• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Abonencie, bądź cierpliwy

Michał Sielski
21 stycznia 2008 (artykuł sprzed 16 lat) 
aktualizacja: godz. 21:59 (21 stycznia 2008)

Pan Maciej przeprowadził się z gdyńskiego Obłuża na Pogórze i chciał zachować numer w TP. Telefonu nie ma do dziś, choć sprawę zgłosił w październiku ubiegłego roku. Operator tłumaczy się trudnościami w skontaktowaniu się z wykonawcą.



Jak oceniasz podejście TP SA do klientów?

Gdy w październiku nasz czytelnik zadzwonił na "Błękitną Linię" dowiedział się, że zachowanie numeru kosztuje 61 zł i na realizację tej usługi czeka się około trzech tygodni. Pracownik Telekomunikacji miał oddzwonić, by ustalić szczegóły.

Po miesiącu zniecierpliwiony pan Maciej sam skontaktował się z operatorem. Dowiedział się, że musi wybrać rodzaj łącza - tradycyjne kablowe czy radiowe. To drugie wiązało się jednak z ograniczeniami: nie można mieć internetu, bezprzewodowego telefonu, a podczas burzy są zakłócenia. Wybór był więc prosty - kabel.

Po kolejnych kilkunastu dniach pracownicy Telekomunikacji powiadomili go jednak, że połączenie kablowe jest niemożliwe, bo miejscowa centrala nie ma wolnych numerów. Nasz czytelnik dostał też telefon do podwykonawcy, firmy Łączpol, która miała podłączyć go do sieci. Gdy jej pracownicy pojawili się na miejscu, stwierdzili niespodziewanie, że da się podłączyć telefon w tradycyjny sposób. Miało to jednak kosztować 1,2 tys. zł. 700 zł za wykopanie rowu i 500 zł za położenie i podłączenie kabla. Po kilku dniach pracownicy Łączpolu znów do niego zadzwonili: - Telekomunikacja twierdzi, że nie da się tam podłączyć kabla - usłyszał.

- W styczniu ponownie poszedłem więc do siedziby TP. Dowiedziałem się, że nadal nic nie wiadomo, ale były już dwie kontrole "ekspertów technicznych" w skrzynce nieopodal. Opadły mi ręce - kręci głową.

Według Liliany Kuleszy, pomorskiego rzecznika TP, w miejscu, gdzie ma dom pan Maciej, możliwe jest tylko połączenie radiowe. - Nie da się tam poprowadzić telefonu w tradycyjny sposób, bo wiąże się to z dużymi kosztami - mówi.

Dlaczego ustalenie tego trwało tak długo? - Widocznie klient zmieniał decyzję - mówi Liliana Kulesza.

Nasz czytelnik: - To po prostu jakiś skandal! Żadnej decyzji nie zmieniałem, bo przedstawiciele TP SA nie potrafili przez kilka miesięcy ustalić, czy i jak można podłączyć mi telefon - denerwuje się pan Maciej.

Liliana Kulesza: - W sprawę było zaangażowanych wiele służb. To przeszkodziło w przepływie informacji.

Opinie (62) 2 zablokowane

  • dziwny czlowiek

    Zeby tak sie ciskac o zupelnie niepotrzebny telefon? W kazdym salonie komorkowym przyjeliby go z otwartymi ramionami, a facet woli uzerac sie z TPSA.

    • 0 0

  • Trzeba się było nie przeprowadzać!

    • 0 0

  • Zrezygnuj Pan z TP SA i weź Erę Domową

    Panie Maćku, podziękuj pięknie TP SA za współpracę i przenieś swój numer do ERY Domowej.
    Koszt abonentu niższy, łączność nie tylko w domu - ale również na spacerze, bez kabla no najważniejsze "koszt przeniesienia numeru" będzie wręcz nieodczuwalny, bo ERA w ramach promocji da upust na abonament przez 2 m-ce, więc koszt ogólnie wyjdzie z 2 zł...
    A wszystkie formalności załatwi ERA.
    Pozdrawiam.

    • 0 0

  • A nie lepiej Internet?

    Na pewno jest jakiś operator Internetowy czy sieć osiedlowa. Podłaczyć się do niej. Wykupić jakieś porządne łącze, kupić router bezprzewodowy w bramką VOiP i problem z bani - taniej, lepiej, bez jakiś dziwnych abonamentów nie wiadomo za co. A operatorów VOiP jest w pip. Co prawda numeru nie zachowa z tepsy ale coś za coś. Nie będzie związany smyczą z tą dziwną firma. Ja powiedziałem sobie - nigdy telefonu w telekomuny! Pozdro!

    • 0 0

  • W pełni zgadzam się ze Stefanem 21. Niższy abonament, darmowe minuty, dali jeszcze DVD, a w czasie spaceru ze smieciami gadam sobie przez telefon stacjonarny, który działa 500 metrów od domu. Daj sobie człowieku z TP S.A.

    • 0 0

  • przytoczę pewne zdarzenie które dotyczy bezpośrednio mnie. Mieszkam pod gdańskiem, we wsi zwanej Mikoszewo. Jakieś 2 lata temu wszystkie okoliczne wioski miały przebudowę centrali na taką, która może obsługiwać neostradę, w związku z tym dużo osób zdecydowało się na podpisanie umowy. obowiązywała wtedy promocja - 1zł miesięcznie za pierwsze 6 miesięcy korzystania z neo. Tylko jakoś do Mikoszewa nie dotarły nowe centrale. chciałem się jeszcze załapać na tą promocję, dzwoniłem na błękitną linię z zapytaniem, czy można numer przenieść do innej centrali i złożyłem takie zlecenie. Czekałem miesiąc - głucha cisza. wtedy zadzwoniłem do nich jeszcze raz i co? okazało się że nie można bo cośtam, jakieś kable nie pasują a jak bardzo mi na tym zależy to muszę dopłacić sporą sumę za poprowadzenie kabla z innej centrali. rany boskie, przecież TP ma tylu klientów że chyba niepodobna, by ich tak źle obsługiwać i to jeszcze przy tak wygórowanych cenach!

    • 0 0

  • U operatorów Voip też można zachować numer TP - mam to wiem :p

    • 0 0

  • Kochana TP

    Rzeczywiście, dziwny facet. Chciałby aby tak szybko mu podłączyć telefon :)
    Mogłabym napisać powieść o tym jak mi po przeprowadzce przełączano telefon. Cała operacja trwała ponad pół roku. Oczywiście przez ten czas TP ani razu nie zapomniała przesłać mi miesięcznej faktury. A ponieważ nie zamierzałam płacić, to przysłano mi wezwanie do zapłaty z ostrzeżeniem, że ... wyłączą mi telefon. A jak już podłączyli, to jedyny numer na jaki mogłam się dodzwonić, to była błękitna linia. "A Pani na pewno nie chciała blokady na połączenia wychodzące." "Nie." "No to Pani zdejmiemy blokadę." A jaki jest naskuteczniejszy sposób na zdjęcie blokady? Oczywiście ... odłączyć telefon. Itp., itd.
    Gdyby nie to, że duża część mojej rodziny to starsze osoby, które nie zdecydują się na komórki czy internet, to dawno bym zrezygnowała z TP.

    • 0 0

  • Jakies 3 lata temu podziękowałem Telekomunie za współprace i mam spokój z ta firmą działająca jak za komuny.

    • 0 0

  • Wykupiłem Tlenofon za 99zł (taka mała szara kwadratowa skrzyneczka). Podłączyłem 1 telefon zwykły z kablem, a drugi bezprzewodowy (stare zwykłe telefony). Mam VOIPa, rozmowy za granice prawie za darmo w porównaniu z TPSa. Mam 2 numery przychodzące, które mogę w każdej chwili zmienić. ZERO dodatkowych kosztów i jestem bardzo zadowolony. Z TPSA zrezygnowałem rok temu i nigdy do nich nie wrócę :) ODRADZAM TPse

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane