- 1 Biegli zbadali list Grzegorza B. (125 opinii)
- 2 Osiedle zamiast KFC w Sopocie (178 opinii)
- 3 Wypadek w Gdyni. Potrącono trzy osoby (314 opinii)
- 4 Paragon grozy za kurs taksówką (456 opinii)
- 5 3 tys. miejsc pochówku za 18,5 mln zł (29 opinii)
- 6 W tej bibliotece wypożyczysz narzędzia (22 opinie)
- Z punktu widzenia prawa tej partii nie ma - powiedział "Głosowi" Radomir Wasilewski z zespołu kontroli finansowej partii politycznych Państowej Komisji Wyborczej. - W sprawie Chrześcijańskiej Demokracji dzwoniły do nas różne osoby, ale PKW nie może zmienić decyzji. To leży tylko w gestii sądu.
A Sąd Okręgowy w Warszawie zdelegalizował chadecję w październiku ub. roku. Partia odwołała się od orzeczenia. Sprawa prawdopodobnie jeszcze się toczy. Niezależnie od werdyktu partia nie będzie mogła dalej działać, bo jej władze nie złożyły kolejnego sprawozdania, tym razem za okres od stycznia do października 2002.
W ostatnich tygodniach ta wiadomość dotarła do Lecha Wałęsy, założyciela, patrona i przewodniczącego ChD III RP. Były prezydent w pilnym trybie wezwał do siebie władze partii. Na jednym ze spotkań miał powiedzieć:
- Nie wiem jak to załatwicie, ale partia musi nadal działać.
Wczoraj nie udało nam się skontaktować z Lechem Wałęsą ani z jego współpracowniczką mec. Eweliną Wolańską.
Nikt z władz partii nie chce się przyznać kto zawiódł nie składając sprawozdania finansowego.
- Sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą. Kilka dni temu Wałęsa wezwał mnie do siebie. Był spokojny, ale podobno na innym spotkaniu dał kolegom mocno popalić - powiedział "Głosowi" Mirosław Zdanowicz, skarbnik partii. - Zrezygnowałem z funkcji skarbnika, bo za pewne decyzje podejmowane bez mojej zgody nie mogłem odpowiadać.
Część działaczy chadecji za jej koniec obwinia właśnie Zdanowicza. Skarbnik ChD III RP jest obecnie gdańskim radnym w klubie PiS.
- Niektórzy dostali szału jak dowiedzieli się, że poszedłem do PiS. Nie należę jednak do tej partii, lecz do klubu Prawo i Samorządność. Jestem poważnym przedsiębiorcą i dotrzymuję słowa. Za rok 2002 nie było żadnych wpływów i można to było napisać w oświadczeniu - wyjaśnił Zdanowicz.
- Szefem partii jest pan prezydent, ale od czarnej roboty jestem ja - usłyszeliśmy od Piotra Dwornickiego, wiceprzewodniczącego chadecji. - Nasze wyrejestrowanie oznacza tylko, że nie możemy wystawiać kandydatów. Partia nieformalnie i tak istnieje. Najwyżej jeszcze raz się zarejestrujemy. Nie chcę mówić kto odpowiada za te zawirowania.
ChD III RP powstała w 1998 roku. Jej notowania zawsze oscylowały wokół granicy błędu statystycznego - 1, 2, bądź 3 procent poparcia. Bez sukcesu wystartowała w wyborach samorządowych w 1998, klęską okazała się też kampania prezydencka Lecha Wałęsy w 2000. Hasło "Czarne jest czarne, białe jest białe" przysporzyło mu niewielu zwolenników.
A miało być tak:
- Planuję kadróweczkę. W ciągu pół roku Chrześcijańska Demokracja III RP ma mieć dziesięć-piętnaście tysięcy członków i przygotowywać się do wygrania wyborów parlamentarnych w 2001 roku - tak na początku 1998 roku mówił Wałęsa.
Przed wyborami w 2001 były prezydent zniechęcił się do swojej partii i zezwolił na sojusz z ugrupowaniem Janusza Tomaszewskiego.
- Ponieważ nie ma już ochoty na jakieś większe działanie, widzę, że za dużo nie zrobię, bo klimat jest niesprzyjający, powiedziałem kolegom poszukajcie sojuszników, nowych możliwości działania. Jak wejdziecie do parlamentu, to w dalszym ciągu będę wam pomagał. To oni się rozejrzeli i zauważyli między innymi Tomaszewskiego - mówił w wywiadzie dla "Agory" były prezydent.
Wałęsa zdawał sobie sprawę, że sukces jeśli w ogóle przyjdzie, to dopiero za kilka lat.
- Ta partia nawet powinna spokojnie ominąć najbliższe wybory. A za kilka lat, gdy będą już dorobieni, uporządkowani, wówczas partia się rozwinie - mówił.
Zniknięcie z politycznej sceny ChD III RP może ułatwić działalność nowej partii chadeckiej.
- Słyszałem, że Maciej Płażyński ma utworzyć ugrupowanie chadeckie. Dla niego korzystna jest sytuacja, w której nie ma już naszej chadecji - stwierdził Mirosław Zdanowicz.
Maciej Płażyński w rozmowie z "Głosem" nie chciał wyjawić swoich planów.
Opinie (29)
-
2003-05-08 11:15
Gallux ne wkurzaj mnie
Jaki znowu mit.
Spytaj ludzi co nie mają
dzis nic do jedzenia.
Z reszta wypowiedzi się zgadzaM- 0 0
-
2003-05-08 12:38
nie wiem co ma do tego wałęsa i jego partia??
- 0 0
-
2003-05-08 12:42
może za dużo jedzą?
chociaż członków jest mniej niż zakładano, ale byćmoże bardziej żarci? ;]- 0 0
-
2003-05-08 12:51
jedyne co mógłby zrobić dla kraju to wskoczyć do stoczni jeszcze raz
- 0 0
-
2003-05-08 16:15
GALLUX
W pelni popieram Ciebie.Jak zpieprzyc dorobek pokolen to pokazal klan S.Jak to naprawic???
- 0 0
-
2003-05-08 16:19
Ta partia to jedno wielkie gowno :)))
Mam nadzieje ze juz nigdy nie zaistnieje , ale pewnie juz niedlugo zacznie dzialac.- 0 0
-
2003-05-08 16:20
Gallux
Lechu (czy jak mu tam) co najwyżej mógłby wskoczyć do tego szamba co po tej stoczni zostało! Chociaż nie wiem czy słoma, która mu wychodzi i wielki brzuchal na cokolwiek mu pozwolą?
- 0 0
-
2003-05-08 16:45
ile ten pajac i błazen wyzwolił zła
a Płażyński miernota zresztą wyrosła i spasła na tyłku "tzw.legendy" niech zakłada,klapa murowana.ha ha ha
- 0 0
-
2003-05-08 17:24
wasze odczucia kierowane sa sytuacja w kraju
to sejm uchwalał a rząd rządził
lechu był kwiatkiem do kozucha i parowozem co wprowadził te CHOŁOTE do POLITYKI
te trzy resorty prezydenckie o które była taka wojna to też bardziej symbolicznie niż rzeczywiste rządzenie
nie znamy wszystkiego
nie wiemy co ustalano w magdalence
nie znamy wszystkich dokumentów UB
itd itp
mężem stanu nie był żona nie była pierwszą damą a chłopaki mu sie nie udali ale
JEST KIMŚ bo JEST SYMBOLEM i tak juz zostanie
szkoda, że zawiódł bo tak sie CZUJĘ- 0 0
-
2003-05-08 17:27
a czy ktoś pamieta, że to jego osobiste znajomości w USA doprowadziły do częściowego umorzenia i odroczenia płatności kredytów
TO NIE ON JE UKRADŁ
to UKRADLI KOLEDZY "TRZYMAJĄCYCH DZIŚ WŁADZĘ"
bądźcie bardziej obiektywni- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.