• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Był skrót, jest płot. Czytelnik upomina się o drogę na Jasieniu

Maciej, mieszkaniec dzielnicy Piecki-Migowo
19 listopada 2023, godz. 15:00 
Opinie (213)
  • Płot na drodze między osiedlami stanął bez zapowiedzi z dnia na dzień. Odcięcie drogi zmusza mieszkańców do nadkładania drogi i częstszego korzystania z samochodu.
  • Płot na drodze między osiedlami stanął bez zapowiedzi z dnia na dzień. Odcięcie drogi zmusza mieszkańców do nadkładania drogi i częstszego korzystania z samochodu.

Czy ktokolwiek w naszym mieście wyobraża sobie, by z dnia na dzień zamknięto dla ruchu samochodowego ulicę? Czy ktoś wyobraża sobie, by mogło się to stać bez żadnej wcześniejszej informacji, bez wyznaczenia objazdu i na bliżej nieokreślony czas? Oczywiście, że nie! Dlaczego więc w taki sposób zamyka się ważne lokalne trasy piesze? - pyta nasz czytelnik pan Maciej.



Czy korzystasz z osiedlowych skrótów?

Oto jego refleksje:

Słowem wstępu - Piecki-Migowo i Jasień od wielu lat połączone były ścieżką biegnącą pomiędzy ul. Morenowe Wzgórze a ul. Kraśnięta.Mapka Ścieżka ta to najszybsza trasa pieszo-rowerowa między okolicami ul. Myśliwskiej a Jasieniem.

Korzystali z niej mieszkańcy obu tych dzielnic - wielu osobom pozwalała nie korzystać z samochodu, lecz wybrać do codziennych podróży rower czy własne nogi. Służyła również dzieciom, które z okolicznych bloków docierały dzięki niej do SP 85 na Jasieniu.

Dzięki działaniom GZDiZ od kilku lat ścieżka była utwardzona, co pozwalało z niej korzystać niezależnie od pory roku.

Ścieżka zniszczona drugi raz w ciągu 6 lat



Wydaje się jednak, że to, jak istotne jest to połączenie, kompletnie nie dociera do osób planujących tam budowy i odpowiedzialnych za ich realizację. Szczególnie na tym polu wyróżnia się miejska spółka GPEC, która niszczy tę ścieżkę już po raz drugi w przeciągu zaledwie 6 lat.

Warto przypomnieć, że w 2017 r. GPEC w niemal identyczny sposób - rozpoczynając budowę ciepłociągu na przełomie października i listopada - pozbawił na pół roku mieszkańców tej okolicy połączenia pieszego między sąsiadującymi dzielnicami.



  • Droga jest błotnista, ale na co dzień znacząco ułatwiała mieszkańcom poruszanie się między Moreną a Jasieniem.
  • Droga jest błotnista, ale na co dzień znacząco ułatwiała mieszkańcom poruszanie się między Moreną a Jasieniem.
Tylko dzięki społecznemu zaangażowaniu udało się wtedy zwrócić uwagę GZDiZ na problem dewastacji tej ścieżki, dzięki czemu na początku 2018 r. została ona odtworzona i utwardzona tłuczniem asfaltowym. Niestety w tym roku GPEC wrócił z budową w tę samą okolicę, zaś ścieżkę zamknął i dokonał jej zniszczenia po raz kolejny.

Trzeba nadłożyć kilometr



Jeszcze do niedawna budowę dawało się obejść przedeptem (choć wąskim i zabłoconym) prowadzącym wzdłuż płotu pobliskich ogródków działkowych, który zbiegał się z rzeczoną ścieżką w okolicy ul. Kraśnięta. W ostatnich dniach prace ziemne dotarły jednak również tam i wygląda na to, że możliwość przejścia pieszego z Morenowego Wzgórza do ul. Kraśnięta za chwilę zniknie całkowicie.

Jedynym wyjściem w tej sytuacji pozostanie nadłożenie drogi o ponad kilometr, by z Migowa na Jasień iść ul. Morenowe Wzgórze do al. Adamowicza i następnie ul. Stolema. Dla samochodów kilometr objazdu to niewiele, lecz dla pieszych to ponad dwukrotne wydłużenie drogi i mało przyjemny spacer wśród spalin.

Gorąco liczę na to, że skoro mamy w mieście tyle różnych instytucji i urzędników odpowiedzialnych za infrastrukturę, drogi, ruch pieszy i rowerowy lub chociaż deklarujących poparcie dla tego, by samochód nie był jedynym środkiem komunikacji, to uda się jeszcze wprowadzić takie zmiany w organizacji i harmonogramie budowy, by uwzględnić w nich interes pieszych.



Odpowiedź Grupy GPEC



Prace są związane z rozbudową osiedlowej sieci ciepłowniczej, niezbędnej do utrzymania jeszcze większej niezawodności i bezpieczeństwa dostaw ciepła do okolicznych mieszkańców istniejących i nowo budowanych osiedli. Zgodnie z harmonogramem potrwają one do końca grudnia 2023 r. Grupa GPEC działa w tym miejscu na podstawie zawartej z Urzędem Miejskim w Gdańsku umowy użyczenia nr 312/2023, obowiązującej do 31.03.2024 r., która określa zakres prowadzonych przez nas prac, a także ramy czasowe inwestycji.

W dniu 15.11.2023 r. odbyło się spotkanie z przedstawicielami mieszkańców na miejscu prowadzonych prac (Myśliwskie Wzgórze 9, Gdańsk). W trakcie spotkania uzgodniono, że po zamknięciu jednego z etapów prac będzie możliwe udostępnienie ścieżki tymczasowej wzdłuż ogrodzenia osiedla - ten etap, jeśli nie wystąpią nieprzewidziane okoliczności, planujemy zakończyć maksymalnie do końca listopada br. Do tego czasu należy korzystać z drogi okrężnej tj. Al. Adamowicza - jest to dla Państwa forma wspomnianego przez Pana "objazdu".

Rozumiemy, że korzystanie z okrężnej drogi miejskiej jest dla Państwa uciążliwe, jednak ze względu na bezpieczeństwo przechodniów (brak oświetlenia miejskiego w tym miejscu), ale także pracowników wykonujących tam prace inwestycyjne do zakończenia wspomnianego etapu prac nie ma możliwości wyznaczenia dla Państwa przejścia po terenie prowadzonej inwestycji lub w jej najbliższym otoczeniu.

Dołożymy wszelkich starań, by zakończyć inwestycję jak najszybciej. Po zakończeniu prac technologicznych teren zostanie przywrócony do stanu sprzed rozpoczęcia inwestycji.

Z góry dziękujemy za wyrozumiałość.

Biuro Obsługi Klienta Grupy GPEC
Maciej, mieszkaniec dzielnicy Piecki-Migowo

Co Cię gryzie - artykuł czytelnika to rubryka redagowana przez czytelników, zawierająca ich spostrzeżenia na temat otaczającej nas trójmiejskiej rzeczywistości. Wbrew nazwie nie wszystkie refleksje mają charakter narzekania. Jeśli coś cię gryzie opisz to i zobacz co inni myślą o sprawie. A my z radością nagrodzimy najciekawsze teksty biletami do kina lub na inne imprezy odbywające się w Trójmieście.

Opinie (213) ponad 10 zablokowanych

  • A to mozna (1)

    Sobie po prywatnym terenie u każdego chodzić puki nie ogrodzi bo jak ogrodzi to już zły człowiek bo przecież ogrodził a tak było wszystkich

    • 4 4

    • a plan zagospodarowania sprawdziłeś czy wypowiadasz się dla zasady?

      • 1 0

  • Sort ludzi mieszkających w blokach najwyraźniej myśli że skoro ktoś nie postawił plota to teren jest własnością wspólna? (1)

    A jak komuś coś się tam stanie? Cos komuś spadnie na głowę, albo dziecko wpadnie do jakiejś studni czy poslizgnie się na lodzie to wtedy zacznie się szukanie winnych. Nie twoje - nie wchodź. Proste.
    Co Tu jest takiego dziwnego żeby pisać donos do jakiegoś vortalu.

    • 10 4

    • To jest teren miasta, czyli wspólny.

      • 0 0

  • Postawic lampy i wylac asfalt i zrobic normalna ulice.proste?proste id...i!

    • 3 6

  • (4)

    Trzeba było ten plot w nocy przeciac a nie plakac w necie. Zanim ktoś by się zorientowal to minelyby dlugie mce. Teraz juz nie da rady bo będą pilnować

    • 28 32

    • 1 kilometr ? No faktycznie odległość powala !

      • 6 8

    • Szacun (1)

      Zawsze na pierwszym miejscu stawiasz niszczenie cudzego mienia?

      • 4 1

      • Typowy wyborca PiSu. Jemu się należy.

        • 2 3

    • Radzę uważać.

      GPEC został sprzedany przez Świętego Niemcom. A według jego vice, złe słowo Polaka wywołało wojnę. Więc ostrożnie z krytyką.

      • 3 1

  • gepec nie jest Miejska Spółką

    Od tego trzeba zacząć.
    Już chyba zapomnieliście jak za kolejny stołek został on sprzedany.
    A Teraz wszelkie pretensje wysyłajcie do Berlina...

    • 5 2

  • To ju dawno powinno być ogrodzone. (2)

    To czyjąś własność nikt nie powinien tam wchodzić na dziko.

    • 6 4

    • kolejny znawca zagospodarowania terenu i własności ;]

      • 1 0

    • jest takie magiczne miejsce jak geoportal. najpierw popatrz a później się odzywaj o "wchodzeniu na dziko"

      • 1 0

  • Artykul z wypowiedzia deja

    • 2 1

  • GPEC olał sprawę

    będzie robił tak jak planował, mieszkańców ma gdzieś, chociaż bez nich by nie istniał

    • 0 1

  • Tal samo zasyawil ktos przejazd

    Z Dębogórze wybud do pogorze dolne, jakis cymbal

    • 0 1

  • Nie rozumiecie (12)

    Cały problem polega na tym, że na dużej przestrzeni nie ma przejścia dla pieszych. Nie ma chodnika, nie jakiejś wielkiej inwestycji, tylko chodnika. Osobiście i tak zawsze chodzę na około bo tą trasą z dziećmi, wózkiem i tak nie dało się przejść. A z dziećmi niestety to nie jest dodatkowe 10 min, a prawie pół godziny!

    • 77 27

    • Żeby położyć sobie chodnik musisz mieć na czym, czyli musisz kupić grunt (5)

      Grunt (mimo że nie ogrodzony) to czyjaś wlasność. To nie tak jak ze wspólną klatką schodową gdzie klatka jest własnością wielu sąsiadów i można w niej śmiecić, wystawiać buty, szafy, pluć.
      Jak ktoś sobie ogrodzil swój teren to nie chce żebyś mu tam kładł jakis chodnik, tylko żebyś tam nie chodził.

      • 16 21

      • (4)

        Wiesz, że piszesz o działkach, ktorych właścicielem jest miasto...

        • 24 7

        • W takim razie skoro znasz właściciela, to znaczy że miasto nie chce żeby tam chodzono. (2)

          Niestety życie łatwe nie jest i raczej nikt z urzędników nie pochyli się ze względu na fakt że jest Ci trudno z dziećmi chodzic. Tam liczy się projekt, jego zamknięcie, przytulenie kasy, pochwalenie się zakończona inwestycja. Z pojedynczymi jednostkami nikt nie będzie rozmawial. Prędzej pismo niech pisze jakas rada dzielnicy żeby przejście zostawili i żeby się nie okazało że po skończonej inwestycji zamkną to na amen.

          • 7 13

          • a kto to jest to miasto, ze ono nie chce?

            • 13 2

          • wiesz że miasto jest opłacane przez mieszkańców. To płacący tu podatki wybierają włodaży miasta.
            Takie wiesz podstawy ze szkoły. Jak już skończysz to proszę porozmawiamy.
            + zerknij na geoportal jakie jest zagospodarowanie terenu i przeznaczenie działek.

            • 0 1

        • to deweliper udaje , kogoś inneg

          wefqwfqww

          • 1 5

    • Ruch to zdrowie.

      • 5 10

    • Oj tam oj tam (2)

      1. Pół godziny ruchu
      2. Dzieci szybko rosną
      Pozdrawiam

      • 4 3

      • (1)

        Każde pół godziny ruchu to dodatkowa emisja co2 i zwiekszone zapotrzebowanie na zywnosc oraz wodę, co skutkuje kolejnymi emisjami co2. Teraz pomnóż to przez kilka miliardów ludzi. Tak więc chodzenie naokoło to zjest zabójstwo dla naszej planety. Czepiają się samochodów, a problemów z bezsensownym chodzeniem nikt nie widzi.

        • 1 3

        • Ci chodzący bez sensu ludzie to problem o wiele większy niż pierdzące krowy. Zresztą zbędne chodzenie przekłada się na zwiekszony popyt na mieso krów. Czyli im więcej chodzisz tym więcej krow pierdzi na świecie i niszczy planetę.

          • 2 0

    • (1)

      "Osobiście i tak zawsze chodzę na około bo tą trasą z dziećmi, wózkiem i tak nie dało się przejść."
      Zatem w czym problem?...

      • 0 1

      • w tym że tamtędy chodzi kilkaset osób dziennie...
        dzieci, pracownicy, emeryci. każdy ma jakąś sprawę, lub idzie na spacer.
        jak ci zagrodzą całe kartuzy i nie będziesz mógł nigdzie się ruszyć to zrozumiesz

        • 3 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane