• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Brak ofert na prąd dla Gdańska i Sopotu. Co dalej?

Maciej Korolczuk, VIK, ms
29 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
aktualizacja: godz. 16:56 (29 września 2022)
W przyszłym roku Gdańsk za dostarczony prąd zapłaci więcej niż obecnie, ale nie wiadomo o ile, bo nie wpłynęła żadna oferta. W przyszłym roku Gdańsk za dostarczony prąd zapłaci więcej niż obecnie, ale nie wiadomo o ile, bo nie wpłynęła żadna oferta.

Ani jedna firma nie odpowiedziała na przetarg gdańskiej grupy zakupowej dotyczący dostawy energii na 2023 rok. W południe władze Gdańska mają poinformować, co to oznacza dla miasta i wszystkich podmiotów, które chciały wspólnie kupić prąd na przyszły rok.



Czy to dobrze, że żadna oferta na dostawę prądu nie wpłynęła?

Gdańsk - podobnie jak Gdynia - zamawia energię w tzw. grupie zakupowej. Należy do niej w sumie kilkadziesiąt podmiotów, w tym także gmina Sopot, a także wiele miejskich spółek i instytucji. W sumie udział Gdańska w całej grupie wynosi ok. 50 proc., co w praktyce oznacza, że połowę kupowanego prądu miasto zużywa na własne potrzeby (wodociągi, komunikację, oświetlenie ulic).

Wśród miejskich podmiotów jest m.in. spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje, operator Polsat Plus Areny Gdańsk - spółka Arena Gdańsk Operator, a także Europejskie Centrum Solidarności, Capella Gedanensis, Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego, Gdańska Galeria Miejska, Gdańska Infrastruktura Społeczna, Gdański Archipelag Kultury, Gdańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego, Gdańskie Wody, Klub Żak, Międzynarodowe Targi Gdańskie, Miejski Teatr Miniatura, Muzeum Gdańska, Port Lotniczy w Rębiechowie, Saur Neptun Gdańsk, Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna.

Wszystkie z wymienionych, przystępując do grupy zakupowej, liczyły na to, że fuzja interesów i połączenie sił opłaci się w dosłownym znaczeniu - a więc przy większym zamówieniu pozwoli wynegocjować z dostawcą niższe stawki.

Na 2022 r. grupa kupiła prąd za 64 mln zł



I tak było do tej pory. W ubiegłym roku grupa zakupowa kupiła prąd na bieżący rok o ok. 40 proc. taniej niż inne gminy. Łączny koszt wyniósł wówczas 64 mln zł. Biorąc pod uwagę fakt, że miasto już od ponad dekady kupuje prąd w podobny sposób, skumulowane oszczędności liczone są w dziesiątkach milionów złotych.

Plan na 2023 r: kupić prąd za 165 mln zł



Teraz podmioty skupione w "gdańskiej" grupie zakupowej zamierzały zamówić w dwóch zadaniach:
  1. 223 MWh dla 6 tys. punktów poboru
  2. 6,2 tys. MWh dla ponad 100 punktów prosumenckich (fotowoltaika)


Na ten cel grupa zamierzała przeznaczyć:
  • Zadanie nr 1: 157 644 230,91 zł
  • Zadanie nr 2: 7 290 886,46 zł


Łącznie więc wszyscy uczestnicy grupy planowali zapłacić za prąd ok. 165 mln zł.

O tym, że oferta może przewyższyć zakładany budżet, mówiono jeszcze przed otwarciem kopert. Przed tygodniem przekonała się o tym Gdynia i grupa zakupowa Norda. Na ogłoszony przez nią przetarg wpłynęła tylko jedna oferta, w dodatku niepełna, wynosząca 232 mln zł (w ubiegłym roku analogiczne postępowanie rozstrzygnięto na poziomie 48 mln zł).

Prąd dla Gdyni zdrożał z 48 do 232 mln zł rocznie Prąd dla Gdyni zdrożał z 48 do 232 mln zł rocznie

Wysokiej oferty spodziewano się także w Gdańsku. Już kilka dni temu Mariusz Sadłowski, dyrektor Biura Energetyki w Urzędzie Miejskim w Gdańsku, szacował, że oferta może być nawet o 600 proc. wyższa od obecnej stawki, która wynosi 444 zł za 1 MWh.

- W takiej sytuacji groziłoby załamanie budżetu miasta. Aby do tego nie dopuścić, nie wykluczamy unieważnienia przetargu i powtórzenia go. Podejmujemy też rozmowy ze spółkami energetycznymi, szukając innego modelu zakupowego, np. kupowania energii elektrycznej bezpośrednio na giełdzie - mówi Sadłowski.
Lwią część kupowanego prądu pochłania funkcjonowanie tramwajowej komunikacji miejskiej. Lwią część kupowanego prądu pochłania funkcjonowanie tramwajowej komunikacji miejskiej.

Żadna firma energetyczna nie stanęła do przetargu



Okazało się jednak, że na postępowanie nie odpowiedziała żadna firma. Na złożenie oferty nie zdecydowała się ani Veolia, a więc ubiegłoroczny dostawca prądu, ani grupa Energa, która dostarczała prąd w ubiegłych latach, a przed tygodniem jako jedyna złożyła ofertę w Gdyni.

Zwróciliśmy się do dostawców energii z pytaniem, dlaczego nie zdecydowały się stanąć w przetargu.

- W chwili obecnej, ze względu na niejasną sytuację prawną w zakresie cen energii elektrycznej i sposobu możliwej interwencji w tym zakresie, wprowadziliśmy ograniczenia w naszej aktywności sprzedażowej. Powyższe ustalenia, które dzisiaj prowadzą nas do bardzo ostrożnego postępowania na rynku energii, mają charakter dynamiczny i w każdej chwili mogą ulec zmianie - poinformowała nas Maria Niewierko z Veolia Energy Contracting Poland.
Od jednego z potencjalnych dostawców energii nieoficjalnie usłyszeliśmy, że w obecnej sytuacji na rynku, kiedy ceny zmieniają się bardzo dynamicznie, kłopotliwe stało się podpisywanie umów z dużymi grupami zakupowymi. Coś, co sprawdzało się przy w miarę stabilnej sytuacji na rynku, jest trudne do zaakceptowania, gdy rynek jest nieprzewidywalny i trudno wywiązać się z warunków umowy, zwłaszcza w stosunku do każdego z tych podmiotów tworzących grupę.

Wobec braku oferty przetarg został unieważniony. W południe do sprawy mają się odnieść władze Gdańska.

Urzędnicy tłumaczą postawę dostawców energii



Zdaniem władz Gdańska, brak ofert w przetargu wynika z ostatnich wypowiedzi wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.

Chodzi o dwie kwestie: pierwsza to niejasna deklaracja zamrożenia stawek energii dla samorządów. Dlaczego niejasna? Ponieważ nie podano, jakie instytucje będą mogły skorzystać ze stawki na poziomie 618 zł z MWh. Czy tylko komunikacja miejsca, czy także placówki oświatowe, czy w ogóle wszystkie instytucje samorządowe. Tego wciąż nie wiadomo.

Druga sprawa to zapowiedź dodatkowego podatku dla dużych firm, które odnotowały "nieplanowanie wysokie zyski w ostatnim roku". Dostawcy energii, którzy do tej grupy się zaliczają, nie wiedzą w jakim wymiarze planowana danina wpłynie na ich stabilność. Z tego powodu nie podejmują decyzji istotnych dla ich działalności.

Zdaniem władz Gdańska sytuacja wyjaśni się, gdy poznamy szczegóły obu projektów rządowych.

Prądu nie zabraknie. Rozwiązaniem sprzedaż rezerwowa



Unieważnienie przetargu pozwala jednak samorządom zrzeszonym w grupie zakupowej na szukanie dostawcy energii z wolnej ręki.

Gdy i to nic nie da, od 1 stycznia będą kupować energię na zasadzie tzw. rezerwowej sprzedaży. Jest to jednak metoda bardzo niekorzystna dla klientów i oznacza jeszcze wyższe koszty pozyskania energii. Jak już wspomnieliśmy obecnie stawka wynosi 444 zł za 1 MWh. Gdyby tę samą moc miasto kupiło w ramach rezerwy zapłaciłoby... 4 tys. zł, a więc dziesięcikrotnie więcej. Wówczas prąd zapewniłaby miastu grupa Energa.

Na piątek prezydent Aleksandra Dulkiewicz zapowiedziała zwołanie sztabu kryzysowego. W poniedziałek z kolei dojdzie do spotkania i omówienia bieżącej sytuacji ze wszystkimi członkami grupy zakupowej.

Oświadczenie Energi ws. sprzedaży energii dla Metropolitalnej Grupy Zakupowej



Aktualnie Energa Obrót nie jest sprzedawcą energii elektrycznej dla Metropolitalnej Grupy Zakupowej. W ubiegłorocznym postępowaniu przetargowym Grupa wybrała ofertę prywatnego sprzedawcy.

Warto podkreślić, że Energa Obrót od lat proponowała klientowi skorzystanie z oferty indeksowanej. Korzysta z niej wielu klientów spółki, także samorządy, w tym duże miasta. Oferta indeksowana daje możliwość samodzielnych decyzji o momencie kontraktacji energii elektrycznej.

Grupa Energa jest w stanie zaproponować wiele rozwiązań, które mogą przyczynić się do zmniejszenia zużycia energii elektrycznej w danym mieście. Przykładem może być wymiana przez Energę Oświetlenie starych, energochłonnych opraw sodowych na oprawy LED właśnie w Gdańsku. Do tej pory w mieście wymieniono ich już ponad połowę, a w samym 2020 roku - 4 tysiące. Tylko ostatnia modernizacja zaowocowała redukcją zużycia energii elektrycznej o ponad 60 proc., z 2 mln kWh do 830 tys. kWh.

Katarzyna Dziadul, biuro prasowe Grupy Energa


Pomorskie gminy i podmioty zrzeszone w grupie zakupowej (poza Gdańskiem, Sopotem i wymienionymi podmiotami z Trójmiasta): Cedry Wielkie, Chmielno, Gniewino, Kolbudy, Linia, Malbork, Krynica Morska, Pruszcz Gdański, Tczew, Miłoradz, Nowy Dwór Gdański, Nowy Staw, Ostaszewo, Pelplin, Przodkowo, Pszczółki, Somonino, Stegna, Subkowy, Szemud, Sztutowo, Trąbki Wielkie, Wejherowo, Władysławowo, Żukowo, powiat gdański, kartuski, nowodworski, wejherowski, starostwo w Pucku oraz spółki: Eco Probe z Pszczółek, Eksplorator ze Straszyna, Gminne Przedsiębiorstwo Remontowo-Usługowe z Somonina, Instytut Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie, Invest-Kom z Gniewu, Muzeum Zamkowe w Malborku, Ośrodek Kultury, Sztuki i Biblioteka Publiczna Pruszcz Gdański z Cieplewa, Przedsiębiorstwo Komunalne Mierzeja ze Stegny, Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji z Krynicy Morskiej, spółka Szop z Nowego Dworu Gdańskiego, Zakład Utylizacji Odpadów Stałych z Tczewa, Centralny Wodociąg Żuławski.

Miejsca

Opinie (350) ponad 20 zablokowanych

  • Latarnie (4)

    Latarnie na Oruni Górnej przy zbiorniku retencyjnym zapalone przez cały dzień . Ulica Malomiejska przy biedronce również zapalone w ciągu dnie a wieczorem ciemno . Tak oszczędzamy energię , BRAWO

    • 53 7

    • Tjaaaa... A jak cię ktoś w ciemności napadnie, to pierwszy będziesz PiSzczeć na Dulkiewicz. (1)

      • 8 14

      • Jak zabraknie prądu to nigdzie nie będzie nawet w centrum i co ty na to?

        Juz w niektórych miastach po nocy ludzie z latarkami pomykają i co maja powiedzieć?

        • 0 2

    • Nikt tego nie kontroluje więc efekty widać (1)

      Miasto z kartonu i dykty

      • 8 2

      • Miasto z dykty, w państwie z trocin i g...

        • 3 0

  • ewa

    tacy gospodarze:):):)

    • 26 5

  • (2)

    Ciemność, widzę ciemność.

    • 20 2

    • Idź do okulisty ale czy dojdziesz. Może skorzystaj

      z teleporady.

      • 0 3

    • ciemość

      a miała być jasność !!!!

      • 0 0

  • (3)

    Spolki energetyczne chwala sie rwkordowymi zyskami. Ot polityka Pis

    • 29 17

    • Tak jest na całym świecie (2)

      Skoro mogą wykorzystać sytuację, to czemu tego nie zrobić?

      • 1 6

      • (1)

        Bo to sa Panstwowe spolki

        • 8 1

        • W tym kraju państwowe=partyjne

          • 6 1

  • Budżety miast leżą i bez zmian restrukturyzacyjnych będzie tragicznie

    Wzrost kosztów energii i odsetek kładą na łopatki budżety Gmin, które prowadziły radosną politykę wydatków.

    Dobrym przykładem są duże miasta, które wciąż rozwija kosmiczne ilości etatów rozumianych nie tylko jako urzędnicy ale również miejsce przedsięwzięcia będące przyjemnymi rezerwatami "ciężkiej" pracy pt. panele, konwencje, wystawy, etc...

    Niestety pierwszą ofiarą zmian kosztów energii i odsetek będą Mieszkańcy. Wstrzymanie inwestycji, ograniczenie komounikrjci miejskiej, zmniejszenie usług komunalnych, ograniczenie przedszkoli - fala redukcji usług będzie pewnie szeroka. Oczywiście przyczyna będzie jedna - Rząd PiS, tak jak by ta niekorzystna zmiana makroekonomiczna dotyczyła tylko Polski.

    Jest dobra okazja, aby na poważnie doprowadzić do poważnej redukcji etatów komunalnych. Tak jak w ekologii warto wdrożyć program 50/50, czyli redukcja połowy etatów w perspektywie 5 lat. Warto wskazać, iż jeden etat to z grubsza nie mniej jak 100.000 zł rocznie (płaca, ZUS, miejsce pracy, budynek, etc.). 10 ludzi to już 1.000.000 zł a setka to już 10.000.000 zł za które spokojnie można coś wybudować lub wyremontować.

    Czas aby Gminy a w zasadzie Mieszkańcy zaczęli korzystać z dobrodziejstw rozwoju informatyzacji. Dobrym przykładem jest sektor bankowy, który zredukował i redukuje liczbę pracowników. W samorządach jest dokładnie odwrotnie. Kula śnieżna rośnie z każdym rokiem i jednocześnie rośnie legion lojalnych wyborców-pracowników wraz z rodzinami.

    • 34 5

  • Zabraknie prądu w Polsce? (3)

    Skoro żadna z 6 państwowych firm energetycznych nie złożyła oferty to znaczy że wiedzą one że nie są w stanie dostarczyć tyle prądu dla samorządów.

    • 13 19

    • Rysiu toż to nie Białoruś. (1)

      • 1 8

      • Gorzej niż Białoruś

        • 8 2

    • Tu nie o to chodzi, że nie mogą dostarczyć, tylko na razie nie wiedzą jeszcze, ile mogą z samorządów zedrzeć. Powoli nasze państwowe molochy energetyczne zaczynają wyglądać bardziej jak nowotwór.

      • 9 0

  • Może na początku zrezygnować z Kunsztu Wodnego....

    Przecież na same meble ma iść 1.000.000 zł, a dętego utrzymanie etatów i całej tej zabawy kosztuje krocie....
    Po co trzymać takie instytucje w dobie kryzysu? Chyba że dla emerytów aby mogli przyjść i się ogrzać w mebelkach za bańkę.

    Czasy kryzysu zbliżają się mocno a nie widać aby Gminy miały jakieś pomysły na restrukturyzację swoich wydatków poza działaniami w sferze PR.

    • 32 5

  • Wlasnie radni wysylaja samochod za 100 tys na granicę

    Nie, nie na granicę ukraińsko-rosyjską! Oni wysyłają samochód by pomagać Putinowi przerzucać imigrantów do Polski.

    • 30 8

  • Do Pijanego Redaktora

    Artysta, który pisał ten artykuł niech zweryfikuje dane zapotrzebowania na energię elektryczna. 223MWh to bardzo mało energii ;)
    Zakładam ze ziomuś, pomylił jednostki MWh z GWh. Z takim budżetem, to grupa zakupowa kupi 30% zapotrzebowania na energię elektryczna. Dzisiaj sam BASE_Y23 kształtuje się na poziomie Ok. 1600zł/MWh, a nie 600zł/MWh

    Powodzenia !!!

    • 20 3

  • ech (1)

    Wyprowadzić furmanki na ulice ! ;)

    • 14 3

    • Doczekasz się.

      • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane