- 1 Twórca Amber Gold pisze list do dziennikarzy (142 opinie)
- 2 700 stoisk i 1 mln gości w Gdańsku (89 opinii)
- 3 Pierwsza maszynistka SKM w XXI wieku (183 opinie)
- 4 Sześciu poszukiwanych wpadło w dwa dni (72 opinie)
- 5 Autobus nie przyjechał? Oddadzą za taxi (109 opinii)
- 6 Zamkną przystanek SKM na pół roku (125 opinii)
![](https://s-trojmiasto.pl/zdj/c/n/2/24/300x0/24728__kr.webp)
Sygnalizacja świetlna pod Zieleniakiem zgasła ok. godz. 16.00 w środę. W szczycie popołudniowych korków wywołało to gigantyczne problemy dla kierowców, ale ucierpieli także piesi. - Jak tu przejść na drugą stronę, gdy wszyscy kierowcy jadą bez żadnego skrępowania - denerwowała się pani Monika, chwilę po wyjściu ze swojego biura w Zieleniaku. - Trzeba czekać na pierwszego odważnego, który zdecyduje się wejść na pasy i dopiero wtedy przechodzić. Pan Michał, który usiłował przejechać tędy swoim renault zwrócił uwagę na co innego: - Kiedy kierowcy stojący w gigantycznym korku na Wałach Piastowskich wreszcie ruszyli, ci, którzy stali na Podwalu nie mogli się ruszyć przez kilka minut.
Awarię spowodowali robotnicy pracujący przy remoncie Błędnika. Jedna z ich maszyn zerwała kabel zasilający i kierujący sygnalizacją. Nie wiadomo, czy zdawali sobie sprawę z tego, co się stało. Wiadomo za to, że nikogo nie powiadomili o awarii.
- Pracujemy do 15.00 więc nie bardzo można było nas poinformować o kłopotach z sygnalizacją - przyznaje Bernard Kędzierski z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku i dodaje, że zakład dostał zgłoszenie o awarii o 7.00 rano. - Tak czy siak, wykonawca robót powinien zgłosić problem głównemu inżynierowi miasta.
Technicy ZDiZ pojawili się na skrzyżowaniu przed 8.00, ale jeszcze przez kilka godzin sygnalizacja nie działała. - To była dość skomplikowana sytuacja, zerwano kabel 37-żyłowy, jego naprawa musiała zająć kilka godzin - przekonuje Bogdan Kędzierski.
Wraz z technikami pod Zieleniakiem pojawili się policjanci. - Dzień wcześniej nikt nie zgłaszał nam problemu. Zareagowaliśmy dopiero po informacji od ZDiZ. Policjanci kierowali ruchem aż do południa, gdy wreszcie uruchomiono światła - potwierdza młodszy aspirant Zbigniew Korytnicki z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Za awarie spowodowane w czasie remontu Błędnika odpowiada jego generalny wykonawca, czyli firma Mosty Płock. Niezależnie od tego czy kłopoty wywołali jego pracownicy, czy też pracujący dla któregoś z podwykonawców. Chcieliśmy się dowiedzieć czemu nikt nie zgłosił uszkodzenia instalacji kierującej światłami. - Nic nie wiem o całej sprawie, proszę dzwonić w piątek, kiedy szef będzie w biurze - tylko tyle usłyszeliśmy w gdańskim oddziale płockiej firmy.
Opinie (39) 4 zablokowane
-
2006-07-14 17:28
Pani Monika jest malutka i pewnie jak stala na przejsciu nie bylo jej widac. Pan Michal ma klimatyzacje, wiec przez te kilka minut przynajmniej samochod sie porzadnie schlodzil. :-)
- 0 0
-
2006-07-14 19:03
zamiast kierowac ruchem do usuniecia awarii
pan policjant pojecha do domku na obiad
- 0 0
-
2006-07-14 19:27
A Justyna lubi sery.
- 0 0
-
2006-07-15 02:15
A nie bylo nikogo madrego aby wysiad i ruszyl du... pod sygnalizator ? tam na kazdym sygnalizatorze jest naklejka z numerem gdzie dzwonic . firma ELDRO
- 0 0
-
2006-07-15 10:29
Polacy to narud wiecznie narzekający!!
I wymagający by kazdy zrobił coś za nich.A jak juz dzwonią to gdzie popadnie i jeszcze sa oburzeni że nikt nie reaguje.Napewno byli tacy co dzwonili na pogotowie ratunkowe ze 100razy:) i nikt cholera nie chciał przyjechać.Chamstwo :)
Sam pamietam ze przez 3dni nie działała sygnalizacja na osiedlu u mnie.Mi to nie przeszkadzało bo jeżdżę rowerem:)ale sie zlitowałam nad bambusami za kierownica i wysłałem email z mapką gdzie awaria.naprawili jeszcze tego samego dnia!
wiec widać ze nawet nie trzeba dzwonić i działają szybko.- 0 0
-
2006-07-15 18:53
chore
kilkanascie tysiecy kierowców przejechalo a nie bylo jednego madrego ktory by zadzwonil do pogotowia sygnalizacji swietlnej lub dyzurnego inzyniera miasta. ludzie, czy Wy nie potraficie wykonac najprostrzych rzeczy? potraficie tylko plakac?
- 0 0
-
2006-07-16 13:47
Taaak, straż miejska...
Jedno co potrafią to przeganiać babcie sprzedające kwiaty w BARDZO NIEDOZWOLONYCH miejscach. Straż to instytucja jak najbardziej zbędna, za co to nierobom płacic??
- 0 0
-
2006-07-16 14:39
zapraszam na brodway tam pod zieleniakiem nie ma chaosu.
a pomidory zawsze swierzo wyprysznicowane.
ogorki tez niczego sobie.
kartofle, no niestety tez sa.
burakow nie widze, bo nie jadam.- 0 0
-
2006-07-17 09:31
po 3 kroć znak zapytania
pasozytnicza policja mowi ze wie co do niej nalezy takze strazacy miesjcy
I komu tu wierzyć . Moze operatorom w ery , ktorzy uwierzyli w moc swego telefonu ..???- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.