• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy darmowa komunikacja cokolwiek by zmieniła?

Krzysztof Koprowski
1 marca 2014 (artykuł sprzed 10 lat) 
Takie ceny biletów obowiązywały w Gdańsku 13 lat temu. Gdyby nawet dzisiaj były one wciąż aktualne, i tak niekoniecznie zachęciłoby to kierowców do przesiadki na tramwaj i autobus. Takie ceny biletów obowiązywały w Gdańsku 13 lat temu. Gdyby nawet dzisiaj były one wciąż aktualne, i tak niekoniecznie zachęciłoby to kierowców do przesiadki na tramwaj i autobus.

Czy komunikacja miejska może być darmowa? Czy faktycznie całkowicie odmieniłaby ona oblicze naszych aglomeracji? W sobotę obchodzimy Międzynarodowy Dzień Bezpłatnej Komunikacji Publicznej. Taka forma przejazdów jednak niekoniecznie odniosłaby sukces - ocenia Krzysztof Koprowski.



Pomysł darmowej komunikacji miejskiej jest w Polsce promowany głównie przez Wolny Związek Zawodowy Sierpień 80, ale też przez inne ugrupowania lewicowe, na terenie Trójmiasta np. przez Młodych Socjalistów. Zdaniem związkowców, wprowadzenie darmowych przejazdów przyniesie same korzyści:

Mecenasi [związkowcy nie precyzują kim są "mecenasi" - dop. red.] darmowej komunikacji miejskiej, jako główny argument za jej wprowadzeniem, podnoszą zmniejszenie liczby samochodów prywatnych, co wpłynie na zmniejszenie liczby korków. To ma z kolei przyczynić się do zwiększenia przepustowości i podniesienia komfortu jazdy dla tych, którzy muszą wsiąść za swoje kółko.

Teoretycznie pomysł wydaje się dobry, ale należy się zastanowić w pierwszej kolejności dlaczego mieszkańcy Trójmiasta (i całej Polski) tak chętnie korzystają z samochodów. Wątpliwe, by chodziło tutaj wyłącznie o cenę biletu, który w zakresie miesięcznego jest jednym z najtańszy w Polsce.

Kierowców przede wszystkim do niezmieniania środka transportu zachęcają... samorządowcy. To oni przecież przy każdych wyborach obiecują, że kolejna trasa rozcinającą miasto zlikwiduje korki. Budowa drogi trwa mniej niż jedna kadencja, a do tego taka inwestycja ma na ogół szerokie poparcie społeczeństwa, które wierzy, że dzięki drogom będą inwestorzy i nastąpi błyskawiczny rozwój miasta.

Dodatkowo polityka parkingowa, która wbrew pozorom wcale nie jest rygorystyczna, sprawia, że znalezienie miejsca jest może czasami trudne, ale nie niemożliwe. Dodatkowo opłaty parkingowe nie są wysokie, bo 3 zł za godzinę (tyle opłata wynosi w Gdańsku) odpowiada cenie biletu jednorazowego, a wielu pracodawców zapewnia bezpłatne miejsca postojowe.

Wadą jest także brak priorytetu dla komunikacji miejskiej oraz "niestabilność" jej kursowania. Czy kierowcę można zachęcić do zmiany środka transportu na autobus, który stoi w tym samym korku i dodatkowo traci czas na przystankach? Czy kierowcę można zachęcić do zmiany środka transportu, o którym często słyszymy, że ma awarię? Czy wreszcie kierowca zmienia swój styl podróży, czekając i marznąc przez pół godziny aż przyjedzie upragniony autobus czy SKM?

Dla kogo zatem jest skierowana akcja WZZ Sierpień 80? Wcale nie do kierowców, ale tych, którzy korzystają z komunikacji miejskiej na co dzień. I też niekoniecznie powinno ich to ucieszyć.

Czytaj też: Opinia mieszkańców Trójmiasta na temat komunikacji miejskiej

Wprawdzie darmowa komunikacja brzmi kusząco, ale rodzi też wiele problemów. Przede wszystkim, niestety w Polsce (i także w innych krajach) nie ma szacunku dla tzw. wspólnego dobra. Coś co jest darmowe, jest niczyje i można to zniszczyć, wychodząc z założenia, że zostanie naprawione. Brak opłat za bilety nie oznacza więc, że samorząd będzie musiał wykładać pieniądze tylko na likwidacje luki finansowej wynikającej z braku wpływów, ale na coraz to większe naprawy.

Jaki czynnik jest lub może być najważniejszy przy wyborze w podróży komunikacji miejskiej a nie auta?

Jednak nie dewastacja jest największym zagrożeniem, a to, co wiele osób odstrasza od podróży komunikacją, czyli... osoby bezdomne i niedbające o higienę osobistą. Dziś ten problem jest często wyolbrzymiany na ogół przez tych, którzy nie jeżdżą komunikacją miejską.

Ten problem jednak istnieje i brak opłat może go spotęgować. To czy ktoś odpycha swoim wyglądem jest subiektywną opinią, ale często kontrolerzy mogą taką osobę wyprosić z pojazdu za brak biletu (i wystawić mandat, choć różnie z tym bywa). Gdy opłaty zostaną zlikwidowane, będzie o wiele trudniej taką osobę usunąć za drzwi. Zimą pojazdy komunikacji miejskiej mogą również stać się "mobilnym schroniskiem" dla bezdomnych.

Co zatem może sprawić, że mieszkańcy zaczną chętniej korzystać z komunikacji miejskiej? Przede wszystkim poprawa komfortu podróży, ale niekoniecznie rozumiana jako ultranowoczesny pojazd z klimatyzacją. Komfort podróży to punktualność, mnogość połączeń (przykładowo, obecnie brakuje dogodnych połączeń równoległe do obwodnicy) i krótki czas oczekiwania na przystanku, czyli to, co de facto gwarantuje w jakiś sposób samochód. Komunikacja miejska musi jednak oferować coś więcej, a więc szybkość w przejazdach przez zatłoczone części miast oraz wjazd tam, gdzie nie chcemy z różnych powodów widzieć aut.

Również samorządowcy, a na ich zlecenie urbaniści, muszą tak kształtować przestrzeń miasta, aby ta nie była robiona tylko pod samochody. Szeroka droga może i udrażnia ruch autobusów, ale jeszcze bardziej pobudza wyobraźnie tych, którzy nimi podróżują. Po co pasażer ma się zatrzymywać na każdym przystanku, skoro może zmienić środek transportu na samochód i mknąć sąsiednim pasem - oczywiście do czasu aż korki z jednego pasa, zamienią się na dwupasmowe.

Oczywiście, cena biletów też jest czynnikiem, który kształtuje wybór w zakresie środka transportu, ale nie jest on jedynym czynnikiem, a tylko jednym z wielu. Mieszkaniec jest bowiem w stanie zapłacić za usługę, która będzie dla niego na tyle dobra i na tyle atrakcyjna cenowo, by z niej skorzystać. Czy tak jest w przypadku naszych organizatorów transportu publicznego, każdy odpowiada sobie codziennie wybierając auto, pociąg, autobus, tramwaj, rower albo spacer na własnych nogach.

Czytaj też: O popularność różnych biletów oraz rentowności komunikacji w Gdańsku w ostatnich latach

Z okazji Międzynarodowego Dnia Bezpłatnej Komunikacji Publicznej trójmiejscy organizatorzy komunikacji miejskiej nie przygotowali żadnych specjalnych ofert i promocji. Dzień ten w Polsce obchodzony jest przypuszczalnie dopiero drugi raz i to wyłącznie za sprawą WZZ Sierpień 80. Związkowcy w br. swoje działania skupili głównie na Górnym Śląsku i w przededniu tego święta rozdawali pasażerom w Katowicach jednorazowe bilety na tramwaj i autobus.

Opinie (388) 1 zablokowana

  • Bez samochodu można żyć! (1)

    A mu z mężem nie mamy samochodu z własnego wyboru i dobrze nam z tym. Dzięki temu prowadzimy z mężem aktywny zdrowy styl życia a godzinny pieszy spacer nie stanowi dla nas problemu. Kierowcy są leniwi, rozpuszczeni, w większości niekulturalni (nie przepuszczają pieszych na pasach) i marzę o tym, żeby zniknęli z dróg!!!! Od czasu do czasu korzystam z komunikacji miejskiej i może nie jest ona idealna, ale nie ma co tak na nią wiecznie narzekać. Wystarczy dobrze zaplanować podróż. Dodam, że mamy maleńkie dziecko, które przynajmniej nie spędzi dzieciństwa w foteliku samochodowym, a potem zabrane na pół godzinny pieszy spacer nie będzie wyć wniebogłosy. Ale co kto lubi.

    • 0 3

    • Jestem kierowcą a dla mnie 3 godzinny spacer- marsz nie stanowi problemu

      wczoraj przeszłam się z rodziną i przyjaciółmi kilkanaście kilometrów za Gdańskiem
      nie uogólniaj, bo ja zawsze ustępuję pieszym,
      a mam taką prace, że jak jeżdżę na wykonanie zlecenia, to sama torba potrafi ważyc 10 kg

      jestem za komunikacją darmową dla każdego - ułatwi to wielu życie,

      aczkolwiek do pracy muszę jechać autem

      • 3 0

  • Tyle argumentów... (1)

    Tyle argumentów na tak i na nie... a rozwiązanie jest tak banalnie proste...
    Przecież chodzi o zmniejszenie liczby samochodów, prawda? Więc za przejazd niech nie płacą właściciele samochodów na podstawie dowodu rejestracyjnego i aktualnego ubezpieczenia ( tak jak jest w dzień bez auta) ...Jak jest w autobusie to nie jedzie swoim autem... A pozostali jak do tej pory, przecież oni nie mają wpływu na ilość samochodów na ulicach :)

    • 1 0

    • brawo!

      w końcu inteligentna odp.

      • 0 0

  • Przesada (1)

    Bilet miesięczny w gdańsku jest tani?
    przy poprzednich zasadzch to był a teraz gdy myszę wykupić na wszystkie linie to nie jest!!!

    • 3 0

    • 88 zł za możliwość jazdy bez żadnych ograniczeń wszystkimi liniami

      porównaj to z biletami o podobnym zakresie w innych miastach

      zobaczysz że mamy tanio jak baszcz

      • 0 0

  • autor zapomniał (1)

    autor wymienił wiele upierdliwości ale zapomniał o śmierdzielach, co to jak wsiądą to aż ściany wybina i nie ma czym oddycha!!

    • 2 0

    • przecież pisze o tym w swoim tekście

      • 0 0

  • niepunktualni

    przez dwa tygodnie musiałam korzystać z komunikacji miejskiej -horror.Autobus nr 171 nie dość że kursuje bardzo rzadko-i co pól godz.to nigdy nie przyjechał na czas,kierowca na pytanie dlaczego takie opóżnienie obraził się i prosił żeby go rozstrzelać(nerwowy),choć nie były to godz szczytu.Kierowcy w trolejbusach nieuprzejmi,nic nie zachęca do jazdy komunikacją,choć wolałabym nie jezdzić autem gdyby podróżowanie komunikacją nie było takim przykrym zdarzeniem.

    • 0 0

  • skoro cena nie ma znaczenia, to zrobcie 1 przejazd za 100 zl!

    podazajac za tym tokiem "myslenia" urzedasow itp... az sie czlowiekowi odechciewa wszystkiego...

    • 2 0

  • Popieram pomysł bezpłatnej komunikacji miejskiej

    Napewno zachęciłoby kierowców aut do przesiadki na autobus trolejbus czy tramwaj, owszem komunikacja jezdzi w miarę na czas ale w godzinach szczytu różnie z tym bywa wiadomo korki, remonty dróg itp, w Gdyni bilet normalny na linię zwyklą kosztuję 3zł a na pospieszną zwykły 4zł a litr benzyny kosztuje np. 5.22zł a diesiel 5.25zł dlatego powinno się wprowadzić komunikację darmową i dodatkowo wymienić wysłuże trzeszczące solarisy na Man CNG lub Lion`S City czy Mercedes Citaro o wiele lepszy komfort jazdy

    • 1 0

  • Syf na ulicy i chodniku.

    Pamietajcie przy urnach moi drodzy jak Wam w lutym i marcu piach rzezil miedzy zebami po spacerze na wczesnym sloncu. UM stwierdzil ze nie zaslugujecie na cywlizacje, ze rzadko sie myjecie i swoje samochody, a jak Wam sypnie kurzem w twarz to pojdziecie pod prysznic, pojedziecie na myjke i zasilicie kase Saur Neptun Gdansk :)

    • 0 1

  • Pitolenie

    Takie głupie gadanie: zamiast zachęcać ludzi do korzystania z komunikacji miejskiej, to próbuje się zniechęcać do korzystania z samochodu - a to jest podcinanie gałęzi na której się siedzi. Z samochodu czasami zwyczajnie trzeba skorzystać. Autobus nigdy nie będzie mógł konkurować z samochodem pod względem wygody, więc wprowadzenie systemu BEZBILETOWEGO (mylnie zwanego darmowym) to jedyny sposób aby zachęcić ludzi do korzystania z komunikacji miejskiej.

    • 2 1

  • Co zniechęca? Ceny biletów, kontrole biletów i cały system podzielony na autobusy gdańskie (czerwone) i gdyńskie (niebieskie). Dlaczego np. nie ma takich autobusów, które jeździłyby od dworca głównego w Gdańsku, przed dworzec PKP w Sopocie aż do dworca głównego w Gdyni, na jeden bilet, bez żadnych durnych podziałów? Wiele osób dojeżdża np. do pracy z jednego końca Gdyni do Gdańska i na odwrót. Jak na razie wg mnie najlepszym transportem jest SKM, która może i czasem ma jakieś przeboje, ale przynajmniej jakoś sensownie jeździ. Dlaczego nie można też zrobić "trójmiejskiej" komunikacji autobusowej, bez podziałów?

    • 2 0

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane