• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Barbie z głową w szufladzie

ebo
3 grudnia 2002 (artykuł sprzed 21 lat) 
W ramach programu Klubu Pracy oferowanego przez Dział Porad Zawodowych i Szkolenia Bezrobotnych przy ulicy 3 Maja w Gdańsku autoprezentacji uczy lalka Barbie wciśnięta w szufladę. Napis: Nie daj się zaszufladkować - ma uczyć bezrobotnych... kreatywności.

W ramach poradnictwa zawodowego i zwrócenia uwagi bezrobotnych na to, co im oferuje urząd, na drugim piętrze wisi kilka tablic. Znajdują się na nich między innymi porady, co zrobić, żeby zwiększyć swoje szanse na znalezienie pracy. Np. kolorowe drzewka ozdobione różami i hasłem: "Zamieniaj kolce w róże". Na jednej tablicy widnieje oklejona brązowym papierem szafka, a z wysuniętej szuflady wystaje tułów lalki ubranej w pomarańczowy kostium kąpielowy. Jak nas poinformowano w urzędzie, zabawka spełnia rolę rekwizytu.

- Chcemy uświadomić osobom bezrobotnym, że w społeczeństwie krążą różne opinie na temat ludzi, a przecież każdy człowiek jest indywidualnością - mówi Alina Stryjewska, kierownik Działu Poradnictwa Zawodowego i Szkolenia Bezrobotnych PUP w Gdańsku. - Ma prawo walki o swoje przekonania i obrony przed stereotypami społecznymi.

Osoba, zapytana przez nas o skuteczność takiego sposobu dowartościowywania pozbawionych pracy petentów urzędu, przystaje zdziwiona.
- Dopiero teraz zauważyłam tę odwróconą lalkę - mówi Małgorzata K. - Nie sądzę, żeby mnie do czegoś zmobilizowała, ponieważ ze znalezieniem pracy nie ma nic wspólnego.
Głos Wybrzeżaebo

Opinie (145)

  • a ja

    mam mh1 niezla posadke,ale z biura nigdy nie pisze.
    Bo ja jakby to ujac kierownikuje troszeczke i musze dobry przyklad dawac.

    • 0 0

  • smutasku

    jezeli przejrzales Galluxa i myslisz ze on to robi, to ja
    uwazam ze gallux jest bomba, a niech tak pisuje dalej po co psuc zabawe:)))

    • 0 0

  • Byla gdanszczanka z Przymorza

    nie przesadzaj tak z tym przykładem .. wszak drogowskaz nie idzie w tę stronę, którą pokazuje .. z drugiej strony, cóż bardziej może mobilizować pracownika do pokonywania tych wszystkich szczebelków kariery, jak widok kierownika który się słodko opieprza?! Ku lepszemu, ku lepszemu !

    ;)

    • 0 0

  • och III OK

    slodko sie nigdy w pracy nie "opieprzalam" i nie bede jak to brzydko ujales. i nie bede sie rozwodzic jak te prace
    osiagnelam. Wcale nigdy to tak slodko i leciutko nie bylo,
    jak ty mi tu insynuujesz a tak naprawde to w pracy nie mam czasu zeby korzystac z komputera w prywatnym celu to po pierwsze, a po drugie nie mam takiej potrzeby.
    I nie zazdrosc mi bo naprawde nie ma czego. Nie zawsze bylo
    z gorki, a czesto musialam tyrac pod gorke. A rozumiesz slowo odpowiedzialnosc?

    • 0 0

  • Och Byla gdańszczanko z Przymorza:)

    Ależ ja Ci przecież tak naprawdę niczego nie insynuuję ani o nic nie obwiniam :)))
    I na pierwsze uszko powiem, że bardzo dokładnie znam to "pod górkę", a na drugie uszko dodam, że nad odpowiedzialnością nie muszę się zastanawiać, bo płynie mi w żyłach, a na trzecie uszko uzupełnię, że jestem mistrzem w organizacji pracy tak sobie jak i innym, lubię ją, nie męczy mnie, nigdy nie narzekam, prowadzę okręt który o własnych siłach wybrnął ze wszystkich zasadzek jakie niosło ostatnie dziesięciolecie i płynie pod pełnymi żaglami z dość liczną załogą. To jeszcze tylko na czwarte uszko dam Ci buziaka i już znikam ..

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane