• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Budowa Parku Centralnego w Gdyni oczyma czytelnika

Michał
1 września 2018 (artykuł sprzed 5 lat) 
Najnowszy artykuł na ten temat Lato w pełni, a w parku Centralnym sucho

Już jesienią rozpocznie się budowa nowego parku w centrum Gdyni. Miasto na pierwszy etap prac związanych z rewitalizacją chce wydać 3,2 mln zł. Z obecnego terenu zniknie lodowisko i boisko do piłki nożnej - Czy ktoś, kto tworzył koncepcję był tam, obserwował, co ludzie tam robią, spytał kogoś z obecnych, co by chciał zmienić w tym miejscu? Dlaczego bez udziału mieszkańców miasto próbuje ich uszczęśliwiać na siłę swoimi koncepcjami? - denerwuje się nasz czytelnik, pan Michał.



Czy podoba ci się koncepcja nowego parku?

W jednym z pierwszych artykułów opisujących Park Centralny w Gdyni zapytaliśmy czytelników w ankiecie: Czy podoba im się pomysł budowy nowego parku? Co ciekawe, aż 69 proc. z 3489 oddanych głosów to odpowiedź: "zdecydowanie, to może być najlepsza miejska inwestycja od lat" Od tego czasu minął już ponad rok, a w kolejnych artykułach poruszaliśmy tematy m.in. potrzebnej debaty o Parku Centralnym czy sprawy boiska, którego nie będzie w parku. Teraz list w tej sprawie napisał do nas czytelnik - pan Michał. Poniżej publikujemy treść tego listu.

Informacja prasowa dotycząca koncepcji stworzenia Parku Centralnego w Gdyni była dla mnie zaskakująca. Jeszcze bardziej zaskakujące wydały mi się jednak sugestie, że tak naprawdę nie chodzi o park, a o parking dla prywatnego inwestora. Z początku uznałem to za mało realny wymysł. Tymczasem, wraz z kolejnymi publikacjami na ten temat, zaczęło się okazywać, że miasto ma już gotową koncepcję zagospodarowania tego terenu. Wtedy też zacząłem się zastanawiać, dlaczego ktoś uznał, że zdecyduje za mieszkańców, w jaki sposób zagospodarować ważne dla nich miejsce.

Spójrzmy na stare, zniszczone boisko. Posiada ono zaniedbaną murawę, zniszczone ławki, asfaltowy plac do gry w siatkówkę czy koszykówkę i kolejny, na którym młodzież jeździ na deskorolkach. W teorii to obraz nędzy i rozpaczy, w praktyce jednak miejsce to przyciąga każdego dnia dziesiątki osób, które chcą aktywnie spędzić czas.

Sam często chodzę tam z dziećmi - mogą pojeździć na rowerach czy pokopać piłkę. Czemu tam? Bo to częściowo odizolowane miejsce, które daje coś, czego w centrum Gdyni coraz bardziej brakuje, czyli poczucie przestrzeni.

Czy ktoś, kto tworzył koncepcję zagospodarowania tego terenu, był tam? Obserwował, co ludzie tam robią? Pytał kogoś z obecnych, co by chciał zmienić w tym miejscu? Dlaczego bez udziału mieszkańców miasto próbuje ich uszczęśliwiać na siłę swoimi koncepcjami? Kto i na jakiej podstawie uznał, że ma tam powstać staw? Komu to ma służyć? Chyba komarom, a nie mieszkańcom miasta.

W zrewitalizowanym parku zabraknie lodowiska i boiska do gry w piłkę nożną. W zrewitalizowanym parku zabraknie lodowiska i boiska do gry w piłkę nożną.
Co dziś dzieje się na boisku i terenie przyszłego Parku Centralnego?

Ludzie jeżdżą tu na rowerach, rolkach, hulajnogach, spotkać można tu także biegaczy, ktoś gra w piłkę, a ktoś inny puszcza latawce czy (jak to ostatnio modne) drony. Dzieciaki rysują kredą po asfalcie, inne wspinają się na drzewa. Nie brakuje również osób, które przychodzą tu z psami. Ostatnio spotkałem nawet trenującego oszczepnika, a gdy lodowisko jest zamknięte, zdarza się tu trenować młodym hokeistom Niedźwiadków Gdynia. Oczywiście normą są pikniki w tym miejscu.

Na pewno nie wymieniłem wszystkich form aktywności, które można na terenie starego boiska zaobserwować, domyślam się też, że większość osób spędzających w tym miejscu wolny czas chciałoby się wypowiedzieć na temat jego przyszłości, ale nie miały one takiej szansy.

Piszę to wszystko, bo chciałbym zaapelować do władz miasta, aby rewitalizację tego miejsca przeprowadziły jednak zgodnie z wolą mieszkańców, pozostawiając jego charakter i co najwyżej rozszerzając wachlarz możliwości na spędzanie tu aktywnie czasu. Chciałbym też uzyskać odpowiedź na pytanie: dlaczego o inwestycji poinformowano, gdy koncepcja była już gotowa? Dlaczego mieszkańcy nie mieli szans, aby wpłynąć na jej kształt?
Michał

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Miejsca

Opinie (294) ponad 10 zablokowanych

  • Jestem mocno sceptyczna co do tej megalomanii. (3)

    Projekt przeładowany pomysłami, świadomość wykarczowania drzew i nasadzenia krzaków bo raczej korzenie w hali garazowej nie maja racji buty. Ale prawda jest taka, ze byly konsultacje społeczne, w weekend w ludzkich godzinach. Sama się na nie wybrałam. Spotkałam dwie grupki ok. 8-10. Było tam kilkoro społeczniaków z Miasta Wspólnego (?) Radną i kilka innych osób, których niestety nie kojarzyłam, chyba mieszkańcy okolicznych bloków. Ot właśnie zainteresowanie społeczeństwa w sprawach własnego podwórka...

    • 4 1

    • (1)

      Prawda jest rowniez taka ze ten parking bedzie przeciez tylko pod niewielka czescia parku i spokojnie mnostwo drzew bedzie mozna w nim posadzic :)

      • 0 4

      • jak deweloper chce mieć garaż, to niech tę ziemię kupi

        Miasto ma wiele bardziej istotnych potrzeb, niż garaz dla urzędników a 30 milionów kredytu (!) powinno być rozsądniej wydane.

        • 3 0

    • to nie jest tak, że ludzie nie interesują się swoim otoczeniem

      W starciu z profesjonalistami zainteresowanymi przeprowadzeniem swoich zamierzeń, nie mają większych szans na egzekucję swoich racji.
      Najczęściej przez zamęczenie i zniechęcenie rozwlekłoscią i uciążliwością postępowania. Zasada jest prosta: urzędnik jest w pracy, mieszkaniec musi wygospodarować na takie działania czas. Najzabawniejsze jest to, że to my opłacamy własnych przeciwników!

      Na bardziej o(d)pornych są "delikatne" sugestie: "wicie, rozumicie, koszty pójdą na was", "wiemy gdzie pracujecie", "może lepiej po dobroci", "będziesz nas jeszcze potrzebował", "inni się zgodzili", "inni potrafią".

      W ten sposób biurokracja z przedstawicielstwa zamienia się we władzę. Która sie "samorządzi"...
      Więc połajanki i posądzenie o bierność są nie na miejscu.

      • 2 0

  • deweloperka górą

    W Gdyni deweloper jest najważniejszy i wszystko robi sie pod deweloperów.Starzy mieszkańcy wogóle się nie liczą.

    • 8 0

  • A może trochę konkretniej i na temat - (3)

    Zupełnie nie rozumiem jak można kwestionować potrzebę stworzenia takiego pięknego, zielonego miejsca wypoczynku w centrum naszego miasta (to co tam jest w tej chwili w żadnym wypadku nie można nazwać miejscem wypoczynku).
    Lepiej się pospierać o to jak to ma wyglądać. Mnie na przykład bardzo martwi ul. Legionów która ten park będzie przecinała na pół. To bardzo ruchliwa ulica którą poruszają się również ciężkie i głośne autobusy co może poważnie ograniczyć walory parku jak i po prostu bezpieczeństwo wypoczywających. Moim zdaniem w okolicach jej skrzyżowania z Al. Piłsudskiego powinna powstać jakaś kładka dla pieszych i rowerzystów (albo dwie mniejsze separujące ruch tych użytkowników parku). A przynajmniej jakieś ogrodzenie zabezpieczające wzdłuż wspomnianej ul. Legionów.
    A druga sprawa to... dziki. Nikt tu nie wspomina, że te zwierzęta bardzo lubią "zaglądać" obecnie do tego miejsca i mogą bardzo poniszczyć nowy park w przyszłości. Czy jest planowana instalacja jakichś zabezpieczeń przed tymi niepożądanymi gośćmi? Ja osobiście nic takiego w prezentowanych planach nie znalazłem.

    • 2 8

    • to nie jest spór o park (2)

      Park jest jedynie pretekstem. Na dodatek, on tam jest. Całkiem sympatyczny.
      Spór jest o priorytety oraz okolicznosci i działania, które "niby" dzieją się "przy okazji" a tak na prawdę, są celem rozporządzenia miejskimi środkami.
      Jesli łapiesz się na takie erystyki, raczej nie twórz informacyjnego szumu.

      • 3 0

      • (1)

        Sympatyczny?! Te żużlowo-szutrowe ścieżki zamieniające się w grzęzawisko po każdym większym deszczu? Czy te egipskie ciemności po zmroku? Dziwny masz gust ale skoro już starożytni twierdzili że o gustach się nie dyskutuje więc niech ci będzie....
        Dodana przeze mnie opinia jest o budowie parku bo dotyczy artykułu pt: "Budowa Parku Centralnego w Gdyni oczyma czytelnika" a nie "Gospodarność włodarzy miasta Gdyni oczyma czytelnika" Szumem więc raczej jej nazwać nie można.
        Co nie zmienia faktu że twoja uwaga o istocie sporu jest również ciekawa, tyle że do dyskusji nie w tym miejscu.

        • 0 3

        • to tak jak z komuną

          Zasadniczo do haseł nie można sie przyczepić. No, miód, malina...
          Godnie, sprawiedliwie, opiekuńczo, gospodarnie... Wyszło jak zwykle. I nadal trwa.
          Nie znasz "Folwarku zwierzęcego"?
          Nadal łapiesz się na takie puste frazesy, które "przedstawicielom" pozwalają sterować przepływami kasy? Znasz hasło "pożyteczny idiota"?

          Kiedyś był cykl dowcipów z cyklu "szczyt". Szczytem "nieogarnięcia rzeczywistości" było poproszenie o azyl polityczny w Pewexie (dla nierozumiejących - w centrum handlowym).

          "Sympatyczny?! Te żużlowo-szutrowe ścieżki zamieniające..."
          Znam wiele znacznie gorszych miejsc w tym mieście, zasługujących na uwagę i wsparcie. Pewnie, że fajnie by było być pięknym, młodym i bogatym.
          Ale nie jesteśmy.

          • 2 0

  • za miasto

    Prawdziwy park, to jest w Sopocie nad morzem. Tam jeżdżę na rowerze nie wdychając spalin.

    • 0 1

  • Park czyli placyk z zielenia (2)

    Przez całe cztery kadencje nikt nie planował tutaj żadnych zmian. Było to miejsce cokolwiek zapomniane i przez to stanowiące enklawę czasu, który dosłownie stanął w miejscu. Obecnie znalazł się Pan Deweloper potrafiący olśnić władze Gdyni pomysłem jakim jest Park Centralny. Cóż, na bezrybiu i rak ryba. Podchwycono więc temat - przecież nie ma czegoś lepszego na czas przedwyborczy. W dodatku w imię i dla dobra mieszkańców ! Tak powstanie placyk z zielenią. I już zgłaszam pomysł na nazwę - Park Centralny im. Króla Wojciecha Gdyńskiego - oby panował nam wiecznie! To jest do końca świata i jeszcze jedną decyzję deweloperską dłużej.

    • 5 0

    • czas by sczurek odszedl...i ktos nowy zarządzał umiejętnie i mądrze !!!!

      bo teraz jest okres wyborczy i to co sie dzieje to są cyrki.....czemu szczurek predzej nie myślał o parku ???????? ktory juz dawno powinien istnieć !!!!

      • 1 0

    • planował, planował...

      Kosztowało to nas conajmniej 5mln pln.
      To plany magistrackiego kampusa i ogólnej, handlowo-biurowej nirvanny. Miały one zająć cały teren parku. I miasto, bynajmniej, nie odłożyło sprawy at acta a czeka na mannę z nieba i sponsora.
      Jeśli tylko kasa się pojawi, w miejsca parku wyrośnie piramida urzędniczej pychy.
      Prześledźcie historię hasła "park centralny" i "nowy urząd miejski".

      • 2 0

  • Z tym parkiem to ściema grubsza niż myślicie .... (1)

    Może kiedyś ktoś powie prawdę .
    A co z tą panią , którą Boczek odcinał od drzew ?
    Ktoś coś wie ?
    Czy zauważyliście , że w Gdyni boją się Szczura ?
    ciekawe

    • 5 0

    • jak to z prawnikami...

      Pomóc nie pomogą ale zaszkodzić (i to chetnie) mogą.

      • 2 0

  • Obecnie są pilniejsze potrzeby w Gdyni niż budowa parku.

    Ulice, ulice i jeszcze raz ulice. Ale ta ekipa jest głucha na potrzeby mieszkańców.

    • 3 1

  • Park w Gdyni juz dawno powinien byc zbudowany w porozumieniu z mieszkancami !!!!

    Brakuje od dawna prawdziwego parku....oazy spokoju i ciszy...bo do tej pory urzędasy byli w zmowie
    z dewoleperami...ktorzy zabudowuja kazdy wolny zakątek Gdyni na beton ...i to jest straszne.....
    boiska do gry saprzeważnie na osiedlach wiec w centralnym parku nie powinno go być bo bedzie hałas.....fontanny tez umiarkowanie powinny byc stawiane bo to tez nie wycisza parku a wręcz odwrotnie.....powinno sie pytac o te sprawy mieszkancow !!!!!

    • 1 0

  • Co to za bzdury

    Jedyna aktywność jaka odbywa się na tym boisku to pikniki zulerni i meneli i tony rozbitego szkła przy trybunach. Jestem tam prawie codziennie i w życiu nie widziałam żadnych latawcow, rolkarzy, ani pikników. Rząd jeden jedyny jakiś festyn dla dzieci. Raz. Na pięć lat codziennego przechodzenia tamtędy o różnych porach. Rowery, owszem ale na Piłsudskiego na ścieżce rowerowej, nie na boisku, rolkarzy tak samo. Tam nie działo się nic. Dosłowne NIC.

    • 0 0

  • Przejezdzam tamtędy od dwóch lat niemal codziennie

    I nie widziałam, żeby tam działo się cokolwiek masowego. Czasem pojedynczy rower, pojedynczy rolkarz, początkujący z reguły, żadnych tłumów. Za to ma trybunach I na schodach tony potluczonego szkła i piknik okolicznej zulerni.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane