- 1 Zamkną przystanek SKM na pół roku (71 opinii)
- 2 Ruszył rozruch spalarni na Szadółkach (130 opinii)
- 3 Nawałnica wycięła spory kawałek lasu (163 opinie)
- 4 Gwałtowna ulewa nad Trójmiastem (326 opinii)
- 5 Nowe życie dawnej szkoły w Brzeźnie (73 opinie)
- 6 Po pożarze hali. Zakaz kąpieli do piątku (168 opinii)
Wycinka drzew w Trójmieście: rabunek czy w normie?
Choć nie brakuje spektakularnych przykładów wycinki drzew w Trójmieście, to właściciele firm drwalskich przekonują, że pracy mają tyle samo co przed rokiem. Teoretycznie od 1 marca, wraz z rozpoczęciem się okresu lęgowego ptaków, wycinka drzew jest znacznie utrudniona.
![zobacz na mapie Gdańska zobacz na mapie Gdańska](/_img/icon_map_16x12.gif)
Ułomne prawo utrudnia kontrolę
Szkopuł w tym, że w trybie administracyjnym wyjaśnienie dlaczego i po co wycięto tam drzewa bez pozwolenia, może zająć kilka miesięcy, a udowodnienie właścicielowi, że wyciął drzewa, by prowadzić tam działalność gospodarczą - np. zbudować hotel - nawet kilka lat.
- Byliśmy na miejscu, ale nie mogliśmy wejść na czyjąś nieruchomość, więc oględzin terenu dokonaliśmy z zewnątrz - mówi Maciej Lorek, dyrektor Wydziału Środowiska w Urzędzie Miejskim w Gdańsku. - Wszczęliśmy postępowanie administracyjne, które może potrwać nawet kilka miesięcy. Dopiero potem będzie mogła się odbyć na miejscu wizja lokalna i dokonamy obmiaru. To trudny proces. Skoro w planie zagospodarowania terenu jest określony cel zabudowy, to można domniemywać, że wiąże się z tym przekształcenie tego terenu do celów gospodarczych. W dotychczasowych przepisach wydawaliśmy podmiotom zgodę na wycinkę, ale dopiero po uzyskaniu pozwolenia na budowę. Ponadto właściciel gruntu był zobowiązany do opłaty i zamiennego nasadzenia.
Bywają przypadki odstąpienia od wycinki
O tym, że znowelizowana ustawa powoduje nieodwracalne zmiany w miejskim krajobrazie, nikogo przekonywać już nie trzeba. Nowe przepisy - zdaniem urzędników i ekologów - wyrządzają też wiele innych szkód.
Do tej pory wysokie koszty odstraszały deweloperów od legalnej wycinki. W zależności od gatunku i grubości drzewa, mogły one wynosić nawet kilkaset tysięcy zł za jedno. Dochody z tego tytułu w samym tylko Gdańsku sięgały w ostatnich latach kilku milionów złotych rocznie. Obecne przepisy pozostawiają inwestorom furtkę - wycinkę mogą przeprowadzić podmioty prywatne i odsprzedać teren pod inwestycję.
- Stare przepisy wpływały na świadomość inwestorów, którzy po analizie kosztów wycofywali się z planowanej wycinki i zmieniali projekt inwestycji właśnie ze względu na obecność zieleni. Przykładem jest biurowiec przy Operze Bałtyckiej, gdzie na patio zachowano rosnące tam drzewa - przypomina Lorek.
Podobnie zrobił deweloper osiedla Garnizon, który wolał zaprojektować wnękę w budynku przy ul. Hemara, niż wyciąć dwa stare drzewa.
Drwal: więcej pracy jest po wichurach
Choć panuje przekonanie, że od wprowadzenia nowego, liberalnego prawa dotyczącego wycinki, drzewa padają jak Polska długa i szeroka, lawinowego wzrostu zamówień nie odczuwają właściciele firm zajmujących się wycinką drzew. Jak mówili nam przedstawiciele firm zajmujących się takimi usługami na terenie Trójmiasta, telefony dzwonią, ale trudno mówić o skokowych wzrostach.
- Więcej pracy mam przy wichurach, niż teraz, ale nie powiem, że nie mam zleceń - mówi pan Marek, właściciel jednej z firm ogłaszających się w internecie. - Ceny też znacząco nie wzrosły. Nadal kluczowym kryterium są takie czynniki, jak obecność linii energetycznych w pobliżu czy stojących w sąsiedztwie płotów, ogrodzeń i zabudowań. Takie prace zawsze są wyceniane indywidualnie - dodaje.
Prawo zostanie zaostrzone?
Po krytyce i szumie medialnym politycy zapowiedzieli, że jeszcze raz przyjrzą się ustawie, bo nie jest wykluczone, że na jej obecny kształt mogli mieć wpływ lobbyści. O konkretnych korektach przepisów na razie jednak nie słychać. Według wstępnych zapowiedzi, ma być m.in. doprecyzowane pojęcie "wycinki skupiska drzew".
Macieja Lorka z Wydziału Środowiska w Gdańsku to jednak nie przekonuje. Jak mówi, największym zaniedbaniem było przeprowadzenie zmian na szybko i bez konsultacji społecznych.
- Nie wiem, w jaki sposób będzie definiowane skupisko drzew, jak określić, co nim jest, a co nie jest. Problem leży gdzie indziej. Z tego co widzimy, najwięcej zgłoszeń o wątpliwych wycinkach dotyczy terenów rolniczych w gminach ościennych. W przypadku Trójmiasta takie sytuacje mają miejsce w Kolbudach, Kartuzach, Żukowie czy Pruszczu Gdańskim - dodaje.
Wycinkę zatrzyma okres lęgowy?
Czy szansą na wstrzymanie wycinki drzew będzie rozpoczynający się właśnie okres lęgowy ptaków, który potrwa do października? Zdania urzędników i ekologów są podzielone. Z jednej strony chronione są tylko te drzewa, na których są ptaki, z drugiej - będzie można je wyciąć - jeśli zgodę wyda Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Wątpliwości budzi też spójność znowelizowanej ustawy z np. rozporządzeniem ministra środowiska z połowy grudnia 2016 r. mówiącym właśnie o ochronie ptaków.
- Wygląda na to, że pełne ręce roboty będą miały teraz kancelarie prawne i sądy, które będą rozstrzygać każdy przypadek wycinki z osobna. A to rzeczywiście może trwać latami - mówi jeden z naszych rozmówców.
Warto pamiętać, że drzewa w Trójmieście wycinane są od lat. W ostatnich 10 latach urzędnicy w Gdyni wydali nieco ponad 1,4 tys. pozwoleń (na prawie 6,2 tys. wniosków). W Gdańsku Wydział Środowiska dysponuje jedynie ogólnymi danymi odnośnie liczby wydanych zezwoleń na usunięcie zieleni (bez podziału na osoby fizyczne i pozostałe podmioty) i wynosi ona nieco ponad 5 tys. w latach 2011-2016.
Wydział Środowiska gdańskiego magistratu stworzył specjalny zespół kontroli i reagowania na sygnały od mieszkańców, którzy podejrzewają naruszenie prawa w przypadku wycinki drzew. Gdy sygnały się potwierdzą, będą wszczynane postępowania administracyjne.
- Zachęcamy wszystkich, którzy zauważą nielegalne ich zdaniem wycinanie drzew, by zgłosili to do Wydziału Środowiska - mówi dyrektor wydziału, Maciej Lorek. - Prosimy o podanie adresu (jeżeli to możliwe - z lokalizacją na mapie) oraz przesłanie zdjęć na adres wosr@gdansk.gda.pl. Żaden sygnał nie pozostanie bez odpowiedzi, a w razie potrzeby zostanie wdrożona procedura wyjaśniająca. Co ważne, zgłoszenia będą traktowane jako anonimowe, co oznacza, że w przypadku wszczęcia procedury wyjaśniającej zgłaszający nie będzie ujawniony.
Pierwsze zgłoszenia od zaniepokojonych mieszkańców napływają już do Gdyni. Po weryfikacji części z nich okazało się jednak, że prace przeprowadzono zgodnie z prawem.
- Do tej pory było 5 takich zgłoszeń. Dotyczą one dzielnic Działki Leśne, Obłuże i Kamienna Góra. Zweryfikowano te informacje czy dla danego terenu zostały wydane decyzje przed 2017r. W dwóch przypadkach przeprowadzono postępowania wyjaśniające wraz z przeprowadzeniem oględzin w terenie, które potwierdziły, że drzewa usunięto zgodnie z prawem obowiązującym od 1 stycznia - wyjaśnia Sebastian Drausal, rzecznik prasowy UM w Gdyni.
Przypominamy, że zgodnie z nowymi przepisami ustawy o ochronie przyrody nie wolno wycinać zieleni bez zezwolenia, gdy:
- jest to związane z prowadzeniem działalności gospodarczej,
- na drzewach są czynne gniazda ptasie w okresie od 1 marca do 15 października,
- teren jest objęty opieką konserwatora zabytków,
- drzewo jest pomnikiem przyrody
Opinie (474) 8 zablokowanych
-
2017-03-01 23:47
Ja podciełem (1)
podciełempołowę drzewa które było na granicy,z sąsiadem
- 11 4
-
2017-03-22 04:47
Za to kare mozesz zaplacic jak ci sasiadz nosa bedzie chcial utrzec.
- 4 6
-
2017-03-02 00:01
Panstwo pis..
Wyjaśnienie sprawy wycinki ma zając kilka miesięcy,wyjaśnianie wypadku kolumny rządowej ...chyba tyleż samo?O co tu chodzi?Dlaczego pan prokurator opowiada bajki ze takie badanie z limuzyny mogą przedstawić tylko raz?Czy tylko raz to dla pana prokuratora tyle samo co z jednego pojazdu?Przeciez jechały tam 3 pojazdy i w każdym byty rejestratory + prawdopodobnie kamery..Dlaczego Pis okłamuje społeczeństwo ...Moze tu tez trzeba zawezwać międzynarodowych ekspertów skoro panowie sobie nie radzą? Byty 3 rejestratory jazdy i powinny być tez trzy kamery ...Pis mataczy ,klamie,przeciąga i odciąga uwagę..Gdzie ta przejrzystosc o ktorej mowila pani Szydlo? Pisowski prokurator badający te sprawę nadodatek w swietle kamer bezczelnie mówi nam ,ze niektórzy świadkowie nie będą brani w tej sprawie pod uwagę..To jacy będą tylko BOROWCY???....kTO JEST WLASCICIELEM DZIALEK MOZNA USTALIC W GODZINE...PANOWIE SZYSZKOWIE.
- 20 3
-
2017-03-02 00:10
Kilka fortun w ciągu tych kilku miesięcy urosła niebotycznie
Przecież to nie jest ustawa dla zwykłych ludzi, którzy wytną nawet kilkanaście drzew. To ustawa pisana pod lobby, które posmarowało temu i owemu, a teraz mnożny sztucznie kapitał. Przecież to jest jasne jak słonce.
Ale w ustach same wielkie rzeczy. Patrioci, katolicy.- 25 5
-
2017-03-02 00:19
Siepacze Szyszko dzialaja szybciej niz te mityczne korniki w puszczy bialowieskiej.
- 17 8
-
2017-03-02 00:58
Niech pan Sebastian Drausal odpowie ile drzew władze Gdyni wycieły przez ostatnie 5 lat
- 15 1
-
2017-03-02 01:02
chcesz drzew, mieszkaj poza miastem (2)
Jak ktoś tak lubi drzewa to po co chce mieszkać w mieście? - masz wybór - i jeszcze taniej jest za miastem kupić sobie dom. Po co na każdej (w 100% ) działce w całym mieście jest określony minimalny procent terenu zielonego (zwykle 30-50%)??? Czy to jest miasto czy las albo łąka?
Ciemnogród i tyle.- 10 20
-
2017-03-02 02:29
jak ci sie nie podoba ciemnogrod...
...se kup chate w jasnogrodzie!
- 7 0
-
2017-03-02 03:42
Gdansk ma niesamowity walor przyrodniczy jakim sa wzgorza porosniete lasami
Lasami nad samym morzem..Tylko duren,glupek,zapatrzony w siebie egoista,skrajny imbecyl,moze wyskoczyc z takim argumentem..ze nie pasuje ci zabudowa idz mieszkac za miasto...Chcemy mieszkac w pieknym miejscu jakim byl do tej pory Gdansk,miescie nie rozparcelowanym miedzy skorumpowanych urzedasow a panow milionerow developerow,ktorych stac na zart w stylu:,,.wykupcie sobie dzialki i posadzcie drzewa".Owszem z pewnoscia wielu ludzi jesli by ich bylo stac jak panow developerow(nieporownywalna sila nabywcza) wykupilo by sobie taki teren ale niestety oni nie ukradli pierwszego miliona,nie mieli koneksji w urzedzie miejskim ii dobrych wojkow w wojewodzkim.Perfidia developerow czesto polega na tym ,ze sami juz dawno postawili sobie chaty poza Gdanskiem na kilkunastu hektarach a ludzi to by najchetniej do pobudowanych ciasnych klitek z metrem kwadratowym za 6 tys ,getta blokowego z oknami skierowanymi w sasiednie okna sasiadow...bo na ich dzialce...bo ich prawo..I zarabiaja kolejne miliony i stawiaja kolejne kloce na ziemi ,ktora jest wspolnym naszym dobrem a nie tylko zdegradowanej urzedniczej bandy kolesi,ktora nie wacha sie dac zezwolenia na budowe w ykarczowanym nieopodal lesie..
- 9 3
-
2017-03-02 02:12
Rabunek oczywista ale w normie...
...nie czas rzauować dżef gdy puonom rurze!
- 4 8
-
2017-03-02 03:40
Parafrazujac - Wycinka drzew w Trójmieście: rabunek czyli w normie...
- 9 8
-
2017-03-02 03:45
Czy szyszko nadaje się na ministra ochrony środowiska.?
- 11 6
-
2017-03-02 03:58
Może by tak miasto założyło więcej parkówe na swoich gruntach i problem się rozwiąże ? (1)
- 13 6
-
2017-03-02 05:50
Te pajace z PiS wycinają drzewa również w parkach. Poczytaj przykłady z Polski.
- 4 4
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.