- 1 Do 5 tys. zł dotacji na rower elektryczny (217 opinii)
- 2 Hałas stoczniowych imprezowni nieco zelżał (118 opinii)
- 3 Rowerzyści: nie dzwońcie na pieszych (759 opinii)
- 4 Kultowa "Górka" i widok na morze (114 opinii)
- 5 Pamiątka z wakacji jak wyrzut sumienia (54 opinie)
- 6 Na spacer po Trójmieście z przewodnikiem (20 opinii)
Bombowy stadion gdańskiej Lechii
Na składowisko niewypałów natknął się operator koparki, pracujący przy wykopie pod instalację nawadniającą płytę boiska. - Myślałem, że to jakieś rury i dlatego starałem się z nimi obchodzić w miarę ostrożnie - mówi Andrzej Grabarczyk z firmy hydrotechnicznej Agromel, wykonującej prace. - Najedliśmy się z kolegami strachu, gdy rękami rozgarnęliśmy ziemię i zobaczyliśmy fragment granatu moździerzowego z lotką sterującą pociskiem.
Okazało się, że robotnicy natknęli się na niewielki fragment znajdującego się pod półtorametrową warstwą ziemi składu artyleryjskiego. Natychmiast powiadomili o tym saperów, policję i straż pożarną. Bardzo się zdziwili, gdy samochodem terenowym przyjechał tylko jeden patrol saperski. Żołnierze z jednostki w Tczewie zabrali znalezione pociski i odjechali. Przez kilka następnych dni, kopiąc w ziemi łopatkami saperskimi, wynajdywali po kilka lub kilkanaście pocisków. Wszystkie były wywożone do oddalonego o 100 km od Gdańska poligonu koło Braniewa. - W takim tempie mogliby to robić całymi miesiącami - mówi Dariusz Jurek, kierownik robót. - Saperzy powiedzieli nam, że są tylko od podejmowania niewypałów, a nie od ich szukania. Przy sobie nie mieli nawet wykrywaczy metali. Sami musieliśmy monitować, żeby ktoś sprawdził, czy pod ziemią nie ma kolejnych niewypałów.
Dopiero kiedy za poszukiwania zabrała się w środę prywatna firma minerska Explosive, okazało się, że odkryty został jeden z największych składów amunicyjnych w powojennej historii Gdańska. Saperzy działali zgodnie z istniejącymi procedurami. Zgodnie z Rozporządzeniem Prezesa Rady Ministrów z 1974 roku wojsko odpowiada tylko za znalezione niewypały. Saperzy sami ich nie poszukują i nawet nie dysponują odpowiednim do tego sprzętem.
Tymczasem, jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, większość znalezionych pocisków jest uzbrojona. W 1945 roku były one przygotowane do odpalenia. Wśród nich znajduje się m.in. amunicja artyleryjska kalibru 150 mm, panzerfausty i niewykrywalne dla wykrywaczy metalu "szklane miny". W sumie znalezione do tej pory pociski zawierają ponad 400 kg czystego trotylu. Wczoraj saperzy wywieźli na poligon kilka ciężarówek wypełnionych wybuchowym złomem.
Pracownicy firmy Agromel denerwują się, bo z zakończeniem prac muszą zdążyć do 12 sierpnia. Wtedy właśnie na stadionie Lechii ma zostać rozegrany pierwszy mecz rundy jesiennej. - Poszukiwania potrwają jeszcze co najmniej kilka dni - mówi podinsp. Ireneusz Peters, z-ca komendanta komisariatu w Gdańsku Wrzeszczu. - Musimy też zabezpieczyć okoliczny teren. Nie można wykluczyć, że znajdą się amatorzy, którzy będą chcieli dla siebie uszczknąć "pamiątkę" z II wojny światowej.
|
|
Opinie (16) 3 zablokowane
-
2006-07-10 08:21
!
Ale by była jazda, jakby w Gdańsku w końcu te mistrzostwa zrobili, Niemcy by se chcieli potrenować akurat na tym boisku, a tu pierdut! Fajerwerki od dziadków :)
- 2 0
-
2006-07-10 09:24
przeciez tam trenuja cały czas dzieci!!! czy to bezpieczne???
- 0 0
-
2006-07-10 09:33
Szukajcie dalej bo tam n a terenie jest tego pelno
W latach 50-tych wywozono gruz ze Starowki Gdanska i uzyto go do podniesienia koron stadionow oraz podniesienia drogi od bramy glownej do bramy przy szpitalu zakaznym.Podniesiono tez droge od strony cmentarza. Ten gruz to byla mieszanka samunicji i sprzetu po wojennego z ceglami.Potem to przesypano piaskiem i ulozono trylinke.Caly czas kibice chodza i siedza na stertach materialow wybuchowych.Reszte gruzu z Gdanska wywieziono do wawozu starej zwirowni za obecna biblioteka AMG.Przepuszczalnie obecnie znaleziono tylko miejsce w ktorym w czasie budowy gromadzono w jednym miejscu stara amunicje przed jej wywiezieniem ale terminy gonily /1 maja lub 22lipca/ i zakopano to znalezisko w jednym miejscu bo saperzy nie dojechali na czas.Szukajcie na calym terenie tam gdzie wg dokumentacji modernizowano stadion w latach 50-tych.
- 1 0
-
2006-07-10 09:51
Już wiadomo dlaczego kibice Lechii zawsze byli tacy podminowani.
- 1 0
-
2006-07-10 09:54
ludzie nierubcie tragedi od lat bylo wiadomo ze w tym miejscu niemcy mieli bunkry i sklady amunici jakby niebylo remontu stadionu nikt by tym sie nie interesowal
- 0 0
-
2006-07-10 10:55
Saperzy powiedzieli nam, że są tylko od podejmowania niewypałów
"Saperzy powiedzieli nam, że są tylko od podejmowania niewypałów, a nie od ich szukania. Przy sobie nie mieli nawet wykrywaczy mim..."
LUDZIE - TO OD CZEGO SĄ W KOŃCU SAPERZY I KTO ZA TO ODPOWIADA ?
Jak znajdę miny to muszę zapłacić kupę kasy jeszcze prywatnej firmie żeby mi to zabrał, tak ???- 1 0
-
2006-07-10 11:21
Polska to kraj w którym bomby straszą każdego dnia
a na dodatek tego oszołom kwak i wesoly romek chcą w pl ustawiac glowice nuklearne cia. Wystarczy ze na terenie IVRP są obozy koncentracyjne międzynarodowej siatki agentur takich panstw jak anglia,francja,usa i belgia!!! precz z inwigilacja poplecznikow busha!!! Amen!!!
- 0 0
-
2006-07-10 12:27
brawooooo
brawo za tak szybka informacje na serwisie :P
- 0 0
-
2006-07-10 12:35
saperzy
Z tymi saperami to jakieś ciężkie przegięcie. Czyżby i do armii kasa przestała dopływać? Niedługo wojsko zastrajkuje i niech nas napada kto chce. A może fachowcy z armii do Iraku na kontrakt pojechali i w koszarach jakaś trzecia liga siedzi?
- 0 1
-
2006-07-10 15:00
O tych bunkrach iskladach na terenie stadionu to piszecie bzdury
W okolicy nie ma zadnych bunkrow i nie bylo zadnych magazynow amunicji.Znaleziona amunicja jest mieszanina kalibrow i rodzajow amunicji co wskazuje ze jest to zbiorowisko przeznaczone nie do skladowania ale do wywiezienia z terenu modernizacji stadionu.Ten caly zlom zbierano jak tylko byl widoczny po przywiezieniu gruzu z Starego Miasta.Reszta pozostala i jest "zabudowana" w koronach stadionow.W okolicy najblizszy schron p.lotniczy jest przy zbiegu ulHoene Wronskiego i Debinki.Wejscie od strony ulicy jest zawalone ale pozostalo wejscie boczne od strony skarpy.Na terenie AMG sa tez schrony P.lotnicze ale to teren zamkniety.Piszacy o bunkrach zupelnie nie zna okolicy stadionu.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.