• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Błąd kasownika skończy się mandatem?

Michał Tusk
23 maja 2007 (artykuł sprzed 17 lat) 
Pasażer nie może płacić mandatu za niewyraźnie skasowany bilet - głosi najświeższy wyrok Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W Gdańsku uchwała radnych głosi, że niewyraźny bilet to zawsze mandat i niewiele wskazuje, by się to zmieniło.

Sprawa w SOKiK toczyła się przeciwko krakowskiemu Miejskiemu Przedsiębiorstwo Komunikacyjnemu, które w swoim regulaminie zastrzegało, że jeśli wydruk po skasowaniu biletu jest nieprawidłowy lub nieczytelny, pasażer powinien to zgłosić prowadzącemu pojazd. W przeciwnym wypadku kontroler może uznać bilet za nieważny i wystawić mandat.

Sprawą zajęli się prawnicy Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Sąd kilka dni temu uznał, że zgodnie z prawem przewozowym utrzymanie i konserwacja kasowników to obowiązek przewoźnika, a nie pasażera, którego nie można winić za nieczytelny wydruk na bilecie. Krakowski MPK zmienił natychmiast regulamin, a w Gdańsku pasażerowie z niewyraźnym wydrukiem nadal są karani.

W komunikacie umieszczonym na stronie internetowej gdańskiego ZTM czytamy: "Informujemy, że pasażer, który stwierdzi błędny wydruk na swoim bilecie, winien zgłosić ten fakt kierującemu pojazdem oraz zanotować sobie nr linii, nr pojazdu oraz godzinę ujawnienia awarii w celu ewentualnego wyjaśnienia w przypadku kontroli biletowej".

- Posiadanie błędnego wydruku nie oznacza od razu mandatu. Po prostu radzimy pasażerom, by zgłaszali wadliwe działanie kasowników kierowcom i motorniczym - mówi Piotr Michalski, rzecznik ZTM. - Kontrolerzy i tak przed rozpoczęciem sprawdzania biletów kasują tzw. kontrolkę, czyli kartkę papieru, by sprawdzić działanie kasowników.

Sytuacja komplikuje się jednak, gdy pasażer korzysta z zalet gdańskiej taryfy czasowej, czyli np. z jednym biletem godzinnym przesiada się kilka razy.

- Dlatego właśnie zalecamy pasażerom zgłaszanie nieprawidłowości kierowcom i motorniczym, by zapisywali linię i numer boczny pojazdu. Prowadzący pojazd w przypadku zgłoszenia wady kasownika wpisuje go do karty pojazdu, w razie mandatu działa to na korzyść pasażera - mówi Michalski.

Zgodnie z takim rozumowaniem pasażer korzystający z różnych środków transportu zostaje przez ZTM przymuszony do pamiętania, gdzie był zepsuty kasownik, zapisywania numeru bocznego pojazdu, godziny odjazdu itd. Bez tego może mieć problem w ewentualnym odwołaniu się od mandatu.

Dywagacje rzecznika ZTM ostatecznie jednak obala uchwała Rady Miasta Gdańska, z której jednoznacznie wynika, że niewyraźny wydruk zawsze kończy się mandatem. Uchwała mówi, że bilet jednorazowy jest nieważny m.in. wtedy, gdy nominał nie posiada jednoznacznego i czytelnego wydruku czasu skasowania.

- Krakowski MPK może się jeszcze odwołać od wyroku, więc nie można jednoznacznie stwierdzić, czy sformułowanie dotyczące odpowiedzialności pasażerów za źle działający kasownik zostanie wpisane do rejestru klauzul niedozwolonych obowiązujących w całym kraju - mówi dyrektor delegatury Roman Jarząbek. - Obiecuję, że przyjrzymy się gdańskiemu regulaminowi.
Gazeta WyborczaMichał Tusk

Opinie (179) 3 zablokowane

  • kasownik

    nie ludzi wina że szanowny zkm nie kupi nowych kasowników i bilety się źle kasuja

    • 0 1

  • !!

    ludzie wy jesteście matołami i nie potraficie poprawnie biletu skasować, niby proste a i tak nie dajecie rady ha ha ha

    • 0 1

  • Problem po obu stronach......

    Ja uważam,że wina stoi po obu stronach (pasażera, jak i kierowcy autobusu czy innego transportu..) Jakby pasażerowi/pasażerce wpadło do główki,że może się o taki problem przyczepić niewyrozumiały Pan kanar, to by podeszła do kierowcy, że kasowała bilecik i chce,aby kierowca ten bilecik poprawil jej długopisikiem.Ile razy ja taką sytuację miałam i dzięki temu nie miałam problemów z kanarami,bo miałam wyraźna datę na bilecie i numer autobusu. Z drugiej strony: jeśli zabrakło tuszu w autobusie to kierowca za każdym razem jak ma końcowy przystanek (pętla autobusowa czy tramwajowa) powinien sprawdzać czy tuszu nie brakuje,a nie że się obija,a potem osoby muszą dostawać niesłuszny mandat,że niby na gape jadą.

    • 0 0

  • Gdańszczanko

    Kierowca bileciku nie może poprawiać nikomu długopisikiem. Jeśli zabraknie tuszu w jakimś kasowniku to kierowca ma obowiązek to odnotować w karcie drogowej. A na pętli powinien odpocząć, iść do toalety, zjeść coś bo w czasie jazdy tego nie zrobi. Przerwa się każdemu należy. A na obijanie braknie mu czasu kobieto mało myśląca.

    • 0 0

  • Drogi obserwatorze....

    Ja uważam,że tutaj każdy dodaje swoją opinię i ma swoje zdanie na ten temat czy też inny,a nie krytyka co kto uważa...Pisałam tak,iż sama zostałam tak potraktowana,ludzie jednak płacą za bilety i jeśli kasownik nie ma tuszu to obowiązkiem kierowcy jest napisanie ponownie,wyraźnej daty i numeru autobusu i oto przez taki sposób nikt nikomu mandatu nie wystawia,bo problem jest wyjaśniony.Uważasz,że wszyscy kierowcy się nie obijają? bzdury gadasz,znam takich którzy się obijają,potrafią się zatrzymywać na przystanku i nie jechać...i nie z powodu,bo ktoś kupuje bilet,najgorsze w tym jest,że ludzie przez takiego kierowce spóźniają się na zajęcia czy do pracy.Znam sytuację kierowcy autobusu 129. Stał na przystanku koło Manhattanu i McDonalda kier. Migowo. miał włączony silnik, klucze zostawił,autobus pełny ludzi,a on poszedł do MnDonaldu po jedzenie i w czasie jazdy przez Jaśkówkę kierował jedną ręka, a drugą sobie jadł. I kto to mówi o poważnych kierowcach. Nie mówię o wszystkich. I nie życzę sobie takich uwag...

    • 0 0

  • NIE DAJCIE SIE WYDYMAC

    Ludzie nie dajcie sie wydymac Renomie. Ja nigdy sie niekluce z kanarem mowie zeby spier..... bo mam bilet i wychodze , a przeciez to takie cioty ze co ci zrobia?? pląbe w ryj i spokuj.....

    • 0 0

  • do "KOKS"

    Plombe na ryj to ty jeszcze wyłapiesz jak się będziesz rzucał.

    • 0 0

  • ...!!!...

    cwaniaki je*bane juz kierwocy pomagaja kanarom !!! , żeby tylko miec kase kogoś i włożyć do własnej.... kieszeni debilizm !.....

    Dzisiaj poraz tych debilow spotkałem w 118 o 9:00 z minutami !!!

    a byli bezczeli dla pasażerów... ! swinie myśla wyłoncznie o kasie czyjejś... !!!!!!

    • 0 0

  • mandat w skm

    w zeszłym roku na żabiance kasowałam bilet na peronie, ostatnia literka nie odbiła się, nawet się nie przyglądałam bo nie wiem jakie symbole tam powinny być, i co?
    kanary wlepiły mi mandat za sfałszowany bilet lub za to że nie zgłosiłam kierownikowi pociągu że jerst źle odbity.
    oczywiście odwołałam się i mandat anulowano ale ile wstydu nerwów i zmarnowanego czasu, tego mi nikt nie zwróci.

    • 0 0

  • mam ich w nosie

    bo mam słaby wzrok. Nie korzystam z okularów, bo mam ich dwie pary i niemożnościa jest wyciąganie ich za każdym razem w zapchanym tramwaju. Kasuję bilety, bo uważam że powinnam, ale niech no któryś cymbał mi się przyczepi, że źle!!!!! Jeśli jest źle wybita data czy gozdina, to niech za to płaci albo keirowca, bo nie sprawdził!!! albo renoma (mam rozrusznik serca, i o tzw wypadek łatwo:) albo ZKM, które ściąga z nas haracz za śmierdzące autobusy i kretyńska taryfę.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane