• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bogato i międzynarodowo

Ewelina BROŚ
11 sierpnia 2003 (artykuł sprzed 21 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Kayah lepsza od Ricky'ego
Od 1999 roku, kiedy gwiazdą festiwalu była Whitney Houston, telewizja sukcesywnie zmniejszała budżet imprezy. Mimo ubiegłorocznych wypowiedzi o koniecznych oszczędnościach, Telewizja Polska popuszcza w tym roku pasa. Na festiwal piosenki wyłożyła dwa miliony zł. więcej niż w ubiegłym roku. Mówi się, że tylko próby fryzur Magdaleny Mołek, prowadzącej konferansjerkę, ma kosztować telewizję aż 7 tys. zł.

Filip Rusiński, u którego jak wieść niesie Mołek ma być czesana, nic nie wie na ten temat. - Jeszcze nie wiem, czy w tym roku także czeszę gwiazdy festiwalu - twierdzi właściciel "Salonu Fryzur Filip" w Gdańsku Wrzeszczu.

Czterdziesty, jubileuszowy Sopot Festival ma być imponujący, nie tylko ze względu na występ Rickyego Martina ale także dzięki funkcjonalnej, eleganckiej scenografii. Telewizja Polska i Agencja Artystyczna "Bart" podpisały umowę o współorganizowaniu imprezy miesiąc później niż w ubiegłym roku. Obie strony utrzymują jednak, że nie wpłynie to na jakość widowiska. Przywilejem organizatora jest rezerwowanie pewnej liczby biletów dla gości. W Barcie poinformowano "Głos", że dla TVP wyznaczone są cztery środkowe sektory, czyli dla około 1,2 tys. osób.

W Operze Leśnej przygotowano na festiwal 4435 miejsc. Bilety sprzedano w rekordowym tempie. Ponieważ po raz pierwszy "Bart" przyjmował rezerwacje internetowe, e-mailami zaczęły napływać zgłoszenia ze świata: Stany Zjednoczone, Hiszpania, Niemcy. W konsekwencji trzeciego dnia od oficjalnego rozpoczęcia sprzedaży, biletów zabrakło w wyznaczonych punktach w kraju.

- Nie wykonaliśmy jeszcze listy, dlatego nic nie mogę powiedzieć - oznajmiła Krystyna Łączyńska, producent festiwalu. - Bilety otrzymają sponsorzy, goście i wykonawcy. Dwa sektory należą do dziennikarzy. W przyszłym tygodniu podamy liczbę. Jeżeli jakiejś wolne bilety zostaną, "Bart" rozprowadzi je wśród zainteresowanych.

Krystyna Łączyńska obejmie kierownictwo produkcji sopockiego festiwalu po raz pierwszy. Wcześniej przygotowywała festiwal opolski. Stamtąd przywiozła na Wybrzeże projektanta scenografii - Jorgosa Stylianou. Pani producent przygotowywuje imponujące przedstawienie. Jak nas poinformowano, właśnie aspiracje producenta i nieznajomość Opery Leśnej spowodowały wydłużenie negocjacji o współorganizacji festiwalu. Rozmowy miały dotyczyć także ustępstw finansowych.

Ostatecznie ustalono, że "Bart" odstąpi od rezerwacji hoteli. W zamian telewizja zgodziła się na ustępstwa w kwestii bezpieczeństwa obiektu.

- Ja odpowiadam za bezpieczeństwo, nie telewizja - mówił Eugeniusz Terlecki, dyrektor sopockiego "Bartu". - Nie mogę pozwolić sobie, żeby powtórzyła się historia z 1996 roku, kiedy po koncercie Back Street Boys zadeptano dziewczynkę.

Przed dwoma laty po festiwalu "Bart" i gdański ośrodek Telewizji Polskiej zorganizowały na scenie Opery Leśnej charytatywny koncert INXS i De Mono. Dochów z biletów w wysokości około 90 tys. zł zasilił konto na rzecz gdańskich powodzian.
Głos WybrzeżaEwelina BROŚ

Wydarzenia

Zobacz także

Opinie (82)

  • ciaptak
    opisałeś chyba zane przysłowie "zastaw się a postaw się"
    teraz to bedzie "jedz, pij, stawiaj a debeta nie żałuj"
    jeśli tak to się odbyło, to powiem w zadumie "naiwnych nie sieją, sami się rodzą"
    albo
    "lasy rzedną, czas się zmienia
    coraz trudniej o jelenia"
    mam nadzieję, że wypad do łojczyzny łona sie udał:))

    • 0 0

  • Galluxie

    z ciaptakowego nastroju mozna wyczytac:
    wypad do ojczyzny sie udal i teraz teskni
    moze jakas wpadla mu w oko
    albo wypad sie nie udal bo............................

    bo jakby inny ciaptak dzisiaj jest:)))

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane