• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Chwarzno w błocie. Mieszkańcy chcą utwardzonej drogi

Maciej Naskręt
18 marca 2011 (artykuł sprzed 13 lat) 
Po ul. Zaruskiego w Gdyni nie sposób poruszać się samochodem osobowym. Po ul. Zaruskiego w Gdyni nie sposób poruszać się samochodem osobowym.

Mieszkańcy Chwarzna nie mogą samochodem dojechać do swoich posesji. Powód? Ciężkie pojazdy budowlane, zmierzające na plac budowy domów, zdewastowały im dojazd. Deweloper obiecuje drogę, ale dopiero po budowie sieci wodociągowej.



Czy deweloper powinien przed rozpoczęciem budowy zadbać o utwardzenie ul. Zaruskiego?

Mieszkańcom domów jednorodzinnych przy ul. Zaruskiego zobacz na mapie Gdańska w Gdyni trudno wyjechać samochodem z posesji. - Dojazd do domów jest w fatalnym stanie. Ulica usytuowana jest w bezpośrednim sąsiedztwie budowanych przez firmę Hossa nowych osiedli Gdynia Zielenisz. Wraz z sąsiadami nie możemy doprosić się utwardzenia drogi. O asfalcie nawet nie marzymy - opowiada Urszula Kaczmarek-Diederich, właścicielka domu przy ul. Zaruskiego.

- Ponadto droga systematycznie jest blokowana i dewastowana przez ciężki transport, dostarczający materiały na budowę. Zdarzyło się, że betoniarka stanęła na środku drogi i skutecznie blokowała ją przez 45 minut - dodaje mieszkanka.

Lokatorzy domów z ul. Zaruskiego podkreślają, że szczególnie dzieci i osoby starsze mają poważne problemy z przebrnięciem przez wszechobecne błoto.

Co na to przedstawiciele Hossy? - Dokładamy starań, aby droga ta na bieżąco była uprzątana i wyrównywana po dostawach materiałów budowlanych. Jednak, ze względu na jej gruntowy charakter, jest to dość trudne. Wystarczą opady deszczu czy roztopy i jej jakość bardzo się pogarsza. Zwłaszcza, że do powstania błota i kolein na drodze gruntowej wystarczy przejazd kilku samochodów osobowych, nie trzeba wcale ciężkiego sprzętu - mówi Iwona Ziemianowicz, członek zarządu Hossa SA. - To jedyny nasz dojazd - dodaje.

Przedstawiciele Hossy odpierają również zarzut dotyczący blokowania drogi. - Sporadycznie zdarza się nam, że podczas dostaw betonu przejazd drogą jest utrudniony - mówi Iwona Ziemianowicz

Prawdopodobnie w kwietniu tego roku Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w Gdyni rozpocznie realizację sieci wodociągowej i kanalizacyjnej wzdłuż ul. Zaruskiego. Dopiero po tej realizacji mieszkańcy będą mogli liczyć na trwałe polepszanie jakości tej drogi.

- Planujemy wtedy akcję utwardzania ul. Zaruskiego. Będzie to ukłon w stronę sąsiadów - zapewnia Iwona Ziemianowicz.

Miejsca

  • Hossa Gdańsk, Norwida Cypriana Kamila 1

Opinie (79) 5 zablokowanych

  • trzeba było nie wydawać pozwoleń na budowę domów (2)

    bez jednoczesnego pozwolenia na budowę dróg dojazdowych i egzekwowania ich budowy.
    I kropka.
    Inwestorzy wymuszają i wypłakują pozwolenia na budowę domów, bo przecież lubią piękną okolicę, chcą i (zaraz potem) wręcz "muszą gdziekolwiek mieszkać", im "się należy" godne mieszkanie, a sprawa otoczenia zaczyna ich interesować dopiero wtedy, jak ugrzęzną w bagnie. Tak samo działają deweloperzy - tym razem już z pełną premedytacją. Taki scenariusz można przewidzieć bez trudu.
    Tylko komu się chce myśleć o takich „kłopotach” odpowiednio wcześniej.

    • 14 0

    • ot i czysta prawda

      nic dodać

      • 1 0

    • Nie wiesz o czym mówisz. Nikt nie wypłakuje pozwoleń na budowę. Jest plan zagospodarowania i kropka. A co do stanu tej drogi, to nie widzialeś jej wcześniej. Była to normalna, ustabilizowana, w wielu miejscach wysypana żwirem polna droga, która dokonale sie spisywała przez wiele lat dopki Hossa nie zaczęła tam jexdzić. A argument, że to samochody osobowe ją rozjeżdżają jest co najmniej debilny rodem z PRL-u

      • 1 0

  • Ciekawe że te profesjonalne firmy - liderzy w branży co w niemczech robili

    przez tyle lat kapitalizmu jeszcze nie wiedzą, że w pierwszej kolejności
    należy położyć twardą drogę przez środek budowy i dopiero później
    walczyć z resztą tematów.

    • 11 0

  • Zycze firmie Hossa kontraktu na terenie RFN - nie piepszyła by udająca Greka Iwonka Ziemianowicz bzdur bo tam wszystko jest

    jasne !!! -jak nie to kopa i niema cie!

    • 13 1

  • Drogi gruntowe (1)

    to w Gdyni norma, patrz np Wielki Kack: Mała, Solna, odcinki Ornej, Starodworcowej itd.itd, w dodatku bez kanalizacji deszczowej, chodników

    • 5 1

    • a taka Rumia - stolica biznesu i województwa pomorskiego ma asafalt od dawna

      • 1 0

  • Przecież to czysta ekologia. Zawsze psioczycie na asfalty i betony. Znam przypadek (1)

    • 4 1

    • ok - jesteśmy w kontakcie

      • 0 0

  • Rada Miasta powinna podjąć uchwałę, aby wydając pozwolenia na budowę zażądać od każdego przyszłego mieszkańca(złożenia na (3)

    wydzielonym koncie) stosownych pieniędzy na drogę,... w innym wypadku uznać te budynki za samowole bud. Obowiązek wybudowania przez posiadacza (grupę)nieruchomości przyłączenia się do drogi na własny koszt oznacza, że ma on obowiązek partycypowania i współfinansowania budowę drogi, sieci kanalizacyjnej,.. itd. Co prawda np.zbiorowe odprowadzanie ścieków jest zadaniem własnym gminy. Wynika to wprost z treści ustawy, ale ustawodawca przewidział uczestniczenie finansowe właścicieli nieruchomości w budowie urządzeń infrastruktury technicznej. W takim zakładaniu, przejawia się to poprzez wnoszenie na rzecz gminy opłat adiacenckich.
    Jest to jedyna prawna możliwość obciążenia właściciela nieruchomości z tytułu wybudowania urządzenia infrastruktury technicznej, jeżeli wskutek budowy wzrosła wartość nieruchomości.
    Każdy z nas współuczestniczył, czy to fizycznie, czy też finansowo w budowie dróg do własnego domu/mieszkania. Więc dlaczego ul. Zaruskiego w Gdyni ma być wyjątkiem?
    Nie wiem jak Wy, ale ja mam powazny problem moralny patrząc na to zdjęcie jak to w sposób bezczelny zabiera się środowisku leśnemu(przyrodzie) jej naturalny obszar i na dodatek chce się go zaasfaltować. Bo jak piszą, mają problemy dostania się do chatki w lesie:(.

    Po widoku na zdjęciu wnoszę, że trwa budowa po drodze każdy udający się na wycieczkę do lasu też może zostać opryskany blatem przez betoniarki,Tiry,... i co mam składać też skargę i się obrażać? Przecież mam prawo iść na leśny spacer.

    Jeśli ktoś chce uciec od cywilizacji i zaszyć się w lesie to musi ponosić konsekwencje mieszkania na takim zadupiu.

    • 6 2

    • o kurczę blade... (1)

      • 0 0

      • Polacy to albo klną, albo wołają Boga do pomocy lub liczą na cuda, albo mówią kurcze blade

        Planując np. dom musi nawiązywać do istniejącej już na sąsiednich działkach zabudowy. Wybudowanie więc np. dużej willi na pustkowiu jest po prostu niemożliwe. Ale od każdej reguły są jakieś wyjątki.
        W tym wypadku takim wyjątkiem jest zabudowa zagrodowa. Na odludziu może więc zamieszkać rolnik. Jeżeli więc dana osoba chce kupić działkę rolną na odludziu, warto się zorientować, czy jest z siedliskiem?
        Działka ponadto musi mieć dostęp do drogi publicznej oraz możliwość podłączenia mediów. W przypadku zaś braku takowych - uzbrojenia inwestor musi sam o nie zadbać, zawierając umowę z przedsiębiorstwem wodociągowo-kanalizacyjnym, zakładami energetycznymi, dróg, uzbrojenie zostanie następnie wykonane albo przez zarządcę sieci, albo samego inwestora na określonych warunkach. Bez spełnienia tych warunków nie ma żadnych szans na uzyskanie warunków zabudowy, a tym samym na budowę. Piszę to z własnego doświadczenia ponieważ sam przechodziłem tą gehennę, ale to już historia. Nawet kontekst Hossy nie jest mi obcy:))
        Bo samo znalezienie wymarzonego miejsca pod budowę to za mało. Sporo czasu trzeba poświęcić na jego sprawdzenie. Jeśli już się znajdzie odpowiednią działkę, to jeszcze z rozsądkiem trzeba zawrzeć umowę. Konsekwencje zbyt pochopnie podjętej decyzji mogą być bowiem kosztowne i koszmarne. A na koniec tymczasem jeszcze dobry sąsiad i empatia to podstawa.
        Mój brat wybudował na Aninie w W-wie wspaniały dom w wspaniałym miejscu wszystko naprawdę super bez chwalenia, ale sąsiedzi nie do życia i niestety musiał to wszystko sprzedać i wybudować gdzie indziej.

        • 2 0

    • zapominasz, że miasto zarabia na mieszkańcach. raczej należy wydać prawo, że jak nie ma infrastruktury wybudowanej przez misto/gminę (tak jajk jest w Niemczech), to nie możan czerpać korzyści poprzez nakładanie podatków i nie mozna uchwalic planu zagospodarowania z przeznaczeniem danych gruntów na mieszkaniówkę

      • 1 0

  • ... chyba raczej żeby się wypromować na dobre władze i idealne miasto. Rzeczywistośc, jak widać, nieco odbiega od tego wizerunku.

    • 4 1

  • jak sie mieszkalo nie bylo nazw ulic,potem zmienili na ul.sliska ´,a teraz polkowskiego i zaruskiego mieszkamy tam juz ponad 60 lat i byl spokoj i cisza oraz dojazd,ateraz same problemy.Proponuje pracownikom z HOSSY przejsc sie w bucikach a potem wydawac opinie.Pan Prezydent powinien sie troche przejsc i zobaczyc co tam sie naprawde dzieje.

    • 5 0

  • To nie jest Chwarzno

    Na Chwarznie nie ma ul Zaruskiego, to jest Wiczlino. To tak jakby napisać o remoncie Słowackiego w Oliwie... a skoro autor nie był pewny to mógł napisać Chwarzno-Wiczlino bo i z czymś takim się spotkałem

    • 5 0

  • Ja tam mieszkam na Patio i nie mam problemu z dojazdem :P

    • 1 2

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane