• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Bukmacherzy chcą zarobić na wyborach. Nie wierzą w zmiany

Piotr Weltrowski
30 września 2010 (artykuł sprzed 13 lat) 
Bukmacherzy przewidują, że w listopadzie zagłosujemy w Trójmieście na te same nazwiska, co cztery lata temu. Bukmacherzy przewidują, że w listopadzie zagłosujemy w Trójmieście na te same nazwiska, co cztery lata temu.

Bukmacherzy nie wierzą w wielkie zmiany w trójmiejskich samorządach. Stawiając na ponowne zwycięstwo Pawła Adamowicza czy Jacka Karnowskiego, wygramy grosze. Prawdziwą fortunę zgarniemy za to, jeżeli prezydentem Gdańska zostanie... Lech Wałęsa.



Jaki jest twój stosunek do hazardu?

Zakłady dotyczące wyborów samorządowych nie mają w Polsce zbyt długiej tradycji, inaczej niż np. w Wielkiej Brytanii, gdzie bukmacherzy od lat wykorzystują podobne okazje, aby zarobić i dać szansę na wygraną swoim klientom. - Chcieliśmy zwrócić się ku wydarzeniom o bardziej lokalnym charakterze, stąd pomysł na tego typu zakłady - mówi Michał Ostafijczuk z firmy Nordic Gaming Group Ltd., właściciela serwisu Tobet, który jako pierwszy nad Wisłą zdecydował się na taki krok.

Analitycy firmy oszacowali szanse poszczególnych kandydatów - na razie w Krakowie, Szczecinie, Warszawie, Łodzi, Gdańsku i Sopocie. Docelowo jednak oferta objąć ma wszystkie miasta powyżej 100 tys. mieszkańców oraz kilka mniejszych, ale popularnych, jak właśnie Sopot.

Według bukmacherów, w Gdańsku zdecydowanym faworytem w wyścigu o prezydencki fotel jest Paweł Adamowicz (PO). Za jedną złotówkę postawioną na jego kandydaturę wygrać można zaledwie... siedem groszy. Drugi jest Andrzej Jaworski (PiS) - w wypadku jego wygranej obstawiający jego wyborczy triumf pomnożą postawione pieniądze razy osiem. Obaj panowie z przewidywań bukmacherów wyciągają jednak zupełnie inne wnioski.

- Takie notowania to zdecydowanie dobra wiadomość, widać, że bukmacherzy przewidują dla Gdańska spokojny i stabilny rozwój - mówi Adamowicz.

Jaworski, ze śmiechem: - Od razu widać, na kogo trzeba postawić, aby dużo wygrać. Stawiać trzeba zawsze na czarnego konia. W tym wypadku mogę nim być ja.

Obaj panowie, jak jeden mąż, przyznają jednak, że sami w hazard się nie bawią. No, może poza totolotkiem.

O miłośnikach tej gry, a więc i mało prawdopodobnych ale dużych wygranych, bukmacherzy także pomyśleli, jako jednego z możliwych przyszłych prezydentów Gdańska wskazując Lecha Wałęsę. Za każdą postawioną na niego złotówkę wygrać można 250 zł.

Znacznie bardziej zaskakujące są notowania kandydatów na prezydenta Sopotu. Tu, postawiwszy złotówkę na zwycięstwo Jacka Karnowskiego, wygrać można osiem groszy. Drugi w stawce, wbrew pozorom, nie jest Wojciech Fułek, a kandydat PiS - Piotr Meler. Szanse, że wygra on wybory, bukmacherzy oceniają na siedem do jednego. Szanse Fułka to, ich zdaniem, jedynie jedenaście do jednego.

Notowania te mogą dziwić, tym bardziej, że według opublikowanego kilka tygodni temu sondażu, przeprowadzonego przez GfK Polonię na zlecenie miesięcznika Riviera, to Fułek miał największe szanse na zostanie nowym prezydentem Sopotu. Karnowskiego jednak analizy bukmacherów nie dziwią. - Według mnie zawsze najgroźniejszym rywalem dla mnie jest i był przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości, gdyż ta partia posiada swój niezmienny twardy elektorat - mówi.

Co na to Fułek? - Nikogo do hazardu namawiać nie zamierzam, ale jak chodziłem kiedyś z ojcem na wyścigi na Hipodromie, to zawsze obstawiał on przysłowiowego czarnego konia, aby wygrać dużą stawkę. Nie wiem, na jakich podstawach bukmacherzy przygotowali swoje zestawienie, moim zdaniem jest ono nieco dziwne. To zresztą tylko zabawa, a w wyborach chodzi o coś znacznie ważniejszego, niż o zabawę - mówi.

Bukmacher, przynajmniej póki co, nie uwzględnił zakładów, dotyczących Gdyni. Mają się one jednak pojawić na początku października.

Przeczytaj więcej o wyborach samorządowych i kampanii w Gdańsku, GdyniSopocie.

Opinie (219) ponad 10 zablokowanych

  • I co polaczki? (11)

    Karnowski zostanie oczyszczony z zarzutów i nie będzie więcej polowań na czarownice. Już w pełni będziecie mogli się nurzać w teoriach spiskowych. Na kogo zagłosujecie na kłamliwego Fułka czy na Melera z LPR?

    • 1 9

    • tytus (10)

      Na pewno nie na Karnowskiego. Zarzuty prokuratorskie wobec Karnowskiego były bzdurne. Prawdziwy zarzut typu Centrum Haffnera i sprzedaż Sopotu Warsiafce jest pomijany, bo dotyczy wszystkich: PO, PiS i SLD, całej politycznej mafii. Dlatego cicho sza, ponieważ poleciałyby głowy Tuska, Kaczyńskiego i innych

      • 1 2

      • Gdzie duże pieniądze (9)

        tam jeszcze więcej plotek. Gdyby coś się złego działo z CH to od razu krwiożercze polskie media by się tym zajęły. Co do sprzedaży Sopotu "Warsiafce" (podoba mi się to określenie :)) jest to też trochę przesadzone, a na pewno ksenofobiczne. Sopot jest miastem, które stara się zachować zasady wolnego rynku. Nie ważne skąd jest inwestor ważne, że inwestuje, a na przetargach zyskuje miasto.

        • 1 0

        • tutys (8)

          Tak jak Wenecja, miasto bez mieszkańców. Dlatego Sopot nie jest dla mieszkańców lecz dla Warsiafki. Sam Karnowski powiedział: My mieszkańcy Sopotu jesteśmy od zmieniania pościeli. Co do Centrum Haffnera to naljepiej zorientowani sa oczywiście prawnicy z kancelarii Zwara i Wspólnicy

          • 1 1

          • Wenecja fakt (7)

            ale abstrahując już od Karnowskiego, Sopot od dawna przejawiał symptomy, że stanie się właśnie takim miastem. Taki jest los słynnych miast, że więcej tam turystów niż mieszkańców. Mi szczerze mówiąc podoba się taki stan rzeczy, ponieważ wystarczy zapytać obcokrajowca jakie miasto zna i powie on, że Sopot. Właśnie dzięki takim miastom i obcym pieniądzom nasz kraj się rozwija.

            • 0 1

            • tytus (6)

              Jak mieszkaniec Sopotu wolałbym mieszkać w przytulnym mieście, a nie w mieście do którego ściągają tłumy. Mi nie zależy na tym, żeby każdy na świecie wiedział, gdzie leży Sopot. Co jest ważniejsze dla władz miasta: Mieszkańcy czy inwestor i turysta ? Jakie są priorytety: Pieniądze są dla ludzi? Czy ludzie są dla pieniędzy? Chyba przeważa to drugie.

              • 2 1

              • Sopot (5)

                Ma niestety (a może stety) taki charakter i nie da się go zmienić w miasto sypialne. Sypialne miasto to np. Rumia koło Gdyni. Poza tym tak współczesna ekonomia i plany rozwoju są takie, że miasto potrzebuje pieniędzy na rozwój. Miasto jest kurortem od początku swojego istnienia i pretensje o taki właśnie charakter można prowadzić do Haffnera. Pytasz czy pieniądze są dla ludzi, czy ludzie dla pieniędzy, a prawda jest taka, że warsiafka jest dla pieniędzy, a pieniądze warsiafki są dla mieszkańców. Zatem im więcej turystów tym więcej kasy dla miasta. Tylko, że turystów trzeba zachęcić i stąd taka polityka miasta. To się nazywa inwestowanie, a w kategoriach takiego miasta jak Sopot inwestowanie trwa na prawdę długo.

                • 2 0

              • tytus (4)

                Tylko, że powinna istnieć równowaga, której nie ma. Sopot się wyludnia, a wyludni się jeszcze bardziej, gdy władze miasta podniosą wielokrotnie opłaty za wieczyste użytkowanie, czynsze i podatki od nieruchomości aby spłacić długi za halę, marinę i innych. Wtedy ludzie spojrzą inaczej na kurort. Kogo będzie stać ten zostanie, a Warsiafkę na pewno będzie stać, co już zresztą dziś czyni posiadając pustą kubaturę jako lokatę kapitału.
                Zapytaj się Wenecjan czy są zadowoleni z mieszkania w swoim mieście. Brak równowagi.

                • 0 1

              • Tylko pamiętajmy (3)

                że głównie mieszkańcami Sopotu, jeszcze przed tym dramatycznym rozrostem, byli głównie emeryci. Pamiętam jak z znajomymi żartowaliśmy, że Spielberg powinien nakręcić w Sopocie "Geriatric Park". Ponadto nasz gospodarka jest w tak opłakanym stanie, że niestety musimy dusić grosze na czym się tylko da. Nie ma też co czarnowróżyć o zwielokrotnianych opłatach. Ostatnio Michalczewski powiedział, że Sopot stał się Monte Carlo wschodu i ja się pod tym podpisuje. Zobacz zatem ile kosztują mieszkania w tym mieście. Wybraliśmy kapitalizm i każdy tu gra na swój rachunek. Może jest to bezwzględne, ale czyż nie takie jest życie?

                • 1 1

              • tytus (2)

                Jeżeli Sopot staje się Monte Carlo Wschodu, to w takim razie wielu mieszkańców, w tym takich jak ja, mieszkających od urodzenia, będzie musiało się z niego wynieść, żeby zrobić miejsce Michalczewskiemu, Kondratowi i wielu innym warszawskim bogatym celebrytom. Czyli jak powiedziałem: Sopot stanie się miastem bez mieszkańców. Dlatego nie będę głosował na Karnowskiego, bo do tego zmierza. Turystyka w Sopocie nie służy mieszkańcom, ale Warsiafce.
                Poza tym to nie jest wolna gospodarka. W wolnej gospodarce sie gospodaruje z głową i generuje długów. To jest zwykła rozrzutność.

                • 1 1

              • Zmiana prezydenta jak już wspomniałem (1)

                nic praktycznie nie da. Mechanizm został uruchomiony już dawno. Sopot został założony jako uzdrowisko i w będzie dalej dążyć w tą stronę. Naszym zadaniem jako wyborców jest wybrać takiego prezydenta, który dalej rozwinie plan. Uważam, że nie trzeba się wynosić z Sopotu. To, że centrum miasta staje się w pełni turystyczno - artystyczne służy temu, że pojawią się przedmieścia i miasto będzie się rozrastało. Spójrz na miasta zagraniczne, tam nikt nie mieszka w centrum. Generowanie długów jak to nazywasz nie jest niczym innym jak skutkiem inwestycji, które będą się spłacać zwłaszcza, że większość z nich jest współfinansowana przez UE. To nie jest rozrzutność tylko zarządzanie rozwijającym się miastem.

                • 1 0

              • tytus

                Gdzie miasto będzie się rozrastało? Przecież Sopot jest zamknięty. Pozostanie wynieść się z Sopotu. Status uzdrowiska to kpina, bo Sopot uzdrowiskiem nie jest, tak jak uzdrowiskiem nie jest Monte Carlo czy Wenecja. Jest tylko zwykłym miastem pełnym turystów. Uzdrowisko to miejsce, gdzie ludzie wypoczywają w ciszy się spokoju, a nie w tłumie i hałasie. Ale nie ukrywam, że status uzdrowiska choć jest na wyrost, mi odpowiada, gdyż dzięki temu nie powstają megahotele na plaży.
                Zobaczymy skąd miasto weźmie ludzi aby zapełnić widownię hali. I ile takich imprez musi się odbyć, aby hala się zwróciła.
                Generowanie długów to nie ekonomia ani rachunek ekonomiczny, ale rozrzutność. To właśnie dzięki takim inwestycjom powstają kryzysy.
                Polityka Sopotu jest taka jak cała polityka korporacyjnego kapitalizmu opartego na długach, bezsensownych inwestycjach i przeświadczeniu że musi się to wszystko kręcić coraz szybciej, bez względu na skutki. I dlatego że Karnowski jest technokratą i biznesmenem reprezentującym taki właśnie pogląd nie będę na niego głosował.
                Jak będę chciał sobie pooglądać betony i tłumy to mam tyle miejsca do wyboru na świecie. Dlaczego mam mieć to we własnym domu?

                • 1 1

  • Fułek manipulator

    Dlatego został zdymisjonowany przez Karnowskiego, za robienie zbędnego zamieszania, gdy do zrobienia było jeszcze wiele rzeczy. Teraz, gdy miękkiego Wojtusia już nie będzie, Sopot będzie się rozwijał jeszcze bardziej.

    • 2 7

  • Powtórka z 2002 i 2006

    Kiedy Karnowski wygrywał w I turze. JK prezydent 2010-2014

    • 1 7

  • e....mlaskacze i tak wygra Paweł a wy sobie mlaskajcie!!!

    • 0 9

  • Jeszcze lemingom powinni pokazac sondaz tuz przed cisza wyborcza (2)

    że niby Jaworski wygrywa poparciem z Adamowiczem (co jest oczywista manipulacja) i wtedy kazdy leming biegnie na złamanie karku i na Budynia glosuje!!!

    DO LUDZI MYSLACYCH GLOSUJCIE NA SYLWESTRA WYSOCKIEGO - radny i swietny zarzadca orunii gornej - bezpartyjny. Nie patrzcie na sondaze robione na 1000 ludzi - czy kiedykolwiek ktos do was przyszedl i spytal sie o wasze zdanie do sondazu ? NIE!!! Zacznijcie myslec!!!

    • 5 0

    • urodzony (1)

      Ale ja nie mogę głosować na Wysockiego, bo mieszkam w Sopocie. A Karnowskiego mam juz dosyć. Na kogo mam głosować zatem?

      • 1 1

      • Nie sledze sopockich spraw - nie moge pomoc niestety :(

        • 0 0

  • Nie jest w tych wynikach zaskakujace

    że w Sopocie wygrywa Jacek Karnowski, najlepszy prezydent w historii miasta.

    • 0 10

  • No nareszcie ! - w Gdyni rozpocząl się barani pęd do koryta , już pojawily się plakaty wyborcze przy glównych ciągach komunikacyjnych . A ja myślalem ,że wszyscy już są "poustawiani " i nie będzie chętnych, o!- to jednak się pomylilem !...

    • 4 0

  • uuuu biedny Wojtuś

    a w szkole mówili Wojtek nie kłam! Teraz Wojciech nie może się powstrzymać i przez to przegra wybory.

    • 2 4

  • Piotr Meler

    Koleś z kapelusza. Widać Yarek wie, że w Sopocie wygra Karnowski.

    • 0 2

  • panu karnowskiemu dziekujemy!!!

    i zegnamy

    • 13 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane