- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (174 opinie)
- 2 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (331 opinii)
- 3 Okradała drogerie, zmieniając peruki (44 opinie)
- 4 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (219 opinii)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (82 opinie)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (73 opinie)
Artysta ma plan: niech torpedownia wita wpływających do Gdyni
Wek - tak moja babcia mówiła na słoik. Słoik - tak warszawiacy określają napływowych mieszkańców. Dlaczego Trójmiasto potrzebuje weków? Zamiast wyjaśnienia przykład: Oskar Podolski, projektant i artysta, który podbija świat za pomocą liter. I temu światu chce wyznać: Kocham Gdynię.
Wśród wielu tatuaży - liter, cyfr, symboli, które Oskar nazywa swoim osobistym kodem - jest litera F. Jak czekoladowa Fela, która ma pięć lat i jest labradorką, z którą Oskar mieszka, podróżuje, tworzy. I z którą przyjechał do Gdyni.
Fela trafiła właśnie ze swoim panem na okładkę najnowszego numeru Label Magazine. To najważniejszy w Polsce tytuł poświęcony sztuce i designowi. Wychodzi w wersji dwujęzycznej, trafia do czytelników na całym świecie.
1: W pełnym zanurzeniu
Oskar Podolski "OESU", bo takie litery wybrał jako swoje artystyczne imię, przybył do Trójmiasta ze stolicy. W Gdyni od trzech lat, choć świat oferował mu karierę np. w Bahrajnie. Marketingowy szum po cennych nagrodach branży reklamowej i projekty dla wielkim marek połączył z pracą organiczną. "Zszedł pod wodę", by projektować ubrania i skafandry dla firmy produkującej sprzęt dla nurków technicznych.
Od logo po najmniejszy detal w skafandrze, wszystko powstało z jego udziałem. Z nowymi dla niego surowcami, najdroższymi materiałami i ręcznie szytymi produktami, Oskar zanurzył się w tzw. heavy designie. Nie zapominając o sztuce i marzeniach - jako filmowiec wziął udział w ekspedycji "Santi. Odnaleźć Orła", której celem jest odnalezienie zatopionego podczas II wojny światowej okrętu podwodnego ORP Orzeł.
2: Po bandzie
Rok temu Oskar "zszedł na ląd". Dla trójmiejskiej marki odzieżowej Diverse stworzył kolekcję Extreme - ponad 80 modeli ubrań, które trafiły do sklepów. Projektował i nadzorował artystycznie kolekcję oraz towarzyszące jej film i materiały wideo.
- 60 osób na planie. Poszliśmy po bandzie, na rowerach, deskach, paląc gumę na motocyklach, driftując w autach. Wyszło tak ekstremalnie, że nie rozpaczałem, kiedy musiałem płacić odszkodowanie za zniszczenia w studiu - wspomina pracę na planie.
Ale nie zapomniał o innych projektach. Dla Sławka Jaskułke stworzył oprawę graficzną płyty ON. I razem zdobyli trzecie miejsce w konkursie na okładkę roku 2015.
3: OESU x 4
Swoje marzenia podzielił na cztery części.
Po pierwsze, malowanie, o którym zgodnie z zasadą "Mniej znaczy więcej" mówi tylko: typografia, forma, minimalizm.
Po drugie, sygnowana autorska kolekcja ubrań, do której odnosi się zasada z marzenia pierwszego.
Po trzecie, seria wystaw. Cykl wydarzeń, które połączą jego malarstwo, projekty graficzne, modę, film, muzykę. Podróż przez liternictwo, znów z udziałem przyjaciół, w otoczeniu których OESU pracuje najlepiej. Wystawę, w 2017 roku, zobaczą goście w Trójmieście, Warszawie, Krakowie i gdzieś w ważnym miejscu za granicą.
Po czwarte, album. Kilkaset stron o OESU i jego świecie obrazów, znaków, liter, z których odbiorca sam będzie musiał odczytać, to co ważne.
4: Cel, Torpedownia!
Jeden z tematów albumu może nosić taki tytuł: 54°35′16″N 18°32′44″E. Kod można odczytać dosłownie - cyfry i litery składają się we współrzędne Torpedowni w Babich Dołach.
To monumentalna budowla na Zatoce Gdańskiej. Powojenny, niemiecki ślad na polskim morzu. Fragment historii, ale też wyprzedzających ówczesną epokę rozwiązań militarnych i architektonicznych. Zabytek trochę niechciany, bez pomysłu na przetrwanie. Cel miejskich odkrywców, do których dołączył i Oskar. Popłynął, zobaczył i wrócił z planem.
Spacer po torpedowni (film z 2012 r.)
"Torpedownia to zabudowa - znak. Widoczna z morza i brzegu. Mocny punkt we wspomnieniach każdego, kto choć raz ją zobaczy. Dla mnie wizytówka miasta, którą można powitać tych, którzy do niego wjeżdżają. To stara tradycja - tablice powitalne przy wjeździe do bram. I Love Gdynia - taki mural chciałbym wykonać na Torpedowni od strony morza" - napisał do władz Gdyni.
Wciąż czeka na odpowiedź.
Ps. Znasz pozytywnego trójmiejskiego weka? Daj znać, pokażemy co w nim siedzi.
Oskar Podolski "OESU" - artysta, grafik, malarz, projektant, filmowiec. Rocznik 1984, urodzony w Warszawie, mieszka w Gdyni. Zaprojektował kilkaset logotypów, plakatów, okładek. Stworzył własne marki odzieżowe AMB oraz OESU. W portfolio ma współpracę np. z Levi'sem, Volvo, Heyah, Interia, BMW, Diverse, TVN, HBO. Kocha litery - na kartce papieru, ekranie komputera, w druku, na ciuchach, na ścianie, chodniku, i jako tatuaż.
O autorze
Tomasz Wróblewski
dziennikarz (od wieków), barman i restaurator (od lat, założył kilka knajp, w tym Stację de Luxe), menadżer (wielu projektów, długich, krótkich i śródmieścia – przez jeden dzień). Pochodzi z Kociewia, mieszka w Gdańsku, ale jego tata urodził się w Gdyni.
Opinie (137) 3 zablokowane
-
2016-05-27 10:34
(4)
zwykłe bazgroły
- 147 43
-
2016-05-27 11:01
A do tego nie da się, tu rządzi Szczurek.
- 4 10
-
2016-05-27 12:26
artysci to towarzystwo sami dla siebie - wzajemna adoracja (1)
stad te abdstrakcyjne wyroznienia
to jak z tymi skrzydlami trojmiasta, nagrodami literackimi, deweloperskimi itp. itd.
sami sobie nadaja wyrozniania i nagrody- 18 9
-
2016-05-27 18:51
Syfix
Nie rozumiem, po co takie bazgroly na torpedowni.
Mogliby jakis mural namalowac na starych i zniszczonych (nigdy nie odnawianych) scianach budynkow Gdynskich.- 11 2
-
2016-05-28 20:42
debile, poprostu debile... ale co tam, schabowy smakował?
- 3 1
-
2016-05-27 10:34
Projekt raczej przypomina nazwe 'GdyXniX '' a nie Gdynia ' (5)
Nalezaloby chyba zakryc te puste wneki zeby napis byl bardziej przejrzysty gdzyz '' Y i A '' zbyt przypominaja poszarpane '' X '' .. Sam pomysl i zamysl jest ciekawy lecz obserwator szczegolnie zagraniczny nie odczyta nazwy ''Gdynia ''..
- 103 20
-
2016-05-27 10:49
i pies was drapał, tak mało was kto "kocha" (2)
za to pr urzędu pierwsza klasa. zastanówcie się nad consultingiem w tej materii, wyczuwam potencjał ;)
- 5 15
-
2016-05-27 19:53
Jatezjatez!
Brawo
- 1 2
-
2016-05-28 08:05
więcej ludzi kocha cudną polską Gdynię
niż zatęchłe poniemieckie bolkowo
- 1 0
-
2016-05-27 11:03
Samorządnośc zabrała głos w tej sprawie i nie podoba się a do tego nie ma kasy, bo potrzebne 5 milionów na ochronę lotniska.
- 5 2
-
2016-05-27 12:47
Tez przeczytalem Gdxnix.
Jakby dal serduszko na wieze (bez niepotrzebnego, angielskiego "I") to napis moglby byc czytelniejszy.
- 8 7
-
2016-05-27 10:35
czyli można być z jednej strony artystą, a z drugiej wymyślać coś pozytywnego ;) (2)
no i fajnie, popieram. I pozdrawiam
- 41 51
-
2016-05-27 19:41
Picasso Dali van Gigh....
To Artyści a ten jak mu tam ?
- 1 4
-
2016-05-27 19:51
Popieram:))))
Jeden plus na cały złośliwy bezmyślny hejt to ten jeden full plus
- 3 0
-
2016-05-27 10:35
nie smarować
po murach, cholera jasna.
z szacunkiem do formy proszę- 112 24
-
2016-05-27 10:37
"I love Gdynia" to faktycznie wielki hołd dla starej tradycji (3)
zwłaszcza to "love"..:)
- 156 17
-
2016-05-27 11:04
Dlaczego nie I love Szczurek? ??? Przecież tego nieroba popiera 90 procent Gdynian.
- 17 10
-
2016-05-27 15:45
Gdzie tam masz love ? Jest tylko serducho (1)
już ktoś wyżej pisał że serducho na wieżę i bez angielskiego 'I' :)
- 2 6
-
2016-05-27 18:55
I serduszko Gdynix
Juz lepiej Panie, majster?
- 9 0
-
2016-05-27 10:39
Gdynia Wita (4)
..ale do Gdyni wpływa się od innej strony i nie widać torpedowni za dobrze. Może lepiej byłoby pomalować to na falochronie zewnętrznym portu. Te litery są naprawdę fajne.
- 62 11
-
2016-05-27 11:05
(2)
Ja chcę twarz Szczurka.
- 8 6
-
2016-05-27 15:45
Masz obsesję...
- 2 4
-
2016-05-27 16:45
Torpedownia
Może szczurzy ogon wystarczy,twarz to za dużo
- 4 2
-
2016-05-27 14:54
popieram
- 3 0
-
2016-05-27 10:45
Bazgroły !!
niech sobie sam na czole wymaluje swoje wypociny , każda budowla zabytkowa powinna być taka jaka jest a nie jakiś nieudacznik chce się lansować , wymaluj sobie gościu sam na czole takie bazgroły .
- 120 24
-
2016-05-27 10:45
... (3)
Zostawić w formie obecnej!!!
- 106 10
-
2016-05-27 11:06
Racja, w Dubaju już wszystko jest i niech nic się nie zmieni.
- 4 5
-
2016-05-27 17:10
prawda taka, że zamiast bazgroły mazać, lepiej wyremontować (1)
dobudować molo łączące z lądem, a wówczas wewnątrz będzie można urządzić hotel, restaurację, punkt widokowy czy cokolwiek innego
- 7 0
-
2016-05-27 18:03
gdyby to zribiono to pewnie otworzą tam oddział urzędu miejskiego lub
kolejne muzeum.I za każdym razem dublowanie się jakiejś instytucji zamiast ogłosić przetarg i zrobić coś dla mieszkańców i turystów nie zmieniając formy budynku.Byłbym za czymś w stylu restauracji od rana do 16 później baru od 16-20 a następnie po 20tej jakiejś potańcówki czy organizowaniem kameralnych koncertów (niech to funkjonuje i "żyje").
- 6 0
-
2016-05-27 10:47
Czyli zwykły d...l (2)
Po co odnawiać zabytki, żeby służyły ludziom, lepiej zepsuć albo POmazać. Obraz buraka, który niczego nie szanuje bo nie jego. Napisz to sobie na czole.
- 81 23
-
2016-05-27 11:07
Co na to inżynier Szczurek?
- 2 6
-
2016-05-27 11:22
fraza zabytek
w ustach gdyni to jak...
proszę, mamy długi weekend. oszczędźcie nas ;)- 5 3
-
2016-05-27 11:00
'Weck' to było nazwisko włąściciela patentu. (4)
Słoiki ze szklaną przykrywką i gumową uszczelką wprowadził do handlu niemiecki przedsiębiorca Johann Weck (18411914). Ich nazwa pojawiła się w polszczyźnie najpierw w postaci oryginalnej, później w spolszczonej wek. Obie do dziś uchodzą za poprawne. Firma Weck, działająca także na polskim rynku, zapisuje ją wielką literą i bez odmiany, np. Do produkcji słoików i butelek WECK używane jest aż 40% szkła pochodzącego z recyklingu! (http://www.weck.com.pl/firma-weck.html). Czyni tak najwyraźniej w trosce o jej rozpoznawalność, jest to bowiem nazwa handlowa. Z zapisów wymienionych w pytaniu najlepiej uzasadnione są dwa: słoik Wecka (tak jak poemat Słowackiego) i wek (ew. weck). (źródło: Poradnia Językowa PWN).
- 51 7
-
2016-05-27 11:02
ómiem ctrl+V jestem wielki
miszcz
- 5 20
-
2016-05-28 00:41
Ja tam wszystko
Co latem zbiorę, to "wekuję" ;)
- 1 0
-
2016-05-28 12:27
weki, wekuję,
Słowo "wek" stało się popularne bowiem Weck wprowadził tani i z czasem bardzo popularny system hermetycznego zamykania słoików z żywnością. Przez jego system wreszcie można było stosować łatwy sposób konserwowania żywności poprzez pasteryzację. Wszystko przez wprowadzenie gumowej uszczelki i specjalnej sprężyny, która szczelnie dociskała wieczko do sloika. Później pojawił się system TWIST, który do dzisiaj zamyka słoiki i butelki.
- 2 0
-
2016-05-28 13:19
ale skąd artysta ma to wiedzieć
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.