• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Antykoncepcja refundowana

am
21 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Rada Ministrów przyjęła krajowy program działania na rzecz kobiet. W ramach programu zobowiązała ministra zdrowia do wpisania środków antykoncepcyjnych na listę leków refundowanych.

Program działania na rzecz kobiet to polskie zobowiązania, które zostały podjęte po konferencji pekińskiej z 1995 roku. Państwa uczestniczące w konferencji zobowiązały się prowadzić politykę na rzecz kobiet. Na 188 krajów ONZ 116 opracowało realizację krajowych programów, a wsparcia udzielił parlament europejski. Polska pierwszy etap wdrożeniowy opracowała w 1997 roku. Za rządów koalicji AWS i UW został on zrealizowany tylko częściowo. We wtorek Rada Ministrów przyjęła krajowy program działania na rzecz kobiet.

- Mamy deklarację równości, ale praktyka życia codziennego pokazuje, że te standardy nie są realizowane. Dzięki programowi będziemy przywiązywać wagę nie tylko do zapisów równościowych, ale do konkretnych zadań. Najistotniejsze kwestie to pomoc kobietom, które są ofiarami przemocy, czy - w sprawie molestowania - nie tylko ograniczanie się do zamieszczenia odpowiedniej definicji, ale zobowiązanie instytucji do tworzenia schronisk dla pokrzywdzonych kobiet. Przygotujemy też projekt ustawy, który zapewni izolację ofiary przemocy od sprawcy - mówi Izabela Jaruga-Nowacka, pełnomocnik rządu ds. równouprawnienia kobiet i mężczyzn. - Często kobiety uciekając przed swoim oprawcą tracą miejsce zamieszkania i popadają w bezdomność, jednocześnie pozbawiając się praw obywatelskich, bo osoba bezdomna ich nie ma.

Jedną z bardziej zaskakujących decyzji Rady Ministrów było zobowiązanie ministra zdrowia do wpisania środków antykoncepcyjnych na listę leków refundowanych.
- To bardzo budujące postanowienie - komentuje Nowacka. - Wprawdzie minister Sikorski stwierdził, że spowoduje to dodatkowe koszty budżetowe, ale takie koszty powodują też dzieci niekochane i porzucane, które trafiają do domów dziecka i rodzin zastępczych. Ponadto, jeśli chcemy zapobiegać niechcianym ciążom i aborcjom, to dajmy dostęp do antykoncepcji także tym uboższym, tym bardziej że zapowiadamy to od dwóch lat.

Zobowiązane do współdziałania z rządem w zakresie realizacji programu są samorządy, a Państwowa Inspekcja Pracy - do lepszej ochrony kobiet (kobiety lepiej wykształcone od mężczyzn gorzej zarabiają, rzadziej awansują i są gorzej traktowane). Program jest nadzieją na lepsze zrozumienie dlaczego istnieje potrzeba chronienia praw kobiet i stosowania dyskryminacji pozytywnej.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (162)

  • Jestem zdecydowanie za refundacją leków antykoncepcyjnych.

    • 0 0

  • pani:)

    szczerze nie chce mi sie./. jest ich za dużo pozatym pewnie polowa to wyzywanie sie od nieuswiadomionych i tp... ja tylko mowie co mysle na ten temat i chyba i tak zdania za bardzo nie zmienie...

    ale dzieki twojej zachecie moze troche poczytam...

    • 0 0

  • dobra poczytalam i widze ze sie pomyliłam... tabletki kosztuja ok. 35zł na miesiac...

    mowicie o wydatku 100zł raz na 3 miesiace i ze to duzo... no ok na raz to owszem
    ale po
    1- mozna odkladac co miesiac na jedna paczke
    2- mozna wykupowac po jednej (mimo ze na recepcie sa 3 ,ale w dobrej aptece zaznacza ile wydali i po miesiacu mozna przyjsc po kolejna ,,, wiem bo babcia tak robi z insulina bo jej nie stac...)
    3- w jednym miesiacu wydajesz, ale w nastepnych 2 nie.

    ja osobiscie nie stosuje , mam od 5 lat nazeczonego i jeszcze dziecka nie mam. wiec mozna zyc bez pigulek i nie byc w ciazy. i nie swiadczy to o nieswiadomosci...

    co do edukacji sexualnej.... zostawia wiele do zyczenia... w 4 klasie LO mowią o zmianach ciala w okresie dojzewania i o tym ze sex przychodzi w noc poslubna, gdy dwoje ludzi bardzo sie kocha... o antykoncepcji szybkie wymienienie metod i tyle bez szczegolowego omowienia i odpowiedzi na pytania.
    wykładowca jest bardziej zawstydzony tym tematem niz ludziska ...

    • 0 0

  • to ja mam propozycję

    W takim razie może aby zapobiec wszelkiego rodzaju nisnaskom proponuje rozwiazanie: żadnych refundacji na żadne leki. Ale za to pieniądze z kasy na tzw zasilki lekarskie (mozna zwac inaczej). Kazdy wnosi podanie o zasilek przedstawiające zalecenie do stosowania leków, okres przyjmowania oraz swoje dochody. (PIT). Albo leki na kartki. Socjalizm w końcu miał na myśli z założenia dobro społeczenństwa. Zasiłek to byłyby właśnie przyznawane karti. Przy zakupie leku odcinamy krateczkę. A bogate panie mogłyby zapomnieć o refundacji (na morgana...hehe)
    Pozdrawiam

    • 0 0

  • Och Kaśka, Kaśka,

    krystaliczna postać socjalizmu ci się marzy. Zaświadczenie, poświadczenie, zlecenie....kartki....znamy to, aż za dobrze. A niby kto finansowałby te środki "na kartki"? Te bogate panie ze swoich podatków, co nie? Poznaj lepiej strukturę naszego systemu podatkowego oraz SZCZEGÓLNIE jak kto płaci na NFZ, ZUS, KRUS...

    • 0 0

  • TO NAPRAWDE DOBRY POMYSL!!!!!

    mysle, ze zamiast rozwazac wszystkie problemy, ktorych i tak to nie rozwiaze, lepiej zaczac dzialac. Przeciez nie kazda kobieta moze sobie pozwolic na kolejne, nieplanowane dziecko... A na pigulki czesto szkoda pieniedzy.

    • 0 0

  • wydatek na tabletki to przeciez takze obowiazek mezczyzn

    Dlaczego tylko kobiety maja na to wydawac pieniadze?To takze sprawa mężczyzn!Zycie seksualne realiowane jest zawsze w dwojke!

    • 0 0

  • Ja mam mieszane uczucia co do sprawy zwiazanej z refundacja srodkow antykoncepcyjnych.
    Z jednej strony tez szkoda mi wydawac 30zl co miesiac, bo wiadomo, mozna wydac to przyjemniej :-)
    Z drugiej uwazam, ze nie jest to kwota, ktora w znaczacy sposob wplywa na budzet domowy a trzeba pomyslec o tych, ktorym leki ratuja zycie a nierzadko kosztuja majatek.
    W pierwszej kolejnosci te wlasnie leki powinny byc refundowane...
    Ale to jet moje zdanie...

    • 0 0

  • ...

    Pomyśleć, na co prowadzący firmę człowiek wydaje te prawie 700 zł dla ZUS.
    A o podatku to już nie wspomnę...

    • 0 0

  • do wszystkich przeciwnikow refundacji...

    Mnie tylko zastanawia, z jakiej racji pieniadze, ktore ja wplacam na fundusz zdrowia, maja byc wydawane na przyklad na leki na nadcisnienie dla osob, ktore tego nadcisnienia dorobily sie na przyklad kopcac pety? Albo na leczenie chorob spowodowanych otyloscia u osob, ktore wpieprzaja 4 schabowe dziennie? Albo na przeszczep watroby dla pijaka? Uwazam, ze lepiej refundowac tabletki antykoncepcyjne, niz leki dla ludzi, ktorzy z wlasnej winy dorobili sie roznych chorobsk.
    Uwazam, ze tak jak w USA, obowiazkowa skladka na powszechne ubezpieczenie zdrowotne powinna byc minimalna, natomiast reszta powinna byc rozwiazana przy pomocy prywatnych ubezpieczen zdrowotnych - czyli ile zarobisz, takie bedziesz miec ubezpieczenie. Prosta sprawa.
    A wy, przeciwnicy refundacji, to w 90% osoby sfrustrowane, nie posiadajace zycia seksualnego i dzialajace na zasadzie psa ogrodnika: sam nie zje i drugiemu nie da.
    Walcie dalej konia w ubikacji - na nic innego i tak was nie stac.
    A Gallux mnie drazni - wszedzie go pelno z tym jego piardu piardu.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane