• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Autostopem po Trójmieście. I to każdego dnia

Krzysztof Michałowski
14 lutego 2015 (artykuł sprzed 9 lat) 
- Nigdy nie zdarzyło się, żebym odpuścił i poszedł na kolejkę. Ludzie mówią, że to niemożliwe. A jednak - śmieje się Daniel Stasik, student psychologii na Uniwersytecie Gdańskim. - Nigdy nie zdarzyło się, żebym odpuścił i poszedł na kolejkę. Ludzie mówią, że to niemożliwe. A jednak - śmieje się Daniel Stasik, student psychologii na Uniwersytecie Gdańskim.

Stał na poboczu i łapał "stopa". Zatrzymałem się, żeby go podwieźć. Okazało się, że Daniel Stasik podróżuje w ten sposób codziennie. Z Redłowa, gdzie mieszka, do Oliwy, gdzie studiuje. Niemożliwe? A jednak!



Trójmiasto.pl: Gdzie podróżujesz autostopem?

Daniel Stasik: Wszędzie, gdzie zapragnę się dostać. Głównie jeżdżę na trasie Gdynia Redłowo zobacz na mapie Gdańska - Gdańsk Oliwa, z domu na uniwerek zobacz na mapie Gdańska. W weekendy zaś do znajomych - na Karwiny, Dąbrowę, do centrum Gdyni. Poruszam się głównymi ulicami. Jak są jakieś bardziej skomplikowane trasy, to jeżdżę autobusami.

Czy zdarzyło ci się podróżować autostopem po Trójmieście?

I nie spóźniasz się?

Ja mam taki problem, że ogólnie się spóźniam. Nieważne, czy jadę stopem czy nie (śmiech).

I jak pada też stopem?

Też. Nie znoszę kolejek SKM. Są ciasne, jest w nich senna, okropna atmosfera, ludzie wegetują, udają, że coś tam czytają. Po wyjściu z kolejki mam zawsze zły humor. Autostop daje mi powera. Każdego dnia mam kontakt z przeróżnymi ludźmi z rozmaitych branż, w różnym wieku. Aspekt oszczędnościowy też jest ważny dla studenta.

Co ci daje kontakt z tymi ludźmi?

Każdy człowiek daje coś innego. Jeden poleci książkę, inny film, ktoś tam jakieś miejsce do podróżowania. Jak złamałem nogę, to polecali mi ortopedów.

Poczekaj - jeździłeś na stopa ze złamaną nogą?

W ciągu ostatniego roku dwa razy złamałem nogę. Do kolejki mam daleko, samo dojście na peron zajęłoby wieki. Okazało się, że z nogą w gipsie stopa się łapie nawet łatwiej. Pewnie wzbudzałem w ludziach litość. Zresztą sami często mówili, że mieli nogę w gipsie, wypytywali co mi jest. Rozmawialiśmy o naszych doświadczeniach ze służbą zdrowia, z fizjoterapeutami.

Korzystałeś z tych rad?

Ktoś mi polecił, żeby po paru tygodniach zdjąć gips i chodzić w ortezie, co też uczyniłem i byłem bardzo zadowolony. Raz jechałem z panią dietetyk, która mi poleciła na zrost kości specjalną dietę z dużą ilością jajek i bez coca-coli. Też skorzystałem...

Co cię jeszcze ciekawego spotkało?

Na przykład ten wywiad... (śmiech). To chyba jedna z najciekawszych autostopowych niespodzianek.

Kiedy pojechałeś pierwszy raz na stopa?

W liceum. Zamiast do szkoły pojechałem z kumplem do Warszawy. Pokręciliśmy się po mieście, a rano wycieńczeni wróciliśmy do Gdyni.

A co na to rodzice?

Dzwoniłem do nich kilka razy. Na początku myśleli, że to głupi żart, ale za trzecim razem mama wreszcie uwierzyła, że jesteśmy w stolicy. Skłamałem, że mamy hostel, choć całą noc włóczyliśmy się po ulicach. Po kilku latach powiedziałem jej prawdę (śmiech).

Rozumiem, że się spodobało?

A jakże! W następne wakacje pojechaliśmy we czwórkę do Hiszpanii przez Chorwację. Objechaliśmy całą Europę, potem coraz dalej: Rosja, Armenia, Irak, Gruzja. W tym roku miał być Izrael i Jordania, ale zrezygnowaliśmy ze względu na sytuację polityczną. Pojechaliśmy na Hebrydy Zewnętrzne, bo kiedyś przeczytałem w National Geographic, że wyspa Lewis and Harris to najbardziej malownicza wyspa w Europie. Faktycznie, jest piękna, choć na zdjęciach nie widać tego, że nawet latem jest tam dziesięć stopni Celsjusza i ciągle leje.

Co mówią ludzie ze studiów, jak widzą, że podróżujesz autostopem?

Znajomi patrzą z politowaniem, niektórzy z podziwem. "I co, ty znowu tak? Niemożliwe...". Na początku nie wierzyli, że się da, teraz już wiedzą. Na przystanku starsi ludzie podchodzą do mnie i mówią, że nie ma szans, że ludzie teraz myślą tylko o sobie. A tu niespodzianka, po chwili ktoś się zatrzymuje i odjeżdżamy. Może to dodaje tamtym trochę wiary w ludzi?

Autostop to pewien fenomen, prawda?

To niesamowite, że totalnie obcy ludzie potrafią robić niewyobrażalne rzeczy. Na przykład podwieźć kilkaset kilometrów dalej, niż zamierzali jechać. Czasem zapraszają do siebie na obiad lub nocleg. Nawet w Polsce mi się to przytrafiło. Jechałem z takim łysym osiłkiem w dresie, gadka nie kleiła się za bardzo, ale ten nagle z głupia frant zaprasza nas. Zajechaliśmy na jakieś blokowisko, przywitaliśmy się z jego kumplami pod klatką wzbudzając zresztą niemały podziw. Nie mieściło im się w głowach, że można jechać stopem do Gruzji. Robili wielkie oczy.

Czujesz dług wdzięczności wobec tych, co cię podwieźli?

Ogromny. Jak zdarza mi się jechać w roli kierowcy, to rozglądam się po poboczach za autostopowiczami. W przyszłości na pewno będę ludzi podwoził, żeby w ten sposób oddać to co dostałem. Dziękuję wszystkim, którzy mnie podwożą!

Jeśli ktoś miałby ochotę podwieźć Daniela, to musi poczekać. Przebywa on obecnie w Castellón de la Plana koło Walencji, dokąd także przyjechał autostopem z lotniska w Barcelonie. Obecnie jednak Daniel musiał zrezygnować z poruszania się autostopem, bo studenckie miasteczko Castellón de la Plana jest po prostu na to za małe.
Krzysztof Michałowski

Opinie (238) ponad 10 zablokowanych

  • (4)

    O mój Boże, 38 zł bilet na bus w Gdyni i 60 zł na SKMkę, no faktycznie, codziennie się pieprzyć, żeby miesięcznie zaoszczędzić stówkę... Strzel sobie raz na miesiąc jakąś fuchę i zarób te 100 zł w 10 godzin nie truj d*py innym ludziom... A jak masz łeb na karku, to tę stówę zarobisz w 3 godziny na korepetycjach.

    • 16 6

    • (2)

      Wiesz jaka jest różnica między autostopem a komunikacją miejską? W komunikacji miejskiej jak się do kogoś odezwiesz, to albo się nie odezwie, albo odpowie, że nie ma czasu/spie*****, rzadko się zdarza aby kogoś ciekawego poznać. W autostopie chodzi o to, że płaci się rozmową. Poznaje się ludzi, nie ma odrzutków społecznych którzy tylko hejtują, nienawidzą, oczerniają, krytykują, taki ktoś raczej się nie zatrzyma.

      • 6 9

      • piep sxysz glupoty gamoniu

        • 8 3

      • ale ty jeździsz skm-ką żeby dostać się do pracy czy pogadać?
        od tego są też inne miejsca

        • 4 0

    • czytanie nie boli.

      O mój Boże, a może by tak przeczytać dlaczego jeździ stopem, a potem zamiast pisać i 'kłapać' bez sensu, zachować nie trafione komentarze dla siebie?

      • 1 5

  • no tak

    facet moze i moze a, mnie wszyscy chcą zaraz dymać .Mam jednoznaczne propozycje ale ja jeszcze nie jestem na to gotowa

    • 2 1

  • Widzę zazdrość w Waszych postach

    • 6 6

  • Widzę nawet więcej

    Wolność Tomku w twoim domku

    • 2 0

  • (1)

    Miałem okazję podwozić kiedyś Daniela i jestem pełen podziwu, że młodzi ludzie, tacy jak on potrafią pokazać tyle otwartości, optymizmu i zainteresowania względem drugiego człowieka. Spróbujcie małymi kroczkami otwierać się na drugie osoby, nie mówię tutaj o braniu autostopowiczów, każdy ma indywidualne podejście do tego tematu, ja osobiście wielokrotnie pomogłem takim osobom i nie zdarzyło mi się jeszcze przemilczeć którejkolwiek z podróży, ale o lekki chociażby uśmiech, mniej pośpiechu i więcej zainteresowania drugą osobą. Gwarantuję, że nawet największy hejter, chyba, że przeżarła go zawiść i zazdrość totalnie, doceni po czasie jak dużo dają takie małe kroczki, ku poprawie ogólnego samopoczucia i spoglądnięcia na świat bardziej kolorowymi barwami.

    • 7 8

    • nie no ok ale tu chyba nie chodzi o samo hejtowanie, że gościu jeździ stopem tylko lekkie zdziwienie, że robi to codziennie, sam hejtuje poniekąd ludzi z SKM i spóźnia się na spotkania (przejaw kompletnej nieodpowiedzialności i braku szacunku dla osób, z którymi się spotyka)

      • 3 0

  • kiedyś często brałem autostopowiczów

    jeden mi naniósł błota, po innym brudasie śmierdziało długo w aucie, jakieś małolaty próbowały mnie okraść, teraz mam na to wylane, wolę spokojnie podłubać w nosie lub swobodnie puścić bąka

    • 16 4

  • ale sknera

    • 8 5

  • i spoko

    A ja tam myślę ze chłopak wygląda normalnie wiec czemu nie podwozic?

    • 6 3

  • Z komentarzy aż biją dwie nasze cechy narodowe : wrodzony optymizm i powszechna życzliwość. (2)

    Oczywiście żartowałem.

    :D

    • 11 2

    • Nie martw sie..pierwszy bys rzucil kamieniem

      • 1 2

    • internetowe trolle, ktore zwalaja sobie po kazdym napisanym komentarzu. Tyle w temacie.

      • 1 1

  • Hejterzy, dziękuję! (2)

    Nie przypuszczałam, że jad nudzących się w domu ludzi, może być ciekawszą lekturą niż sam wywiad (...)

    • 11 4

    • a ty nie masz chłopaka, że na necie non-stop siedzisz! (1)

      Weź sie za siebie, bo to wstyd nie mieć chłopaka

      • 3 4

      • ...

        Chyba kogoś uwiera brak chłopaka... :)

        • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane