- 1 Będzie pył, nie będzie premii? (175 opinii)
- 2 Okradała drogerie, zmieniając peruki (47 opinii)
- 3 Podwyżka cen wody i ścieków w Gdyni (221 opinii)
- 4 Znamy przyczynę wypadku na Wielkopolskiej (333 opinie)
- 5 Chciał być uczciwy, ale z naturą nie wygrasz (82 opinie)
- 6 Podwodne progi w Orłowie uchronią klif? (73 opinie)
Czy darmowa komunikacja cokolwiek by zmieniła?
Czy komunikacja miejska może być darmowa? Czy faktycznie całkowicie odmieniłaby ona oblicze naszych aglomeracji? W sobotę obchodzimy Międzynarodowy Dzień Bezpłatnej Komunikacji Publicznej. Taka forma przejazdów jednak niekoniecznie odniosłaby sukces - ocenia Krzysztof Koprowski.
Mecenasi [związkowcy nie precyzują kim są "mecenasi" - dop. red.] darmowej komunikacji miejskiej, jako główny argument za jej wprowadzeniem, podnoszą zmniejszenie liczby samochodów prywatnych, co wpłynie na zmniejszenie liczby korków. To ma z kolei przyczynić się do zwiększenia przepustowości i podniesienia komfortu jazdy dla tych, którzy muszą wsiąść za swoje kółko.
Teoretycznie pomysł wydaje się dobry, ale należy się zastanowić w pierwszej kolejności dlaczego mieszkańcy Trójmiasta (i całej Polski) tak chętnie korzystają z samochodów. Wątpliwe, by chodziło tutaj wyłącznie o cenę biletu, który w zakresie miesięcznego jest jednym z najtańszy w Polsce.
Kierowców przede wszystkim do niezmieniania środka transportu zachęcają... samorządowcy. To oni przecież przy każdych wyborach obiecują, że kolejna trasa rozcinającą miasto zlikwiduje korki. Budowa drogi trwa mniej niż jedna kadencja, a do tego taka inwestycja ma na ogół szerokie poparcie społeczeństwa, które wierzy, że dzięki drogom będą inwestorzy i nastąpi błyskawiczny rozwój miasta.
Dodatkowo polityka parkingowa, która wbrew pozorom wcale nie jest rygorystyczna, sprawia, że znalezienie miejsca jest może czasami trudne, ale nie niemożliwe. Dodatkowo opłaty parkingowe nie są wysokie, bo 3 zł za godzinę (tyle opłata wynosi w Gdańsku) odpowiada cenie biletu jednorazowego, a wielu pracodawców zapewnia bezpłatne miejsca postojowe.
Wadą jest także brak priorytetu dla komunikacji miejskiej oraz "niestabilność" jej kursowania. Czy kierowcę można zachęcić do zmiany środka transportu na autobus, który stoi w tym samym korku i dodatkowo traci czas na przystankach? Czy kierowcę można zachęcić do zmiany środka transportu, o którym często słyszymy, że ma awarię? Czy wreszcie kierowca zmienia swój styl podróży, czekając i marznąc przez pół godziny aż przyjedzie upragniony autobus czy SKM?
Dla kogo zatem jest skierowana akcja WZZ Sierpień 80? Wcale nie do kierowców, ale tych, którzy korzystają z komunikacji miejskiej na co dzień. I też niekoniecznie powinno ich to ucieszyć.
Czytaj też: Opinia mieszkańców Trójmiasta na temat komunikacji miejskiej
Wprawdzie darmowa komunikacja brzmi kusząco, ale rodzi też wiele problemów. Przede wszystkim, niestety w Polsce (i także w innych krajach) nie ma szacunku dla tzw. wspólnego dobra. Coś co jest darmowe, jest niczyje i można to zniszczyć, wychodząc z założenia, że zostanie naprawione. Brak opłat za bilety nie oznacza więc, że samorząd będzie musiał wykładać pieniądze tylko na likwidacje luki finansowej wynikającej z braku wpływów, ale na coraz to większe naprawy.
Ten problem jednak istnieje i brak opłat może go spotęgować. To czy ktoś odpycha swoim wyglądem jest subiektywną opinią, ale często kontrolerzy mogą taką osobę wyprosić z pojazdu za brak biletu (i wystawić mandat, choć różnie z tym bywa). Gdy opłaty zostaną zlikwidowane, będzie o wiele trudniej taką osobę usunąć za drzwi. Zimą pojazdy komunikacji miejskiej mogą również stać się "mobilnym schroniskiem" dla bezdomnych.
Co zatem może sprawić, że mieszkańcy zaczną chętniej korzystać z komunikacji miejskiej? Przede wszystkim poprawa komfortu podróży, ale niekoniecznie rozumiana jako ultranowoczesny pojazd z klimatyzacją. Komfort podróży to punktualność, mnogość połączeń (przykładowo, obecnie brakuje dogodnych połączeń równoległe do obwodnicy) i krótki czas oczekiwania na przystanku, czyli to, co de facto gwarantuje w jakiś sposób samochód. Komunikacja miejska musi jednak oferować coś więcej, a więc szybkość w przejazdach przez zatłoczone części miast oraz wjazd tam, gdzie nie chcemy z różnych powodów widzieć aut.
Również samorządowcy, a na ich zlecenie urbaniści, muszą tak kształtować przestrzeń miasta, aby ta nie była robiona tylko pod samochody. Szeroka droga może i udrażnia ruch autobusów, ale jeszcze bardziej pobudza wyobraźnie tych, którzy nimi podróżują. Po co pasażer ma się zatrzymywać na każdym przystanku, skoro może zmienić środek transportu na samochód i mknąć sąsiednim pasem - oczywiście do czasu aż korki z jednego pasa, zamienią się na dwupasmowe.
Oczywiście, cena biletów też jest czynnikiem, który kształtuje wybór w zakresie środka transportu, ale nie jest on jedynym czynnikiem, a tylko jednym z wielu. Mieszkaniec jest bowiem w stanie zapłacić za usługę, która będzie dla niego na tyle dobra i na tyle atrakcyjna cenowo, by z niej skorzystać. Czy tak jest w przypadku naszych organizatorów transportu publicznego, każdy odpowiada sobie codziennie wybierając auto, pociąg, autobus, tramwaj, rower albo spacer na własnych nogach.
Czytaj też: O popularność różnych biletów oraz rentowności komunikacji w Gdańsku w ostatnich latach
Opinie (388) 1 zablokowana
-
2014-03-01 11:31
czy dziś w sobotę autobusy w gdańsku są za darmo?? (1)
jak w remacie
- 1 5
-
2014-03-01 11:41
dziś podobno urzędnicy w UM dają za darmo :)
W gdańsku.
- 1 1
-
2014-03-01 11:41
darmowe
jak mam zostawić samochód na węźle przesiadkowym i jeszcze płacić za bilet...
to raczej mi się nie będzie chciało -
tracę czas - zamiast kilku minut samochodem muszę wysiąść poczekać na tramwaj przejechać te kilka kilometrów tramwajem a następnie dojść do pracy (to powoduje że czas się wydłuża z kilku -kilkunastu minut do 40 - raczej słaby interes
jakby była darmowa komunikacja możliwe że jakbym sie nie śpieszył to bym pojechał tramwajem... ale jak mam płacić dodatkowo 80 pln za przywilej tracenia czasu w słabych najczęściej warunkach uniemożliwiających czytanie na przykład...
to chyba ktoś ma bujną fantazję...- 10 1
-
2014-03-01 11:43
Na pewno odciążyła by finansowo tych, którzy już z niej korzystają.
- 8 0
-
2014-03-01 11:44
Komunikacja (2)
Ja do pracy muszę jeździć obwodnicą po której autobusy nie jeżdżą
- 8 1
-
2014-03-01 13:15
możesz zmienić miejsce pracy lub mieszkania
- 0 10
-
2014-03-01 13:57
do pt
ależ jeżdżą, np 510, K , X ale to gdyńskie lnie a w Gdańsku to chyba nie
- 0 1
-
2014-03-01 11:45
; (2)
a co z kanarami jak bedzie darmowa komunikacja?
- 3 2
-
2014-03-01 12:13
będą sprawdzać czy wszyscy pasażerowie nie skasowali biletu, a ci którzy w porę się nie zorientują że zmieniły się przepisy i skasują - dostaną mandat
- 6 1
-
2014-03-02 13:42
właśnie, pozwalniają kontrolerów i wzrośnie bezrobocie
- 0 0
-
2014-03-01 11:46
nie musi byc darmowe chociaz niech kazdy ma te ulge 50% bo wydac 80 na bilet a 40 to jest jednak roznica w szczegolnosc jak kilka osob musi wykupic bilet, jest zbyt drogo
- 3 0
-
2014-03-01 11:46
Nie bedzie kanarow,nie bedzie slabych plyt , nie bedzie browarow , nie bedzie niczego. Popieram
- 4 0
-
2014-03-01 11:49
Jazda za nic (1)
Naszemu społeczeństwu choć by ich nosić lektykach i tak było by mi źle.
Na co dzień obserwuję jak pseudo pasażerowie jeżdżą środkami komunikacji miejskiej bez wymaganego biletu i strasznie narzekają a i ci co posiadają ważne bilety również narzekają. I co z tego wynika? Polakowi i tak się nie dogodzi!!!- 6 2
-
2014-03-01 13:16
nie angażuj w to Polaków - to tylko niektórzy internauci
- 0 0
-
2014-03-01 11:52
Takie życie
Z elbląskiej jadę tramwajem ( z dojsciem do przystanku) 55min. A autem? Jedynie 20 min. W skali tyg. jestem więc w plecy ponad 5 godz. jeżdząc tramw. nie wspominając o awariach, szczegolnie zimą to nawet raz w tyg.
Jedyny plus to cena bo tramwamwaj jest co najmniej 2 krotnie tańszy.- 7 1
-
2014-03-01 11:55
Za darmo to można najwyżej po pysku dostać (1)
Socjal komuś się marzy.
- 20 2
-
2014-03-01 12:29
budaj do putina i na zmywak do jukej
trol.
- 0 8
Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.