- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (140 opinii)
- 2 Ponad 20 tys. zł za kurs taksówką (256 opinii)
- 3 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (87 opinii)
- 4 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (446 opinii)
- 5 Pili, zażywali narkotyki i wsiadali za kółko (89 opinii)
- 6 Rajska znowu deptakiem, ale tylko na chwilę (70 opinii)
Co się stało w sopockim klubie?
W sopockim Dream Clubie doszło do przepychanki między gośćmi. Gdy poszkodowani chcieli wskazać prowodyra, jednego z nich miał uderzyć ochroniarz. - Niemożliwe, kamery tego nie zarejestrowały - przekonują w klubie.
Grupa znajomych świętowała wielkanocną wizytę kolegi w Trójmieście w niedawno otwartym Dream Clubie w Sopocie.
- Wszystko było w porządku do momentu, kiedy ok. 2.30 na parkiecie wywiązała się bójka. Część z nas w niej ucierpiała, a mimo to wszyscy zostaliśmy wyproszeni z klubu. Nie mam jednak o to większych pretensji - relacjonuje pan Michał, uczestnik zdarzenia. - Szokujące jest natomiast to, co wydarzyło się potem.
Opowiada inny uczestnik zajścia: - Część z nas wróciła do klubu, by wskazać managerowi prowodyra całej bójki. Szukaliśmy go na górnej kondygnacji. Kiedy rozmawialiśmy z jednym ze świadków podszedł do mnie bramkarz. Bez powodu uderzył mnie dwa razy pięścią w twarz, łamiąc mi przy tym nos- mówi pan Artur. - Nie dałem mu żadnych powodów do takiej reakcji, nawet nie brałem udziału w bójce. Widziałem tylko kto ją zaczął - dodaje.
Rafał Wołyniak, PR manager Dream Clubu potwierdza, że rzeczywiście doszło do bójki. Zaprzecza jednak ciągowi dalszemu opowieści. Na naszą prośbę przejrzał nagrania z klubowego monitoringu z tamtej nocy. Przekonuje, że nie widać na nich pobicia z udziałem pracownika lokalu.
- Po zapoznaniu się z zapisem monitoringu klubu oraz zeznaniami świadków - głównie pracowników klubu - pragnę zdementować doniesienia, o pobiciu klienta przez jednego z ochroniarzy - zapewnia Rafał Wołyniak. Dodaje, że ochroniarze nie są zatrudnieni przez klub, lecz przez zewnętrzną firmę.
Jego zdaniem ochrona zareagowała prawidłowo, gdy wyprosiła wszystkich biorących udział w bójce. - Dwoje spośród wyproszonych gości próbowało cofnąć się do klubu, najpierw pod pretekstem odnalezienia prowodyra, a później odebrania kurtek z szatni. Zostali wpuszczeni warunkowo, tylko po odbiór kurtek. Kamery w tym czasie nie zarejestrowały, aby któryś z gości został uderzony przez ochroniarza - przedstawia swoją wersję wydarzenia.
Ale pan Artur rzeczywiście ucierpiał tego wieczora. Wykonana przez lekarza obdukcja potwierdza złamany nos. - Może doszło do tego podczas przepychanki na parkiecie, może wdał się w bójkę podczas odbierania kurtek, a może po prostu będąc pod wpływem alkoholu stracił równowagę i się wywrócił? - zastanawia się Rafał Wołyniak.
- Nie tylko ja widziałem jak rosły bramkarz wali pięścią w twarz mojego kolegę. Stało się to na oczach innych obecnych tam osób - unosi się pan Michał. - Zaraz po tym wezwałem policję - dodaje.
Policjanci rzeczywiście interweniowali. - Przeszli się po klubie razem z poszkodowanym, ale nie znaleźli mężczyzny, który miał go uderzyć - informuje Tomasz Kozański, naczelnik wydziału prewencji KMP w Sopocie. - Potwierdzam natomiast, że pobity mężczyzna był nietrzeźwy.
- Marzena Klimowiczm.klimowicz@trojmiasto.pl
Opinie (403) ponad 20 zablokowanych
-
2009-04-16 20:59
Wyjaśnienie (5)
Szanowni klienci Dream clubu w imieniu klubu pragnę zaznaczyć że opisane zajście nie miało miejsca !!! Niestety dziennikarka o tym prawdopodobnie wie !!! No ale pisze ze znakiem ? na końcu a to wystarczy aby uniknąć procesu o zniesławienie . Z kolei DC to dobry temat do plotek . Dokładnie przeanalizowaliśmy całe zajście i rzeczywiście doszło do bójki najpierw na parkiecie później przy szatni z udziełem tej samej osoby !W trakcie drugiego zajścia na miejscu nie było ani ochrony ani znajomych Pana Artura ( ochrona starała się zapobiec ponownemu wejściu pijanej grupy do lokalu - to akurat jest na kamerach ) . Wiemy że w zajściach nie uczestniczyli też inni pracownicy DC . Proszę zrozumieć żę w trosce o bezpieczeństwo gości ochrona zobowiązana jest działać szybko i zdecydowanie , nie ma mowy przy tym o przemocy ! Towarzystwo wychodząc odgrażało się że zna kogoś w trójmiasto,pl i że zrobi z tego użytek . Jak obiecali tak zrobili i to cała historia .
Ps. Na policję nie wpłynęło zawiadomienie o pobiciu a główny bohater zajścia jest za granicę i nie ma z nim kontaktu !!! Całość sprawy opiera się na konfabulacjach i przypuszczeniach podpartych meilami od znajmych pana Artura .- 13 7
-
2009-04-16 21:21
Tak, Pan Artur pobił się w klubie sam! (3)
Podszedł do niego koleś ubrany w czarną koszulę, czarny krawat, czarne spodnie w kant, w czarnej marynarce, z pluskwą w uchu, wymierzył mu cios w głowę łamiąc mu nos, ALE przecież to nie był ochroniarz, to był ktoś z KLIENTÓW.
Jesteście żenujący, nie potraficie zatroszczyć się o klientów, którzy KULTURALNIE się bawią, wydają kupę kasy w klubie, a koniec zostają pobici bez powodu.- 5 3
-
2009-04-16 22:15
(1)
Przykro, ze koleś nie ma honoru i odwagi na konfrontację z kierownictwem klubu.
Dla czego on się nie wypowie. Jakby jego historia była prawdziwa nie ukrywałby się.
O co chodzi?
dla czego nie zabrał głosu na tym forum????- 3 1
-
2009-04-16 22:26
Pan Artur
Pan Artur penie doznał szoku, penie siedzi zasliniony w domu jak warzywko i boi sie wyjsc na ulice. Wkoncu to przeciez został dotkliwie pobity. Ale pewnie ochrona go wepchnela w bijatyke w lokalu. A nie zo on sam.
- 3 1
-
2009-04-16 22:33
ochrona w DC nie nosi krawatów !! ale opis sprawcy interesujący
- 1 0
-
2009-04-17 00:44
menager, hehe
Jeśli nie potrafisz poprawnie po angielsku napisać "manager", to podpisuj się po prostu "kierownik". Może wtedy twoja wypowiedź będzie brzmiała poważnie i wiarygodnie, bo póki co, to się ośmieszasz.
- 4 0
-
2009-04-16 21:05
sPOko managero:-) pan artur to zwykła baba, dostał w antresole i sie obudził
myslał, że jest u siebie na wiosce
urodziłem sie i wychowałem w sopocie, mam nawet miejsce na cmentarzu, i wiem co mówie
łachudry sprowadzać do pionu
słysze i czaem widzę jak wychodzą z lokali nad ranem, żygają, szczają i tłuką szkło
mały oklep POmoże im w wyborze miejsca do nastepnej "zabawy"
sopot nie dla idiotów- 11 2
-
2009-04-16 21:28
W ... sie poprzewracalo.
I co sie stalo? Ze ktos dostal bo sie awanturowal. Jak dla mnie to ok. Wszyscy sie tu rozwodza jacy sa kulturalni, a jak popija to sie polowie agresja wlacza, a jak jeszcze na noska do kibla pojda to wogole odpala sie niesmiertelnosc. Czesto chodze do klubow i widze co sie dzieje. Najpierw prowokacje a jak juz ktos dostanie klapsa na otrzezwienie to dzwoni na policje ze go pobili. Zastanowcie sie co Wy tu wogole piszecie. Szukacie sensacji??? Polowa z Was nawet nie wie co sie zdarzylo ale dodaje swoje 3 grosze. Ochrona malo elokwentna??? Smiech na sali. . Ochrona jest po to zeby robic porzadek. Wiec skoro sie tlukli na sali zostali wyniesieni. Ale oczywisciie sa ludzie /wielcy klubowicze/ ktorzy uwazaja ze sa najwazniejsi na swiecie i nie musza sie stosowac do zadnych zasad. Ludzi ktorzy ubiora sie elegancko na impreze nazywaja dresami, a sami nie potrafia sie porzadnie ubrac. Jak juz zaplaca 20 zl za wjazd to uwazaja ze kazdy powinien sie im klaniac wpas i calowac po butach. A wystarczy miec troche szacunku do innych...
- 7 3
-
2009-04-16 21:33
Może u Ciebie w Kartuzach ochrona jest od robienia porządku (6)
W cywilizowanych miastach ochroniarz przede wszystkim ma myśleć, a dopiero w drugiej kolejności interweniować, a tym bardziej atakować klienta.
- 2 3
-
2009-04-16 21:51
natstepny mądry? (5)
Sz.P. Zniesmaczony (ładne imie)1/ Jestem z Gdyni a nie z Kartuz /I nie mam nic do nich tam zyja tez normalni ludzie/. Szydzisz z Kartuz a mieszka tam wiekszosc ludzi z miasta bo osiedlili sie z dala od miejskiego syfu. Ale pewnie mieszkasz w swoim komunalnym M3 z rodzicami i przycinasz na kieszonkowym zeby miec na szlugi. I jestes super bo mieszkasz w miescie. 2/ Musisz byc niezly ze podczas bojki myslisz. Bo jak dla mnie to wydziela sie adrenalina. Jakbys bral kiedys udzial w bojce to bys wiedzial z czym to sie wiaze. Ale Ty jestes pewnie jednym z tych prowokatorow konfidentow. A adrenalina wydziela Ci sie na egzaminie z filozofii... 3/ Wez sie kolego obraź. Zamknij sie w pokoju, zgaś światlo i nie wychodź bo jeszcze Cie ktoś napadnie.
- 1 1
-
2009-04-16 21:59
Niestety Mariuszu nie trafiłeś, ale domyślam się, że piszesz o sobie :) (4)
I co z tego, że mieszkasz w Gdyni jeśli masz mentalność osoby z bardzo małej miejscowości? Czy naprawdę nie dostrzegasz problemu? Wiesz od czego jest ochrona w lokalach? Od pilnowania porządku. Ale nie oznacza to, że porządek ma być wdrażany jedynie siłowo. W tej pracy liczy się przede wszystkim myślenie i psychika.
- 0 0
-
2009-04-16 22:10
...
Problem dostrzegam, ale nie tylko z ochrona. Babka z trojmiasta pisze wszystko ze znakami zapytania. Nikogo nie bylo na miejscu a kazdy ma najwiecej do powiedzenia. Problem w tym, ze fajnie by bylo zeby nie tylko ochrona myslala, ale tez ludzie ktorzy przychodza do klubow. Czasem wartoby bylo sie przejsc i zobaczyc jak i co sie dzieje. Zacpaja sie , nachleja i szukaja zaczepki. Czasem nie mozna slownie czegos wytlumaczyc. Nie wiem jak bez uzycia kontaktu fizycznego rozczepic tlukaca sie w klubie grupe ludzi. Moze grzecznie poprosic???
- 1 0
-
2009-04-16 22:43
Zniesmaczony=zakompleksiony (2)
o przepraszam, proszę nie obrażać ludzi z małych miejscowości, takie opinie świadczą o tym, że Pan Zniesmaczony jest posiadaczem tylko jednej zalety( w jego mniemaniu), a mianowicie tego, że jest z dużego miasta!!!!
Gratuluję ograniczonych horyzontów,i dobrego samopoczucia. Polecam artykuł na o2.pl o takim pojmowaniu świata, artykuł niby jest o warszawce, ale dotyczy wszystkich zakompleksionych palantów, nie mogących pochwalić się niczym innym po za adresem.- 0 0
-
2009-04-16 22:52
Jesteś w błędzie (1)
Osoba z małego miasta jest przyzwyczajona do innych (czyt. niższych) standardów, gdyby było inaczej, mieszkałaby w większej i miałaby inne wymagania. Tak więc z całym szacunkiem, ale spójrz szerzej na sprawę i kontekst, w którym zostało użyte sformułowanie dotyczące małej miejscowości. W przeciwnym wypadku wychodzi na to, że masz kompleksy na tym puncie zgodnie z powiedzeniem "uderz w stół...", czego dowodem jest próba dowartościowania poprzez czytanie "mega eksperckich" artykułów na o2.pl.
Osobo z małego miasta - wyluzuj skoro nie masz nic do powiedzenia w głównej sprawie.- 0 0
-
2009-04-17 00:00
Człowieku w jakim świecie ty , żyjesz, jako osobo z małego miasteczka ustalam swoje standardy na podstawie tego co widzę i co przeżywam nie tylko w moim małym miasteczku, ale tez podróżując po świecie. Jakbyś się kiedyś zainteresował co się dzieje po za Twoim blokowiskiem, zobaczyłbyś , że nie kończy się on na czubku Twojego nosa, możemy się licytować o poziom wykształcenia, odbyte stypendia, zwiedzone miejsca czy poziom życia w ogóle, ale to nie ma sensu. Wracaj do swojego m3 na czwartym piętrze i dalej dziel swój mały światek na ludzi z dzielni i obcych.
Nie kształtuj sobie światopoglądu na podstawie polskich telenowel, bo robisz sobie krzywdę, życie to nie "Plebania"- 1 1
-
2009-04-16 21:43
jest takie starowarszawskie powiedzonko:
Wart Pac pałaca, a pałac Paca.
- 4 0
-
2009-04-16 21:59
bydło nakoksowane
to co stoi na bramkach większości dyskotek to bezmyślne BYDŁO nakoksowane, głupki z rodzin patologicznych i nie mają nic wspulnego z ochroną, nie przeszli by ani jednego szkolenia na ochronę.
- 2 6
-
2009-04-16 22:01
LEPSZA SELEKCJA
DREAM CLUB JEST W SOPOCIE KLUBEM NR.1 WIEC ZAWSZE KONKURENCJA BĘDZIE NADSTAWIAĆ GĘBĘ BY TYLKO PRZYCIĄGNĄĆ DO SIEBIE.WIEC PROPONUJE TAK JAK BYŁO NA POCZĄTKU MOCNA SELEKCJA A PLEBS DO INNYCH LOKALI.CZAS ZROBI SWOJE A W KOŃCU LUDZIE NAUCZĄ SIĘ,ŻE DO LOKALU TRZEBA SIĘ UBIERAĆ A NIE Z ULICY WCHODZIĆ.....B.V.P
- 3 5
-
2009-04-16 22:02
Noblesse oblige
Noblesse oblige, szlachectwo zobowiązuje
- 2 0
-
2009-04-16 22:13
co tu komentować!?
Wszędzie się ludzie biją, i zawsze będą mieć pretensję do ochrony... chodzę często do różnych klubów i nie mam z nimi problemów.
a odnośnie dresów, karków i innych tępaków to wystarczy 2 na imprezie i może być po zabawie. Pozdrawiam- 3 1
-
2009-04-16 22:48
"ochroniarze nie są zatrudnieni przez klub, lecz przez zewnętrzną firmę"
Ale absurdalne tłumaczenie. A kto zatrudnia firmę udostępniającą ochroniarzy? Krasnoludki?
- 6 3
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.