• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Będą nas ratować nowe karetki

Marzena Klimowicz
9 listopada 2008 (artykuł sprzed 15 lat) 
Po Gdańsku jeszcze jeżdżą przestarzałe karetki. Najstarsza ma siedem lat i została przekazana przez WOŚP. Po Gdańsku jeszcze jeżdżą przestarzałe karetki. Najstarsza ma siedem lat i została przekazana przez WOŚP.

Trójmiasto dostanie cztery nowoczesne karetki za prawie 450 tys. zł każda. Choć to i tak za mało, każda nowa karetka zwiększa szanse na uratowanie życia.



- W porównaniu do innych krajów europejskich w Polsce mamy dużą ilość karetek, w stosunku do ilości mieszkańców- mówi Jerzy Karpiński lekarz i zarazem dyrektor Pomorskiego Centrum Zdrowia Publicznego w Gdańsku - Jednak są one przestarzałe i gorzej wyposażone niż na Zachodzie- dodaje.

Według europejskich standardów na każde 100 tys. mieszkańców powinna przypadać jedna karetka ratunkowa, tzw. "R-ka", i trzy "zespoły podstawowe", zwane dawniej "samochodem wypadkowym", które od "R-ek" różnią się tym, że jeżdżą w nich tylko ratownicy.

-Takie pojazdu powinno się wymieniać co trzy, maksymalnie 4 lata -mówi Jerzy Karpiński.

Do tego tym, które jeżdżą po Trójmieście, często psuje się silnik. Koszt naprawy to kwota rzędu 10 do 15 tys. zł.- Zdarzało się już, że ambulans psuł się w drodze do pacjenta. Wtedy wysyła się ten, który jest najbliżej. To jednak zabiera cenny czas- mówi dyrektor.

A czas od momentu wezwania karetki do chwili przewiezienia chorego jest bardzo cenny. To tzw. "złota godzina".- Statystyki medyczne mówią, że w ciągu 30 minut od wezwania karetki szanse chorego spadają o połowę, po godzinie - do zera - dodaje dyrektor.

Niestety w Trójmieście kwestia karetek nie wygląda zbyt różowo. Dla przykładu w Gdańsku, w którym mieszka niespełna 500 tys. osób, powinno być łącznie 15 samochodów - pięć "R-ek" i 10 "zespołów podstawowych", a jest ich w sumie osiem, w tym jedna karetka ratunkowa przekazana przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy...siedem lat temu.

6 listopada wojewoda pomorski Roman Zaborowski przekazał pomorskim jednostkom samorządu terytorialnego 9 milionów zł. na zakup 20 wysokiej jakości ambulansów wraz z nowoczesnym wyposażeniem. Średnio na jeden ambulans będzie można wydać prawie 450 tys. zł. - Za takie pieniądze można kupić nowoczesną karetkę, o standardzie wyższym niż zakłada Narodowy Fundusz Zdrowia - zapewnia Roman Nowak z biura prasowego wojewody pomorskiego.

Pieniądze trafią do szpitali i stacji pogotowia w całym województwie. - Każda z placówek może już teraz przygotowywać się do przetargów - mówi rzecznik- Jednak dopiero po wygraniu przetargu i okazaniu faktury za zakup karetki pieniądze zostaną przelane na konto szpitali i stacji pogotowia-dodaje.

Choć te kilka karetek nie rozwiąże problemu przestarzałych pojazdów jakimi dysponują trójmiejskie szpitale i pogotowia, to na pewno dzięki nim szybciej i sprawniej zostanie uratowane niejedno życie.

Nowe ambulanse trafią do następujących jednostek:

SP ZOZ Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdańsku,
SP ZOZ Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gdyni,
SP Zespół ZOZ Miejska Stacja Pogotowia Ratunkowego z Przychodnią w Sopocie.

Reszta trafi do innych jednostek na terenie województwa pomorskiego.

Opinie (87) 8 zablokowanych

  • Dobre i to co nam dają i wymieniają na lepsze i nowocześniejsze - dzięki i za to.
    Ale faktycznie żeby tak mniej pomników i portretów malowanych na budynkach to ta statystyka była by lepsza i mieszkańcy bardziej zadowoleni.

    • 0 0

  • 7 lat i karetka jest stara (4)

    chyba ktoś ma za dobrze ! Jak sie psują to niech naprawia i tyle

    • 0 0

    • mam nadzieje ze Ciebie nie beda ratowac taka stara karetka. A tak swoja droga wiele karetek doznaje innych niemilych wypadkow np takich stluczek to tez sprawia ze nawet po naprawie nie jest tak jak swierzo po zakupie nowej :/ niestety nasza sluzba zdrowia to kulawa noga naszego panstwa i jeszcze dlugo sie to pewnie nie zmieni :( A dlaczego takich rzeczy nie dofinansowuje sie z unii??????????!!!!!!!!

      • 0 0

    • (1)

      Weź pod uwagę to, ile kilometrów tygodniowo robi karetka, jeżdżąca od wezwania do wezwania, w porównaniu do samochodu przeciętnego Gdańszczanina, który pracuje stacjonarnie.

      • 0 0

      • i nikt sie z nimi nie piesci, ze 2500 obr/min to duzo dla diesla, ze silnik trzeba docierac, itp. Sa katowane, bo liczy sie kazda minuta, a nawet sekunda.

        • 0 0

    • To zycze Ci żebys znalał sie na miejscu pacjenta.

      • 0 0

  • co za bzdura: "często psuje się silnik" a koszt (4)

    naprawy to 10-15 tys. to może zmieńcie mechanika. Ile razy można remont silnika wykonywać. Chyba, ze ktoś ma interes aby je naprawiac co miesiąc

    • 0 0

    • (3)

      to nie samochod dostawczy, Rki pracuja w duzo ciezszych warunkach

      • 0 0

      • jak niemasz pojecia o temacie to sie niewypowiadaj!! (2)

        a niby w jakich warunkach!!A wiesz mądralo w jakich warunkach pracuja radiowozy policyjne?
        to kolejny przykład jak manipuluja wymówkami by kase pakowac do własneej kieszeni ..

        Jak to czytał kumpel mechanik to praktycznie posikał sie ze smiechu!!

        • 0 0

        • (1)

          Jak czesto widujesz radiowoz, a jak czesto Rke z wlaczonym kogutem? Poza tym Rka pol dnia nie spedza pod pizzerią. Jakas szycha kurna z Ciebie. Znasz sluzbe zdrowia od podszewki, otaczaja cie wplywowi ludzie z duzym poczuciem humoru...

          • 0 0

          • to prosze bardzo na przymorzu pod barem stoja codziennie godzinami!

            kolejny nawiedzony!! a wystarczy otworzyc oczy!!!

            • 0 0

  • (1)

    Nie ma co, nasze karetki to istne bolidy F1. Często widzę karetke "pędzącą" Grunwaldzką, ludzie robią wolny pas ale karetka nie jest ich w stanie nawet wyprzedzić. Za to sygnał dźwiękowy słychac chyba w Helu.

    • 0 0

    • ale wiesz o tym, że

      np. osób z podejrzeniem uszkodzenia kręgosłupa nie wozi się na tempo tylko powoli i bardzo ostrożnie?

      • 0 0

  • rok temu...

    ...pierwszy raz widziałem, jak karetka przyjeżdża w 2 minuty (słownie: dwie minuty) od wykonania telefonu. nie wiem, czy to był odosobniony przypadek, czy to jakiś standard, ale wiem jedno: dzięki temu bliska mi osoba żyje i ma się dobrze.
    żeby było jasne - rzecz działa się w gdańsku, w centrum miasta, w środku dnia. pełen podziw i profesjonalizm.
    przy okazji - równie ciekawie spisała się pani pod 999 - po moim przedstawieniu się i opisaniu sytuacji (około minuty) - wyątkowo nie pytała o pierdoły, tylko powiedziała "karetka już jedzie".
    jak będzie jakaś zbiórka karetkowa to ja się dorzucę.
    mam tylko nadzieję, że przekrętów nie ma z przetargami i fakturami......

    • 0 0

  • Czarno to widzę ... (10)

    Mało kto wie o tym, że w najbliższym czasie nastąpi reorganizacja w gdańskim pogotowiu. W ekipie karetki zamiast lekarza będzie tzw ratownik medyczny a więc człowiek po maturze i specjalnym kursie !

    • 0 0

    • ratownik medyczny (1)

      ratownik medyczny to osoba po maturze i kursie ?! chyba kolego mało wiesz o życiu. Ratownik Medyczny to ciężka praca(fizycznie i psychicznie) do której trzeba się min. 2 lata uczyć w szkole policealnej tzw studium, albo min. 3 lata na studiach. Jeśli nie masz o tym pojęcia to się nie wypowiadaj.

      • 0 0

      • prawde gada

        • 0 0

    • (1)

      odezwał sie ten co wie najlepiej .

      • 0 0

      • a dokładnie ! odezwał się ten co wie najlepiej bo już długo jest ratownikiem medycznym i wie jak to wygląda, panie ratownik !

        • 0 0

    • (2)

      jak bede mial zawal, to faktycznie kiepsko. jak do wypadku, to tylko ratownik....

      • 0 0

      • (1)

        a co lekarz moze przy zawale zrobic wiecej niz ratownik?
        polipiryna,cisnienie,saturacja,morfina,tlen,nitro-szybki transport do szpitala.

        • 0 0

        • morfiny bez obecnosci lekarza pewnie podac nie mozna...

          • 0 0

    • źle doinformowany (1)

      Po pierwsze kolego jesteś źle doiformowany-Ratownik Medyczny jest nie tylko po maturze i kursie, ale po: studium 2-letnim, 3-letnich studiach licencjackich i 2 letnich magisterskich i w przypadku Gdańska min 7 letnim stazem zawodowym.Są to kierunki specjalistyczne. Po drugie mieszkańcy Gdańska naprawdę wolą zostać obsłużeni przez 2 paramedyków, aniżeli przez lekarza, który naprawdę nie nadaję sie do niczego, lekarza który podbiera po kryjomu leki narkotyczne z torby ratowniczej i nadużywa alkoholu. Może trudno Tobie w to uwierzyć, ale naprawdę Gdańsk obsługują zawodowcy (medyczni) w pełnym tego słowa znaczeniu. Ale oczywiście nie życzę Tobie abyś o tym przekonał się osobiście. Pozdrawiam

      • 0 0

      • juz nie jedz tak po lekarzach, a z ratownikow swietych nie rob, bo znam osoby (ratownikow i kierowcow), ktorzy niezle swojego czasu gazowali na dyzurach.

        • 0 0

    • jak masz na tyle odwagi to rób kurs do pracy, a tak w ogóle to jaki Ty kurs robisz???

      • 0 0

  • jak przestępcy z AWS wprowadzili "reformę" i Kasy Chorych

    to w Gdańsku likwidowano Kolumnę Transportu Sanitarnego twierdząc, że 4 karetki na cały Gdańsk absolutnie wystarczą.

    Polska to kloaka, nie wiedzą o tym tylko Ci co poza tą kloaką nie widzą nic.

    • 0 0

  • 4 karetki ????

    Policja w Gdansku otrzyma ok 200 nowych samochodów Kia, a do pogotowia tylko 4 karetki kupują??!! Żenada.

    • 0 0

  • Opinia została zablokowana przez moderatora

  • Wydaja pieniądze na gówna a na karetki to niby nie ma.
    To jest paranoja, zeby pani dyspozytorka która ma dyżur musiała sie zastanawiać gdzie wysłać karetke ,bo jest ich mało ( nie zawsze przyjeżdża w danej sytuacji) , karetki powinny być dla ludzi , to ratunek często ostateczny i takich dylematów nie powinno być.
    Ale jak wiadomo... Polska.
    P.S Jedynie w Szkocji może być gorzej ,bo tam to nawet braki foteli ginekologicznych są, i tylko kozetki :P
    P.S 2 Dobrze,ze chociaż te karetki dadzą... lepsze to niż nic - marne pocieszenie,ale jednak...

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane