- 1 Biegli zbadali list Grzegorza Borysa (98 opinii)
- 2 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (275 opinii)
- 3 Paragon grozy za kurs taksówką (424 opinie)
- 4 Zuchwały napad na sklep z elektroniką (144 opinie)
- 5 List gończy za byłym senatorem PiS (276 opinii)
- 6 Nie kąp się w morzu podczas burzy (63 opinie)
Białe Wino i Owoce znikną z Sopotu? Miasto blokuje koncesję... jako udziałowiec wspólnoty
Właściciele lokalu Białe Wino i Owoce postanowili przenieść go na ul. Haffnera . Wynajęli pomieszczenie, ale od dwóch miesięcy na otwarcie nie chce się zgodzić jeden z członków wspólnoty - władze miasta. - Urzędnicy odmawiają nam bez podania przyczyny - skarżą się właściciele. Nam urzędnicy mówią wprost: - W poprzednim miejscu mieszkańcy skarżyli się na ten lokal.
I wtedy zaczęły się kłopoty. Jesienią 2011 roku napisaliśmy, że miasto chce zabrać lokalowi koncesję na sprzedaż alkoholu, powołując się na liczne skargi mieszkańców i interwencje policji. Sprawę wówczas dokładnie sprawdziliśmy i okazało się, że policja - chociaż pojawiała się kilkukrotnie w lokalu - ani razu nie przekazała do sądu wniosku o ukaranie jego właścicieli. Był jeden mandat, ale za... brak tablicy informującej o szkodliwości alkoholu, a nie za zakłócanie ciszy nocnej.
Ostatecznie "Białemu Winu i Owocom" koncesji nie odebrano. Wygasła ona jednak sama wraz z końcem ubiegłego roku. Na wydanie nowej nie zgodziła się wspólnota w budynku, w którym mieścił się klub.
- Postanowiliśmy znaleźć nową lokalizację, tym razem w takim miejscu, gdzie istnieją już kluby i lokale sprzedające alkohol, aby - po pierwsze - napędzały sobie wspólnie gości, oraz - po drugie - aby nie wadzić nikomu z mieszkańców - mówi Ewa Pawłowska ze spółki, która zarządza BWO.
Wybór padł na pomieszczenie przy ul. Haffnera, w którym do niedawna działała Bookarnia. W niej sprzedawano alkohol, podobnie jak w winiarni i kawiarni, które cały czas mieszczą się w budynku. Restauratorzy myśleli więc, że problemu z uzyskaniem zgody wspólnoty mieszkaniowej nie będzie. W lutym wydzierżawili więc lokal i zaczęli zbieranie podpisów.
Bardzo szybko uzyskali zgodę większości członków wspólnoty. Na czternastu udziałowców pod ich wnioskiem nie podpisało się trzech. Problem w tym, że jednym z nich jest miasto, które ma ponad 29 proc. udziałów we wspólnocie. - Brakowało nam jednego podpisu, ale dwaj udziałowcy powiedzieli nam wprost, że podpiszą tylko gdy to samo zrobi miasto, a miasto nas od początku ignorowało - mówi Pawłowska.
Restauratorzy kilkukrotnie próbowali uzyskać podpis urzędników, za każdym jednak razem bezskutecznie. Jak twierdzą, nie podano im powodów takiej decyzji.
- Oczywiście moglibyśmy zdecydować się na koncesję kateringową [tak działał przez lata np. klub Cocomo - przyp. red.], ale nie chcemy naginać prawa. Nie oznacza to jednak, że nie będziemy nic robić w tej sprawie. Ponieśliśmy bardzo wymierne straty i nie wykluczamy skierowania sprawy do sądu. Nie może tak być, że w wolnym kraju dostęp do tej wolności jest rozdzielany. Sprawa rozdzielnictwa koncesji w Sopocie pomału obrasta legendą, a limit koncesji do przydziału nie jest wykorzystany. Przypominam, że mówimy o mieście - i to jego ścisłym centrum - które żyje z klubów, pubów, restauracji i kawiarni, a nie o zacisznym osiedlu sypialnianym na jego obrzeżach - mówi Pawłowska.
Warto tu przypomnieć, że już 3,5 roku temu pisaliśmy, że w środowisku sopockich restauratorów mówi się o niechęci władz miasta do właścicieli "Białego Wina i Owoców". Ich zdaniem lokal ma być "za mało ekskluzywny" jak na kurort.
Dziś zresztą urzędnicy potwierdzają opinię, od dawna powtarzaną w środowisku.
- Lokal w poprzedniej lokalizacji nie mógł dłużej prowadzić działalności, gdyż nie uzyskał zgody mieszkańców na sprzedaż alkoholu. Było bardzo wiele skarg i interwencji w związku z piciem alkoholu poza lokalem, hałasem i brudem. Niestety, doświadczenie pokazuje, że wokół tego typu lokali - z tanim alkoholem - trudno jest utrzymać porządek. Dlatego chcąc uniknąć po raz kolejny sytuacji, na które uskarżają się mieszkańcy - miasto nie wyraziło zgody na taką formę sprzedaży alkoholu. W Sopocie, także w tym budynku, jest bardzo dużo miejsc, gdzie w sposób kulturalny można spożywać alkohol - kawiarni i restauracji - mówi Magdalena Jachim, rzecznik sopockiego magistratu.
Opinie (146) 4 zablokowane
-
2015-04-07 06:08
Odnoszę wrażenie, że Sopot powoli przestaje lubić kogokolwiek, niestety ze wzajemnością. (7)
- 464 25
-
2015-04-07 09:56
Sopot - chlalnia alkoholu
:(
- 44 5
-
2015-04-07 09:58
Przestałem lubić Sopot... (1)
... od czasu, gdy odgrodził się betonową barykadą od morza. Nie bywam tam, nie zostawiam kaski, pielęgnuję wspomnienia.
- 79 4
-
2015-04-07 10:02
mądre słowa, mieszkanka przyznaje Ci racje :)
- 56 1
-
2015-04-07 10:00
ja również ... może dlatego Sopot za kilka lat będzie miastem widmo, spójrz ile chałup na sprzedaż :((
.... zakazy , nakazy , każda droga załatwienia sprawy to zdobycie stromego skalistego szczytu nawet alpiniści mogliby mieć problem :) :(
- 51 5
-
2015-04-07 12:23
Przestałem przyjeżdżać do Sopotu po tym jak zabudowano okolice mola. Hotel, dawne BWA, plac przy Królowej Jadwigi. Budynki stłoczone, przeskalowane, kiczowata architektura. Disnejland dla gofrofców.
- 63 7
-
2015-04-07 12:37
Dziki (1)
kraj dzikie miasto za Niemca nie do pomyślenia !!!!!!
- 10 4
-
2015-04-07 13:56
Za niemca miales bilet na wojne do okopu Metz Verdun Stalingrad a do Sopotu do lazaretu najwyzej
- 10 3
-
2015-04-07 06:11
Szkoda Bookarni. (1)
Fajne miejsce było.
- 114 20
-
2015-04-07 09:04
trzeba było częściej chodzić
a nie łapki w dół klikać
- 20 4
-
2015-04-07 06:22
Nie koncesję tylko zezwolenie na sprzedaż alkoholu. (4)
- 62 5
-
2015-04-07 10:13
kilk-A-krotnie! Błagam, litości!
- 3 0
-
2015-04-07 13:04
a zezwolenie jest w formie koncesji... (2)
- 0 4
-
2015-04-07 13:28
Wcale nie bo jest na papierze :)
- 0 0
-
2015-04-12 08:51
wcale nie
bo koncesję dostajesz po spełnieniu warunków a to coś czyli zezwolenie dostajesz, jak widać w artykule, po widzimisię urzędnika
- 0 0
-
2015-04-07 06:38
Bardzo lubię wino. (2)
Owoce mniej.
- 36 17
-
2015-04-07 06:42
szczególnie te z jabłek
- 5 3
-
2015-04-07 07:15
Bo w takim cocomo owoce droższe od alku...
- 23 0
-
2015-04-07 06:40
Radni Sopotu (3)
Trzeba sprawdzić, który z radnych Sopotu ma udziały lub coś więcej w jakiejś lub jakichś restauracjach w mieście i wszystko będzie jasne :)
- 233 8
-
2015-04-07 08:49
(1)
Jakie udziały?, sam prezio lubi zajadać w dobrych lokalach i nie płacić.
Poczatuj w okolicach 16-17 na Monciaku i zobacz jak codziennie Karnol pomyka do innego lokalu na obiadek.- 42 3
-
2015-04-07 12:40
Biedny
człowiek z tego Karnola i kocha spnsoring !!!!!
- 7 5
-
2015-04-07 12:40
Dlaczego zaraz radni? Chyba tuz obok - w tej samej kamienicy miała swój lokal - jakżeby inaczej, z alkoholem, szefowa jednej z miejskich spółek, przyjaciólka JK. Moze to jej p;rzeszkadzała konkurencja?
- 16 2
-
2015-04-07 06:45
Za drogi alkohol (Cocomo) - niedobrze. Tani - jeszcze gorzej. (1)
Może radni podadzą przedział cenowy w jakim powinno się sprzedawać procentowe trunki w tym ekskluzywnym kurorcie i będzie wszystko jasne.
- 206 7
-
2015-04-12 08:53
oraz wypracują 150% normy
by wszystkim żyło się lepiej ku chwale ludu pracującego i partii :)
PS tego grajka na monciaku już też mają z nadania towarzyszy urzędników czy coś się zmieniło i dalej może grać kto chce jak w wolnym kraju?- 0 0
-
2015-04-07 06:48
No to zrobią koncesje kateringową i miasto złotówki nie zobaczy.
- 99 4
-
2015-04-07 06:52
Karnowski chciał Las Vegas zamiast miast artystów, teraz mu to przeszkadza. (3)
- 145 7
-
2015-04-07 10:00
sie sprawdzilo (2)
Ze przyciaganie tanim alkoholem ma krotkie nogi.
Miasto zaczyna miec zla renome...- 28 3
-
2015-04-07 10:03
Nic dziwnego
Ma za to dobrą renomę u singli, grupy społecznej najbardziej narażonej na alkoholizm, seksizm, narkotyzm itp.
- 16 6
-
2015-04-07 11:00
a przyciąganie drogim alkoholem...
..w ogóle można przyciągnąć drogim alkoholem? W miejscach gdzie jest dużo drożej, też jest źle, chyba że ktoś lubi lans i plastik. Poza tym ludzie, którzy wychodzą z takich miejsc jak np Unique, niekoniecznie muszą sobą prezentować coś więcej, niż człowiek, który idzie sobie na piwo i przekąskę do Białego Wina.
Notowania miasta spadają od czasu jego zabetonowania.- 29 3
-
2015-04-07 06:54
Ale jaja. (4)
Chyba Tanie wino i owoce.
- 36 9
-
2015-04-07 07:36
Nie, bo
Tanie wino owocowe.
- 16 2
-
2015-04-07 11:39
w rurę
z wina i owoców szła głównie gorzała
- 11 0
-
2015-04-07 16:22
Chyba jeszcze pijesz mleko jeżeli nie wiesz co to znaczy "białe wino i owoce" (1)
Wyjaśnienia dla tych, którzy mają mleko pod nosem:
białe wino - wódka czysta
owoce - ogórki kiszone lub konserwowe.
"lorneta z meduzą":
Lorneta - dwie setki czystej
meduza - galaretka z nóżek- 15 0
-
2015-04-07 16:51
Dziękujemy za wyjaśnienie
Większość z nas nie zna slangu starych alkoholików.
- 14 6
-
2015-04-07 06:55
Dobrze, że ktoś sprząta. W końcu kto jest dla kogo?
- 11 14
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.