- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (452 opinie)
- 2 Szybko odzyskali skradzione auto (40 opinii)
- 3 Karne kupony za niewłaściwe parkowanie (163 opinie)
- 4 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (279 opinii)
- 5 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (191 opinii)
- 6 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (63 opinie)
Ciąg dalszy trzęsienia ziemi w pomorskim wymiarze sprawiedliwości
Prawdziwa burza w trójmiejskich instytucjach wymiaru sprawiedliwości. Najpierw o odwołanie szefowej prokuratury rejonowej nadzorującej śledztwo w sprawie Amber Gold zawnioskował prokurator generalny, a teraz o odwołaniu prezesa Sądu Okręgowego w Gdańsku mówi minister sprawiedliwości.
Słowa Jarosława Gowina to pokłosie dziennikarskiej prowokacji. Ryszard Milewski, prezes gdańskiego sądu, myśląc, że rozmawia z asystentem ministra Tomasza Arabskiego, bez oporów poprosił o instrukcje w sprawie terminu zwołania posiedzenia dotyczącego przedłużenia aresztu dla Marcina P., szefa Amber Gold. Co więcej, sędzia otwarcie rozmawiał też z "urzędnikiem" o składzie sędziowskim i trwającej akurat w sądzie kontroli. Wszystko zostało zarejestrowane.
Czytaj więcej o dziennikarskiej prowokacji wobec prezesa sądu
Nagranie upubliczniła "Gazeta Polska Codziennie". Głos osoby oryginalnie rozmawiającej z prezesem sądu zastąpiono jednak głosem lektora. - To nie ja dzwoniłem do prezesa sądu, nie mogę też zdradzić kto to zrobił, bo chronię swoje źródło informacji, tym bardziej, że prokuratura i ABW wszczęły w tej sprawie postępowanie - mówi Samuel Pereira, dziennikarz GPC i autor tekstu, który pojawił się wraz z nagraniem.
Spore wątpliwości dotyczące zachowania prezesa sądu wyraziło Stowarzyszenie Sędziów Polskich "Iustitia", które wydało specjalne, krytyczne oświadczenie. - Jakiekolwiek uleganie naciskom lub, co ważne, nawet sprawianie pozorów, iż owym naciskom się ulega, jest naszym zdaniem niegodne sędziego - mówi Bartłomiej Przymusiński, rzecznik stowarzyszenia.
Członkowie "Iustitia" zwrócili się też do Rzecznika Dyscyplinarnego przy Krajowej Radzie Sądownictwa o rozważenie przeprowadzenia z urzędu postępowania wyjaśniającego w sprawie zachowania sędziego Milewskiego. Podobnie zareagował minister sprawiedliwości, tyle tylko, iż od razu zapowiedział, że wystąpił też do KRS o opinię w związku z zamiarem odwołania prezesa.
Sam Milewski bronił się z kolei w czwartek twierdząc, iż nagranie udostępnione przez GPC zostało zmanipulowane i wyrwane z kontekstu, gdyż stanowiło element większej całości. Dodał też, iż oprócz telefonów otrzymał maila, rzekomo wysłanego przez kancelarię premiera, w rzeczywistości sfałszowanego (sfałszowanie tego maila minister Arabski nazwał wczoraj przestępstwem, wyraził również nadzieję, iż "sprawcy tego przestępstwa zostaną odnalezieni").
10 września, zanim sprawa została upubliczniona, Milewski zawiadomił o wszystkim prokuraturę, która - po przesłuchaniu go - wszczęła śledztwo dotyczące powoływania się na wpływy w instytucjach publicznych.
- Tak naprawdę problem ma głębsze podłoże - komentuje dla Trojmiasto.pl sędzia Przymusiński. - Zły jest system, w którym to politycy decydują o istotnych sprawach dotyczących organizacji pracy sądu. Bez tej zależności rozmowa taka, jak prezesa gdańskiego sądu z rzekomym urzędnikiem, nie byłaby w ogóle możliwa. Pomysły, aby to zmienić, pojawiały się, ale politycy nie byli zainteresowani tym, żeby zupełnie oddzielić sądy od władzy. Twierdzili, że ktoś pracę sądów musi kontrolować - mówi.
Sędzia Ryszard Milewski nie pierwszy raz znalazł się na celowniku mediów. W styczniu 2009 roku, kiedy był jeszcze wiceprezesem Sądu Okręgowego w Gdańsku, "Rzeczpospolita" nagłośniła sprawę wizyty w jego domu sopockiego dilera samochodów, Włodzimierza Groblewskiego, jednego z bohaterów tzw. afery sopockiej. Według ówczesnej wersji prokuratury (dziś nie ciążą na nim żadne zarzuty), miał on korumpować prezydenta Sopotu Jacka Karnowskiego. Do wizyty dojść miało w dniu, gdy sąd decydował o areszcie dla prezydenta Sopotu. Ostatecznie wszystko rozeszło się wówczas po kościach - uznano, że Włodzimierz Groblewski odwiedził nie sędziego, a jego matkę, z którą znał się od lat.
Tym razem jednak kaliber sprawy jest zdecydowanie większy, bo też i afera Amber Gold odbija się znacznie większym echem w całym kraju. Już wcześniej wniosek o odwołanie szefowej prokuratury rejonowej, która zajmowała się na początku sprawą Amber Gold zgłosił prokurator generalny. Na razie jednak, jak potwierdza nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, pani prokurator wciąż piastuje swoje stanowisko. Na jakim etapie jest sprawa? Nie wiadomo: prokuratorzy z Gdańska odsyłają nas do rzecznika prokuratora generalnego, który z kolei nie odbiera telefonu.
Opinie (428) ponad 20 zablokowanych
-
2012-09-14 07:27
tak jak sądy w Gdansku, tak samo wyglada prokuratura
a największe łajno i zapalnik tego szamba jest w magistacie i klanie PO
- 23 6
-
2012-09-14 07:29
teraz trzeba zapamietac ta nalana gebe:)
milewski = zero
- 15 2
-
2012-09-14 07:30
SĄD POD SĄD!
- 24 1
-
2012-09-14 07:34
najgorsze jest to, ze tak bylo, jest i bedzie w tym kraju.
nie mam zludzen, ze nowa ekipa cokolwiek zmieni. nie ma na kogo glosowac.
- 16 3
-
2012-09-14 07:39
Uklad Gdanski, czy Mafia Gdanska - jak zwal, tak zwal. Obrzydliwe. Demokracja to tylko fasada - praktyka dalej rodem z PRL.
- 29 3
-
2012-09-14 07:46
Oto mamy skutki NIEPRZEPROWADZENIA LUSTRACJI w tym towarzystwie.
Toć tam przytłaczająca większość chodzi na pasku oficerów prowadzących.
- 28 3
-
2012-09-14 07:47
i czerwoni dostali furii
i już się dowiedzieliśmy że ta prowokacja to:
przestepstwo
manipulacja
wyrwanie z kontekstu
oburzające
łajdackie (to cytat za arabskim)
czyli w ogóle bobrza robota
tylko urzednicy i biedny sędzia są niewinni
i są wręcz "ofiarami"
by zyło się lepiej
mirom i bąkom
a afer nigdy nie było i nie ma
no chyba że dorszowa i złapanie przestępcy beaty s.
bo kto to słyszał by przestępców łapać- 25 3
-
2012-09-14 07:51
Zlustrować sędziów i prokuratorów (2)
Czas najwyższy aby zlustrować sędziów i prokuratorów. Za każdą taką sprawę powinni tracić prawo wykonywania zawodu, może to ich nauczy uczciwości.
- 30 3
-
2012-09-14 07:52
Przepraszam cię www, a kto zlustruje tych co będą lustrować ?
- 2 9
-
2012-09-14 08:41
i powinni płacic sklądki ZUS
Jak wszyscy w tym kraju.
- 7 0
-
2012-09-14 07:51
GPC, rzeczpospolita to wiele tłumaczy (1)
oba tytuły znane z obiektywizmu... we wspieraniu IV RP i kaczyzmu
- 3 30
-
2012-09-14 07:53
Prawda boli ?
Prawda boli ?
- 4 3
-
2012-09-14 07:58
Wysłuchałem całej rozmowy, kapitalny dziennikarz. Głos Prezesa brzmi jak jakiegoś podrzędnego pracownika sądu a nie postawionego, z "wiedzą umiejętnościami" urzędnika.
Można się tylko wstydzić,że najwyższe urzędy sprawują tacy ludzie.- 24 1
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.