- 1 Solorz otworzył stację wodoru w Gdańsku (184 opinie)
- 2 Czemu śmieci rozsypano obok śmieciarki? (15 opinii)
- 3 Licznik przy światłach na skrzyżowaniu (48 opinii)
- 4 Bursztynowy Ołtarz z nowymi elementami (105 opinii)
- 5 Jarmark św. Dominika startuje w sobotę (75 opinii)
- 6 Będą trzy pasy na Obwodnicy Trójmiasta? (463 opinie)
Czego pragną kobiety
Policjanci zatrzymali dwie panie, które złamały prawo kierując się romantycznym pobudkami. Jedna z nich chciała wyłudzić kredyt na własny ślub, druga próbowała wynieść ze sklepu elegancką bieliznę.
32-letnia gdańszczanka, Marzena D. starała się o 12 tys. zł kredytu. Pieniądze chciała wydać na organizację własnego wesela.
W jednej z firm kredytowych złożyła niezbędne dokumenty, jak się później okazało - fałszywe. Dowód osobisty i paszport należały do jej bliźniaczki. Zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach także nie było autentyczne.
W czwartek przed południem kobieta przyszła po odbiór pieniędzy. Jednak zamiast nich w placówce kredytowej czekali na nią policjanci z sekcji ds. przestępczości gospodarczej. Zatrzymana została nie tylko niedoszła małżonka, ale także jej siostra, oraz właściciel firmy, który wystawił fałszywe zaświadczenie.
Za przedłożenie nieprawdziwych dokumentów w celu uzyskania kredytu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
W Gdyni natomiast problemy z prawem miała wczoraj 20-letnia sopocianka, Anna J. Ją z kolei zgubiło zamiłowanie do eleganckiej bielizny.
Młoda kobieta odwiedziła wczoraj po południu jedno z gdyńskich centrów handlowych. Chodziła między regałami sklepowymi i oglądała bieliznę. Część rzeczy zamiast do sklepowego koszyka, wkładała do swojej torby.
Nie wiedziała, że jest obserwowana. Pracownik ochrony pilnował jej, ponieważ kobieta już wcześniej kradła w tym sklepie. Także tym razem Anna J. minęła linię kas bez płacenia.
Ochroniarz zatrzymał ją, a następnie przekazał policjantom. Za kradzież sopociance grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
Opinie (309) ponad 10 zablokowanych
-
2008-02-22 22:45
Kobietki z Polski pragną murzynów, najlepiej jeszcze takich, co umieją pisać wiersze i oczywiście mają fujarki do kolan. (1)
Wystarczy pojechać do Londynu i zawsze jak się widzi białą panią z murzynem to jest to albo Polka albo Ukrainka. Niech którąś z was mi wytłumaczy, czemu i co w nich tak pożądacie. Czy jest to intelekt czy też zwierzęcy magnetyzm i fujarka do kolan?
- 0 0
-
2008-02-23 17:53
przecież ten murzyn którego złapali co był chory na aids własnie pisał wiersze i wybzy----kał chyba ze 100 kobietek. to przypadek prawdziwy!!
- 0 0
-
2008-02-22 22:51
Właśnie mój kolega, który wyjechał z Polski do Londynu za chlebem został porzucony przez żonę. Byli razem dziesięć lat, mieli dwoje dzieci. Niestety na ich drodze staną piękny czarnoskóry macho, on czarny ona blond i stało się .
- 0 0
-
2008-02-22 23:02
Do ms (3)
czlowieku przestan pisac!!! te twoje artykuly to prawdziwy dramat. nie dosc ze artykul o jakichs pierdolach to jeszcze tytul ktory ma sie do tresci tak jak piernik do wiatraka.
Kiedy wkoncu zrozumiesz ze nie nadajesz sie do pisania? Praktycznie kazdy twoj artykul to zenada.
i jeszcze jedno:
(...) "Ją z kolei..." (...) - co to za zdanie? czy ty nie widzisz co ty piszesz? czy powazni dziennikarze tak konstruuja zdania?- 0 0
-
2008-02-23 13:56
do Bob (2)
Pod artykułem trwa gorąca dyskusja. Swoje pouczenia zastosuj do siebie:)
- 0 0
-
2008-02-23 17:00
(1)
Nie zapominaj, że ms dostaje za to pieniądze, więc może się bardziej przyłożyć.
- 0 0
-
2008-02-24 10:30
on wlasnie sie przyklada
artykul jest biedny choc w miare zrozumialy a zdarzaly sie znacznie gorsze z tekstami typu "parajacego sie prostytutka".
to jest szczyt jego mozliwosci.- 0 0
-
2008-02-22 23:05
Lokalówka
może jednak lepiej Sopot Wydział lokalowy,pod lupę
- 0 0
-
2008-02-22 23:06
Mega robot AGD
Jedyne czego pragna kobiety to wielofunkcyjnego, trwalego i dlugowiecznego urzadzenia gospodarstwa domowego w postaci 'swojego' mezczyzny. Do zarabiania, do naprawiania, do pocieszenia, do wykrzyczenia, do gladania razem telewizji i M jak Milosc i czasem, zaleznie iod humoru do zaspokojenia. Swiece, aura tajemniczosci i namietnosci zdarza sie rowniez, ale tylko wtedy kiedy spelnione zostana wszystkie kryteria jw..
- 0 0
-
2008-02-22 23:11
Kiedyś poznałem kobiete, byliśmy dosyc długo razem bo ok 2,5 roku. Taka kobieta mysle, zdaza sie raz w zyciu. Wtedy dałbym sobie za nią ręke uciać i co...?? I bym kur... nie miał ręki
- 0 0
-
2008-02-23 04:37
nic sie nie staloooo
po to sa zeby klientow aprawdzic. z byla gowna robia problemy. dziewczyny chcialy kredyt to klamaly, sprawdzili jeze sa niewiwrygodne i nie zostaly zaakceptowane . to co za pie....iie ze takie duuze przestepstwo zrobilyy. ja w tym nic nie widze zlego , beda przeciez tacy klienci ,to im sie nie daje kredytu co za problem. po..ani polacy , z gowna robia problem . JA NIE WIDZE ZADNEGO PRZESTEPSTWA , KLA,ALY BANK JE SPRAWIIL I NIUE ZOSTAL A IM PRZYZNANY KREDYT, JAKIE PRZESTEPSTWO ??????? CO ZA POLSCY IDYIOCI
- 0 0
-
2008-02-23 11:48
5%
a ja naleze do tych 5%....dziekuje za pozdrowienia...,ale to fakt wiekszosc kobiet zyje z facetami dla kasy...
- 0 0
-
2008-02-23 11:49
jak złowić milionera?
Status materialny nie jest bez znaczenia, bo kobieta w tyle głowy ma zawsze troskę o zapewnienie godziwego bytu potomstwu. Tak mówią teoretycy, mnie to przekonuje.
Wcale nie jest powiedziane, że gołodupiec jest szlachetniejszym człowiekiem od milionera.- 0 0
-
2008-02-23 12:16
klasa i kasa;) (1)
to odwieczny przedmiot pożądania...
te pojęcia coś jeszcze znaczyły i wyrażały do końca XX wieku:),obecnie w 3tysiacleciu POkolenia MTV;)
tylko kasa!, a klasa poszła na drzewo jabłka zrywać;)
tytuł trafiony cala reszta o kant sosny do rozbicia:(
komenty ciekawsze:D,temat na czasie,zwlaszcza jak net "rzadzi"i nie ma czasu na "normalność";)pozdro dla tych co jeszcze szanują wartości i tradycje...tu nie ma "cudów";),a jak są to na zasadzie ;nie ma reguł bez wyjątków!:D
reguła niestety jest kasa:( cholerna mamona wyznaczająca status we wszystkich płaszczyznach;)- 0 0
-
2008-02-23 13:11
o kasie widze wiesz chyba wiecej jak o dobrym seksie "za darmo":-) w latach 80-tych kiedy był stan wojenny, godzina milicyjna, dwudziesty stopień zasilania spora część rodziców piszących tu dzieciaczków bzykała sie przy świeczce marki "polo" a kase widziała raz w miesiącu przy wypłacie jako okienko z panią stasią w środku
- 0 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.