2003-11-17 12:58
a ja czuje w tym palec.....
2003-11-17 12:59
Kryśka powiedz: dupa a wygrasz wycieczkę na Karaiby.
2003-11-17 12:59
Krysko - faktycznie - inny swiat - lutczyna nie powazam w ogole, lutko jest za miekki. dosadnosc to czesto jedyny srodek gdy (za Toba) rece opadaja. reszta to kwestia poczucia humoru - jak dla mnie go nie masz.
subadvertising - to nie ja to tak nazwalem - od wielu lat ta forma wyrazu tak sie nazywa.
"niszczenie legalnej przestrzeni itd." tak sie sklada, ze legalnosc prawna nie pokrywa sie tutaj z moralna. spec od reklamy nie jest "gorszy", zdecydowanie zas gorsza jest postawa akceptujaca konsumpcjonizm - ogladaj, kupuj, zyj, my zadbamy o reszte.
graffiti tez nie jest legalne a jednak znany napis "tu se pomaluj" (trawestacja) chyba sie Tobie podoba? (przy torach skm, miedzy sopotem wyscigi a glownym, na starych wagonach stojacych na bocznicy)
Krysko, podoba sie Tobie czy nie jest to srodek przekazu, proba dotarcia z pewna trescia do ludzi, okazuje sie ze dosc skuteczna (w wielkiej brytanii co lepsze suby wchodza do jezyka potocznego), co do legalnosci - autorzy ryzykuja poniesienie konsekwencji swoich czynow - problem z glowy.
skomentuj jeszcze prosze cos takiego - nabazgranie czegos na zabytku jest znacznie mniej karalne niz zniszczenie billboardu - czy to nie piekny obraz "wartosci" uznawanych przez nasza cywilizacje? nie wszyscy musza sie zgadzac z "prawem", i nie musza mu sie podporzadkowywac.
2003-11-17 13:00
no i fajno, nie używajcie sobie-ale nie róbmy odrazu świętej wojny całej reszcie...
Ja też zazwyczaj wyrażam sie w sposób cywilizowany, ale czasem w odpowiedniej sytuacji dobrze sobie mięsem rzucić i nie uważam, ze to coś złego.
2003-11-17 13:03
jujka miekki nie lutko
2003-11-17 13:08
"tu se pomaluj" mi się podoba tylko dlatego, że zawiera (taka jest moja interpretacja tego "dzieła") sporą dawkę autoironii.
"co do legalnosci - autorzy ryzykuja poniesienie konsekwencji swoich czynow - problem z glowy." czy jeżeli napiszę jakieś swoje hasło (niekoniecznie wulgarne) na Twoim czole i szybko niezauważona ucieknę (to jest oczywiście pytanie hipotetyczne) to też uznasz, że "problem z głowy"?
W końcu "nie wszyscy musza sie zgadzac z "prawem", i nie musza mu sie podporzadkowywac."
2003-11-17 13:14
tak Krysko - uznam ze problem z glowy - nie zlapie , a na wscieklosc szkoda zdrowia. poza tym to z lekka nieporownywalne - jaki cel chcialabys osioagnac piszac mi cos na czole? zas minujac reklamy jakis cel sie osiaga - chocby Twoje oburzenie
zajrzyj na subvertise.org i sama powiedz czy wszystkie te przerobki sa glupie, wulgarne i bezsensu, inaczej trudno mi z Toba dyskutowac
2003-11-17 13:18
Czy dobrze zrozumiałem, że akcja ta ma na celu pokazanie ludziom jak "bzdetne" są reklamy? Chciałbym dodać, że z tymi reklamami wiąże się wiele miejsc pracy: od marketnigowców, poprzez grafików, firmy osługujące outdoor (tych, którzy drukują i wyklejają te billboardy). Nie wiem czy wiecie ile ludzi pracuje obecnie dzięki takim kampaniom reklamowym? Przecież nikt nie każe wam ślepo kupować to co się reklamuje!!! Ma pomóc Ci tylko w wyborze..
2003-11-17 13:20
1. grisza - zdajesz sobie sprawę, jaką kasę kosztuje taki bilboard?! więc nie mów mi, że to "nieszkodliwa" akcja
2. nie rozumiem z czym wchodzić w dyskurs i jak może komentować cokolwiek napis pod logo? ? ? (tam nie ma żadnego hasła)
3. też jestem przeciwna wulgaryzmom - nawet jeśli czasem używam (bardzo bardzo rzadko) to uważam że rozpowszechnianie wulgaryzmów to bardzo zły pomysł (a potem się dziwić, że dzieci nie widzą nic złego w wulgaryzmach?)
4. ch...wa akcja i tylko o tym moge powiedzieć
2003-11-17 13:21
i nawet "tu se pomaluj" rozumiemy inaczej - to nie autoironia a nabijanie sie z ludzi potepiajacych graffiti i widzacych je jako samo zlo. pomijajac juz, ze to obrazek autorstwa niejakiego tuse'go
tego samego autora - troche dalej w strone sopotu fioletowa twarz czarnego dzieciaka, obrazek na budynku przy zejsciu do przejscia podziemnego na przystanku skm zabianka i jeszcze kilka innych
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
