• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Automaty z batonikami

am
9 października 2003 (artykuł sprzed 20 lat) 
Automaty z coca-colą, batonikami i kawą można już spotkać wszędzie. Opanowały nawet szkolne korytarze ku niezadowoleniu niektórych rodziców, a aplauzie uczniów i nauczycieli.

Czekoladki mars, snickers czy bounty kuszą. Zimna cola, fanta, sprite też. W niektórych gdańskich szkołach automaty wyparły nawet tradycyjne sklepiki i bufety. Ku niezadowoleniu części rodziców uczniowie zamiast na ciepły posiłek trwonią pieniądze na słodycze. Te dzieci, które kieszonkowego na smakołyki nie dostają, zadłużają się u swoich kolegów. "Głos" odwiedził jedną z śródmiejskich szkół, która oferuje swoim podopiecznym różnego rodzaju batoniki, napoje chłodzące i szeroki asortyment kaw.

- To wygoda i dla uczniów i dla nauczycieli. Nie słyszeliśmy dotychczas słów sprzeciwu od rodziców - powiedział Edwin Rymarz dyrektor szkoły muzycznej przy Gnilnej 3. - Poza tym te automaty są bardzo pomocne, bo zajęcia trwają nawet do późnych godzin, organizujemy też koncerty, a w tym czasie bufet jest już zamknięty.

Inny argument przemawiający na korzyść batoników z maszyny to zarobki. Do szkolnej kasy wpływają pieniądze z tego tytułu. Są to wprawdzie niewielkie kwoty, ale zawsze przydają się na bieżące wydatki. Szkoła muzyczna od początku roku 2003 dostała od firmy Master Food (czekoladki) 900 zł. Za napoje zarobiła 1100 zł. Zarobki kształtują się bardzo różnie. Placówka dostaje 8 procent od sprzedaży. W roku szkolnym zarobki kształtują się na poziomie 280 zł - 300 zł, w miesiące wakacyjne - 160 zł.

Dzieciaki są zachwycone możliwością zakupu puszki coli z automatu. Na pytanie kto i czy często z tej formy korzysta ręce podniosło trzy czwarte osób w klasie.
Głos Wybrzeżaam

Opinie (126) 1 zablokowana

  • jakie batony??
    jakie snikersy??
    kartofelki sobie usmażymy ....:))))

    • 0 0

  • gdy ci źle, gdy bieda goni
    sie nie przejmuj, zjedz batonik
    w szkole dali do wiwatu??
    zjedz batonik z automatu

    • 0 0

  • A jacy my byliśmy?

    przypomnijcie sobie mądrale, czy nie jadło się różnych świństw w dzieciństwie, kupowanych w pobliskim sklepie? Jak pamiętam, nigdy nie wychodziłam z domu bez porządnego śniadania, zawsze było drugie śniadanie w tornistrze, był obiad w szkolnej stołówce (przeważnie po powrocie do domu drugi-mniejszy), a i to biegało się, by kupić jakieś g..... (np. oranżada w proszku wyjadana paluchem, albo takie gumowe galaretki, brrrr). Dodam, że w domu zawsze były jakieś słodkości, owoce i nie było wydzielania (raz na tydzień hihihi). Pewnie, że należy trzymać jakąś kontrolę, mieć "baczenie" czy nie przekraczane są normy przyzwoitości, jednak niech dzieciństwo będzie dzieciństwem a nie okresem samych rygorów i zakazów niezrozumiałych dla dziecka. Można kierując się DOROSŁYM ROZUMEM pogadać z dzieckiem i wyperswadować mu posługując się jego językiem i świadomością, że 20 batoników zjedzonych naraz może zaszkodzić.
    Gallux > zawsze kartofelki nad batoniki!

    • 0 0

  • bajo:)
    obejrzyj urywek z TV a zrozumiesz te kartofelki sołtysa:))

    • 0 0

  • bajo
    to kwestia metabolizmu
    ja żebym żarł na okrągło w tkanke tłuszczową tego nie zamienie:)

    • 0 0

  • Gallux, obejrzałam, ale coś mi przerywa i obraz i dźwięk.
    Apropos metabolizmu - już ci kiedyś powiedziałam, że ciebie lepiej ubierać niż żywić, tylko żony na ogół nie mają takiego wyboru (trza jedno i drugie, hehehe).

    • 0 0

  • no wiesz??
    sam sie ubieram:)
    w polarki z carefura po 29.90
    żywi mnie żona:)
    tzn robi...

    • 0 0

  • no to Galluxie nie narzekaj, bo chociaż na ciuchach możesz zaoszczędzić (nie wszyscy mają ten komfort), tak więc źryyyyj do woli. A jak upodobnisz się do tych z obrazka TV, to trzeba będzie schuść....

    • 0 0

  • szał na ciuchy minął mi dawno
    wole kompa se rozbudować:)
    skarpetki muszą być zawsze nówki, bo nie lubie być zaskakiwany:)

    • 0 0

  • http://www.forumsopotu.pl/soltys.mpg

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane