• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Batalia o pieniądze na sopockie Molo

EBro
8 kwietnia 2002 (artykuł sprzed 22 lat) 
Pod naciskiem mediów

Bez molo Polska będzie krótsza o 511 metrów - baner z takim napisem trzymali mieszkańcy trójmiasta, którzy wyrazili wczoraj poparcie dla akcji "Ratujmy nasze molo". Takie hasło przyświecało tym, którzy pozowali do wspólnego zdjęcia na patelni sopockiego molo. Zdjęcie zostanie przesłane do Ministerstwa Gospodarki oraz do siedziby Unii Europejskiej w Brukseli. Wielu pozujących do zdjęcia potraktowało akcję jako ciekawą przygodę, przedstawiciele magistratu - jako punkt honoru. Nie kryli goryczy do Ministerstwa Gospodarki, szczególnie po piątkowym przyjęciu w Warszawie, gdzie zostali potraktowani jak zło konieczne.

Pomysł "Gazety Wyborczej" i samorządowców Sopotu spodobał się nie tylko miejscowym. W niedzielne południe na molo wędrowały tłumy ludzi. Ci, którzy nie wiedzieli o wspólnym zdjęciu na rzecz remontu obiektu, z ochotą dołączali do tłumu.

- Mieszkam w Gdyni Orłowie, ale może pani napisać, że jestem z Sopotu. Mieszkałam tutaj przez 20 lat. Każdą wolną chwilę spędzam właśnie na molo - powiedziała Leonarda Grugel. - Nic nie wiedziałam o zdjęciu, ale bardzo dobrze, że ktoś wpadł na taki pomysł. Kto to widział, żeby nie było pieniędzy na taki ważny cel.

Na molo przyjechali także gdańszczanie.

- To dobry początek, żeby rozpocząć później zbiórkę pieniędzy - zauważyła Wanda Mańczyk. - Molo to oczko w głowie Sopotu. Ja przeżyłam tutaj najwspanialsze letnie chwile.

Ustawianie do wspólnego zdjęcia rozpoczęło się przed południem. Zdjęcie wykonano kwadrans po dwunastej. Zrobił je Roman Joche. Nie było to jednak wcale łatwe, ponieważ ciągle dochodzili chętni wystąpić na zdjęciu. Do mieszkańców trójmiasta dołączyło wielu polskich i zagranicznych turystów.

- Nadal nie wiem, czy projekt jest ostatecznie na liście rezerwowej, czy go tam nie ma - odpowiedział Jacek Karnowski, prezydent Sopotu, zapytany o zasadność organizowania happeningu w sytuacji, kiedy umieszczenie projektu "Sopocka Strefa Turystyczna - remont molo" na liście rezerwowej nie wyklucza dofinansowania projektu przez Phare. - Senator Ewa Serocka przekazywała taką informację mediom, a nasi przedstawiciele usłyszeli w piątek w ministerstwie, że projekt nie pojedzie do Brukseli. Na kapitalny remont potrzebujemy 22 miliony złotych, w ostateczności zapłacą za remont podatnicy - dodał prezydent.

W piątkowej rozmowie z reporterem "Głosu" wiceminister Ewa Freyberg potwierdziła, że projekt został wpisany na listę rezerwową. Katarzyna Kucz-Chmielecka, rzecznik magistratu, która prezentowała projekt, powiedziała, że w stolicy nie chciano oglądać projektu. Sopocianom wyjaśniono iż nie ma potrzeby pokazywania projektu w Brukseli.

- Zostaną tam przesłane jedynie fiszki projektowe - wyjaśniła rzecznik Kucz-Chmielecka. - Jak nas poinformowano, ministerstwo zdecydowało się na to pod naciskiem mediów.
Głos WybrzeżaEBro

Opinie (34)

  • Ciekawostka

    Niewątpliwe ciekawostką jest to że każdy (turysta)mieszkaniec trójmiasta płaci za wejście na sopockie molo.Także z podatków maszych są przeznaczane srodki na renowacje zabytków,a nie wątpliwie molo do takich należy.Ilekroć słysze o braku funduszy na tego typu cele zastanawiam sie na tym gdzie się podziewaja bądz co bądz nasze pieniądze,czy jakaś siła wyższa je poprostu zabiera .Czy może to nasi włodaże nie umiejetnie nimi gospodaruja,żeby nie powiedzieć marnują.Może tu tkwi problem........

    • 0 0

  • Nie dziwcie się "władzom" z tej no ..... warszawki - to "rzecznik rządu tej samej opcji politycznej co dzisiejsza (ten z uszami jak Plastuś) powiedzxiał, że rząd się sam wyżyw.
    My im wisimy jak kilo kitu.

    • 0 0

  • tak dalej

    • 0 0

  • Do Wszechwiedzących

    Z puli pieniędzy zebranych ze sprzedaży biletów finansowane są remonty bieżące, a także opłacane jest oświetlenie mola i jego sprzątanie. Przed każdym sezonem przeprowadzane jest malowanie ławek, barierek i ścian, wymiana wadliwych desek na pomoście spacerowym – w tym całych pokładów dolnych, przycinanie drzew, pielęgnacja trawników itd. Wpływy z biletów pokrywają też koszty deficytowych, acz wartościowych imprez (np. Sopot Molo Jazz Festival). Dodatkowo 15 % z wpływów zasila kasę miasta, które - jako właściciel - wykonuje remonty kapitalne. Miasto w latach 1999-2000 wydało na wymianę najdalszego fragmentu Mola ponad 5,5 mln zł. Wpływy ze sprzedaży biletów, to nie jak twierdzi rzeźnik 5 mln zł, tylko niespełna 1,8 mln zł w 2001 r, a bezpośrednie koszty ponad 1,2 mln zł.
    Gdzie więc tak wielu Wszechwiedzących widzi te zdefraudowane pieniądze. Ponarzekać zawsze można, nie? Szczególnie łatwo jak się mało na dany temat wie i wszędzie widzi oszustwa.

    • 0 0

  • do MH1..

    ne wiem ale zapytaj dziadka on ci powie czy płacił:)))

    • 0 0

  • a tak mimochodem...

    to te półtoratysiąca pozujących do zdjęcia powinno wsiąść w autobusy , pojechać do warszawy i tam wyrazić swój prostest.
    Ciekawe ilu zwolenników pojechałoby?:)))
    z 10?

    • 0 0

  • molo

    widać pan Gallux bardzo nie lubi Sopotu. może jest z Lęborka ? - z tego miasta jest konkurencyjny projekt. szkoda panie Gallux, że nie jednoczy nas nawet tak ważna dla Sopotu i regionu sprawa

    • 0 0

  • wiadukt w Lęborku

    Czy ktoś wie gdzie toto ma stanąć ? Jest to według E. Freyberg inwestycja zdecydowanie bardziej tworząca miejsca pracy niż molo w Sopocie. Zastanawiam sięw jaki sposób wiadukt generuje miejsca pracy. Może chodzi o to że jak bezrobotni z Lęborka go rozkradną i wyniosą to co metalowe do punktów skupu to będą mieli na flaszki a dzięki temu monopol państwowy będzie prosperował ...

    • 0 0

  • te reinkab czy jak ci tam! hehe

    za 3 tygodnie będziesz mógł na własnej skórze przekonać się ile kosztuje wejście na molo. Miasto samo się chwali że w sezonie molo odwiedza ok 2 mln turystów. Pomnóż to przez koszt biletu - rachunek jest prosty... Ciekawe skąd wziąłeś te cyferki he ??? Znowu Cie oszukali.. buuehehehe
    Pozdrawiam radośnie ! hehehe

    • 0 0

  • do buraka..

    a co ma piernik do wiatraka?
    cała ta wrzawa wokół mola jest w/g mnie podkręcona.
    Fakt ,że nawet porządnie wniosku gmina nie potrafiła napisać. W/g prezydenta Karnowskiego wynajęto w tym celu firmę. To teraz niech ta firma odda kasę .
    Naiwnością było sądzić że UE da kaskę na remont mola.
    Myslę sobie że molo jest dochodowe. Czemu by nie wziąść kredytu a w cenę biletu wrzucić 50gr ?Wtedy każdy miłośnik mola będzie mógł bezpośrednio przyczynić się do jego "ratowania" ))))
    Również tu podać konto i każdy może wpłacić kaskę:)))
    Ciekawe ilu was będzie?
    Najłatwiej wyciągnąć grabie do UE bo ona powinna dać.
    A niby czemu?

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane