- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (504 opinie)
- 2 Pył węglowy nad Gdańskiem. Wyniki kontroli (94 opinie)
- 3 Mogli wlepić mandat, a zmienili mu koło (44 opinie)
- 4 Koniec sporu o korty i "Górkę". Jest decyzja (78 opinii)
- 5 Czy opłata za wejście do kościoła ma sens? (360 opinii)
- 6 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (194 opinie)
Autostopem po Trójmieście. I to każdego dnia
Stał na poboczu i łapał "stopa". Zatrzymałem się, żeby go podwieźć. Okazało się, że Daniel Stasik podróżuje w ten sposób codziennie. Z Redłowa, gdzie mieszka, do Oliwy, gdzie studiuje. Niemożliwe? A jednak!
Trójmiasto.pl: Gdzie podróżujesz autostopem?
Daniel Stasik: Wszędzie, gdzie zapragnę się dostać. Głównie jeżdżę na trasie Gdynia Redłowo
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Ja mam taki problem, że ogólnie się spóźniam. Nieważne, czy jadę stopem czy nie (śmiech).
I jak pada też stopem?
Też. Nie znoszę kolejek SKM. Są ciasne, jest w nich senna, okropna atmosfera, ludzie wegetują, udają, że coś tam czytają. Po wyjściu z kolejki mam zawsze zły humor. Autostop daje mi powera. Każdego dnia mam kontakt z przeróżnymi ludźmi z rozmaitych branż, w różnym wieku. Aspekt oszczędnościowy też jest ważny dla studenta.
Co ci daje kontakt z tymi ludźmi?
Każdy człowiek daje coś innego. Jeden poleci książkę, inny film, ktoś tam jakieś miejsce do podróżowania. Jak złamałem nogę, to polecali mi ortopedów.
Poczekaj - jeździłeś na stopa ze złamaną nogą?
W ciągu ostatniego roku dwa razy złamałem nogę. Do kolejki mam daleko, samo dojście na peron zajęłoby wieki. Okazało się, że z nogą w gipsie stopa się łapie nawet łatwiej. Pewnie wzbudzałem w ludziach litość. Zresztą sami często mówili, że mieli nogę w gipsie, wypytywali co mi jest. Rozmawialiśmy o naszych doświadczeniach ze służbą zdrowia, z fizjoterapeutami.
Korzystałeś z tych rad?
Ktoś mi polecił, żeby po paru tygodniach zdjąć gips i chodzić w ortezie, co też uczyniłem i byłem bardzo zadowolony. Raz jechałem z panią dietetyk, która mi poleciła na zrost kości specjalną dietę z dużą ilością jajek i bez coca-coli. Też skorzystałem...
Co cię jeszcze ciekawego spotkało?
Na przykład ten wywiad... (śmiech). To chyba jedna z najciekawszych autostopowych niespodzianek.
Kiedy pojechałeś pierwszy raz na stopa?
W liceum. Zamiast do szkoły pojechałem z kumplem do Warszawy. Pokręciliśmy się po mieście, a rano wycieńczeni wróciliśmy do Gdyni.
A co na to rodzice?
Dzwoniłem do nich kilka razy. Na początku myśleli, że to głupi żart, ale za trzecim razem mama wreszcie uwierzyła, że jesteśmy w stolicy. Skłamałem, że mamy hostel, choć całą noc włóczyliśmy się po ulicach. Po kilku latach powiedziałem jej prawdę (śmiech).
Rozumiem, że się spodobało?
A jakże! W następne wakacje pojechaliśmy we czwórkę do Hiszpanii przez Chorwację. Objechaliśmy całą Europę, potem coraz dalej: Rosja, Armenia, Irak, Gruzja. W tym roku miał być Izrael i Jordania, ale zrezygnowaliśmy ze względu na sytuację polityczną. Pojechaliśmy na Hebrydy Zewnętrzne, bo kiedyś przeczytałem w National Geographic, że wyspa Lewis and Harris to najbardziej malownicza wyspa w Europie. Faktycznie, jest piękna, choć na zdjęciach nie widać tego, że nawet latem jest tam dziesięć stopni Celsjusza i ciągle leje.
Co mówią ludzie ze studiów, jak widzą, że podróżujesz autostopem?
Znajomi patrzą z politowaniem, niektórzy z podziwem. "I co, ty znowu tak? Niemożliwe...". Na początku nie wierzyli, że się da, teraz już wiedzą. Na przystanku starsi ludzie podchodzą do mnie i mówią, że nie ma szans, że ludzie teraz myślą tylko o sobie. A tu niespodzianka, po chwili ktoś się zatrzymuje i odjeżdżamy. Może to dodaje tamtym trochę wiary w ludzi?
Autostop to pewien fenomen, prawda?
To niesamowite, że totalnie obcy ludzie potrafią robić niewyobrażalne rzeczy. Na przykład podwieźć kilkaset kilometrów dalej, niż zamierzali jechać. Czasem zapraszają do siebie na obiad lub nocleg. Nawet w Polsce mi się to przytrafiło. Jechałem z takim łysym osiłkiem w dresie, gadka nie kleiła się za bardzo, ale ten nagle z głupia frant zaprasza nas. Zajechaliśmy na jakieś blokowisko, przywitaliśmy się z jego kumplami pod klatką wzbudzając zresztą niemały podziw. Nie mieściło im się w głowach, że można jechać stopem do Gruzji. Robili wielkie oczy.
Czujesz dług wdzięczności wobec tych, co cię podwieźli?
Ogromny. Jak zdarza mi się jechać w roli kierowcy, to rozglądam się po poboczach za autostopowiczami. W przyszłości na pewno będę ludzi podwoził, żeby w ten sposób oddać to co dostałem. Dziękuję wszystkim, którzy mnie podwożą!
Wywiady
Opinie (238) ponad 10 zablokowanych
-
2015-02-14 09:18
Oj,trafisz kiedyś chłopcze na swojego
- 13 8
-
2015-02-14 09:19
autostop (4)
Jak widze jakiegoś na poboczu to wjezdzam w kaluze i go oblewam co se mysli ze ja musze gaz zalewac a on za darmo
- 23 41
-
2015-02-14 10:49
Czy BMW jeżdżą wyłącznie prostacy? (1)
Zupełne niezrozunienie tematu...
- 7 4
-
2015-02-14 11:26
Za to ty go zrozumiałeś lewaku w rurkach.
- 2 2
-
2015-02-14 11:25
Już nie bądź taki, na Hutniczej masz po 1,69zł za litr.
- 7 2
-
2015-10-14 10:09
xxx
BMW na gaz ?:P
- 0 0
-
2015-02-14 09:20
Pasożyt
Jak dla mnie to przykład cwaniactwa, ciekawe jak rodzinę założy, to też będzie próbował egzystować za freee ??
- 30 27
-
2015-02-14 09:20
Oj psycholog
Aż wieję mądrością i przenikaniem duszy z tego wywiadu. Sposób na dojazdy ciekawy, ale dorobiona teoria o kant d..y:)
- 40 7
-
2015-02-14 09:24
Gosciu idz do psychiatry
- 24 17
-
2015-02-14 09:25
słuchaj
jakby co to się zatrzymam bo wyglądasz sympatycznie ale był kiedyś taki thriller o mordercy z złamaną nogą...
- 21 1
-
2015-02-14 09:28
(2)
Pan student ma ewidentnie coś z głową.... co innego podróżować w ten sposób w wakacje po Europie a co innego codziennie....
- 37 14
-
2015-02-14 16:49
Czyli z Redłowa do Oliwy jechałby SKM-ką 15 minut, a woli czekać godzinę, aż go ktoś podwiezie. Musi się leczyć chłopak
- 11 3
-
2015-02-15 09:35
Dlatego poszedł na psychologię.
- 2 0
-
2015-02-14 09:29
(2)
Absolutnie nie zgadzam się ze stwierdzeniem "...udają, że coś tam czytają." SKM-ka może nie zawsze jest idealnym miejscem dla czytających, jednak dla części osób jest to niekiedy jedyny czas, w którym mogą poczytać. Rozumiem, że bohater artykułu ma problemy z czytaniem i przez swój pryzmat, ocenia innych, wmawiając sobie, że inni tylko oglądają książki/czasopisma.
Brakuje tutaj istotnej informacji, a mianowicie: Ile czasu zazwyczaj potrzebuje Daniel, aby ktoś się zatrzymał?- 52 4
-
2015-02-14 12:31
czas
Uwierz mi, że wcale nie tak dużo. Często sama podróżuje w ten sposób po trójmieście i czekam średnio 15 -20 min aż się ktoś zatrzyma. Polacy wcale nie są tacy samolubni jak to jest w powszechnej opini ;)
- 5 2
-
2015-02-15 21:48
max 30 min
- 0 0
-
2015-02-14 09:32
Pomyłka....
Chyba Hebrydy Zewnętrzne a nie Hybrydy....
- 4 1
-
2015-02-14 09:40
direct ridesharing (2)
Tak się zwie ap na fony i po trójmieście można znaleźć stopa od 20gr za km Na bieżąco
- 1 4
-
2015-02-14 09:52
sczekowałeś ten app na fony w realu, jak workuje ? (1)
- 10 0
-
2015-02-14 10:03
Nie trzeba,to jest trasted ap,bo mi zalajkowany vloger go tłitnął
- 9 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.