- 1 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (304 opinie)
- 2 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (170 opinii)
- 3 Dlaczego szpetne kioski nie znikają z ulic? (82 opinie)
- 4 Gdańsk i andrzejrysuje uczą kultury (162 opinie)
- 5 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (867 opinii)
- 6 50 lat pracuje w jednym zakładzie (254 opinie)
Od podpisania umowy o parnerstwie władze Southend-on-Sea przyjeżdżają do Sopotu średnio dwa razy w roku. Zwiedzają miasto, rozmawiają z pracownikami urzędu i instytucji komunalnych lub po prostu odpoczywają. Maciej Rusek, kierownik Referatu Integracji Europejskiej i Współpracy Zagranicznej w Sopocie przekonywał "Głos", że ważna jest każda forma kontaktów.
- Każda wizyta prowadzi do konkretnego efektu, nie zawsze natychmiastowego - stwierdza Maciej Rusek. - Ostatnio na przykład dwóch pracowników referatu odbyło na koszt Southend-on-Sea staże w Departamencie Rewitalizacji Ekonomicznej. Departament ma duże doświadczenie w przygotowywaniu i monitorowaniu projektów współfinansowanych przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego i Europejski Fundusz Społeczny. Zarządzanie projektami jest dla nas dużym wyzwaniem, a polskie samorządy mało wiedzą na ten temat.
Oba miasta poszerzają pola współpracy.
- Współpraca zatacza coraz szersze kręgi - mówi Agnieszka Pyrzanowska z Biura Informacji i Promocji UM. - Pierwszym efektem był projekt "One day in Sopot". Młodzież z obu miast uczestniczyła w plenerach fotograficznych w Sopocie, a zdjęcia pokazano w Southend. Dwa lata temu dzięki lobbingowi Southend udało się zorganizować w Sopocie Trzecią Polsko-Brytyjską Konferencję Miast Partnerskich, na którą przyjechało ponad 50 osób z 18 miast z Wielkiej Brytanii.
Na razie z partnerstwa korzysta głównie Sopot, ponieważ Anglicy pokazują sopocianom jak zdobywać fundusze unijne i jak wdrażać pewne rozwiązania w różnych dziedzinach, na przykład pomocy społecznej. Kolejnym etapem współpracy ma być wprowadzenie wspólnej karty turystycznej, która miałaby zachęcić mieszkańców Southend do przyjazdu do Sopotu.
Opinie (18)
-
2004-06-16 00:04
1
- 0 0
-
2004-06-16 00:05
i bardzo dobrze, że tak się dzieje :) .
sopot to bardzo ładne miasto i z pewnością nie mamy czego wtydzić się przed anglikami :) . nie dość, że można będzie nauczyć się od nich co nie co, to sopot będzie miał możliwość zarobienia kilku funtów na gościach i będzie mógł poszerzać horyzonty miasta :) . a także będzie to na lepsze wakacje dla radnych :P . niekoniecznie w angli, majorka też blisko :P- 0 0
-
2004-06-16 03:38
"Współpraca trwa piąty rok,
zrealizowano kilka wspólnych projektów.
- Współpraca zatacza coraz szersze kręgi
Pierwszym efektem był projekt "One day in Sopot".
Dwa lata temu dzięki lobbingowi Southend udało się zorganizować w Sopocie Trzecią Polsko-Brytyjską Konferencję Miast Partnerskich, na którą przyjechało ponad 50 osób z 18 miast z Wielkiej Brytanii.
Na razie z partnerstwa korzysta głównie Sopot, ponieważ Anglicy pokazują sopocianom jak zdobywać fundusze unijne i jak wdrażać pewne rozwiązania w różnych dziedzinach, na przykład pomocy społecznej."
zrozumiałem z tego tyle, że jacyś angole goszczą się w sopocie zdaje sie na mój koszt
co do opieki społecznej to poznałem na własnej skórze ten miód i moim zdaniem wzory brane są z PRL a nie GB
co do pokazywania jak zdobywa sie fundusze....
5 lat współpracy zaowocowało złożeniem NIEPROFESJONALNEGO wniosku dot. remontu mola ODZRUCONEGO przez ue
w sumie to mam problem do jakiej kategorii zaliczyć ten artykuł??
pobożnych życzeń chyba i fanfaronady
PS chyba że 30 ogródków piwnych to EFEKT współpracy- 0 0
-
2004-06-16 08:38
mniej więcej dobrze gallux zrozumiałeś
...udało się zorganizować w Sopocie Trzecią Polsko-Brytyjską Konferencję Miast Partnerskich, na którą przyjechało ponad 50 osób z 18 miast z Wielkiej Brytanii...
Czytaj: Płatne z kasy Unii referaty wygłosili..., coffie break, płatne (naprawdę nieźle) referaty wygłosili..., lunch, zwiedzanie miasta, program artystyczny, czyli wieczorny ochlej i wyżerka...
Na razie z partnerstwa korzysta głównie Sopot, ponieważ Anglicy pokazują sopocianom jak zdobywać fundusze unijne i jak wdrażać pewne rozwiązania w różnych dziedzinach, na przykład pomocy społecznej."
Czytaj: Przysyłamy dobrze opłaconych konsultantów, żeby móc wykazać się wydatkami ze wspólnej (już niestety) kasy. O tym, że polska specyfika i uwarunkowania czynią z wielu mądrości ekspertów materiał nie nadający się nawet do podtarcia tyłka, przez polską gościnność nie będziemy wspominać.- 0 0
-
2004-06-16 08:52
powiedzmy ze zapał nieco upadnie bo już jestesmy w tej samej uni i pewnie uznają że nie ma sęsu dalej dopłacać do dalszej integracji
no chyba że Wielkoa Brytania z uni wystapi to wtedy my bedziemy do nich wysyłac ekspertów sponsorowanych przez unie i wtedy oni zyskają ;]- 0 0
-
2004-06-16 08:57
olis
pan rusek wciska kity ale nie osobom mającym troche wspólnego z funduszami unijnymi
mamy własne ośrodki doradcze, szkolenia (byłem), mamy inną sytuację nijak nie pasującą do sytuacji i doświadczeń angoli
doradzam panu ruskowi zerkniecie na wschód na nowe jak Polska państwa członków UE
z nimi mamy wspólne interesy i z nimi mamy szanse stanowić jakieś lobby w euroregionie Bałtyku- 0 0
-
2004-06-16 09:05
"Maciej Rusek, kierownik Referatu Integracji Europejskiej i Współpracy Zagranicznej w Sopocie przekonywał "Głos", że ważna jest każda forma kontaktów."
Proponuję agencje towarzyskie - the best method of integration- 0 0
-
2004-06-16 09:11
przypomniałem sobie:)))))))))))
"aferke" z kombidatą, której wyjasnienia nie doczekałem się do dnia dzisiejszego
wykupiono przeciez pakiet szkoleń o UE dla 200 (wszystkich) urzędasów magistrackich, obejmowało to nawet osobe wiadomej pozycji i znaczenia:))
czyzby jednak kaska poszła jak psu w dupe pardon w KOMBIdate??
czekam na głos z ratusza:)- 0 0
-
2004-06-16 09:45
gallux
znasz przysłowie o wołaniu na puszczy ?
- 0 0
-
2004-06-16 09:51
a znasz, że woda drąży kamień:)??
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.