• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Często śmiecimy, nawet o tym nie wiedząc

Michał Stąporek
24 września 2023, godz. 12:00 
Opinie (210)
Rzadko kiedy planując remont zastanawiamy się, jaką ilość gruzu i odpadów wytworzymy. A przecież nie każde odświeżenia mieszkania wymaga zrywania wszystkiego do gołych ścian czy podłóg. Rzadko kiedy planując remont zastanawiamy się, jaką ilość gruzu i odpadów wytworzymy. A przecież nie każde odświeżenia mieszkania wymaga zrywania wszystkiego do gołych ścian czy podłóg.

Choć na co dzień jesteśmy bombardowani zachętami do ekologicznego życia, rzeczywistość, ale i niektóre nasze wybory, skłaniają nas do zupełnie innych zachowań.



Czy w swoich konsumenckich wyborach kierujesz się ekologią?

"Ekoparking" przy Ergo Arenie, "ekodolina" w Łężycach, "centrum ekoinnowacji" na PG, "ekopatrol" w straży miejskiej, "ekostrefa" na jarmarku - uff, wyliczać można długo.

Gdyby otaczały nas słowa, a nie rzeczywistość, żylibyśmy w ekoraju.

Ale tak nie jest.

Pierwszy przykład, najbardziej oczywisty: zakupy spożywcze. Po przyjściu do domu sprawdźcie, ile bezsensownych śmieci przynieśliście ze sobą. Wędliny, ser, nawet warzywa i owoce - wszystko to w plastikowych opakowaniach, które sekundy po wypakowaniu z siatki trafiają do kosza. Na każdym pojedynczym jabłku, pomidorze czy bananie - naklejka, którą spotka ten sam los.

W czym lepsza jest włoszczyzna zapakowana w plastikowy pojemnik od takiej spiętej gumka recepturką? Sieciom handlowym łatwiej ją transportować, ale dla klienta to żadna różnica, a dla środowiska duża strata. W czym lepsza jest włoszczyzna zapakowana w plastikowy pojemnik od takiej spiętej gumka recepturką? Sieciom handlowym łatwiej ją transportować, ale dla klienta to żadna różnica, a dla środowiska duża strata.
Miał rację znajomy automatyk, obsługujący maszyny produkcyjne, że żaden przemysł nie generuje tyle śmieci, ile przemysł spożywczy.

Ale nie tylko on.

O sprzętach AGD, projektowanych i produkowanych tak, by ich naprawa była bardziej kosztowna niż kupno nowego, napisano już wszystko. Podobnie jak o telefonach czy elektronicznych gadżetach, których kolejne modele różnią się od siebie tylko wyższym numerem w nazwie, więc trzeba je wymienić, by być bardziej na czasie.

Bywa, że dotychczasowy telefon czy gadżet elektroniczny wymieniamy nie dlatego, że się zepsuł, lecz po prostu chcemy mieć najnowszy model na rynku. Bywa, że dotychczasowy telefon czy gadżet elektroniczny wymieniamy nie dlatego, że się zepsuł, lecz po prostu chcemy mieć najnowszy model na rynku.
Ale "pułapki" można znaleźć także w mniej oczywistych sytuacjach.

Ile macie w portfelu kart: płatniczych, lojalnościowych, miejskich? A ile z nich się dubluje? Karta miejska pozwala na korzystanie z miejskiej biblioteki, ale biblioteka oferuje także własne, odrębne karty. System Fala też nam zaoferuje nową kartę (choć można wybrać aplikację w telefonie).

Dodatkowo z jakiegoś powodu (może bezpieczeństwa) banki wysyłają nam co dwa-trzy lata nowe karty płatnicze. Nawet tym, którzy korzystają z nich wyłącznie w postaci wirtualnej, w formie aplikacji w telefonie.

Niewielkie plastikowe karty to też śmieci, zwłaszcza gdy mamy ich za dużo lub są zbyt często i bez powodu wymieniane. Niewielkie plastikowe karty to też śmieci, zwłaszcza gdy mamy ich za dużo lub są zbyt często i bez powodu wymieniane.
Na wiele z tych mechanizmów wpływu nie mamy, to za nas decydują producenci czy usługodawcy. Ale sami też mamy w tej kwestii sporo za uszami, nawet jeśli nie jesteśmy tego do końca świadomi.

Grupą społeczną, która często deklaruje, że ekologia jest dla nich ważna, są ludzie młodzi. Biorą udział w marszach, wspierają protesty, mają świadomość wpływu człowieka na środowisko. Ale jednocześnie ich styl życia często jest z tym na bakier.

Raz, że życia bez elektroniki sobie nie wyobrażają. Parę gadżetów, porównywalna liczba kabli i ładowarek, to ich codzienność. Dwa: kochają hulajnogi elektryczne, których deklarowana zeroemisyjność jest... no właśnie: deklarowana. (Źródła energii w Polsce w sierpniu 2023: węgiel kamienny 43,5 proc., węgiel brunatny 21,4 proc., farmy wiatrowe 9,5 proc., inne odnawialne 15,7 proc.). Trzy: w dużej mierze to oni są konsumentami jedzenia na wynos, zapakowanego w plastikowe opakowania i wiezionego przez miasto pod ich drzwi.

Bezemisyjność elektrycznych hulajnóg, rowerów oraz samochodów jest w polskiej rzeczywistości dość dyskusyjna. Bezemisyjność elektrycznych hulajnóg, rowerów oraz samochodów jest w polskiej rzeczywistości dość dyskusyjna.
Remont mieszkania - wiadomo, czasem trzeba coś odświeżyć, czasem zmiany muszą być charakter bardziej generalny. Ale czy po dekadzie korzystania z mieszkania naprawdę musimy zrywać kafle w kuchni i łazience, tylko dlatego, że moda się nieco zmieniła lub podoba nam się nieco inny kolorystyka? Wielu z nas szybciej podejmie decyzje o skuciu podłogi niż jej odmalowaniu lub odnowieniu. Efekt: kolejna porcja gruzu na wysypisku.

Regularnie bywam na urodzinach organizowanych przez kolegów i koleżanki mojego ośmioletniego synka. Wiecie, jak wygląda krajobraz po takiej wspólne zabawie? Po pierwsze kilkadziesiąt jednorazowych kubeczków, talerzyków i sztućców, które piętrzą się w śmietniku, a których nie byłoby, gdyby zabawa odbywała się w domu, a nie wynajętej sali zabaw.

Zakazany plastik. Sprawdź, czego nie wolno już sprzedawać Zakazany plastik. Sprawdź, czego nie wolno już sprzedawać

Po drugie rodzice jubilata opuszczają takie miejsce zabawy z kilkunastoma ozdobnymi torbami na prezenty, przyniesionymi przez małych gości. Kiedyś prezenty pakowano w papier, co nie tylko dodawało uroku podczas odkrywania prezentu, ale też skutkowało mniejszą ilością śmieci. A ozdobne torby, które całkowicie wyparły z rynku kolorowe płachty cienkiego papieru, i tak zwykle kończą swój żywot po jednym użyciu - no bo jak dać komuś prezent w torbie, która już jest minimalnie choćby wygnieciona?



Inna kwestia, też z działki dziecięcej. Na klasowe urodziny od zawsze przynosi się cukierki. Jubilat chodzi z torbą po klasie i wszystkich częstuje, koledzy biorą po parę sztuk i są szczęśliwi. No chyba, że jakiś rodzic wpadnie na pomysł, by kupione luzem cukierki popakować do małych torebeczek - w trosce o elegancję lub sprawiedliwy podział słodyczy. I bach: 30 torebeczek ląduje nagle w klasowym śmietniku.

Bywa więc, że czasem dostrzeżemy źdźbło w oku innego, a belki we własnym już nie.
21:18 27 WRZEśNIA 23

Tyle się mówi o ekologii (7 opinii)

O nie kupowaniu zbędnych rzeczy i marnowaniu jedzenia. A dzieci w biedronkach i lidlach są uczone że im więcej kupią tym więcej dostaną tanlenciakow czy innych pluszaków.

Ostatnio był tu artykuł o tym że to my zużywamy za dużo reklamówek jako klienci. A sklepy uczą tego dzieci... wstyd
O nie kupowaniu zbędnych rzeczy i marnowaniu jedzenia. A dzieci w biedronkach i lidlach są uczone że im więcej kupią tym więcej dostaną tanlenciakow czy innych pluszaków.

Ostatnio był tu artykuł o tym że to my zużywamy za dużo reklamówek jako klienci. A sklepy uczą tego dzieci... wstyd
Zobacz więcej

Opinie (210) ponad 10 zablokowanych

  • Eko- terroryzm

    Europa wprowadza normy obostrzenia i zakazy nie dając nic w zamian, bogaci tego świata robią kasę na ropie węglu, plastyku.. blokują technologię i rozwój ekologiczny. Gdyby nie ropa to dolarem można by było spokojnie podcierać sobie dolne partie ciała po defekacji. Szał auta elektryczne tak naprawdę ładowane węglem, a ich recykling generuje takie koszta i tak niszczą ziemie, że głowa mała... CO2 kraje takie jak Chiny, Indie, Bangladesz, USA, Kanada.. maja głęboko to ile milionów ton CO2 walą do atmosfery a my w europie płacimy za możliwość emisji....i co śmieszne kupujemy od innych mających gdzieś towary wyprodukowane bez ekologi...Hipokryzja....? Jest jeszcze inny aspekt tej pseudo ekologii, produkcja kluczowych elementów naszego życia przenosi się do krajów gdzie nikt nie patrzy na ekologię, a my zostajemy bez fabryk bez technologi a za to z ludźmi bez pracy z milionami rodzin nie mających co jeść co w zamian???? nic...Jak mi ktoś gada czy mam zmienić kafelki czy nie to niech pomyśli też o ludziach którzy te kafelki produkują....przecież to są ludzie mniej zamówień mniej pieniędzy mniej ludzi do pracy potrzebnych i w efekcie zamknięcie fabryki a w zamian nic....Ktoś kto mnie zmusza do jazdy autem, bądź tramwajem na ryneczek po warzywka bez folii a paliwo czy prąd to nie ma wpływu na klimat? Tu trzeba działać w całym świecie a nie testowanie na nas europejczykach ekologi... Sprzedajemy technologię fabryki i wszystko co nie ekologiczne do krajów gdzie ekologię mają gdzieś a potem od nich kupujemy i transportujemy do siebie i pierdzielimy że jesteśmy eko....ludzie obudźcie się to nie jest ekologia to terroryzm, a ci na górze trzepią kasę na waszej głupocie. Żyjemy na tak wysokim poziomie, że bycie ekologicznym znaczy dla nas biedę ,bezrobocie i głód...i całkowite uzależnienie od innych krajów...chcemy być poddanymi Chińczyków jak tak dalej pójdzie będziemy niewolnikami systemów które sami sobie wprowadziliśmy... ekologię zostawcie ludziom odpowiedzialnym za świat

    • 3 0

  • To chyba jak przyjęcie jest dla 6 osób.

    "Po pierwsze kilkadziesiąt jednorazowych kubeczków, talerzyków i sztućców, które piętrzą się w śmietniku, a których nie byłoby, gdyby zabawa odbywała się w domu, a nie wynajętej sali zabaw."

    Widać, że autor nie robił nigdy przyjęcia na więcej niż 6 osób. Po pierwsze mało kto ma w domu tyle zastawy, żeby na raz obsłużyć 15-20 osób, a po drugie zmywarka chodziłaby non-stop żeby nadążyć za szklankami, które jak wiadomo są bardzo często wymieniane. Że o sztućcach nie wspomnę.

    • 1 2

  • zawsze można żyć w ziemiance i nie bydowac, nie remontowac itd

    ale to życie wymusza na nas zmiany, np urząd skarbowy, każe nam mieć komputer, internet, aplikacje, a co za tym idzie wszystkie te sprzęty, kable itd inaczej nie wmożna wysłać deklaracji. to samo zus. a nawet urząd miasta.

    • 2 0

  • Wspolczuje. Niezle autor dal sie zindoktrynowac.

    • 2 0

  • wśród bliskich znajomych mamy śmieszny zwyczaj

    gdy pakujemy komuś prezent w torebkę to jej nie wyrzucamy gdy nie została zniszczona
    przechowujemy ją i przy następnej okazji używamy do zapakowania prezentu
    :)

    • 1 0

  • folijki, folieczki, foliunie

    wszystko w opakowaniach plastikowych
    wędlina, sery, serki, warzywa.... ile można
    idę do sklepu popularnego dyskontu, wrzucam warzywa do jednej foliówki lub czasem luzem do koszyka (i tak w domu je myję) a Pani przy kasie zdziwiona bo w jednym woreczku ma 2 marchewki, pietruszkę, jabłka, i inne...
    a w domu i tak wszystkie do kosza bo już nie nadają się do użytku
    to samo z opakowaniami zbiorczymi słodyczy.... duża paczka cukierków a w środku każdy cukierek w osobnym papierku

    • 1 0

  • Najlepiej nie robić nic, tylko siedzieć pod kołdrą i puszczać bąki.

    Choć i to według foliarzy także mało ekologiczne.

    • 0 1

  • gruz i duże plastikowe opakowania łatwo się recyclinguje

    ważne by tego nie wyrzucać do lasu

    • 1 0

  • Ekologia, to dla mnie już dawno puste słowo.

    I nie robi na mnie wrażenia. To kolejny biznes do wciskania kitu. Może jeszcze są tacy , którzy w to wierzą.

    • 1 0

  • Kultura

    Kultura dotyczy wszystkich bez warunków

    • 0 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane