- 1 Coraz więcej psów na plaży. To problem? (380 opinii)
- 2 50 lat pracuje w jednym zakładzie (168 opinii)
- 3 Niepełnosprawny: zostałem na lotnisku (53 opinie)
- 4 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (204 opinie)
- 5 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (185 opinii)
- 6 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (120 opinii)
Branża turystyczna notuje straty
- Zaapelowałem do włodarzy o to, żeby może uczynili w naszą stronę jakiś gest i, na przykład, obniżyli firmom branży turystycznej podatki gruntowe i od nieruchomości - powiedział "Głosowi" prezes Gdańskiej Izby Turystyki Remigiusz Dróżdż. - Chodzi o to, że z powodu kiepskiej pogody, a co za tym idzie zmniejszonego ruchu, ośrodki turystyczne będą miały kłopoty z zapłaceniem tych podatków, które niejednokrotnie stanowią aż połowę wszystkich rocznych kosztów. Na te koszty trzeba zarobić, sezon w Polsce trwa w najlepszym wypadku cztery miesiące. Trzy ostatnie tygodnie z powodu złej pogody mamy już właściwie stracone, w połowie sierpnia przyjazdy się de facto skończą. Jeżeli zatem aura się nie poprawi będziemy musieli jakoś branży pomóc - bo niewykluczone, że niektórym ośrodkom grozi nawet upadłość. A co za tym idzie wzrost bezrobocia, bo ludzie, którzy w tych ośrodkach pracowali, stracą pracę.
Jan Kozłowski, marszałek województwa pomorskiego i prezes Pomorskiej Regionalnej Organizacji Turystycznej w rozmowie z "Głosem" nie zgodził się z opinią, że w branży turystycznej na Pomorzu panuje aż taki dramat.
- Z całą życzliwością dla tego środowiska, nie sądzę, żeby jako zasadę należało przyjąć, że jak mamy złą pogodę, to obniżamy podatki - powiedział "Głosowi" Jan Kozłowski. - To nie pogoda decyduje, tylko podaż-popyt, a głównie oferowane przez hotelarzy i gastronomików ceny. Zła aura jest wkalkulowana w ryzyko tego rodzaju działalności gospodarczej, a nie w ryzyko samorządów. Co innego gdyby to był jakiś dłuższy okres złej pogody, jakaś katastrofa, klęska żywiołowa - wtedy moglibyśmy się nad takim obniżeniem podatków zastanawiać. Hotelarze i gastronomicy powinni po prostu zapewnić taką ofertę, która by uwzględniała to, że pogoda może być różna. We Włoszech branża turystyczna też ma teraz podobne problemy - ale oni kombinują, organizują np. naukę tańców, różne inne rzeczy. Hotelarze powinni zatem iść w kierunku poszerzania swoich ofert, tak żeby były one bardziej uniwersalne. Obniżanie podatków byłoby skomplikowane i mogłoby prowadzić do różnych nadużyć.
Opinie (72)
-
2004-07-20 16:30
tu nie chodzi kochani o pogode podatki marszałkuńcia czy polskich pardon za słowo byznesmenów i restauratorów
tfu jeszcze bardziej paskudne słowo
tu chodzi o politykę w tym temacie - gminy
gmina powinna stymulować rozwój bazy hotelowej, oferty turystycznej, częściowo opartej na sopockich kwaterach prywatnych i mieszkańcach
system ulg i zachet powinien promowac nas mieszkańców
mam chawire mam zamiar ją wynając w lecie chce to zrobic po legalu i co??
mam sie podzielic za zużywanie mojego mienia za ryzyko itd z US 20% od kwoty za wynajem??
moja mandolina mi mówi, ze tylko DEBIL to zrobi
normalny sopociak powie, że ma u siebie RODZINE i mu wszyscy mogą skoczyć na gryf od mandoliny:)
a gdyby "polskie miasta zyjące z sezonu" przeforsowały zmiane w ustawie skarbowej że wynajem na nie więcej jak 60 dni w miejscowościach turystycznych to kwota 3% jak w gastronomii??
i co?? ze sto mandolin by kupił za te potencjalna kaske
ze złota ma sie rozumieć:)- 0 0
-
2004-07-20 17:04
MAŁĄ ŁYŻECZKĄ PANOWIE........
Gallux ma rację.Proponowałbym obniżyć podatki dla wszystkich (w granicach rozsądku ).Bardzo dobrym przykładem że to działa jest podatek linowy (wpływy do budżetu państwa wzrosły -dobrze zarabiajacy nie ukrywają dochodów -nie opłaca im się) A gdyby tak jeszcze obniżyć ? Przecież jak Kowalski ma kasę to ją wydaje.Jak wydaje to inni mają zbyt na dobra materialne.I tak w koło.
Małą łyżeczką PANOWIE a nie chochlą!!!- 0 0
-
2004-07-20 17:26
VIP
o tym, że mam rację mówią sopockie werandy:)
świadczą o tym, że to mieszkańcy korzystali z ruchu naonczas kuracjuszy i kuracjuszek, a nie jakaś mityczna jak "państwo" gmina
gmina to MY, jej obywatele
mało co mnie obchodzi rozwój drogiego budownictwa mieszkaniowego, a po prawdzie przeszkadza mi, ale mnie obchodzi GDZIE JEST I NA CO IDZIE jakieś 130 melonów sopockiego budżetu??
no ludzie, weźcie i policzcie
młodzieży mało, szkół ubywa, ubywa obowiązków gminy, budżet rośnie, NO TO GDZIE JEST DO K**Y NENDZY KASA?- 0 0
-
2004-07-20 17:29
VIP,
jasne, że masz rację. Tylko gdzie ty u nas widzisz podatek liniowy? Przecież NIE MA TAKIEGO, tylko progresywny.
- 0 0
-
2004-07-20 17:34
bodajże w estonii jest zerowy powtarzam zerowy podatek od działalnosci gospodarczej
ale jest:)
i to on napędza i upraszcza rozwój gospodarczy
to jest póki co ślepy zaułek w dysksji...- 0 0
-
2004-07-20 17:54
Podatek liniowy
Od 01.01.2004 istnieje forma podatku liniowego (niestety są w nim pewne ograniczenia np.pozbycie sie na rzecz tej formy opodatkowania ulgi budowlanej oraz niemożność rozliczenia sie ze współmałżonkiem ,brak możliwości odliczenia zdrowotnego ).
- 0 0
-
2004-07-20 17:59
VIP,
ok, masz rację, miałam na myśli ten "pospolity" podatek, a nie byznesmena-szefa. Przyznaj jednak, że ten niby-liniowy jest wyższy od zwykłego, jeśli byznesmen-szef nie jest Kulczykiem i korzysta z rozliczenia wespół z małżonką. To się nazywa "ulżenie" w stylu komuszym, bo naprawdę to dołożenie, hehe.
- 0 0
-
2004-07-20 18:15
Droga Baju !
Podatek liniowy jest 19 % podatkiem dochodowym (zamiast 32% i40% )i niektórzy płaca mniej .Jednak to i tak za wiele.
Z każdej pięciozłotówki 1 zł dla Państwa i za co ?- 0 0
-
2004-07-20 18:24
VIP,
wiem, wiem, że 19 to mniej niż 32 lub 40, jednak biorąc pod uwagę, że te 32 i 40 płaci ułamek społeczeństwa (coś koło 5%, o ile się nie mylę), to pozwoliłam sobie na określenie "jeśli nie jest Kulczykiem...". Mojemu mężowi NIE OPŁACAŁO SIĘ skorzystać z dobrodziejstwa "obniżenia" podatku, które to obniżenie skutkowało...podwyższeniem.
- 0 0
-
2004-07-20 18:35
Być może 5% płaciło ale nie dlatego że nie zarabiają ale dlatego że ukrywają dochody.Próg w zeszłym roku wynosił
ok 32.000 zł.
Dobry administrator sieci komp. tyle zarobi w ciągu roku więc skąd te 5% . Jest ich tyle że chooo choo.
Dobrym przykładem była ostatnia wysoka wygrana w Totka (nie pamiętam ile chyba 12 mln)ale nie starczyła ona na znalezienie się na liście Wprost. Twój mąż nie skorzystał ponieważ pewnie nie chciał stracić ulgi budowlanej.- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.