- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (417 opinii)
- 2 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (254 opinie)
- 3 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (43 opinie)
- 4 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (155 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (59 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/21/300x0/21740__kr.webp)
Partia ta rozpoczeła kampanię zbierania podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum ustrojowego. Aby mogło do niego dojść, potrzeba ich 500 tysięcy. Wczoraj przedstawiciele Platformy Obywatelskiej spotkali się z dziennikarzami obok fontanny Neptuna, przy punkcie zbiórki podpisów. Niestety, wielkim nieobecnym był lider partii Donald Tusk, którego obowiązki zatrzymały w Warszawie.
- Zaczęliśmy w niedzielę i już zebraliśmy w Gdańsku 2 tysiące podpisów - chwalił się lider PO w Gdańsku, prezydent miasta Paweł Adamowicz.
- To wypowiedzenie wojny klasie próżniaczej. Nasze propozycje mają rozpocząć zmianę państwa na lepsze. Liczymy, że właśnie na Pomorzu zbierzemy najwięcej podpisów - mówił poseł Platformy Sławomir Nowak. Jego zdaniem byłoby idealnie, gdyby referendum udało sie połączyć z wyborami parlamentarnymi 2005.
- Senat jest czasami nazywany izbą kropki i przecinka - twierdził Nowak, który parlamentarzystą jest od kilku miesięcy.
- W Radzie Miasta Gdańska jest obecnie 34 radnych. Przed reformą było ich 60. Nie wpłynęło to na jakość pracy rady - argumentował z kolei Paweł Adamowicz.
W trakcie akcji przechodniom rozdawano "niebieskie książeczki". Można w nich znaleźć tekst przygotowany przez Donalda Tuska, kronikę Platformy Obywatelskiej, deklarację ideową oraz notki biograficzne czwórki liderów partii. - Senat należy zlikwidować, a jego kompetencje przekazać prezydentowi, wzmacniając tym samym jego uprawnienia - napisał w "niebieskiej książeczce" Tusk.
- Jestem zdecydowanie za utrzymaniem Senatu. Przy obecnym poziomie kultury legislacyjnej, istnienie izby wyższej jest niezbędne, bowiem gwarantuje jakość uchwalanego prawa - mówi marszałek Senatu Longin Pastusiak. Zwraca jednocześnie uwagę, że w tej kadencji Senat przygotował 6 tysięcy poprawek, a 85 procent z nich, zostało później uwzględnione przez Sejm. - W ten sposób posłowie przyznali się po prostu do błędu. A Senat ma jeszcze możliowość występowania z inicjatywą ustawodawczą. Korzystaliśmy z tego prawa 20 razy - podkreśla Pastusiak. Pytany o to, czy jego obecne stanowisko nie jest sprzeczne z propozycjami likwidacji Senatu, przedstawianymi przez SLD w trakcie kampanii wyborczej w 2001 roku, marszałek stwierdził: w programie wyborczym kolicji SLD-UP z przed trzech lat nie ma ani słowa o zniesieniu Senatu. Przyznaję, że z taką propozycją występowała część posłów lewicy.
Na stronie internetowej Sojuszu można znaleźć program wyborczy. W części pod nazwą "Aktywniejsza, mniej kosztowna władza" za najważniejszy punkt uznano zmniejszenie liczby ministerstw oraz urzędów centralnych, agencji i funduszy. O Senacie ani słowa.
Z propozycjami Platformy Obywatelskiej nie zgadza się też niedawny lider tego ugrupowania, obecnie poseł niezależny. - Nie można kierować się tylko kryterium czy coś jest drogie i może być tańsze. Najtaniej rządziłaby jedna partia, a jeszcze lepiej - monarchia - mówi "Głosowi" były marszałek Sejmu Maciej Płażyński. Zarzuca on dwóm postulatom PO niespójność.
- Jestem zwolennikiem jednomandatowych okręgów wyborczych. Dają one szansę wyboru swojego przedstawiciela przez około 100 tysięcy wyborców. Kandydaci mieliby wówczas szansę dotarcia do każdego z nich. Jednak zmniejszając liczbę posłów tworzymy okręgi od 300 do 400 tysięcy wyborców. Czyli mechanizmy wyboru pozostaną te same, liczą się pieniądze na kampanię - podkreśla Płażyński.
Były marszałek Sejmu nie zgadza się również z argumentem że zmniejszenie liczby posłów poprawi jakość ich pracy. - Zmniejszyła się liczba radnych pomorskiego sejmiku. Czy zwiększyła się przez to jakość? Przecież sejmik jest zakładnikiem radnego Kurskiego - stwierdził Maciej Płażyński.
Opinie (129)
-
2004-09-14 17:22
"wolą zastraszać anonimowo, rzucić w okno kamieniem, albo wprost obrzucić kamieniami"
rozumiem, że kamień był podpisany albo chociaz papilarki wszechpolaka, co grisza??
a te tory rozkręcone pod rembertowem to pewnie niewidzialna ręka MW:))))))))))))))0- 0 0
-
2004-09-14 17:24
tatus nie tatus ale zyciorys piekny
fakt, ze maciej to nie jędrzej:)))
cos wiem o tem he he he he- 0 0
-
2004-09-14 17:26
Gallux,
ja tyż mam niezły życiorys, może te chore sympatie przerzucisz na mnie...nie wybieram się do polityki, będzie mniejsza szkoda, hehehe.
- 0 0
-
2004-09-14 17:28
gallux odnośnie starych giertychów i ich życiorysu to odsyłam do wyżej podanego odnośnika, a co do przypadków z MW - to moje i moich znajomych doświadczenia, nie trzeba podpisu -nie chcesz wierzyć nie wierz - wszak to tak fajnie widzieć ich jako ładnie ostrzyżonych harcerzy co?
- 0 0
-
2004-09-14 17:29
a jeszcze...
po przeczytaniu materiału, do którego link podał Grisza - wrrrrrrrrrrrrrrrrr,
wróg Piłsudskiego - to wróg mojego ś.p. dziadka, który od marszałka medal dostał za udział w Cudzie nad Wisłą.- 0 0
-
2004-09-14 18:57
Kiełbasa wyborcza, tylko naiwni dają się na to nabrać, co wybory ta sama śpiewka a jak co do czego to obietnice spalaja na panewce. Nie idę na wybory.
- 0 0
-
2004-09-14 20:31
jeZdem
"po przeczytaniu materiału, do którego link podał Grisza - wrrrrrrrrrrrrrrrrr,
wróg Piłsudskiego - to wróg mojego ś.p. dziadka, który od marszałka medal dostał za udział w Cudzie nad Wisłą"
wyjasnij kto jest tym wrogiem bo nie łapie??- 0 0
-
2004-09-14 22:41
Gallux,
jak to kto, toć przecie o Jędrzeju mowa. Chyba przeczytałeś...mam nadzieję to, co pod linkiem.
- 0 0
-
2004-09-14 23:25
Giertych to panslawizm
Ja nie popieram Giertycha - podejrzewam go (tak jak i Leppera) o panslawizm. On widzi przyszłość Polski nie w sojuszu z "dekadenckim" i "podstępnym" Zachodem - tylko ze Wschodem. Tam czekają na nas bratnie słowiańskie dusze. Ci nie będą nas oszukiwać ani brać pod obcas. Nie trzeba się też wobec nich wstydzić, że w ustawodawstwie bajzel a w kraju bieda, bo oni partolą jeszcze gorzej.
W praktyce panslawizm zawsze sprowadzał się do rosyjskiej dominacji - i był dla niej parawanem. Jednym z bożyszczy tego ruchu był gubernator Litwy Murawiew ("Wieszatiel"), drugim gen.Berg. Obaj byli okrutnymi pacyfikatorami Powst.Styczniowego. Chyba każdy przyzna że Polaków bardziej od Niemców niszczył "bratskij narod". A raczej nie otumaniony naród, lecz jego despotyczni przywódcy. Choćby się Polska i do Rosji umizgiwała - dla nich i tak jesteśmy odszczepieńcami od słowiańskiej rodziny-chociażby z powodu nieprawosławnego wyznania. Poza tym wg. nich Polska hołdowała "bałwanowi buntu" (ograniczała władzę królewską, potem nie chciała korzyć się przed carem). A już najgorszy ze wszystkich to Piłsudski.
W mniejszym formacie panslawizm funkcjonował w Jugosławii - póki była. Na początku nawet trudno było zrozumieć czemu Słoweńcy i Chorwaci koniecznie chcieli się oderwać od Serbów. Przecież po 1.wojnie światowej dobrowolnie się połączyli - w nadziei że w "słowiańskiej rodzinie" będzie najlepiej. W praktyce Serbowie byli nieznośni - musieli wszędzie obsadzać nawet podrzędne stanowiska wg. klucza plemiennego.
Czytałem raz taką opinię (zapomniałem czyją), że my od Niemców wprawdzie braliśmy baty, ale przynajmniej wychodziliśmy na bohaterów, natomiast Ruscy zawsze z nas tylko g... robili.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.