- 1 Wyciek oleju do Motławy. Wznowiono ruch (56 opinii)
- 2 Czemu śmieci rozsypano obok śmieciarki? (41 opinii)
- 3 Licznik przy światłach na skrzyżowaniu (99 opinii)
- 4 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (222 opinie)
- 5 Jarmark św. Dominika startuje w sobotę (137 opinii)
- 6 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (130 opinii)
Błąd kasownika skończy się mandatem?
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/26/300x0/26459__kr.webp)
Sprawa w SOKiK toczyła się przeciwko krakowskiemu Miejskiemu Przedsiębiorstwo Komunikacyjnemu, które w swoim regulaminie zastrzegało, że jeśli wydruk po skasowaniu biletu jest nieprawidłowy lub nieczytelny, pasażer powinien to zgłosić prowadzącemu pojazd. W przeciwnym wypadku kontroler może uznać bilet za nieważny i wystawić mandat.
Sprawą zajęli się prawnicy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sąd kilka dni temu uznał, że zgodnie z prawem przewozowym utrzymanie i konserwacja kasowników to obowiązek przewoźnika, a nie pasażera, którego nie można winić za nieczytelny wydruk na bilecie. Krakowski MPK zmienił natychmiast regulamin, a w Gdańsku pasażerowie z niewyraźnym wydrukiem nadal są karani.
W komunikacie umieszczonym na stronie internetowej gdańskiego ZTM czytamy: "Informujemy, że pasażer, który stwierdzi błędny wydruk na swoim bilecie, winien zgłosić ten fakt kierującemu pojazdem oraz zanotować sobie nr linii, nr pojazdu oraz godzinę ujawnienia awarii w celu ewentualnego wyjaśnienia w przypadku kontroli biletowej".
- Posiadanie błędnego wydruku nie oznacza od razu mandatu. Po prostu radzimy pasażerom, by zgłaszali wadliwe działanie kasowników kierowcom i motorniczym - mówi Piotr Michalski, rzecznik ZTM. - Kontrolerzy i tak przed rozpoczęciem sprawdzania biletów kasują tzw. kontrolkę, czyli kartkę papieru, by sprawdzić działanie kasowników.
Sytuacja komplikuje się jednak, gdy pasażer korzysta z zalet gdańskiej taryfy czasowej, czyli np. z jednym biletem godzinnym przesiada się kilka razy.
- Dlatego właśnie zalecamy pasażerom zgłaszanie nieprawidłowości kierowcom i motorniczym, by zapisywali linię i numer boczny pojazdu. Prowadzący pojazd w przypadku zgłoszenia wady kasownika wpisuje go do karty pojazdu, w razie mandatu działa to na korzyść pasażera - mówi Michalski.
Zgodnie z takim rozumowaniem pasażer korzystający z różnych środków transportu zostaje przez ZTM przymuszony do pamiętania, gdzie był zepsuty kasownik, zapisywania numeru bocznego pojazdu, godziny odjazdu itd. Bez tego może mieć problem w ewentualnym odwołaniu się od mandatu.
Dywagacje rzecznika ZTM ostatecznie jednak obala uchwała Rady Miasta Gdańska, z której jednoznacznie wynika, że niewyraźny wydruk zawsze kończy się mandatem. Uchwała mówi, że bilet jednorazowy jest nieważny m.in. wtedy, gdy nominał nie posiada jednoznacznego i czytelnego wydruku czasu skasowania.
- Krakowski MPK może się jeszcze odwołać od wyroku, więc nie można jednoznacznie stwierdzić, czy sformułowanie dotyczące odpowiedzialności pasażerów za źle działający kasownik zostanie wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych obowiązujących w całym kraju - mówi dyrektor delegatury Roman Jarząbek. - Obiecuję, że przyjrzymy się gdańskiemu regulaminowi.
Opinie (179) 3 zablokowane
-
2007-05-22 23:39
hahahah
nie kasuje biletow od 1989 roku i mozecie mie pocalowac w d****
- 0 1
-
2007-05-22 23:45
kasować trzeba! to chyba oczywiste; byleby cena była rozsądna!
- 0 0
-
2007-05-22 23:48
to jakaś kpina! jak można karać kogoś za coś, co nie jest jego winą?!?!?!!? a ludzie odpowiedzialni za stan kasowników, nie dość że nie wykonuja swoich obowiązków, to jeszcze każą sobie płacić za swoją ignorancję i bezczynność!!
znajdźcie mi takiego pracodawcę, co będzie mi płacił ekstra za nie wykonywanie obowiązków! bo tak stanowi prawo.... żenada!- 0 0
-
2007-05-22 23:59
żenadą jest to
że ludzie probują wykorzystać każdą nadarzającą się okazje aby oszukać i nie skasować biletu.
- 0 0
-
2007-05-23 00:05
kij w oko Renomie
Frsjerska firma,żerujaca na słabych i naiwnych ludziach co nie znają swoich praw. A tych żałosnych piesków z Renomy tzreba kiedyś okopać za ich hamstwo i brak poszanowania ludzi, a bilety niech kasują frajery,bo jak można płacić 2,80 za pół godziny stania w korkach w zardzewiałym klamocie, śmierdzącym nieumytym tłumem , bez klimy i estetyki......
- 0 0
-
2007-05-23 00:29
ten czas....
Mnie ciekawi i chcialbym sie dowiedziec czy o zaistnialych korkach sa powiadomiani kontrolerzy. Chodzi mi o to, ze....
Jade z Chelmu np 208 do dowrca a pozniej przesiadam sie w tramwaj do Wrzeszcza do Opery. Droga autobusem zajmuje mi wg rozkladu 10 minut, droga tramwajem 7 minut czyli razem 17 minut, dodam na przesiadke nawet 10 minut, czyli razem 27 minut. Bez problemu moge skasowac bilet na 30 minut. Jak wiadomo rano z Chelmu nie jezdzi sie zgodnie z rozkladem i droga do dworca moze trwac 30 minut. Kontroler w autobusie wie ze jest korek, zreszta bilet mam na 30 minut to ok. Ale czy taki kontroler w tramwaju bedzie chcial wiedziec, ze jechalem wczensiej autobusem, ktory jechal w korku o 20 minut za dlugo? Czy kontrolerzy to uwzgledniaja? Bo tu nie chodzi ze ja pozniej to wyjasnie, bo to juz zabierze czas, a poza tym wyjasnianie tez kosztuje. A poza tym kontroler w autobusie pewnie zaznaczy sprawdzenie (czyli nadrze bilet), a taki w tramwaju powie, ze znalalem ten bilet).- 0 0
-
2007-05-23 00:30
"kontrolka"
ja nigdy nie widzialem aby renomiarze kasowali kontrolke - to wielka sciema !!
- 0 0
-
2007-05-23 00:42
:)
Pewnego razu miałam sytuację z gdańskim ZKM (w tramwaju), że kasownik nie wybił odpowiednio godziny (była nieczytelna). Podeszłam do kierującej pojazdem i zgłosiłam ten fakt, na co ona, że "nic jej to nie obchodzi i co ona ma teraz z tym zrobić". Poprosiłam, zeby wpisała numery, godzinę itd. Ale skwitowała to westchnieniem i powiedziała, zebym wysiadła jak mi się nie podoba. Nie wysiadłam, ponieważ jestem zdania, że to nie ja jestem winna tym kasownikom jak one kasują. Miałam świadków w tramwaju jak rzeczywiście było. Na szczęście żadnej kontroli nie było, bo nie ręczę co by było w sytuacji gdybym musiała się z kimś kłucić o własne prawa! W sumie mam nadzieję, że był to odosobniony przypadek i inni motorniczy postępują zgodnie z prawami pasażera!!! Gdzie w regulaminie istnieje zapis o obowiązku pasażera powiadomienia motorniczego o nieprawidłowym wybiciu daty, godziny etc.
Jedno jest tylko pewne mimo wyroków sądów, przewoźnicy i tak będą robić swoje, manipulować i zmieniać regulaminy przewozów!
Ale chyba ktoś powinien pójść po rozum do głowy i zlikwidować w końcu te bilety czasowe zwłaszcza, że przejechać teraz przez Gdańsk w czasie remontów i tak bardzo utrudnia życie!- 0 0
-
2007-05-23 00:43
to jest skandal
jak pasażer może w ogóle odpowiadać, za coś co jest broszką ZTM, apeluję do ludzi: nie dajmy się wychu***
- 0 0
-
2007-05-23 00:52
Nowa informacja ze strony gdańskiego ZTM:
Uwaga pasażerowie frajerzy, mamy dla was ważny komunikat:
"Informujemy, że pasażer, który stwierdzi zły stan techniczny pojazdu, do którego zamierza wsiąść, winien zgłosić ten fakt kierującemu pojazdem oraz zanotować sobie nr linii, nr pojazdu, numery silnika, nadwozia oraz godzinę ujawnienia awarii w celu ewentualnego wyjaśnienia w przypadku kontroli policyjnej. Jeśli tego nie uczyni w razie kontroli i stwierdzenia przez policję nieprawidłowości będzie ukarany mandatem oraz obciążony kosztami naprawy pojazdu"
to mówiłem ja, Jarząbek, kanar II klasy.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.