- 1 Tunel czy pasy: co wybierają piesi? (201 opinii)
- 2 Nocny hałas z lotniska. Cena za rozwój? (408 opinii)
- 3 Okupacyjne losy jednego z symboli Gdyni (71 opinii)
- 4 Historia 200-letniej gdańskiej wyspy (72 opinie)
- 5 Jarmark: zobacz jego pierwszy dzień (133 opinie)
- 6 Kto obawia się tramwaju przez Klonową? (442 opinie)
Koczuje pod blokiem w zepsutym bmw. Policja i straż miejska bezradne
Z absurdalną sytuacją muszą się w ostatnich dniach mierzyć mieszkańcy jednego z bloków na terenie Sopotu Kamiennego Potoku. Przed budynkiem, w aucie, koczuje od kilku dni mężczyzna, blokując część miejsc parkingowych i dojazd do śmietników. Zarówno policja, jak i straż miejska rozkładają ręce, bo auto jest zepsute i nie stoi na drodze publicznej, nie mogą go więc usunąć.
- Od tygodnia osiedle w Sopocie Kamienny Potok ma nowego mieszkańca. Pod blokiem przy ul. Kujawskiej 29, w granatowym bmw na numerach rejestracyjnych z Kętrzyna zamieszkał sobie pan. Mężczyzna mieszka od piątku w aucie zaparkowanym w taki sposób, że blokuje mieszkańcom dostęp do miejsc postojowych, a służbom dojazd do budynku. Jest także problem z odbiorem śmieci - napisała nasza czytelniczka.
Jak zaznaczyła, mężczyzna jeździ taksówką po zakupy, zamawia sobie do samochodu pizzę i kilka razy na dobę odpala silnik, aby ogrzać się w samochodzie.
- Pomimo wielokrotnych próśb ze strony mieszkańców oraz kierowcy śmieciarki o przestawienie auta, pan nie ruszył się ani o milimetr, twierdząc, że "on tutaj mieszka i ma prawo tak stać" - dodaje nasza czytelniczka.
Twierdzi przy tym, że o sprawie już kilkukrotnie informowane były straż miejska i policja, co więcej, służby pojawiały się na miejscu, aby po chwili odjechać.
Policja i straż: samochód zepsuty, do tego nie stoi na drodze publicznej
I faktycznie, gdy pytamy o sprawę sopockich strażników miejskich, ci przyznają, że od niedzieli kilkukrotnie interweniowali, ale nic nie mogą zrobić.
- Auto tego pana jest zepsute i to w taki sposób, który uniemożliwia jego przestawienie, a nawet przepchnięcie, bo takie próby były w obecności strażników podejmowane. Nic nie możemy zrobić, bo samochód stoi na terenie spółdzielni, a nie na drodze publicznej. Mężczyzna z samochodu obiecał, że gdy tylko będzie w stanie załatwić lawetę, to auto zniknie, zarazem odmawia przyjęcia pomocy i skierowania do MOPS-u - mówi Paweł Zgliński, zastępca komendanta sopockiej straży.
W podobnym tonie wypowiada się także policja.
- W ostatnich dniach odnotowaliśmy cztery interwencje dotyczące mężczyzny, który dogrzewa się w samochodzie i w nim śpi. Za każdym razem, gdy policjanci prewencji i dzielnicowi zastawali na miejscu mężczyznę, informowali go o formach pomocy oraz instytucjach, które tej pomocy udzielają. Informacje w tej sprawie przekazaliśmy też do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie. Mieszkańcy za pomocą Krajowej Mapy Zagrożeń Bezpieczeństwa poinformowali nas również, że auto stoi nieprawidłowo zaparkowane. Na miejscu mundurowi ustalili, że pojazd znajduje się poza drogą publiczną i brak jest podstaw do usunięcia go przez funkcjonariuszy - mówi Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się jednak, że policjanci prowadzą kilka postępowań dotyczących wykroczeń, których mężczyzna z auta miał się dopuścić w ostatnich dniach.
Opinie (666) ponad 50 zablokowanych
-
2020-10-09 17:13
xxx
Z tego co wiem, auto na postoju, nie może mieć odpalonego silnika......Nadal nic nie mogą mu zrobic?
- 6 2
-
2020-10-09 17:16
5 typa i obracasz auto o 180 stopni i nic nie blokuje
- 4 0
-
2020-10-09 17:26
A ta czytelniczka pewnie zajmuje 2 miejsca parkingowe, u nas jest znieczulica czy ktoś nie może pomoc temu mężczyźnie????
- 3 11
-
2020-10-09 17:30
Biedny czlowiek
Straż miejska zawsze jest bezradna, ludzie dzwonią bo dziki dosłownie koczują od roku pod blokiem , stadami śpią pod balkonami, dziś przyszedł tak duży jak krowa o nie z młodymi tylko już mocno podrośniętymi i nikt nic nie robi. A człowiek starym babom preszkadza. Wstyd. Więcej zrozumienia dla psów i dzików niż czlowieka
- 7 13
-
2020-10-09 17:32
Jak Rydzyk dostał auto od bezdomnego to nikt nie wierzył.
- 15 3
-
2020-10-09 17:40
Skoro to nie droga publiczna to jest to teren prywatny... (2)
...no to właściciel terenu nie może wystąpić do Policji o usunięcie intruza z jego własnego terenu?!
- 12 1
-
2020-10-13 16:12
Może...
Pod warunkiem że są postawione znaki informujące o terenie prywatnym i zakazie wjazdu osób nieuprawnionych. Jeżeli nie ma stosownego oznakowania, policja i straż miejska nie może nic zrobić nawet na wniosek właściciela lub zarządcy terenu.
- 0 0
-
2020-10-14 17:05
policja nie jest od usuwania czegokolwiek z terenów prywatnych
Niech wlaściciel terenu odholuje pojazd na swoj koszt, a na drodze sadowej domaga się zwrotu od "intruza"
- 0 0
-
2020-10-09 17:52
Sopot to jednak stan umysłu. Jakby u mnie na dzielnicy (1)
ziomek tak stanął to bym zadzwonil po szwagra z lawetą i by go w 5 minut odholowal do najblizszego warsztatu. Krotko i na temat.
Janusz z Olszynki- 8 3
-
2020-10-09 18:24
Napisał Janusz z Olszynki
- 2 1
-
2020-10-09 17:55
Mieszkam obok i to jest masakra. (3)
Facet odlewa sie pod drzewami a na dwójkę z tego co patrzylam chodzi pod śmietnik.
Wanda z Sopotu- 14 1
-
2020-10-09 17:57
no to jest wykroczenie (2)
i można na niego nasłać tzw Policję
- 2 1
-
2020-10-09 18:09
Dzwonilam ale nie przyjeli zgloszenia. (1)
Wanda
- 5 1
-
2020-10-10 02:40
Może zanieść pod ta nowoczesna komendę
Napewno by wkurzyli
- 1 0
-
2020-10-09 17:57
Najważniejsze żeby miał maseczkę
- 10 2
-
2020-10-09 17:58
A może to podciągnąć pod art. 51 kw?
- 3 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.