Z każdym kolejnym miesiącem coraz więcej osób korzysta z rowerów Mevo. Jak wynika z udostępnionych portalowi Trojmiasto.pl statystyk, od marca miesięczna liczba przejechanych kilometrów wzrosła z 345 tys. do 1,6 mln w lipcu. W lipcu padł rekord dziennych wypożyczeń rowerów - 31 lipca Mevo wypożyczano ponad 17 tys. razy. Także w lipcu osiągnięto najwyższe przychody z abonamentów i rozliczania minutowego, które wyniosły ok. 1,5 mln zł.
regularnie, mam abonament
18%
od czasu do czasu, głównie na rozliczaniu minutowym
22%
na razie nie korzystam
60%
Mevo w pełnym wymiarze, a więc z czterema tysiącami rowerów (w tym 3 tys. elektrycznych i 1 tys. bez baterii i silnika) funkcjonuje
od początku marca. I o ile wczesną wiosną statystyki wydawały się umiarkowane, o tyle każdy kolejny miesiąc przynosił już znaczne wzrosty.
Jak wynika z udostępnionych portalowi Trojmiasto.pl statystyk, do końca lipca rowery Mevo przejechały ponad
5 mln kilometrów. Rekord padł w ubiegłym miesiącu, gdy
liczba przejechanych kilometrów wyniosła 1,6 mln. Złożyło się na to
436 tys. podróży (również rekord), a największą popularnością rowery cieszyły się w minioną środę. Ostatniego dnia lipca odnotowano aż
17,6 tys. wypożyczeń, co również jest wynikiem rekordowym (dla porównania w marcu było ich nieco ponad 5 tys., w kwietniu 10 tys., maju - 13 tys., czerwcu - 16 tys.).
Popularność rowerów pozytywnie wpływa na przychody z abonamentów i rozliczania minutowego. Jeszcze w marcu Mevo generowało niespełna
400 tys. zł miesięcznie przychodu.
Potem wpływy wystrzeliły.
W kwietniu odnotowano prawie
700 tys. zł, a w maju po raz pierwszy przekroczono barierę 1 mln zł (
1,2 mln zł). Podobnie było w czerwcu, by w lipcu znów padł rekord -
1,5 mln zł.
To oznacza, że Mevo szybko zbliża się do granicy rentowności, bo do miesięcznej raty, jaką gminy płacą operatorowi za funkcjonowanie systemu brakuje już tylko
0,5 mln zł.
Co jeszcze wynika ze statystyk Mevo?
Co ciekawe, zdecydowana większość wpływów z wypożyczeń rowerów Mevo pochodzi od użytkowników rozliczających się
minutowo, a nie w ramach abonamentu.
W marcu 250 tys. spośród 400 tys. złotych pochodziło właśnie z rozliczania minutowego, w kwietniu 430 tys. z 700 tys. zł, w maju 800 tys. z 1,2 mln, a w czerwcu 750 tys. z 1,2 mln zł.
Czuwający nad działaniem operatora Obszar Metropolitalny liczy, że stabilność systemu, niezawodność i duża dostępność rowerów sprawią, że liczba osób, które zwiążą się z Mevo na dłużej, będzie rosła.
To jeszcze można poprawić
O tym, że Mevo działa świadczą też statystyki naszego Raportu, gdzie w ostatnich tygodniach znacząco spadła liczba zgłoszeń dotyczących rowerów Mevo.
Co nie oznacza, że działa on idealnie. Nadal zdarza się bowiem, że system nalicza dodatkowe opłaty użytkownikom odstawiającym rowery na przepełnionych stacjach (operator traktuje to wówczas jako oddanie roweru poza stacją).
Od czasu do czasu zdarzają się też sygnały o jeździe na gapę w koszyku na kierownicy czy aktach wandalizmu. W porównaniu do początkowej, a zwłaszcza testowej fazy Mevo, takich zgłoszeń jest jednak zdecydowanie mniej.
Jeden z wielu przykładów wykorzystania rowerów Mevo. Znakomity pomysł czy skrajna głupota?
Jeden z wielu przykładów wykorzystania rowerów Mevo. Znakomity pomysł czy skrajna głupota?
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. 
