- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (59 opinii)
- 2 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (153 opinie)
- 3 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (321 opinii)
- 4 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (66 opinii)
- 5 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (149 opinii)
- 6 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (252 opinie)
Bezdomna opiekowała się bezpańskim psem
Choć sama zmaga się z głodem i zimnem, nie pozostała obojętna na niedolę porzuconego psa. Przez kilka dni bezdomna kobieta dokarmiała błąkającego się po ulicach dzielnicy Św. Wojciech owczarka niemieckiego. Poprosiła o pomoc strażników miejskich dopiero wtedy, gdy wydała ostatni grosz na karmę dla czworonoga.
Podczas kontroli jednego z takich miejsc podeszła do nich bezdomna kobieta, która poprosiła o udzielenie pomocy. Jednak nie dla siebie, a dla bezpańskiego owczarka niemieckiego, który od kilku dni błąkał się w okolicy.
- Bezdomna twierdziła, że kilka dni wcześniej w okolicy spotkała psa. Zwierzę błąkało się bez celu. Zachowywało się, jakby szukało swojego właściciela. Kobieta zaopiekowała się czworonogiem i dokarmiała go - informuje Wojciech Siółkowski, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Gdańsku.
Bezdomna dokarmiała psiaka, dopóki starczyło jej na to pieniędzy. Dopiero gdy skromne środki finansowe wyczerpały się i nie było za co kupić kolejnej porcji karmy, kobieta poprosiła o pomoc napotkanych strażników. Nie chciała zostawić zwierzaka na pastwę losu.
- Kobieta wskazała, gdzie przebywa zwierzę. W krzakach nad rzeką znaleźliśmy młodą suczkę w typie owczarka niemieckiego, średniej wielkości. Nie była agresywna. Wyglądała na zadbaną - mówi inspektor Sławomir Jendrzejewski z gdańskiej Straży Miejskiej.
Psiak został przewieziony do schroniska "Promyk", mieszczącego się przy ul. Przyrodników 14
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Miejsca
Opinie (129) ponad 20 zablokowanych
-
2018-01-23 06:39
rząd powinen dawać własnie pieniądze na ludzi samotnych i schorowanych a nie na rodziny z dziećmi,
bo tam zawsze ktoś pracuje-albo żona albo mąż i nie zginą z głodu a jak samotny i chory,to kto jemu pomoże jesli nie państwo?
- 7 0
-
2018-01-23 07:28
miejmy nadzieję, że tej dobrej kobiecie również pomogą
biedni ludzie mają wielkie serce
- 8 0
-
2018-01-23 09:02
Dobra, wrażliwa kobieta.
- 3 0
-
2018-01-23 11:56
Czy ktos pomógł tej PANI?
- 1 0
-
2018-01-23 13:26
10 uratowanych (1)
Witam, mnie" przytrafiło" się uratować kila psów, pewnie 10. bym się doliczyła. Teraz, gdy wieku przybyło wezmą niedużego pieska ze schroniska. Wiele z tych 10., trafiło do różnych domów, kilka u mnie żyło przez kilka lat, najdłużej 10 lat, często były chore i wygłodzone. Niektóre zawoziłam przy pomocy przyjaciół do schroniska, niektóre odnalazły właściciela. Ale to już historia.
Psy to "ludzie" (mądrzejsze niestety) tylko psy, takie powiedzenia wymyśliłam, może i bez sensu, ale ja wiem to na pewno, pozdrawiam wszystkich i tych, którzy tego nie rozumieją. Nie zadajcie im przynajmniej bólu, pamiętajcie, boli je tak jak i nas. Magda- 3 2
-
2018-01-23 23:39
Ciebie chyba nikt nie kocha...
- 1 1
-
2018-01-24 10:22
POMOC - termin ustalony
Kontaktował się ze mną dzielnicowy Oruni - Pani została zlokalizowana ( nawet rozmawiałam z Nią przez telefon
- 5 0
-
2018-01-26 19:57
Ogromny szacunek dla tej Pani bezdomnej Postawa warta nasladowania A tak wogole co z tymi ludzmi sie dzieje ?????? Dlaczego porzucaja ,swoich czworonoznych przyjaciol One kochaja za nic nas ludzi
- 3 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.