• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bagaż podręczny pod obstrzałem

7 listopada 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Woda do picia, pasta do zębów, czy tusz do rzęs - tak, ale tylko w pojedynczym pojemniku i nie więcej niż 100 ml. W poniedziałek na europejskich lotniskach zaczęły obowiązywać nowe zasady bezpieczeństwa.

Unijne przepisy przewidują nowe procedury kontroli podróżnych, a także zakaz wnoszenia na pokład samolotów napojów albo kosmetyków. Na gdańskim lotnisku im. Lecha Wałęsy wywołało to sporo komplikacji.

-Pasażerowie nie są przygotowani do tak obostrzonych warunków. Mają ze sobą normalny bagaż podręczny, często bardzo duży, z którego muszą wyjmować te wszystkie płyny i żele. Sprawia to dużo przykrości pasażerom, a nam pracy. Niestety są duże utrudnienia - mówi Włodzimierz Machczyński, prezes zarządu lotniska w Gdańsku.

Nadal możemy jednak robić zakupy w sklepach wolnocłowych. Na pokład samolotu można wnosić kupiony tam alkohol i perfumy.

- Pakujemy to w specjalne przejrzyste torby. Jednorazowo zamykamy tak, żeby po wyjściu ze sklepu ich nie otwierać. Towar kupiony w sklepie jest wcześniej sprawdzony. Natomiast przed kontrolą bezpieczeństwa, jeśli kupi się alkohol o pojemności pół litra, to już go przewieźć nie można. Można go przewieźć oczywiście w bagażu zasadniczym, ale w podręcznym już nie - dodaje Włodzimierz Machczyński.

A wszystkie te zmiany po to, aby terrorysta nie mógł wnieść na pokład samolotu materiałów, które mogłyby doprowadzić do eksplozji.
Hit FM

Opinie (53) 2 zablokowane

  • Mirono,

    CZADOWY POMYSł !!!
    W tłumie zrzędów i cytryn,
    Ty na wesoło:-)

    • 0 0

  • Reszka

    "Anglicy udowodnili, że takie obostrzenie przepisów jest dobrą prewencją, pamiętacie ilu zatrzymali niedawno z chemikaliami..." - tak, do dzisiaj się trzesę ze strachu.

    Przeczytaj mój wcześniejszy post - to o przemycaniu chemikaliów chociażby w żołądku. Uwierz - jak ktoś będzie bardzo chciał, to zrobi 'bum' niezależnie od liczby szykan, jakim poddawanych jest cała reszta - czyli 99.99999999999% normalnych pasażerów, którzy po prostu chcą dotrzeć do miejsca przeznaczenia...

    Ale masz rację - dobre samopoczucie to podstawa. Jeśli Ci się wydaje, że dzięki temu, że wszystkim pasażerom odbiorą napoje (póki co) bezpieczniej dolecisz na miejsce, to Twoja sprawa.
    Oczywiście do czasu, kiedy to następni 'terroryści' dadzą się złapać z jeszcze wymyślniejszą bombą, i w wyniku tego zostaną wprowadzone jeszcze wymyślniejsze szykany wobec pasażerów..

    I tak bez końca - przecież każdy zgodzi się na wszystko 'w imię bezpieczeństwa'

    • 0 0

  • Zgadzam się z tym

    Sama od niedawna latam na trasie Polska- Szkocja. Uważam, ze jeśli takie rygorystyczne przepisy mają mi zagwarantować bezpieczeństwo, to ja mogę na pokład nie wnosić nic.
    Zastanawiam się tylko czy przeźroczystą torbę, która ma się zamykać i otwierać po kilka razy (więc np. worek czy siatka odpadają) można dostać na lotnisku? Lecę niedługo do Szkocji i nie mam zielonego pojecia gdzie mogę takie coś kupić w mieście?

    • 0 0

  • DAreck

    Ja jeszcze pamiętam te czasy kiedy nie było żadnego bagażu kabinowego - wsio szło do luku, a na pokład mogłeś wnieźć co najwyżej gazetę.
    I nie było problemu.
    Potem po liberlizacji przepisów ludzie zaczęli wnosić na pokład cały podręczny dobytek, toaletki, prysznice, sauny.
    Chociaż lecieli 2-3 godziny to bez minimum 50 sztuk gratów nie mogli się obejść w samolocie.
    Teraz są problemy - bo jakaś paniusia jak nie weźmie 30 żeli na ryj to nie wytrzyma. A jak bachor przez 2 godziny nie dostanie mleka to padnie z głodu.

    • 0 0

  • Bolo

    Ale przecież mi nie tyle chodzi o same zakazy, tylko o śmieszną argumentację, że to ma niby utrudnić terrorystom możliwość przeprowadzenia jakiejś akcji, którym to zakazom - jak tu czytam - większość ochoczo przyklaskuje.

    Poza tym - nietrudno zauważyć, że nowe "zasady bezpieczeństwa" to wręcz wymarzona sytuacja dla 'tanich' przewoźników, szczególnie RyanAir... Słona opłata za każdą sztukę nadanego bagażu i za każdy kilogram powyżej limitu 15kg - przy nowych przepisach oznacza równe krojenie pasażerów. O cenach napojów na pokładzie nie wspomnę...

    • 0 0

  • DAreck

    Dlatego ja się zastosuję do przepisu.
    Zero głupot w bagażu kabinowym. Porcję piwa wleję w siebie przed lotem, a 4 ojro za buteleczkę wody w samolocie nie zapłacę - niech szukają łosi ... w niebie!

    • 0 0

  • no to wielka lipa, gdzie ja kupie napoj o pojemnosci 100 ml.?

    • 0 0

  • no i very good, ze mozna miec podreczny bagaz ja latam z moja kozą-waży 7 kilo bo jest anorektyczką.Martwię się jednak że nie przezyje bidula lotu w plastykowym worku (w koncu jej wymionka mieszcza ponad 100ml płynów)

    • 0 0

  • DAreck

    Ale czy utrudnianie drogi do realizacji przestępstwa nie jest jakimś wyjściem -ograniczaniem swobody działania przestępców,
    gdyby znieść wszelką kontrolę działoby się znacznie gorzej!

    To stara prawda, że z powodu garstki cierpią całe społeczeństwa.

    Jest jakiś sposób na to?

    Naprawdę DAreck, w Anglii, gdyby nie spradzili tych pojemników byłaby tragedia.

    Jest wielce prawdopodobne, że Arabowie będą kaptować ludzi o białym kolorze skóry to wykonywania aktów terroru- np. splacą wszystkie długi mafijne jagiegoś "zagapiora"- rodzina nie będzie nachodzona, a ten za to poleci jako kamikadze.

    • 0 0

  • Z napojami 100ml to bez sensu, bo takich sie nie kupi. A kosmetyki w czasie lotu sa potrzebne, np jak sie leci do Meksyku z miedzyladowaniem (i czekaniem) we Frankfurcie, to dobrze jest zabki umyc. Na szczescie paste sprzedaja w malych tubkach;) Skoro takie przepisy to trzeba sie dostosowac.
    Ale buty przy przechodzeniu przez bramke to musialam tylko w Polsce zdejmowac - pamietajcie o czystych skarpetkach;))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane