• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bałtykowi groziła radioaktywna katastrofa

PAP
27 października 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Przed 25 laty, kiedy radziecki okręt podwodny z bronią atomową wpadł na skały na szwedzkich wodach terytorialnych, Bałtykowi groziła nieobliczalna w skutkach katastrofa.O szczegółach tamtych wydarzeń dopiero niedawno poinformował Wasilij Biesiedin, były radziecki oficer, wchodzący wówczas w skład załogi feralnego okrętu.

Relację Biesiedina przytaczają autorzy filmu dokumentalnego, który zostanie nadany w czwartek wieczorem przez szwedzki prywatny kanał telewizyjny TV4.

27 października 1981 roku radziecki okręt podwodny nr 137 z 56- osobową załogą z niewyjaśnionych do dzisiaj przyczyn wpłynął na szwedzkie wody terytorialne. Działo się to w pobliżu portu i bazy marynarki wojennej w Karlskronie. Okręt zderzył się tam z podwodnymi skałami, utracił napęd i musiał się wynurzyć.

Wybuchł międzynarodowy skandal. Premier Szwecji Thorbjorn Faelldin zarzucił Moskwie rozmyślne działanie i twierdził, że na pokładzie okrętu znajduje się broń nuklearna. Moskwa wszystkiemu zaprzeczała, zapewniając, że chodziło o błąd nawigatorów, a na okręcie nie było ani grama materiału radioaktywnego.

Ćwierć wieku później Wasilij Biesiedin, wówczas oficer polityczny, który praktycznie przejął od załamanego nerwowo kapitana dowodzenie przyznał, że okręt nr 137 był uzbrojony w torpedy z głowicami nuklearnymi. Dlatego min. dowództwo Floty Bałtyckiej rozkazało mu, na wypadek wejścia Szwedów na pokład, wysadzić okręt w powietrze. Wszędzie zostały więc założone ładunki wybuchowe.

Gdyby je zdetonowano, zginęłaby cała załoga i szturmujący okręt Szwedzi. Prawdopodobnie nie doszłoby do wybuchu głowic nuklearnych, ale zostałaby rozrzucona duża ilość materiałów radioaktywnych. Wody Bałtyku zostałyby silnie skażone.

Prawdopodobieństwo takiego rozwoju wydarzeń było bardzo duże, bo grupa szturmowa szwedzkiej marynarki wojennej przygotowywała się już do ataku. Jednak ostatecznie Sztokholm nie zdecydował się na wydanie zgody na uderzenie.

Po jedenastu dniach, 6 listopada, radzieckiej załodze, która miała świadomość śmiertelnego zagrożenia, udało się naprawić uszkodzenia i uwolnić okręt ze skalnej pułapki. Szwedzi natomiast zgodzili się, by intruz opuścił rejon Karlskrony i dołączył do zgrupowanych tuż za granicą wód terytorialnych sił radzieckich.
PAP

Opinie (30)

  • jak było tak było:-)
    eto istorija:-)
    i tak nasi marynarze są the best:-)

    za rufą kipi wody piana
    dymi faja kapitana...

    • 0 0

  • do marynarz

    wegorz moga wyjsc na brzeg dla twojej informacji.

    • 0 0

  • Jeśli już piszemy o tych byłych czasach czerwonej zarazy, przypomniały mi się kolonie w 1989 roku w Wismarze. Już nie będę pisał o szoku w sklepach, ale kurdę co by o enerdowcach złego nie mówić, to tak bezpruderyjnych lasek nigdzie do tej pory nie spotkałem:) Topless na każdej plaży to była norma, ech:)))

    • 0 0

  • Michi

    Ja je widziałem parę lat tamu na Elbie-żałowałem,że nie są pruderyjne!
    Znasz żart o murzyńskim ideale piekności? To własnie
    te ex-laski spełniały afrykańskie kryteria.

    • 0 0

  • Elegia na cześć Kapitana

    Nasz Kapitan fają dyma

    Dorsza,fokę i morświna

    • 0 0

  • Widzialem te wegorze

    Pamietam, widzialem te wegorze na plazy. Niektore silniejsze okazy potrafily przejsc bardzo daleko do pobliskich jezior. Jeden okaz mial bisko metr, nazwalem go "wegorzem olbrzymem". Sledzilem go , doszedl az do morskiego oka, szedl nocami , w dzien ukrywal sie w zaroslach. Jechalem za nim samochodem ale trzymalem sie z dala od niego bo wiedzialem ze on wie ze go sledze i raz jak na mnie popatrzyl to przeszly mnie dreszcze.

    • 0 0

  • czyli rozumiem, ze śledzi jesc nie nalezy? :D

    • 0 0

  • Bałtykowi grozi następna katastrofa ekologiczna - znacznie większa chyba

    Niedługo zaczną odkopywać i wyrzucać różne radioaktywne, chemiczne i temu podobne świństwa z czasów wojny bo muszą połozyć rurociąg Ruski - Niemcy... !

    • 0 0

  • Teraz największym zagrozeniem jest wanna.

    Dyskutantów nad problemem "wody" informuję o moich badaniach i odkryciu w wodzie baktrii które produkują prawdopodobnie H+. Chyba każda ciepła woda to takie ciekawe środowisko, gdzie one odżywają. Ostrzegam przed częstym myciem, bo myciem się w tym g. skraca życie. Ale to świetny surowiec energetyczny z uwagi na TOC. Można zasilać osiedla w ciepło wykorzystując takie g jako czynnik roboczy dla pomp ciepła typu kawitacyjnego. Nie badałm ale podobno sprawność cieplna znacząco przekracza 100%, ruscy piszą nawet o 300%!

    • 0 0

  • młodziez jest jednak j******a!

    Sam osobiscie widziałem martwe wegorze na plaży z wżodami na skórze,od tamtej pory nie kapie sie w Bałtyku.w morzu są przerdzewiałe beczki z iperytem i innym swiństwem jest to spadek po j*****ch towarzyszach i p******ch ubekach.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane