• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Rosnące ceny prądu a utrzymanie tramwajów. Ile to kosztuje?

Maciej Korolczuk
19 września 2022 (artykuł sprzed 1 roku) 
Tramwaje z roku na rok pokonują coraz więcej pociągokilometrów, za które miasto płaci więcej. Jak na koszty wpłyną spodziewane podwyżki cen prądu? Tramwaje z roku na rok pokonują coraz więcej pociągokilometrów, za które miasto płaci więcej. Jak na koszty wpłyną spodziewane podwyżki cen prądu?

Pod koniec września Gdańsk i wiele innych gmin oraz firm z Pomorza poznają nowe stawki za energię elektryczną na 2023 rok. Lwią część prądu pochłania na co dzień komunikacja tramwajowa. Przyjrzeliśmy się tym kosztom z bliska. Wnioski? Tramwaje jeżdżą coraz więcej, a co za tym idzie, koszty z roku na rok są coraz większe.



Czy twoje rachunki za prąd już wzrosły?

520 mln zł - tyle rocznie miasto Gdańsk przeznaczyło w 2022 roku na funkcjonowanie komunikacji miejskiej. Wpływy z biletów pokrywają zaledwie 20-25 proc. tej kwoty. Reszta pochodzi z budżetu miasta i już wiadomo, że w przyszłym roku wydatki będą wyższe.

Wszystko za sprawą wzrostu kosztów pracy, wyższych cen paliwa (tylko w tym roku trzeba było dołożyć ok. 5 mln zł do zakupów oleju napędowego do gdańskich autobusów), a od nowego roku - spodziewanych radykalnych podwyżek cen za energię elektryczną.

Stawki poznamy pod koniec września



Gdańsk, podobnie jak inne pomorskie gminy czy miejskie spółki i instytucje (m.in. Gdańska Agencja Rozwoju Gospodarczego, Europejskie Centrum Solidarności, Gdańskie Autobusy i Tramwaje) prąd kupuje w tzw. grupie zakupowej, co pozwala wynegocjować z dostawcą korzystniejszą stawkę za 1 MWh.

Przypomnijmy, że jesienią ubiegłego roku roczna umowa na kompleksową dostawę energii została zawarta po raz pierwszy z nowym wykonawcą, którym została Veolia Energy Contracting Poland Sp. z o.o. Spółka zobowiązała się do dostarczenia 76 MWh energii elektrycznej dla ok. 2700 punktów poboru za ponad 64 mln złotych. Już wówczas stawka ta była o ok. 30 procent wyższa niż w 2020 roku.

Obecnie podobne kwoty są nierealne, o czym przekonują się już poszczególne samorządy w całym kraju. Dziś stawki są o 400-500 proc. wyższe niż 12 miesięcy temu.

Przetarg na dostawę energii w 2023 roku jest w toku. Koperty z ofertami mają zostać otwarte 29 września.

Z roku na rok liczba wozokilometrów rośnie. Z roku na rok liczba wozokilometrów rośnie.

Rosną koszty za przejechane kilometry



Duża część kosztów, jakie miasto ponosi przy zakupie energii, pochłaniana jest przez komunikację tramwajową. W skali roku to ok. 32 mln zł. To z jednej strony koszt utrzymania sieci trakcyjnej, a z drugiej - koszty związane z tzw. pociągokilometrami, a więc stawka, jaką miasto płaci przewoźnikowi za przejechany tramwajem 1 km.

Jak to wygląda w liczbach?

Od kilku lat - zgodnie z podpisaną umową przewozową między Zarządem Transportu Miejskiego a spółką GAiT - przewozy są wykonywane stałą liczbą tramwajów. Jest ich 118. Zmienia się za to stawka za jeden pociągokilometr. Jeszcze w 2020 roku ZTM płacił za niego 28 zł. Rok temu było to 31 zł, a w obecnym - prawie 34 zł. Z każdym rokiem rośnie też liczba wykonanych wozokilometrów tramwajowych. W pandemicznym 2020 roku tramwaje przejechały ich 13,9 mln., a rok później - 14,6 mln. W tym roku plan zakłada 14,8 mln wozokilometrów.

Ich liczba nadal będzie rosnąć, choćby ze względu na otwarcie linii tramwajowej na Nowej Warszawskiej (wiosną 2023 roku), czy po planowanej budowie linii tramwajowej Gdańsk Południe-Wrzeszcz.

Poza wozokilometrami rośnie też zużycie energii trakcyjnej. Poza wozokilometrami rośnie też zużycie energii trakcyjnej.

97 tys. zł dziennie za funkcjonowanie jednej linii tramwajowej



Jeszcze bardziej obrazowo można to przedstawić na przykładzie linii tramwajowej nr 6, której tramwaje kursują między Jelitkowem a pętlą Łostowice-Świętokrzyska.

Na trasie liczącej łącznie 41 przystanków tramwaj pokonuje w ciągu jednego dnia roboczego 2883 wozokilometry. Za każdy z nich ZTM płaci spółce GAiT 33,96 zł, co daje łączną kwotę 97,9 tys. zł.

66 tys zł. dziennie kosztuje funkcjonowanie tej linii, gdy kursuje według sobotnich rozkładów jazdy, a 61 tys. zł - w niedziele.

O tym, jak te kwoty zmienią się w przyszłym roku, dowiemy się pod koniec września.
09:32 19 WRZEśNIA 22

Brakuje funduszy na utrzymanie infrastruktury tramwajowej przez podwyżki prądu ? (14 opinii)

Codziennie jeżdżę tramwajem linii 10 do pracy i jak zawsze było ok to teraz co zwrotnica to kierowca leci przekładać kijem , kiedyś sama się ustawiała . Tory sa całe powyginane rzuca tramwajem na wszystkie strony coraz gorszy komfort podróży a bilety droższe o złotówkę .
Codziennie jeżdżę tramwajem linii 10 do pracy i jak zawsze było ok to teraz co zwrotnica to kierowca leci przekładać kijem , kiedyś sama się ustawiała . Tory sa całe powyginane rzuca tramwajem na wszystkie strony coraz gorszy komfort podróży a bilety droższe o złotówkę .

Miejsca

Opinie (389) ponad 20 zablokowanych

  • A gdyby tak sprzedać Rydwan? (1)

    Nie finansować Kunsztu Wodnego, nie wydawać kasy na głupoty?

    • 17 4

    • a gdyby tak zamknąć ługinowców w psychiatryku, gdzie ich miejsce?

      • 4 6

  • To jest kompromitacja Lisickiego, Bielawskiego i Św. Budynia. (1)

    Kominikacja przy takiej gęstości zaludnienia nie ma szans funkcjonować na rozsądnych zasadach.

    Natomiast wiadomo, że nie chodzi o rozsądne zarządzanie tylko o frukta, więc naturalnie miasto zmierza ku bankructwu.

    • 14 0

    • HA, ha, ha...

      Świętej pamięci XD

      • 3 0

  • Na trasie liczącej łącznie 41 przystanków tramwaj pokonuje w ciągu jednego dnia roboczego 2883 wozokilometry

    czyli zakładając bardzo na wyrost, że dzień roboczy trwa 24 godziny to tramwaj jedzie nie licząc czasu na postój ponad 120 km / godz. Korzystam na ogół z 2, która ma średnią prędkość około 15 km/ godz. Muszę przesiąść się na szóstkę , będzie szybciej.

    • 9 1

  • Prądem niech sie nie martwią. I tak nie będzie komu jeździć za te glodowe pensje

    • 11 1

  • Sory ale może młodzież mogłaby trochę płacić

    Rozumiem że mają przejazdy za darmo, ale skoro jest taka sytuacja to niech płacą z 40% za bilety, nie stać już nas żeby było za darmo..

    • 20 3

  • a może zlikwidować tramwaje i w ogóle wszystko (2)

    niech będzie nic - to dopiero szczyt ekologii

    • 16 1

    • " Nie bedziesz mial nic i bedziesz szczesliwy" - slogan nadchodzacej przyszlosci,

      • 4 0

    • Będą tylko samochody

      I jeden wielki korek

      • 0 3

  • Gdynska komunikacja padnie

    Trolejbusy i nowe autobusy na wegiel po prostu zostana w zajezdni bo miasto nie ma kasy na te zbytki. Trza sie przeprosic z autobusami i przestac sie zgrywac, ze auto na wegiel to ekologia

    • 3 3

  • (1)

    Kompletnie nie rozumiem dlaczego miasto tak naciska na tramwaje. Są drogie w utrzymaniu, bardzo bardzo awaryjne, zajmują przestrzeń i psują krajobraz. Gdyby te wszystkie pieniądze przeznaczyć na bus pasy i porządne, nowoczesne autobusy to stan komunikacji miejskiej w Gdańsku byłby znacznie lepszy.

    • 13 10

    • Jakie to niby są różnice pomiędzy tramwajem i autobusem poruszającym się wydzielonymi pasami? Piszesz o porządnych nowoczesnych autobusach. Dlaczego nie porządne nowoczesne tramwaje?

      • 2 1

  • Darmowe bilety

    Niech miasto wprowadzi z powrotem częściowa opłatę za darmowe przejazdy. Jak sytuacja w kraju się poprawi można do tego wrócić , ale dziś wszyscy musimy zaciskać pasa

    • 13 0

  • Bedzie fajnie jak w 2030 wszyscy na noc wlaczymy swoje elektryki ..Kogos naprawde pogielo ze wymyslil utopijna agende 2030 (5)

    • 15 2

    • W 2030 r jeśli coś ,,włączysz,, ,to w najlepszym razie będzie to lampa naftowa,bo na prąd nikogo nie będzie stać.

      • 11 0

    • Po pierwsze nigdy wszyscy na raz nie będą musieli ładować swoich elektryków. (3)

      Po drugie, właśnie są tworzone standardy komunikacyjne dla ładowarek pozwalające sterować ich poborem w zależności od bieżącej dostępności energii w sieci.
      Po trzecie, OZE już jest, a będzie jeszcze bardziej, najbardziej opłacalną formą generacji energii więc ta zmiana dokona się nie na skutek demonizowanych agend tylko zwykłych bodźców rynkowych.

      • 1 9

      • Będą musieli ładować na raz. Baterie starczą na 3-4 dni, a większość ładować może tylko w nocy, ponieważ w dzień używa samochodu. Ładowarek musiałoby być powiedzmy 1/3 liczby samochodów. To jest nierealne. Sieć energetyczna w Polsce tego nie "uciągnie". W nocy nie ma też prądu z fotowoltaniki.

        • 6 0

      • A skad wiesz ze nie beda ladowali na raz???? Z doseiadczenia czy gdybania ? (1)

        Bzdura..

        • 2 1

        • ponieważ ladowanie trwa wiele godzin - całą noc? więc zakładasz że będą się umawiać z sąsiadami kto kiedy ładuje?

          nawet jakby 1/5 ludzi podłączyła swoje elektryki tej samej nocy, sieć zostałaby przeciążona

          • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane