- 1 Będzie 500+ dla małżeństw ze stażem? (419 opinii)
- 2 Wznowili drogi remont po pół roku przerwy (46 opinii)
- 3 Tak wybuchł pożar w Nowym Porcie (255 opinii)
- 4 "Bilet miejski" bez zniżek dla seniorów (158 opinii)
- 5 Piłeś? Nie włamuj się do auta (55 opinii)
- 6 Śmietniki będą tam, gdzie chcieli mieszkańcy (59 opinii)
Część parku w centrum Gdyni prywatna, sąd na Kamiennej Górze wraca do właścicieli
Sąd Najwyższy odmówił rozpatrzenia wniosków o zasiedzenie dotyczących działki, będącej częścią parku przy al. Piłsudskiego w Śródmieściu, a także budynku Wojskowego Sądu Garnizonowego na Kamiennej Górze
. Decyzje są ostateczne, co oznacza, że obydwie nieruchomości znalazły się w prywatnych rękach.
Teren prywatny, ale pozostanie zielony
Właściciele płacący podatki od nieruchomości w pewnym momencie domagali się usunięcia elementów małej architektury jak ławki, czy latarnie, kwestionując prawo miasta do pielęgnowania parkowej zieleni. Prezydent Gdyni (pełniący funkcję zarządu powiatu) w odpowiedzi złożył do sądu rejonowego wniosek o przejęcie gruntu na skutek zasiedzenia. Wyrok był pomyślny dla miasta, ale postanowienie to zmienił na początku 2014 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku, oddalając wniosek o zasiedzenie. Gdynia w następnym kroku złożyła wniosek kasacyjny do Sądu Najwyższego.
Skarga nie została przyjęta do rozwiązania, co oznacza rozstrzygnięcie korzystne dla właścicieli.
W parku prawdopodobnie niewiele się w najbliższym czasie zmieni, ponieważ teren jest objęty planem zagospodarowania terenu z zachowaniem dotychczasowej funkcji, zabraniającej zabudowy. Wiadomo jednak, że bez kolejnych żmudnych negocjacji dotyczących wykupu bądź zamiany działek się nie obejdzie.
Żmudne negocjacje
- Właściciele, mimo korzystnego dla nich rozstrzygnięcia oraz wcześniejszego narażenia ich na spór sądowy, nadal chcą kwestię tej nieruchomości rozwiązać na drodze porozumienia z korzyścią dla wszystkich zainteresowanych, gminy i jej mieszkańców. Zdają sobie sprawę, jak ważny dla mieszkańców jest ten skrawek Gdyni. W tym celu w najbliższym czasie ponownie zwrócą się do gminy z propozycją porozumienia w sprawie - deklaruje radca prawny Marek Woźniak z Kancelarii Reprywatyzacyjnej, reprezentującej właścicieli.
Władze Gdyni zapewniają, że do rozmów są gotowe i czekają teraz na propozycje ze strony właścicieli terenu. Wtedy ma być znanych więcej konkretów, choć pewnym jest, że funkcja zawarta w planie zagospodarowania terenu zostanie utrzymana.
Drugi spór dotyczył budynku przy ul. Korzeniewskiego 7
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Budynek w całości do dyspozycji
Po tym, gdy Ministerstwo Infrastruktury unieważniło w 2011 roku decyzję wywłaszczeniową sprzed ponad 60 lat, reprezentowany przez prezydenta Gdyni Skarb Państwa wystąpił przeciw właścicielom nieruchomości, by w drodze zasiedzenia uzyskać prawo jej własności. Rozpatrujący spory Sąd Rejonowy w Gdyni, a później Sąd Okręgowy w Gdańsku oddaliły wniosek, argumentując m.in., że w stosunku do właścicieli zaistniał stan zawieszenia sprawiedliwości i nie mieli możliwości ubiegania się o zwrot nieruchomości.
Skarga złożona do Sądu Najwyższego nie została przyjęta do rozwiązania, a wyrok został utrzymany w mocy. Budynek będzie musiał być zwrócony właścicielom, którzy będą mogli zrobić z nim, co tylko będą chcieli. Mogą go sprzedać lub oczywiście wynajmować wciąż działającemu tam Wojskowemu Sądowi Garnizonowemu - ich decyzja nie będzie obwarowana żadnymi dodatkowymi przepisami, mogą postępować dowolnie i na warunkach wolnorynkowych.
- Orzeczenie zakończyło kilkudziesięcioletnią epopeję walki o przywrócenie im ich rodzimej własności. Gdyby wniosek o zasiedzenie został uwzględniony, to po raz kolejny właściciele zostaliby wywłaszczeni, tym razem jednak już przez demokratyczne państwo, bez jakiegokolwiek odszkodowania za utratę nieruchomości - uzupełnia Marek Woźniak.
Obecnie w Gdyni trwa kilkaset podobnych spraw. Najbardziej spektakularne dotyczą zespołu dworsko-parkowego w Kolibkach
![zobacz na mapie Gdyni zobacz na mapie Gdyni](/_img/icon_map_16x12.gif)
Miejsca
Opinie (211) 3 zablokowane
-
2015-07-10 06:37
KOSZTY
Ciekawe kto ponosi koszty przegranych procesów?
Oczywiście my, bo gdyby płacili "włodarze" miasta to pewnie nie występowali by z wnioskami za-siedzeniowymi.- 5 1
-
2015-07-10 17:53
Po procesie czas na porozumienie. (2)
Spór zakończył się. Teraz czas usiąść do stołu i porozumieć się. Przecież to zbyt ważny fragment Gdyni aby żył własnym życiem . Miasto musi ten kawałek ziemi odkupić i sensownie o niego zadbać
- 2 1
-
2015-07-10 21:47
No to robimy zrzute
kto i ile może wrzucić do skarbonki. Miasto nie ma kasy na prywatne działki ?
- 1 0
-
2015-07-11 18:03
Miasto moglo by to odkupic ale
musi miec prawna 100 % pewnosc ze nikt znowu w przyszlosci nie bedzie o to wyciagal rak. To czy ma pieniadze to inna sprawa.
- 0 0
-
2015-07-11 17:56
Panie Patryku, dlaczego w takich i podobnych
przypadkach nie podajecie nazwisk tych prywatnych wlascicieli? Chcemy wiedziec czy to Polacy czy jakas obca szumowina.....
- 0 2
-
2016-02-02 19:34
niech parki zostawią w spokoju
w Gdyni nie ma ani jednego porządnego parku. Tylko beton i beton
- 1 0
-
2016-02-03 18:27
Park przy Piłsudskiego
Jeszcze niedawno były protesty w sprawie zabudowania parku przez developera przy zgodzie Urzędu Miasta.Jak zgłosili się właściciele gruntów to terenu nie można zabudowywać.Chyba coś nie wypaliło finansowo wiadomo dla kogo.
- 1 0
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.