• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy bezpłatna komunikacja miejska ma sens?

Maciej Korolczuk
26 maja 2022 (artykuł sprzed 2 lat) 
Podwyżka cen biletów, a może bezpłatna komunikacja miejska dla wszystkich? Jak rozwiązać problem drożyzny i wysokich kosztów utrzymania transportu publicznego? Podwyżka cen biletów, a może bezpłatna komunikacja miejska dla wszystkich? Jak rozwiązać problem drożyzny i wysokich kosztów utrzymania transportu publicznego?

Czy lekiem na korki i smog w mieście, a także rosnące koszty energii, paliw i gazu może być wprowadzenie bezpłatnej komunikacji miejskiej? A może transport publiczny, za który - tylko pozornie - nie trzeba płacić, przynosi więcej szkód niż korzyści?



Gdyby komunikacja miejska była bezpłatna:

Temat bezpłatnej komunikacji miejskiej wraca co jakiś czas jak bumerang. Ostatnio - za sprawą decyzji władz samorządowych, które na czas kilku tygodni umożliwiły darmowe przejazdy dla uchodźców wojennych z Ukrainy. Znów odezwały się głosy - dlaczego inni mogą nie płacić za przejazd autobusem lub tramwajem, a ja muszę?

Kamyczek ruszył lawinę.

Dlaczego bez biletów mogą jeździć dzieci i młodzież, a ja nie? Dlaczego biletów nie musi kupować poseł czy senator, a ja tak? Itd.

Przyjrzeliśmy się więc wszystkim za i przeciw takiemu rozwiązaniu.

Bez opłat w mniejszych i średnich miastach



Obecnie na bezpłatny transport publiczny decydują się w Polsce głównie mniejsze i średniej wielkości miasta. To m.in. Sochaczew, Lidzbark Warmiński, Ząbki, Piaseczno, Żory, Giżycko, Działdowo czy - na Pomorzu - Kościerzyna.

W mniejszych ośrodkach jest mniej linii, mniej pasażerów i mniejsze nakłady na komunikację. Lokalne władze umożliwiając mieszkańcom bezpłatne podróże motywują to najczęściej dbałością o środowisko, czystszym powietrzem i tam gdzie występują - redukcją korków.

Czasem, choć to już mniej oficjalna wersja, decyzja motywowana jest też lokalną walką... o wpływy z podatku PIT. Tworzy się w ten sposób swoiste perpetuum mobile: dodatkowy mieszkaniec to dodatkowe środki, które gmina może wydać na kolejne inwestycje m.in. na bezpłatny transport.  

Kilkanaście grup z prawem do bezpłatnych przejazdów



Nieco inaczej sprawa wygląda w dużych ośrodkach, takich jak Trójmiasto. Tutaj we wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji może stanąć na przeszkodzie kilka ważnych czynników.

Jednym z nich jest już teraz długa lista osób uprawnionych do bezpłatnych przejazdów. Obejmuje ona - poza uczącymi się dziećmi i młodzieżą z Gdańską Kartą Mieszkańca - kilkanaście grup społecznych. Bez biletu autobusami i tramwajami po Gdańska mogą jeździć posłowie i senatorowie, inwalidzi wojenni i wojskowi oraz ich przewodnicy, honorowi obywatele miasta Gdańska, inwalidzi i osoby niepełnosprawne (z pierwszą grupą inwalidzką) i ich opiekunowie, osoby niewidome i ich przewodnicy, osoby po 70. roku życia, honorowi dawcy krwi, kontrolerzy biletów, pracownicy ZTM i przewoźników (w trakcie wykonywania czynności służbowych), osoby objęte programem "Duża Gdańska Rodzina" czy wolontariusze działający w ramach Gdańskiego Modelu Rozwoju Wolontariatu.

Według oficjalnych danych Zarządu Transportu Miejskiego w Gdańsku, w 2021 roku aż 34,5 proc. pasażerów korzystających z komunikacji jeździło na uldze 100 proc.

Wydatki na komunikację miejską w ostatnich latach ciągle rosną. Wydatki na komunikację miejską w ostatnich latach ciągle rosną.

Rosną koszty, maleją wpływy



Rezygnacji z biletów nie sprzyjają też rekordowe nakłady na komunikację. Koszty te stale rosną i miastom coraz trudniej jest spiąć budżet i lekką ręką zrezygnować z wpływów ze sprzedaży biletów.

M.in. z tego powodu władze trójmiejskich samorządów od lat są przeciwne wprowadzaniu bezpłatnej komunikacji. Za każdym razem, gdy temat wraca - za sprawą tej czy innej partii politycznej - włodarze próbują tłumaczyć, że to pomysł chybiony i w dłuższej perspektywie nie przyniesie oczekiwanych rezultatów.

Podpierają się przy tym twardymi danymi. Choćby sumą kosztów, jakie samorządy ponoszą przy organizacji transportu publicznego. I koszty te z roku na rok są coraz wyższe (także przez rekordową inflację, radykalny wzrost kosztów pracy, płacy minimalnej i średniej, koszty paliwa i gazu).

Np. w Gdańsku w tym roku kwota na pokrycie kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej przekroczyła już w skali roku 520 mln zł. Tak jak rosną koszty, tak systematycznie spada ich pokrycie z wpływów ze sprzedaży biletów. Obecnie to zaledwie czwarta część tych wydatków. Wprowadzenie bezpłatnej komunikacji rozwarłoby te "nożyce przychodów i wydatków" jeszcze bardziej.

Złotego środka nie ma. Aby dziura w budżecie była mniejsza, władze nie tylko Gdańska, ale też innych gmin w metropolii, zdecydowały się więc na podwyżki cen biletów. Przypomnijmy, że tylko w Gdańsku od 1 czerwca za jednorazowy bilet (75-minutowy) zapłacimy 4,80 zł. Nowy bilet zastąpi dotychczasowy bilet godzinny, który kosztował 4,40 zł, a wycofany zostanie bilet jednoprzejazdowy (obecnie za 3,80 zł).


Lewica: trzeba wycofać się z podwyżek



O wycofanie się z planowanej podwyżki cen biletów zaapelował ostatnio gdański okręg Partii Razem. Ogłoszono w tej sprawie start podpisów pod obywatelskim projektem uchwały znoszącym wyższe ceny biletów.

- Dostępna komunikacja powinna być podstawą funkcjonowania miasta, a wyłączając z niej interes osób niezamożnych, miasto pozwala na wykluczenie ekonomicznie - tłumaczy Julia Kisielewicz, przedstawicielka komitetu uchwałodawczego. - Tani i dostępny transport zbiorowy jest wart więcej, niż oszczędność w budżecie miasta, którą ma przynieść podwyżka cen biletów.
Podpisy są zbierane pod obywatelskim projektem uchwały znoszącej podwyżki cen biletów, jakie wejdą w życie 1 czerwca. Podpisy są zbierane pod obywatelskim projektem uchwały znoszącej podwyżki cen biletów, jakie wejdą w życie 1 czerwca.

Negatywne doświadczenia innych miast



W podjęciu decyzji o wprowadzeniu bezpłatnej komunikacji nie pomagają jednak doświadczenia z innych miast w Europie, które na ten krok zdecydowały się już kilka lat wcześniej.

Niedawno władze Tallina podsumowały kilkuletni program bezpłatnego transportu dla mieszkańców. Z badań magistratu estońskiej stolicy wynika, że odsetek mieszkańców odbywających swoje podróże własnym autem nie zmniejszył się. Spadła za to liczba pieszych i osób poruszających się na krótkich dystansach np. na rowerze (przesiedli się oni do darmowych autobusów).

Aby obsłużyć więcej pasażerów jednocześnie trzeba było zwiększyć możliwości przewozowe. Więcej połączeń sprawiło wzrost emisji CO2. Wbrew oczekiwaniom nie zmalały też korki w mieście.

Niemcy: Trzeba walczyć o pasażera



O tym, że o pasażera w komunikacji trzeba powalczyć - nie tylko pozornie bezpłatnymi przejazdami, bo przecież koszty przejazdu zostaną pokryte z naszych podatków, a to oznacza, że pieniędzy może zabraknąć na ulice, chodniki, ich oświetlenie czy edukację - zdają sobie sprawę także nasi zachodni sąsiedzi.

W życie wchodzi tam właśnie trzymiesięczny program umożliwiający podróżowanie wszystkimi środkami transportu miejskiego na terenie całego kraju za jedyne 9 euro miesięcznie. Rewolucyjny program ma być inwestycją w przyszłość niemieckiego społeczeństwa i zmienić nawyki transportowe jak największej liczby mieszkańców.

Sprzedaż promocyjnych biletów ma ruszyć 1 czerwca, a budżet państwa ma to kosztować ok. 2,5 mld euro (w przeliczeniu ok. 11,5 mld zł, dla porównania roczny koszt funkcjonowania programu 500 plus to ok. 41 mld zł).

Miejsca

Opinie (608) 4 zablokowane

  • Zamknąć centra miast dla samochodów - wjazd tylko dla posiadaczy abonamentu (2)

    (Abonament powinien być w cenie biletu miesięcznego i uprawniać do korzystania z darmowej komunikacji miejskiej). W praktyce wszyscy, którzy gdzieś regularnie jeżdżą musieliby wykupić bilety miesięczne/zrównane z nimi abonamenty i wszyscy mogliby na nich jeździć bez biletów. Czyli w jakimś zakresie mamy bezbiletową komunikację zbiorową i jednocześnie nie tracimy dofinansowania.

    • 6 0

    • ciekawe manipulacja umyslem ludzkim, , placisz za bilet,, i ,, jezdzisz za darmo,, (1)

      • 0 0

      • Jak "darmowe minuty" w abonamencie i "nieograniczony" przesył danych pod warunkiem, że nie przekracza się limitu. Takie mamy społeczeństwo, że na to się nabiera.

        • 1 0

  • (1)

    Na komunikację miejską w trójmieście najlepiej by wpłynął wspólny bilet w rozsądnej cenie. Cały czas jest to dla mnie niepojęte, że na miesięcznym w normalnej cenie nie możesz jechać SKM-ką i vice versa.

    • 6 1

    • Masz go za 240 zł

      • 0 0

  • Komunikacja powinna być darmowa dla mieszkańców to jest przyszłość

    Sam mam samochód i jeżdżę po mieście tylko autem. Dla mnie kupić gdzieś poprawny bilet , skasować i mieć nadzieję że kontrola będzie ok , to o wiele za dużo więc wolę jechać te parę przystanków autem. Gdybym miał pewność że mogę wsiąść w każdy tramwaj bez problemów zamieniłbym mój samochód w 90 % przypadków. Władza by w końcu dużo zaplusowała w oczach mieszkańców. To byłoby prawdziwe działanie pro ekologiczne.

    • 8 1

  • Cena biletów powinna być niższa dla wszystkich.Budżet nie ma pieniędzy na bezpłatną komunikaję ale na wycieczkę do USA dla bogatego Wałęsy prawie 200 tyś to się znalazło.

    • 8 2

  • "Nie" dla bezpłatnej komunikacji (1)

    Uważam, że co jest bezpłatne, to nikt tego nie szanuje. Dzisiaj przejechałem się pierwszy raz od paru lat komunikacją z Jasienia do Sopotu. Wniosek jest przygnębiający. Wracam do jazdy autem. Przed pandemią funkcjonowało to wszystko lepiej. Moje spostrzeżenia:
    1. Nie miałem, gdzie kupić biletów na autobus - zainstalowałem na szybkiego apkę.
    2. Autobusy nie są skomunikowane z PKM. Linia 129 skasowana, 127 co drugi jeździ do Jaśkowej doliny. To ile tych przesiadek zrobić żeby dojechać na SKM.
    3. PKM jeździ zdecydowanie za rzadko, w szczególności brakuje sprintera parę minut po 16 z Sopotu. SKM co 10 minut w godzinach szczytu? Słabo. Czas przejazdu i liczba przesiadek jest irytująca. Niestety podziękuję za komunikację miejską. Wracam do stania w korku.

    • 5 8

    • ,,Nie,, dla mysliwego on niema mozgu

      • 0 0

  • Nie ma tu żadnych negatywnych skutków.

    Ci którzy chcą jeździć komunikacja, zrobią to w większej ilości, oszczędzając środowisko, a pozostali ludzie w samochodach będą mieć mniejsze korki

    • 4 2

  • Miasto nie ma pieniędzy na tanie bilety ale dla bogatego Wałęsy na wycieczkę do USA za ok 200 tyś to znalazło

    • 9 0

  • Tak - bezpłatna dla mieszkańców. (1)

    To sensowne rozwiązanie dla podatników mieszkających w Gdańsku.

    • 10 1

    • Tak,dla posiadaczy karty mieszkańca.

      • 1 0

  • Gdańsk już dawno stać na darmową komunikacje.

    Już dawno w UM o tym się rozmawia.
    Od ponad dwóch lat już mogła być taka komunikacja w Gdańsku.
    Idą wybory mieszkańcy powinni głośno o to się domagać to będzie taka komunikacja.

    • 8 1

  • Ma sens przy spełnieniu 2 warunków: (1)

    1. Optymalna siatka połączeń
    2. Niezwłoczne stworzenie buspasów w przypadku wszystkich jezdni wielopasmowych i projektowanie w przypadku pozostałych ulic o dużym natężeniu ruchu.

    • 4 2

    • Na trasach równoległych do SKM buspasy oraz tory tramwajowe są marnowaniem terenu i blokowaniem miasta. One mają sens jedynie na trasach prostopadłych do SKM/PKM, dowożąc do nich pasażerów w celu przesiadki.

      • 1 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane