- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (445 opinii)
- 2 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (153 opinie)
- 3 Szybko odzyskali skradzione auto (24 opinie)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (176 opinii)
- 5 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (277 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (61 opinii)
Apel kandydata: zrezygnujcie z banerów! Sam obiecuje, że nie powiesi żadnego
- Apeluję do kandydatek i kandydatów w wyborach samorządowych o ograniczenie lub całkowitą rezygnację z banerów wyborczych na płotach i ogrodzeniach. Uszanujmy przestrzeń publiczną - mówi Grzegorz Głowacki, który sam jest kandydatem na radnego Sejmiku. Przy okazji zapewnia, że jego reklam w takiej formie wyborcy nie zobaczą. Straż miejska już interweniuje ws. banerów, które np. zasłaniają widoczność na drogach.
Wszystko o wyborach samorządowych - sprawdź w naszym serwisie
Z nietypowym - jak na kandydata - apelem zwrócił się do wszystkich startujących w wyborach Grzegorz Głowacki z KO, który będzie walczył o mandat radnego Sejmiku wojewódzkiego, w okręgu obejmującym Gdynię i Sopot.
Obiecuje, że sam nie będzie wieszał banerów na ogrodzeniach
- Apeluję do kandydatek i kandydatów w wyborach samorządowych o ograniczenie lub rezygnację z wieszania banerów wyborczych na płotach, ogrodzeniach i innych prowizorycznych miejscach publicznych. Takie działania bardzo zakłócają estetykę miejskiego krajobrazu i prowadzą do jego degradacji - mówi Głowacki.
Głowacki dodaje, że apel jest efektem jego udziału w ostatnim forum ochrony krajobrazu na UG.
- Zaraz po wyjściu z uczelni rzucił się mi w oczy szereg banerów wyborczych. Ulice zaczynają strasznie wyglądać, a to dopiero początek kampanii. Dlatego postanowiłem zwrócić się z ogromną prośbą do innych kandydatów i kandydatek. Ze swojej strony obiecuję moim wyborcom, że nie zobaczą żadnego mojego baneru na płocie czy ogrodzeniu - podkreśla.
![Kandydat na radnego:](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/3669/150x100/3669793__c_1089_186_3548_2484__kr.webp)
Ten apel najbardziej do serca powinni sobie wziąć partyjni koledzy Głowackiego. Bo to banerów kandydatów KO jest póki co najwięcej.
Banery zalewają ulice, mieszkańcy się skarżą
Wraz z przybywającymi banerami na ulicach Trójmiasta przybywa skarg mieszkańców z nimi związanych.
W Raporcie z Trójmiasta mamy już mnóstwo zgłoszeń dotyczących banerów. Głównie tego, że zawieszone jeden przy drugim na barierkach przy drodze zasłaniają widoczność i tym samym stwarzają niebezpieczeństwo dla kierowców i pieszych.
Poniżej tylko kilka przykładów:
Plakat najważniejszy (130 opinii)
Plakaty wyborcze w Trójmieście (24 opinie)
- Politycy postanowili ograniczyć widoczność przy przejściach dla pieszych i utrudnić przez to życie mieszkańcom. Taka sytuacja dotyczy np. przejść dla pieszych w okolicach SP nr 12 w Gdańsku. Niestety, szczególnie w godzinach porannych i popołudniowych, przez banery wyborcze nie sposób zauważyć zbliżających się dzieci do przejść dla pieszych - napisał do nas kilka dni temu pan Kamil, czytelnik. - Trudno pojąć, czym kierują się ci ludzie, próbując oplakatować całą naszą przestrzeń życiową nawet w takich miejscach. Sprawę zgłosiłem do straży miejskiej.
Straż miejska interweniuje, gdy banery stwarzają niebezpieczeństwo
Do 5 marca na numer alarmowy Straży Miejskiej w Gdańsku wpłynęło 27 zgłoszeń dotyczących plakatów wyborczych, które utrudniają widoczność i stwarzają zagrożenie.
- Hasła i plakaty wyborcze powinny być zamieszczane w taki sposób, aby nie zagrażały życiu lub zdrowiu ludzi, bezpieczeństwu mienia bądź bezpieczeństwu w ruchu drogowym. Informacje o stwarzających zagrożenie hasłach i plakatach wyborczych należy zgłaszać straży miejskiej na numer 986 lub na policję. W przypadku potwierdzenia zagrożenia straż miejska lub policja są obowiązane usunąć je na koszt komitetów wyborczych - informuje Robert Kacprzak ze Straży Miejskiej w Gdańsku.
Kilka dni temu straż interweniowała ws. banerów kandydatów Koalicji Obywatelskiej, które utrudniały widoczność na skrzyżowaniu ul. Beethovena i Kurpińskiego
Zgodnie z art. 495 Kodeksu wyborczego każdy, kto naruszy przepisy ustawy w zakresie zasad umieszczania plakatów i haseł wyborczych, podlega karze grzywny.
- Gdańscy strażnicy reagują, gdy zauważą, że plakat wywieszany jest bez zgody właściciela lub zarządcy nieruchomości, obiektu albo urządzenia. Wówczas sprawca naraża się na mandat do 500 zł. Do tej pory strażnicy nie wystawili żadnego mandatu - mówi Kacprzak.
Miejsca
Opinie (158) 4 zablokowane
-
2024-03-08 06:44
A co Ustawą Krajobrazową. Przekaz jest jasny-nie każdego obowiązuje.
- 0 0
-
2024-03-08 20:33
Ileż tego badziewia wieszają
tuż przed szkołami i innymi budynkami gdzie występuje duża zbiorowość... Liczą że młodzież, mohery i osoby odwiedzające przychodnie oddadzą swój głos... Nie ma co, " każdemu się należy"... Schroniska pewnie realnie skorzystają jak zawsze po kampaniach wyborczych, reszta tylko traci.
- 0 0
-
2024-04-05 14:10
pan nie wiesza banerów tylko zasypuje smsami na prywatne numery
tak mnie to wkurza, że na 100% nie zagłosuję na pana - nie życzę sobie spamu i nie wiem skąd wytrzasnął mó numer
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.