• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Aparatem bronią zabytków przed ich... właścicielami

Małgorzata Kaliszewska
23 lipca 2009 (artykuł sprzed 15 lat) 
Festiwal różnych okien przy ul. Chopina w Gdańsku to jeden z wielu przykładów niezrozumienia zasad zachowania estetyki przestrzeni miejskiej. Festiwal różnych okien przy ul. Chopina w Gdańsku to jeden z wielu przykładów niezrozumienia zasad zachowania estetyki przestrzeni miejskiej.

Fantazyjne kolory, pełna gama wzorów, kształtów i form okien i drzwi, dachy dobierane według gustów i upodobań - to zdaniem miłośników historii Gdańska najczęstsze wykroczenia wspólnot mieszkaniowych. Dlatego postanowili uwrażliwić gdańszczan i przekonać ich, że estetyka miasta, jego domów i kamienic jest ważna.



Brązowe, białe, plastikowe, drewniane, dzielone, pojedyncze - okna w kamienicy przy ul. Św. Ducha w Gdańsku. Brązowe, białe, plastikowe, drewniane, dzielone, pojedyncze - okna w kamienicy przy ul. Św. Ducha w Gdańsku.
Od kilku miesięcy założyciele internetowego Wolne Forum Gdańsk penetrują zakamarki miasta w poszukiwaniu estetycznych koszmarków. Ich orężem są aparaty fotograficzne, które wymierzają wszędzie tam gdzie znajdą byle jak pomalowana fasadę czy niezgodne z wytycznymi konserwatorskimi elementy budynków.

- Bardzo często najemcy, właściciele i zarządcy nie zdają sobie sprawy, że budynki które remontują, są uznane za "obiekty o wartości kulturowej i podlegają ochronie konserwatorskiej" - tłumaczy Tomasz Strug z Wolne Forum Gdańsk. - Efektem takich prac jest zaburzenie, a często zniszczenie stylu i charakteru domów, a bywa że całych fragmentów ulic. Budowniczowie - amatorzy często nie mają podstawowego wyczucia plastycznego i architektonicznego, i nie oglądają się na sąsiednie zabudowania.

Tymczasem powszechnie praktykowana zasada "wolnoć Tomku w swoim domku" jest w myśl ustawy o ochronie zabytków - wykroczeniem. Każda ingerencja budowlana w zabytkowy obiekt wymaga opinii i zgody konserwatora zabytków - miejskiego lub wojewódzkiego.

Akcja miłośników Gdańska ma bardzo konkretny cel. W czwartek wysłali oni do miejskiego konserwatora zabytków oficjalny wniosek o przeprowadzenie kontroli wszystkich udokumentowanych przez nich miejsc. A znaleźli ich - bagatela - ok. 200.

Czy zwracasz uwagę na estetykę swojego otoczenia?

- Trudno odmówić racji inicjatorom tej akcji - przyznaje Janusz Tarnacki, miejski konserwator zabytków w Gdańsku. - Sprawa jest jednak dość skomplikowana z uwagi na uwarunkowania prawne, problemy z egzekucją tego prawa. Podobne kłopoty mają jednak wszystkie miasta w Polsce.

Urząd miejskiego konserwatora zabytków sprawą zajmie się w sierpniu. Zadanie ma niełatwe, gdyż sprawdzenie stanu niemal 200 budynków i wyjaśnienie przyczyn niezgodnych z prawem remontów musi potrwać. Jak pomóc urzędnikom?

- Nagłaśnianie sprawy jest pewnym sposobem na uświadomienie mieszkańców - uważa Janusz Tarnacki. - Chodzi o to, by wpłynąć na świadomość jak największej liczby osób i pokazać im jak najwięcej pozytywnych przykładów właściwych rozwiązań.

Ogromnym problemem, porównywalnym do samowoli budowlanych, jest także zaniechanie. W wielu miejscach straszą odpadające tynki, dziurawe okna i dachy. Tłumaczone zawsze jest to zazwyczaj jednym - brakiem środków często połączonym z oczekiwaniem, że napraw dokona np. miasto.

- Wielokrotnie są to oczekiwania bezpodstawne, bo budynki systematycznie przechodzą pod zarząd wspólnot mieszkaniowych i kurczy się masa komunalna. Niestety dziesiątki lat przyzwyczajeń do poprzedniego systemu i jego uwarunkowań daje taki właśnie efekt - tłumaczy Izabela Sitz-Abramowicz z Wolne Forum Gdańsk. I dodaje: - Nie jesteśmy przeciwnikami kolorów na fasadach, remontów, zmian, przebudów. Jesteśmy przeciwnikami dewastacji wizualnej Gdańska. Jesteśmy jego miłośnikami i obywatelami.

Opinie (155) 1 zablokowana

  • do 'bywalca salonów'

    'które', a nie 'kture'
    niestety ja również nie omieszkałam popełnić literówki - powinno być"budowlanym"

    • 2 0

  • śmietniki

    Proponuję najpierw zająć się śmietnikami na miejskich podwórkach... Jakoś tam nie ma chętnych do robienia zdjęć, a przydało by się. Powywracane, zasypane hałdami śmieci kubły, smród moczu i brud - to nie wina mieszkańców tylko np. organizatorów Jarmarku, którzy o czystość i toalety nie dbają. A telefony do straży miejskiej i sanepidu nie odnoszą skutku... To jest prawdziwa wizytówka Gdańska, niestety niezbyt pochlebna.

    • 8 2

  • obok tematu

    Nie powinno się mówić / pisać: bronić (kogo? co?) zabytki? Czy ja mam wrócić do podstawówki, czy też w dobie autorytetów typu pp Wojewódzki / Majewski nawet dziennikarze lokalni robią wszystko co w ich mocy by się wyróżnić - jak się nie da flagę w gó-no to chociaż gramatyce polsiej dołożyć? -:)

    • 0 2

  • Nie cierpię "społeczniaków" (1)

    Najgorsze gnidy!

    • 5 15

    • a ja nie cierpię motłochu w dresach

      • 1 0

  • Gusta, guściki, bezguścia (1)

    "(...)Chodzi o to, by wpłynąć na świadomość jak największej liczby osób i pokazać im jak najwięcej pozytywnych przykładów właściwych rozwiązań.(...)" Tylko kto ma wyznaczać normy. Kto definiuje "właściwe rozwiązania"? Jak już było wspomniane w innym artykule, dawne kamienice w Gdańsku bardzo się od siebie różniły. W zależności od wyobraźni i zamożności właściciela, miały różne kolory, wzornictwo. To nikomu nie przeszkadza, bo to "zabytek". A może nasza mentalność w dalszym ciągu jest zabytkowa, i też chcielibyśmy mieszkać jak nam się podoba, a nie jak by to chcieli uwieczniać na swoich Nikonach Japończycy?

    • 5 3

    • Chyba nie chwytasz podstawowej kwestii - nie chodzi tu o różnice między kamienicami, a o spójność dzieła architektury - pojedynczej kamienicy.
      Naprawdę nie widzisz różnicy między lewą i prawą stroną obrazka? Jeśli nie, to nie nadajesz się do wyznaczania norm.
      Architekt zaprojektował te okna nie bez przyczyny w takim kształcie i z takiego materiału, jak w oryginale.

      • 6 2

  • seledynowe domy,rózowe dachy

    to nie jest brak gustu ale uwielbienie dla tandety:)

    i swoją drogą niedoinformowanie mieszkańców, ale głównie BRAK KONTROLI!!!

    • 2 1

  • juz byl temat poruszany pare lat temu. pokazywano okna na glownym miescie. rzeczywiscie na focie po lewej to jakis koszmar heheeh jak to sie mowi ni w dupe ni w oko.

    • 4 0

  • a co z reklamami ???

    wszędzie obecne bilbordy, plakaty, napisy itp..... czy jest ktoś kto to ogarnia? czy Gdańsk musi być tak upstrzony? czemu tym się nikt nie zajmie?

    • 5 0

  • Nic nie robią, bo miasto (GZNK) nie ma pieniędzy na remonty

    a tak ruszyć dupę i ściągnąć z tych co nie płacą czynszu, to sobie rączek nikt z urzędasów nie chce brudzić

    • 4 0

  • Po ilu latach "samowolka" pradziadków staje się legalna ? (4)

    werandy w starym Wrzeszczu mają ok. 70 lat i teraz nagle zarządca przy okazji remontów rękami wykonawcy rozwala je i redukuje do kształtu balkonu tłumacząc to ograniczonym budżetem na remonty i tym, ze pierwotnie tych werand nie było. O odszkodowaniu dla najemcy za zniszczenie i utrzymywanie w przyzwoitym stanie technicznym nie ma mowy. Może ktoś spotkał się z podobną sytuacją i wie jak "walczyć" z urzędami ?

    • 3 0

    • (3)

      tak wiem

      • 0 0

      • może jakieś wskazówki ? (2)

        • 0 0

        • wskazówki są u zegarmiszcza (1)

          do wyboru do koloru.

          • 0 0

          • chcwd

            • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane