• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czas na e-bilet

Michał Tusk
28 grudnia 2006 (artykuł sprzed 17 lat) 
Już 1 stycznia gdańszczanie będą mogli wyrzucić papierowe bilety miesięczne do kosza. 10 tysięcy osób chyba o tym nie wie, bo dotąd nie wymieniło starych kartoników na elektroniczną kartę miejską.

Do historii przechodzą w Gdańsku kartoniki, na których co miesiąc lub semestr naklejaliśmy odpowiedni znaczek biletu okresowego. Takie papierowe blankiety miało około 60 tysięcy pasażerów komunikacji miejskiej. Prawie 50 tysięcy wymieniło je już na kartę elektroniczną (e-bilet).

Co czeka po Nowym Roku tych pasażerów, którzy zapomnieli o wyrobieniu karty lub zostawili to na ostatnią chwilę? Nie będą mogli korzystać z biletu miesięcznego tak długo, dopóki nie zdobędą e-biletu (jak to zrobić - czytaj w ramce) i nie "załadują jej" za określoną kwotę biletem okresowym. Czekając na kartę, będą musieli codziennie kasować papierowe bilety jednorazowe. A gdy już będą mieli plastik z czipem i "wgrają" miesięczny na styczeń - to za te dni, w których kasowali jednorazówki, zapłacą ponownie.

Z papierowymi kartonikami będą mogli jeszcze przez miesiąc jeździć jedynie posiadacze biletów semestralnych - te tracą ważność z końcem stycznia.
Elektroniczny bilet można jeszcze zamówić przez internet (na www.ztm.gda.pl) lub osobiście (punkty wymieniliśmy w ramce). Gotową kartę będziemy mogli odebrać po kilku dniach. Nie dostaniemy jej za darmo, musimy zapłacić 10 zł kaucji. Jeśli kiedyś zrezygnujemy z elektronicznego biletu, pieniądze zostaną nam zwrócone.

Wczoraj swoją kartę odebrała pani Anna Kotwicka z Przymorza - 50-tysięczny posiadacz e-biletu.

- To bardzo praktyczna rzecz, nie gniecie się, nie trzeba naklejać znaczków ani wpisywać na nich numeru biletu - mówiła jubileuszowa klientka gdańskiej komunikacji, która bez tłoku otrzymała kartę w siedzibie ZTM. - Namawiam spóźnialskich, by wyrobili sobie kartę z czipem jak najszybciej.
Gorzej mieli wczoraj inni pasażerowie, którzy wymieniali kartoniki - musieli odstać kilkanaście minut w długiej kolejce.


- Co z tego, że jest karta, skoro i tak bilety można kupować tylko na jeden cały miesiąc, a nie na przykład od 12. dnia miesiąca na 30 dni - zastanawiała się Marlena Ziółkowska, czekająca na swoją kolej w ogonku przy kasach w tunelu Dworca PKP w Gdańsku.

- Na razie rzeczywiście możemy doładowywać karty tylko na konkretny miesiąc, ale nowość jest taka, że można to robić z wyprzedzeniem, wcześniej nie było to możliwe - odpowiada Piotr Michalski z ZTM.

Na kupowanie biletów 30-dniowych w dowolnym "momencie" miesiąca musimy jeszcze poczekać - odpowiednią uchwałę musi podjąć rada miasta.

Jest za to dobra wiadomość dla studentów. Uniwersytet Gdański pilotuje w swoim imieniu i dwóch innych trójmiejskich uczelni (Politechniki i Akademii Morskiej) wprowadzenie nowych, elektronicznych legitymacji studenckich. Wszystko wskazuje na to, że będą one mogły być nośnikiem gdańskich biletów.

- Firma Emax, która jest dostawcą naszych kart, terminali i czytników, sprawdza właśnie, czy takie rozwiązanie będzie możliwe - mówi Michalski.

Jeśli się uda, to pierwsi studenci będą mogli jeszcze w lutym ładować nowe legitymacje elektronicznymi biletami.

W przyszłości e-bilet ma zamienić się w prawdziwą kartę miejską. Będzie wykorzystywany przy wejściach na koncerty, do muzeów, a także przy płaceniu za miejsca parkingowe.

Karta miejska - krok po kroku

1. Wypełniasz wniosek. Możesz go odebrać w jednym z punktów sprzedaży biletów miesięcznych lub ściągnąć ze strony ZTM.
2. Wpłacasz 10 zł kaucji: w punkcie, w którym składasz wniosek lub w przypadku wniosku internetowego - przelewem na konto ZTM.
3. Po kilku dniach odbierasz gotową kartę w wybranym wcześniej punkcie obsługi.
4. By karta działała, musisz załadować na nią w punkcie obsługi określony rodzaj biletu (tak, jak wcześniej kupowałeś znaczki). Zachowaj paragon, ale nie musisz go wozić ze sobą.
5. Więcej informacji na www.ztm.gda.pl lub pod nr tel. (0 58) 309 13 24
Tu można złożyć wniosek o wydanie karty miejskiej lub doładować ją biletami okresowymi
Gdańsk Brzeźno: Urząd Pocztowy nr 28, ul. Dworska 23, pon., śr., pt. 11-18; wt. i czw. 8-15; Śródmieście: Punkt Obsługi Klientów nr 1, ul. Chlebnicka 42, od 10. do 23. dnia każdego miesiąca od pon. do pt. 8-13; od 24. dnia miesiąca do 9. dnia miesiąca następnego od pon. do pt. 9-17; kasa biletowa Emar (w tunelu Dworca Głównego PKP od 6. do 27. dnia każdego miesiąca od pon. do pt. 10-17; od 28. dnia miesiąca do 5. dnia miesiąca następnego od pon. do pt. 7-19; Gdańska Organizacja Turystyczna, ul. Heweliusza 29, w dni powszednie w godz. 8-16; PTTK, ul. Długa 45 (naprzeciwko Ratusza Głównomiejskiego) od pon. do pt. 9-17; Nowy Port: Urząd Pocztowy nr 4, ul. Góreckiego 12, pon.-pt. 8-20; sobota 9-13; Niedźwiednik: Urząd Pocztowy nr 55, ul. Podkarpacka 1, pon.-pt. 8-20; Oliwa: dyspozytornia na pętli autobusowej przy ul. Doroszyńskiego, od pon. do pt. w godz. 5-19, soboty i niedziele 7-19; dyspozytornia na pętli tramwajowej - 28-30 grudnia w godz. 9.30-17.15, 31 grudnia w godz. 9.30-14.15, 2-3 stycznia 2007 r. w godz. 13.30-17.15, 4-5 stycznia w godz. 13.30-17.15, w pozostałem dni stycznia punkt czynny w godz. 14-17.15; Przymorze: sklep FW KOT przy ul. Obrońców Wybrzeża 8c (w "falowcu"), pon.-pt. 7-18, sobota 7-14; Siedlce: Urząd Pocztowy nr 18, ul. Kartuska 96, pon.-pt. 8-20, sobota 9-13; Wrzeszcz: Punkt Obsługi Klientów nr 2, al. Grunwaldzka 8, od 10. do 23. dnia każdego miesiąca od pon. do pt w godz. 8-13, od 24. dnia miesiąca do 9. dnia miesiąca następnego od pon. do pt. w godz. 9-17; kiosk przy ul. Dmowskiego (przy Banku Millenium), pon.-pt. 7-17, przystanek SKM Politechnika (kasa biletowa), pon.-pt. 6-21, sobota 6-20, niedziela 7-20; Stogi: dyspozytornia na pętli tramwajowej Stogi Pasanil, pon.-niedz. 6-18; Sopot: kasa biletowa EMAR przy przystanku SKM Sopot, ul. Kościuszki 26 (obok sklepu Albert), pon.-pt. 7-20, sobota 9-19, niedziela 10-17
Gazeta WyborczaMichał Tusk

Opinie (123) 2 zablokowane

  • Londyn

    Jak to jest, że w takim Londynie można rozwiązac sprawe każdy może kupić "travelkę". Jak chce na dłużej to obok kasy robi zdjęcie i daje arabowi w okienku, który na sekundzie drukuje mu specjalna legitymkę i juz. Chcesz na tydzień masz na tydzień, chcesz na miesiąc masz na miesiąc, chcesz na trzy miesiące masz na trzy miesiące. O co chodzi gdzie jest problem. UCHWAŁA RADY MIASTA żeby można było kupic bilet na 30 dni, a nie na miesiąc od 1 do końca. Przecież to jest jakaś padaczka. Przecież jak można na konkretny miesiąc to i to drugie nie powinno być problemem. No ale rada musi uchwalić.Bierzcie przykład od lepszych, czy ci nasi urzędnicy nigdy za granicą nie byli. Chyba, że na Seszelach nie ma metra czy autobusów........

    • 0 0

  • do bolo, marek oraz "jak"

    bolo, marek jest prosty sposób na udowodnienie, że kartę doładowałeś pomimo, że nie sposób jej odczytać lub gdy czytnik pokazuje że jest nienaładowana. PARGON- z każdym razem ładując kartę otrzymujesz pargon z nr karty, trasą oraz wartością biletu.
    "jak", nie ma czegoś takiego jak doładowanie biletu na jedną linię (pomimo tego co jest wpisane na druczku, który wypełniasz aby doładować bilet). doładowujesz bilet na jedną trasę. po pierwsze gwarantują ci to przepisy o korzystaniu z ZTM (strona internetowa). poza tym taką informację otrzymasz doładowując kartę.
    jest faktycznie wiele absurdów, ale wasze problemy sa wydumane i nieprawdziwe.
    nie pracuję w ztm, zkm a ni radzie miasta.
    uważam, że ceny biletów w gdańsku są nienormalnie wysokie, głupotą jest to, że w momencie gdy ztm złożył wniosek do rady miasta o doładowywanie biletów, rada wnioek ten odrzuciła. kolejną paranoją jest to, ze kampania informacyjna ograniczona była TYLKO do internetu. dopiero pod koniec listopada zaczęły pojawiać się reklamy na tramwajach i autobusach. na przystankach ani w autobusach nie było RZADNEJ informacji. nie każdy ma dostęp do internetu np. starsze osoby i nie ma obowiązku go mieć.

    • 0 0

  • do iksik

    Iksik - ja swoją informację o zakodowywaniu trasy / numeru autobusu opieram na tym, co usłyszałam wczoraj na Chlebnickiej. Jedna bardzo dociekliwa pani starała się usłyszeć od urzędniczki konkretnę odpowiedź. Usłyszała, że w karcie musi być zakodowany numer jednego autobusu na jednej trasie. Pani odpowiedziała, że ona jeździ zarówno 155 jak i 255. Urzędniczka stwierdziła, że w karcie zakodowała 155. Pani nie ustępowała i żądała konkretnej odpowiedzi, że może również na tej samej trasie jeździć 255. Usłyszała niepewne- no, chyba tak ..... I tyle w temacie.

    • 0 0

  • do iksik - 2

    I jeszcze jedno - zakwestionowałeś tylko jeden z moich zarzutów pod adresem ZTM, ale niżej stwierdzasz, że nasze zarzuty są wydumane i nieprawdziwe. Który jeszcze z moich zarzutów jest nieprawdziwy i wydumany?

    • 0 0

  • do jak

    w pełni sie z Tobą zgadzam.jesli dla iksika te problemy są wydumane i nieprawdziwe to może nie korzysta z komunikacji miejskiej uzywając karty miejskiej?
    kazdy kto jest zmuszony skorzystać z tej"rewelacji" póki co uważa że popełniono mase błędów i sprzedano nam gniota.mając w kompletnym niepoważaniu nasz czas,ja wczoraj spedziłam ponad 1 godzine stojąc po doładowanie karty.
    a we wrześniu korztsałam z karty raptem 1 tydzień a musiałam doładować cała kwota.niesprawiedliwośc

    • 0 0

  • do "jak" i jany

    "jak" miałam na myśli problem z linią. mój mąż dojeżdża na ujeścisko i ma kartę doładowaną na trasę (doładowuje na chlebnickiej). pomimo, że wpisana jest linia 155 to jest to doładowanie na trasę wałowa-płocka. nie zmieniono przespisów ZTM więc ta zasada obowiązuje. korzysta z karty od sierpnia i nie zdarzyło sie aby ktoś zakwestionował to doładowanie.
    jana, korzystam z tego "udgodonienia" od września i też zauważam wiele absurdów, co wpisałam w poście powyżej.
    za wydumane uznałam problemy bola oraz problem "jak" związany z trasowaniem biletu.
    nie widzę problemu z posiadaniem paragonu na doładowanie.
    a co do czasu oczekiwania w kolejce. dzisiaj doładowałam bilet w kiosku, na dmowskiego we wrzeszczu, nie było nikogo przed kioskiem, moze dlatego że była 7,30 rano.
    czasami warto wstać wcześniej i mieć to z głowy, choć wiem, że niektórzy nie mogą bo pracują. poza tym można doładować bilet wcześniej, np w połowie m-ca i nie stoi się wtedy w kolejkach.
    poza tym tak jak ktoś napisał wcześniej. winni są sami ludzie, którzy nie potrafią wypełnić druków i robią to przed okienkiem. wiele osób mogło zrobić to przez net, krótszy czas oczekiwania.
    pozdrawiam

    • 0 0

  • znowu wybiórcza kręci lody... kolesiom

    Adamowicz z tą całą bandą ztm -u i prezesem zaprzyjażnionego banku kręcą sobie kolejne lody...
    Ludzie nie dajcie się po raz kolejny nabić w butelkę!
    Te plastiki to kolejny sposób na wyciągnięcie od was KASY i DANYCH OSOBOWYCH !

    • 0 0

  • Dlaczego chcą za ta karte 10zł? Nie dość, że bilety najdroższe w kraju to jeszcze za samą kartę trzeba płacić.

    • 0 0

  • porażka karty

    Zgadzam się z przedmówcami, karta nie zdaje egzaminu, bo praktycznie NIC nie ułatwia.
    I niech mnie nikt nie rozśmiesza argumentami o możliwości korzystania z muzeów, bo kupuję bilet na komunikację, a nie na wystawę.
    Nota bene, może ktoś pytał klientów (pasażerów) czy te muzea mają dla nich jakieś znaczenie????
    A możliwość zapłacenia za miejsce parkingowe?? Przecież jak korzystam z ZKM to raczej nie mam samochodu do cholery!

    • 0 0

  • do iksik - 3

    Co do kodowania trasy - nie sprawdzałam, co napisane jest na ten temat w internecie. Opieram się na tym, co słyszłam na Chlebnickiej od niby-kompetentnej urzędniczki. Jeśli jest tak jak mówisz - dziękuję za wyjaśnienia.
    Co do kolejek - rozwalają mnie stwierdzenia typu "no chyba, że ktoś pracuje i nie może...". Tak - podobnie jak większość społeczeństwa w wieku produkcyjnym - pracuję. Do kiosku na Dmowskiego trochę mi z Ujeściska za daleko. W połowie miesiąca chętnie bym kartę doładowała, tyle, że punkt na Chlebnickiej między 10 a 24 każdego miesiąca czynny jest do 13. Mam się zwalniać z pracy, żeby kartę miejską doładować? Pewnie, że można, podobnie jak i w kolejce odstać można. Tylko, że to chyba już nie te czasy. Dlaczego do cholery kartę doładować można tylko w kiosku we Wrzeszczu, a nie w kiosku na Ujeścisku czy w centrum miasta? Skoro w innych miastach to funkcjonuje i się sprawdza - dlaczego nie można tego wprowadzić u nas? Jednym słowem - wkurza mnie, że zafundowano nam zamieszanie, kolejki i nerwy, a wmawia się nam, że dla naszego dobra wprowadza się jakieś kosmiczne udogodnienia.

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane