- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (217 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (413 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (74 opinie)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (133 opinie)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (442 opinie)
Adamowicz chce trzeciej szansy
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/25/300x0/25027__kr.webp)
Wczoraj prezydent Gdańska oficjalnie rozpoczął swoją kampanię wyborczą. Po raz drugi w bezpośrednich wyborach będzie walczył o stanowisko prezydenta miasta.
Choć dopiero przekroczył czterdziestkę, Paweł Adamowicz ma już za sobą ponad piętnaście lat pracy w samorządzie. Zaczynał zaraz po studiach prawniczych na Uniwersytecie Gdańskim. Miał wtedy 25 lat. Po szczeblach kariery piął się szybko - przed trzydziestką został przewodniczącym Rady Miasta. W wieku 33 lat po raz pierwszy objął urząd prezydenta miasta. Był rok 1998. Przez ten czas nauczył się ważyć słowa i obecnie spektakularne wpadki - jak ta, gdy porównał gdańskich radnych SLD do funkcjonariuszy nazistowskiej NSDAP - już mu się nie zdarzają. W czasach, gdy kariery robią agresywni politycy, Adamowicz wydaje się momentami za spokojny. Czy dzięki głosom mieszkańców może zostać wybrany na prezydenta na trzecią już kadencję?
Jeśli mierzyć to jedynie realizacją niektórych zapowiedzi z poprzedniej kampanii, Adamowicz nie miałby żadnych szans. Hasło budowy hali widowiskowo-sportowej po czterech latach nadal pozostaje jedynie hasłem. To prawda, że inwestycja miała być prowadzona wspólnie z Sopotem, ale jak tłumaczyć, że budowa na dobrą sprawę w ogóle nie ruszyła? Tego nie są w stanie uzasadnić sprawni fachowcy PR, których armią otoczył się prezydent. W gruzach legł również kolejny projekt wyborczy budowy tanich mieszkań socjalnych. Miało być ich tysiąc, nie ma żadnego. Tymczasem ponad trzy tysiące osób czeka na taki lokal. W tej grupie są gdańszczanie mieszkający w budynkach grożących zawaleniem.
Urzędującego prezydenta broni za to duża skuteczność w pozyskiwaniu pieniędzy z Unii Europejskiej. W ciągu ostatnich dwóch lat kwota ta sięgnęła 720 mln zł. Dużo. Nawet Wrocław, wskazywany jako lider rozwoju, uzyskał zaledwie 500 mln złotych. To z tych pieniędzy finansowany jest m.in. remont Błędnika, Podwala Grodzkiego czy Marynarki Polskiej. Wkrótce ruszy budowa linii tramwajowej na Chełm.
Również z pieniędzy UE miasto realizuje jeden z dwóch największych projektów, jakie Polska zawdzięcza unijnym funduszom: projekt wodno-ściekowy wart pół miliarda złotych. Za cztery lata, gdy inwestycja zostanie ukończona, ma poprawić się jakość wody pitnej, a m.in. Olszynka otrzyma kanalizację.
Po latach bezskutecznych działań udało się wreszcie znaleźć inwestora dla Wyspy Spichrzów, na której w perspektywie kilku lat wyrosną apartamentowce i hotele. To oznacza nowe miejsca pracy, nie tyle jednak, ile życzyliby sobie gdańszczanie. Bo choć bezrobocie w Gdańsku wynosi niecałe 8 proc. (w tej kadencji prezydenta spadło o ponad 4 proc.) apetyty mieliśmy większe. Dlaczego wynik nie jest lepszy? Bo brakuje tak spektakularnej inwestycji, jak np. w Łodzi, gdzie amerykański Dell wybuduje fabrykę, w której zatrudni ok. 3 tys. osób. U nas pojawili się pracodawcy (Suruga Seiki, ThyssenKrupp), którzy są skłonni dać pracę nie tysiącom, a setkom ludzi.
Prezydent obiecał, że będzie "PO stronie gdańszczan" (hasło wyborcze). To nie do końca się udało. Nadal wiemy, co to znaczy spędzać wiele godzin w kolejkach do urzędniczych okienek (dowody rejestracyjne). Nie pomogły wyraźnie wydłużone godziny urzędowania czy internet, za pomocą którego można składać wnioski.
O nadmiernym spokoju Pawła Adamowicza już wspominaliśmy. Dobrze, że w najważniejszych momentach potrafił jednak twardo przeciwstawić się np. tym, którzy bili z prawa w Güntera Grassa. Szkoda, że prezydent jest twardy tylko w szczególnych przypadkach, a w innych gra na przeczekanie - afera łapówkarska z udziałem dyrektora wydziału edukacji lub skazanie za przestępstwo urzędnicze wiceprezydenta Lewny. W tym drugim przypadku prawo (niedoskonałe) zostało złamane (podobno w dobrej wierze). Nie zawsze trafną polityką kadrową Adamowicz dał jednak swoim rywalom broń do ręki i więcej niż pewne, że zostanie ona wkrótce użyta.
Trudno będzie im za to podważyć ogólne dokonania urzędującego prezydenta. Na początku jego drugiej kadencji wieszczono, że Gdańsk spadnie do drugiej ligi dużych polskich miast. Nic takiego na razie się nie stało, ale wyścig trwa. Czy Paweł Adamowicz otrzyma szansę, żeby pod jego rządami Gdańsk rozwijał się nadal? Sondaż "Gazety", z zeszłego tygodnia, daje mu poparcie 59 proc. W skali szkolnej to czwórka, na pograniczu ewentualnej drugiej tury wyborów prezydenckich.
|
Opinie (370)
-
2006-09-25 11:40
do ostry...
POmyje to akurat Ty wylewasz " skorumpowana PO" na marginesie jak ja mam problem w swoim mieszkaniu z KIBLEM to nie łążę po magistratach tylko sam naprawiam ew. idę do "fachowców" ale widać można INACZEJ
- 0 0
-
2006-09-25 11:40
tak czytam czytam i jedna myśl mi sie nasuwa na POtylice
generalnie od gdańszczan wieje pesymizmem i rezygnacją, bo przecież adamowicz i tak wygra...
a gówno prawda :-)
poza paroma wyjątkami, od których nawet u mnie czuć urzędem miejskim w gdańsku, i którzy jakby z obowiązku szczekają jak pancio każe, pozostali mają wybór...
nie uważam żeby panowie szajna i jaworski byli bez szans
kampania wyborcza dopiero sie zaczyna...- 0 0
-
2006-09-25 11:41
gier
"faszka pijaczyno z byłego TKKFu" . Naswietl mi, z jakiego to tkkf-u mnie wyrzucono za pijanstwo?
Widze jestes lepszy od Ziobry, bo wiesz cos, co ja sam o sobie nie wiem.
Naprawde i szczerze, napisz mi wiecej wzbogace swoje CV, choc z tym pijanstwem moze wyciagni protokoły z Komisariatu Policji lub Izby Wytrzezwień.
Widocznie "Waszka"Z, pomyliła Ci sie z flaszka w tym "otrzeźwieniu".- 0 0
-
2006-09-25 11:41
jeśli dobry kandydat
to tylko P.Adamowicz
- 0 0
-
2006-09-25 11:45
Do wszystkich niezadowolonych z Gdańska
Proponuję kierunek południowe Włochy - tam czekają plantacje i robota!
Może też być wyrąb lasów w Kanadzie.
No ewentulanie dokarmianie murzynów w Afryce
Nikt w Gdańsku was nie trzyma na siłę !- 0 0
-
2006-09-25 11:47
Gdyby Adamowicz
zrobil na Zaspie Dlugie Ogrody , a na Dlugich Ogrodach Zaspe , to zyskalby jeszcze wiecej zwolennikow .
Wtedy bylby juz pewnym kandydatem na prezydenta .- 0 0
-
2006-09-25 11:49
Nonno o komunikacji
Powinno się powołać takie spółki: "Brum-brumy gdańskie" - autobusowa, "Dzyń-dzynie gdańskie" - tramwajowa.
- 0 0
-
2006-09-25 11:50
"PO stronie Gdańszczan"?!
Panie Adamowicz!Chyba PO stronie restauratorów,piekarzy i układów mafijno-złodziejskich!Z którymi Pan sobie absolutnie nie radzi!Jeżeli napisałem choć jedno słowo nieprawdy proszę podać mnie do Sądu!Bo to co pan wyprawia,razem z tą całkowicie panu POdporządkowaną Radą Miasta i Magistratem to aż dziwne,że jeszcze CBA!Tym się nie zajęło!Tak CBA!Bo Prokuratura i Temida widać jak na dłoni opaskę ma na oczach,w Gdańsku!Szczególnie!:(
- 0 0
-
2006-09-25 11:51
Marek
Długie ogrody niczego nie zmienią ale mógłby zrobić ogrody wiszące Semiramidy (jako 9 cud świata)
- 0 0
-
2006-09-25 11:51
Nonno
i ciap , ciap kapciowa , dla tych Sopocian , ktorzy poruszaja sie z laczka .
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.