- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (74 opinie)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (135 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Szukają świadków... zderzenia rowerzystów (264 opinie)
- 5 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (169 opinii)
Wycinka drzew w Trójmieście: rabunek czy w normie?
Choć nie brakuje spektakularnych przykładów wycinki drzew w Trójmieście, to właściciele firm drwalskich przekonują, że pracy mają tyle samo co przed rokiem. Teoretycznie od 1 marca, wraz z rozpoczęciem się okresu lęgowego ptaków, wycinka drzew jest znacznie utrudniona.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Ułomne prawo utrudnia kontrolę
Szkopuł w tym, że w trybie administracyjnym wyjaśnienie dlaczego i po co wycięto tam drzewa bez pozwolenia, może zająć kilka miesięcy, a udowodnienie właścicielowi, że wyciął drzewa, by prowadzić tam działalność gospodarczą - np. zbudować hotel - nawet kilka lat.
- Byliśmy na miejscu, ale nie mogliśmy wejść na czyjąś nieruchomość, więc oględzin terenu dokonaliśmy z zewnątrz - mówi Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. - Wszczęliśmy postępowanie administracyjne, które może potrwać nawet kilka miesięcy. Dopiero potem będzie mogła się odbyć na miejscu wizja lokalna i dokonamy obmiaru. To trudny proces. Skoro w planie zagospodarowania terenu jest określony cel zabudowy, to można domniemywać, że wiąże się z tym przekształcenie tego terenu do celów gospodarczych. W dotychczasowych przepisach wydawaliśmy podmiotom zgodę na wycinkę, ale dopiero po uzyskaniu pozwolenia na budowę. Ponadto właściciel gruntu był zobowiązany do opłaty i zamiennego nasadzenia.
Bywają przypadki odstąpienia od wycinki
O tym, że znowelizowana ustawa powoduje nieodwracalne zmiany w miejskim krajobrazie, nikogo przekonywać już nie trzeba. Nowe przepisy - zdaniem urzędników i ekologów - wyrządzają też wiele innych szkód.
Do tej pory wysokie koszty odstraszały deweloperów od legalnej wycinki. W zależności od gatunku i grubości drzewa, mogły one wynosić nawet kilkaset tysięcy zł za jedno. Dochody z tego tytułu w samym tylko Gdańsku sięgały w ostatnich latach kilku milionów złotych rocznie. Obecne przepisy pozostawiają inwestorom furtkę - wycinkę mogą przeprowadzić podmioty prywatne i odsprzedać teren pod inwestycję.
- Stare przepisy wpływały na świadomość inwestorów, którzy po analizie kosztów wycofywali się z planowanej wycinki i zmieniali projekt inwestycji właśnie ze względu na obecność zieleni. Przykładem jest biurowiec przy Operze Bałtyckiej, gdzie na patio zachowano rosnące tam drzewa - przypomina Lorek.
Podobnie zrobił deweloper osiedla Garnizon, który wolał zaprojektować wnękę w budynku przy ul. Hemara, niż wyciąć dwa stare drzewa.
Drwal: więcej pracy jest po wichurach
Choć panuje przekonanie, że od wprowadzenia nowego, liberalnego prawa dotyczącego wycinki, drzewa padają jak Polska długa i szeroka, lawinowego wzrostu zamówień nie odczuwają właściciele firm zajmujących się wycinką drzew. Jak mówili nam przedstawiciele firm zajmujących się takimi usługami na terenie Trójmiasta, telefony dzwonią, ale trudno mówić o skokowych wzrostach.
- Więcej pracy mam przy wichurach, niż teraz, ale nie powiem, że nie mam zleceń - mówi pan Marek, właściciel jednej z firm ogłaszających się w internecie. - Ceny też znacząco nie wzrosły. Nadal kluczowym kryterium są takie czynniki, jak obecność linii energetycznych w pobliżu czy stojących w sąsiedztwie płotów, ogrodzeń i zabudowań. Takie prace zawsze są wyceniane indywidualnie - dodaje.
Prawo zostanie zaostrzone?
Po krytyce i szumie medialnym politycy zapowiedzieli, że jeszcze raz przyjrzą się ustawie, bo nie jest wykluczone, że na jej obecny kształt mogli mieć wpływ lobbyści. O konkretnych korektach przepisów na razie jednak nie słychać. Według wstępnych zapowiedzi, ma być m.in. doprecyzowane pojęcie "wycinki skupiska drzew".
Macieja Lorka z Wydziału Środowiska w Gdańsku to jednak nie przekonuje. Jak mówi, największym zaniedbaniem było przeprowadzenie zmian na szybko i bez konsultacji społecznych.
- Nie wiem, w jaki sposób będzie definiowane skupisko drzew, jak określić, co nim jest, a co nie jest. Problem leży gdzie indziej. Z tego co widzimy, najwięcej zgłoszeń o wątpliwych wycinkach dotyczy terenów rolniczych w gminach ościennych. W przypadku Trójmiasta takie sytuacje mają miejsce w Kolbudach, Kartuzach, Żukowie czy Pruszczu Gdańskim - dodaje.
Wycinkę zatrzyma okres lęgowy?
Czy szansą na wstrzymanie wycinki drzew będzie rozpoczynający się właśnie okres lęgowy ptaków, który potrwa do października? Zdania urzędników i ekologów są podzielone. Z jednej strony chronione są tylko te drzewa, na których są ptaki, z drugiej - będzie można je wyciąć - jeśli zgodę wyda Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Wątpliwości budzi też spójność znowelizowanej ustawy z np. rozporządzeniem ministra środowiska z połowy grudnia 2016 r. mówiącym właśnie o ochronie ptaków.
- Wygląda na to, że pełne ręce roboty będą miały teraz kancelarie prawne i sądy, które będą rozstrzygać każdy przypadek wycinki z osobna. A to rzeczywiście może trwać latami - mówi jeden z naszych rozmówców.
Warto pamiętać, że drzewa w Trójmieście wycinane są od lat. W ostatnich 10 latach urzędnicy w Gdyni wydali nieco ponad 1,4 tys. pozwoleń (na prawie 6,2 tys. wniosków). W Gdańsku Wydział Środowiska dysponuje jedynie ogólnymi danymi odnośnie liczby wydanych zezwoleń na usunięcie zieleni (bez podziału na osoby fizyczne i pozostałe podmioty) i wynosi ona nieco ponad 5 tys. w latach 2011-2016.
Wydział Środowiska gdańskiego magistratu stworzył specjalny zespół kontroli i reagowania na sygnały od mieszkańców, którzy podejrzewają naruszenie prawa w przypadku wycinki drzew. Gdy sygnały się potwierdzą, będą wszczynane postępowania administracyjne.
- Zachęcamy wszystkich, którzy zauważą nielegalne ich zdaniem wycinanie drzew, by zgłosili to do Wydziału Środowiska - mówi dyrektor wydziału, Maciej Lorek. - Prosimy o podanie adresu (jeżeli to możliwe - z lokalizacją na mapie) oraz przesłanie zdjęć na adres wosr@gdansk.gda.pl. Żaden sygnał nie pozostanie bez odpowiedzi, a w razie potrzeby zostanie wdrożona procedura wyjaśniająca. Co ważne, zgłoszenia będą traktowane jako anonimowe, co oznacza, że w przypadku wszczęcia procedury wyjaśniającej zgłaszający nie będzie ujawniony.
Pierwsze zgłoszenia od zaniepokojonych mieszkańców napływają już do Gdyni. Po weryfikacji części z nich okazało się jednak, że prace przeprowadzono zgodnie z prawem.
- Do tej pory było 5 takich zgłoszeń. Dotyczą one dzielnic Działki Leśne, Obłuże i Kamienna Góra. Zweryfikowano te informacje czy dla danego terenu zostały wydane decyzje przed 2017r. W dwóch przypadkach przeprowadzono postępowania wyjaśniające wraz z przeprowadzeniem oględzin w terenie, które potwierdziły, że drzewa usunięto zgodnie z prawem obowiązującym od 1 stycznia - wyjaśnia Sebastian Drausal, rzecznik prasowy UM w Gdyni.
Przypominamy, że zgodnie z nowymi przepisami ustawy o ochronie przyrody nie wolno wycinać zieleni bez zezwolenia, gdy:
- jest to związane z prowadzeniem działalności gospodarczej,
- na drzewach są czynne gniazda ptasie w okresie od 1 marca do 15 października,
- teren jest objęty opieką konserwatora zabytków,
- drzewo jest pomnikiem przyrody
Opinie (474) 8 zablokowanych
-
2017-03-02 11:24
A POSŁOWIE PiS SĄ ZASKOCZENI....biedacy nie wiedzieli co się będzie działo...
ciekawe ile ktoś na tym przekręcie zarobił....
- 18 3
-
2017-03-02 11:27
(1)
Na ul Do Studzienki we Wrzeszczu przy samym chodniku rosna dwa stare drzewa, ktore zagrazaja zyciu ludzi. 10 lat temu jedno z nich sie polamalo i spadlo na chodnik, na szczescie nikt w tym czasie nie przechodzil. Wycieto je, a dwa pozostale zalano betonem. Codziennie kiedy przechodze zastanawiam sie, czy nie spadnie na mnie potezny konar. Prosze o wycinke.
- 11 9
-
2017-03-02 14:10
To zglos te jednostkowe przypadki.
Takie przypadki jak te ewidentne powinny byc brane pod uwage przez urzednikow,,I wierze,ze na pewno urzednicy sie na takie wyciecie zgodza.Niestety problem wadliwego prawa Szyszko nie koniecznie mialy na uwadze takie wlasnie przypadki.Chodzilo o co kazdy dobrze wie.
- 1 2
-
2017-03-02 11:28
Precz z socjalizmem (1)
Dochodzę do przekonania, że jeżeli właściciel ma w d*pie otoczenie i wycina wszystko bo jego, to ja też nie chcę płacić wysokiego ZUS za wszystkich wiecznie chorych, niedołężnych itp. Jak koniec z socjalizmem to na całego. I oddaj 500+
- 14 6
-
2017-03-02 11:29
od czegoś trzeba zacząć
- 4 0
-
2017-03-02 11:31
Co za półgłówki piszą (1)
że poprzednie prawo było lepsze. Gdyby PO nie narobiła tego gnoju o drzewach z sierpnia 2015, dziś nie byłoby problemu. Wiem, że ci co piszą o poprzednim prawie nie mają pojęcia co było w nim napisane
- 17 9
-
2017-03-02 14:12
Za Po tez wycinali hektary w srodku miasta?
Jak ma problemy ze wzrokiem to niech idzie do okulisty.
- 1 2
-
2017-03-02 11:49
rżną ile wlezie (1)
Na Dąbrowskiego w Gdyni już wycięli 3 drzewa.Dotąd była to ulica ze szpalerem drzew zaraz zostanie betonowa pustynia. Natomiast na Legionów stoi stare spruchniałe, ktore juz raz się przewróciło, a jego odrębne konary jeszcze stoją nie ruszają.
- 10 6
-
2017-03-02 12:30
A kto je spowrotem postawil?
- 3 0
-
2017-03-02 11:56
I dobrze
Jak było moja macica moja sprawa to git a jak moja prywatna działka moja sprawa to już boli lewaków. Hahah
Ludzie i wy chcecie wolności i demokracji? Dostaliście wolność w sprawie wycinki i już nie wiecie co zrobić ze sobą. Taki urok narodu jak nie ma bata to wszystko się wali i tak zaczęło się dziać od czasów szlachty polskiej. Nie było bata nad nimi i wszystko Zaczęło się walić. Przykre to jest ale prawdziwe...- 14 5
-
2017-03-02 13:14
Chrońmy TPK
Pamiętaj my, że według PUL wycina się drzewa w TPK. To ten właśnie obszar i te drzewa powinny być szczególnie chronione i o nie najgłośniej trzeba się upominać!
- 11 3
-
2017-03-02 13:17
PiS wszechmogący! Thank you!
- 9 5
-
2017-03-02 13:25
"Dobra zmiana"
I to wszystko wina PIS. Kto za to odpowie?
Ile PIS na tym ugrał że oczyścili w tym czasie swoje prywatne działki?- 11 9
-
2017-03-02 13:33
Pokłosie
Pokłosie zwycięstwa NSZZ Solidarność
- 10 6
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.