - to numer telefonu, pod którym można będzie zasięgnąć informacji na temat wypadku. Numer uruchomiło Ministerstwo Spraw Zagranicznych - poinformował rzecznik MSZ.

Uczestnicy parafialnej wycieczki pochodzą ze Szczecina, Stargardu i Mieszkowic. Wyjechali z Polski 10 lipca, a we wtorek mieli wrócić do kraju - poinformował MSZ.

Polski konsulat poinformował, że autobus pochodził ze Skawiny (woj. małopolskie), był obsługiwany przez przewoźnika Orlando Travel.

200 ofiar drogi w Vizille

Odcinek drogi, na którym doszło do katastrofy polskiego autokaru, jest bardzo niebezpieczny. Często dochodzi na nim do groźnych wypadków. W lipcu 1973 r. w okolicy w ten sam sposób rozbił się autokar z Belgii. Wówczas zginęły 43 osoby.

W pobliżu miejsca katastrofy polskiego autokaru stoi pomnik upamiętniający ofiary wypadku z 1973 r.

Pojazdy jeżdżące tą drogą muszą być bardzo dobrze przygotowane technicznie i posiadać specjalne systemy zabezpieczeń. Niektórzy francuscy policjanci twierdzą, że z tej drogi w ogóle nie powinny korzystać samochody ciężarowe i autokary.

Według IAR, aby wjechać na drogę, na której doszło do wypadku, należy uzyskać zgodę prefekta.
pap

Opinie (104) 1 zablokowana

  • serdeczne wspolczucie rodzinom przezywajacym ta tragedie.

    polska mentalnosc,
    a co tam jakis francus bedzie mi zakazy dawal.
    co to dla mnie taka gorska drozka,
    tyle jezdzilem to tedy tez przejade,
    co to dla mnie,
    doswiadczenie przecie mam!!!

    • 0 0

  • wielki koszmar

    takiego wypadku jeszcze nie było za granicą szkoda ze jest tyle ofiar mozna bylo by tej tragedi zapobiec gdyby ten autokar był sprawny ale niestety zawiodły hamulce.W tym wypadku mogł zginąc kazdy ale zgineło 26 osób a 24 zostało ranny to jest smutne i tragiczne spółczucia dla rodzin poszkodowanych w tym tragicznym wypasku:(:(

    • 0 0

  • Straszne!!!

    • 0 0

  • " Niektórzy francuscy policjanci twierdzą, że z tej drogi w ogóle nie powinny korzystać samochody.."

    ale co to ma do rzeczy, że nie powinni.
    Albo jest zakaz albo go nie ma.

    • 0 0

  • a teraz ponownie z kraju... cdn

    Jedna osoba zginęła, a dziewięć odniosło obrażenia w wyniku czołowego zderzenia bmw z fiatem, do którego doszło wieczorem w Porębie k. Pszczyny (Śląskie), na drodze wiodącej z Pszczyny do Jastrzębia Zdroju. Kierowca bmw był pijany.

    • 0 0

  • cdn

    w Tarnowskich 57-letni kierowca "malucha" na łuku drogi zjechał na lewy pas ruchu, a potem na pobocze, gdzie uderzył w dom, ginąc na miejscu. Także w sobotę w Czechowicach-Dziedzicach kierujący nissanem 22-latek zjechał z drogi i uderzył w drzewo. Zmarł w szpitalu. W niedzielę w nocy w Janowie k. Częstochowy 24- latek jadący volkswagenem śmiertelnie potrącił 22-latka. Także w nocy, w Częstochowie 32-latek przejechał przechodzącego w niedozwolonym miejscu mężczyznę.

    • 0 0

  • czemu

    dlaczego większość twierdzi że jak giną ludzie , to wina Boga, bo Bóg tak chciał.Bóg dał życie a nie je zabiera.

    • 0 0

  • Jechałem kiedyś tamtędy

    Faktycznie, droga jest bardzo, bardzo stroma i kręta. W połowie drogi do Gap zagrzała się nam woda w chłodnicy (to był Citroen LN) i trzeba było zawrócić. Jak ktoś grzał tamtędy ponad stówą, jak podali w Wiadomościach, to musiał być chyba samobójcą.

    Wszystkim rodzinom ofiar chciałbym złożyć wyrazy współczucia.

    • 0 0

  • do byłej i bai

    jedna z ocalałych mówiła, że autobus jechał bardzo powoli - "toczył się" jak to określiła.Siadły hamulce przed zakrętem, pewnie z przeciążenia od ciągłego hamowania. Z tym znakiem zakazu dla autokarów to też niejasna sprawa, nawet miejscowi nie są do końca pewni czy jest zakaz.Nigdzie nie mogę znaleźć zdjęcia tego znaku. Może był nieczytelny dla inostrańców albo ukryty w krzakach?

    • 0 0

  • alf

    nasze zycie w porownaniu do wiecznosci to niewyobrazalny ulamek sekundy Bog daje zycie i odbiera, jak chce,komu chce i kiedy chce.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane