- 1 Ulewa przeszła przez Trójmiasto (63 opinie)
- 2 Nowożeńcy w kłopotach, bo zabrali to z plaży (94 opinie)
- 3 Tajemnicze konstrukcje w Dolinie Samborowo (47 opinii)
- 4 Zgubiłeś ponton na morzu? Szukają cię (77 opinii)
- 5 Kolbe i rodzina Ulmów wrócą do muzeum (499 opinii)
- 6 Zatopiony dźwig wyciągnęli w częściach (229 opinii)
Awaryjne lądowanie w Rębiechowie
- Przyczyną lądowania była awaria jednego z silników - mówi Wacław Toczek, dyrektor ds. bezpieczeństwa gdańskiego lotniska. - Pasażerowie przesiedli się na inne loty linii SAS w kierunku Warszawy i Kopenhagi, a samolot naprawiają nasi mechanicy.
Do awaryjnych lądowań dochodzi niezmiernie rzadko, jednak lotniska muszą być na nie przygotowane.
- Dzisiejsze lądowanie na szczęście było niegroźne - dodaje Wacław Toczek. - A dzięki niemu mogliśmy na żywo przetestować nasz program awaryjny.
Jak wygląda program awaryjny lotniska? Samoloty podczas lądowania są asekurowane przez wozy bojowe straży pożarnej, o ile zachodzi taka potrzeba na pasie startowym tworzy się poduszkę z piany, zawiadamiane jest pogotowie ratunkowe i policja. Dzisiaj szczęśliwie obyło się bez wylewania piany, a asekuracyjnie na miejsce przywołano tylko jedną karetkę pogotowia.
Opinie (73) 9 zablokowanych
-
2007-03-29 11:26
bo Duńczycy wolą Gdańsk
już się poznali na Warszawie i już nawet silniki w samolocie sują żeby tam nie lecieć
:)- 0 0
-
2007-03-29 11:31
Zapomnieli dodać, że to samolot z demobilu U.S. Army i przelatał właśnie 7 godzin i prawie 13 minut.
- 0 0
-
2007-03-29 11:35
chwalmy Rębiechowo
och jakie super lotnisko gdyby nie TEST NA ŻYWO PROGRAMU AWARYJNEGO to byłaby tragedia
- 0 0
-
2007-03-29 11:46
Lotnisko w Gdańsku to masakra. Gdzie naprawiają ten samolot? Pod chmurką? TO lotnisko to jakaś prowincja. Jeden pas, skromny terminal, a co chwila informacje, że coraz więcej samolotów będzie latać. Gdzie się to wsystko pomieści? No i którędy dostać sie do Gdańska? Zakorkowaną Słowackiego?
- 0 0
-
2007-03-29 11:49
czekam na kolejną niesamowitą historię związaną z lotem taty tym typem samolotu, oraz na czym, tym razem, polegać ma znana powszechnie informacja, że ten typ tak ma ....
- 0 0
-
2007-03-29 12:26
To nie zasługa
obsługi naszego "wilekiego" lotniska, tam był Bruce Willis...
- 0 0
-
2007-03-29 12:43
szkoda ze bez ofiar......
szkoda, że nie było zabitych i rannych, to jeszcze szpitale- karetki pogotowia mogłyby przetestować swoj program awaryjnego dojazdu na lotnisko w godzinach szczytu
- 0 0
-
2007-03-29 12:52
Dziadziu, jakbyś był sprytniejszy
to byś sobie sprawdził że takiego typu samolotu nie ma żadna linia lotnicza ani firma w Polsce, ergo: żadnej mrożącej krew w żyłach historii o przygodach tatusia tutaj być nie może.
Druga rzecz: rozwalona opona to PRAWIE jak awaria silnika. Prawie - robi wielką różnicę.- 0 0
-
2007-03-29 13:00
rozwalona opona to zarycie sie nochem w piachu, a nieczynny jeden silnik to jeszcze nie tragedia
a skąd panienka wiedziała, że to do niej piję, co? myśli może, że jest taka wyjątkowa, że tylko ona ma tatusia co lata jak kot z pęcherzem po tanich barach na lotniskach:-)- 0 0
-
2007-03-29 13:03
jak nie może być żadnej krew mrożącej opowieści z taniego baru, to może chociaż jakiś kawał "lotniczy"?
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.