• Kino
  • Mapa
  • Ogłoszenia
  • Forum
  • Komunikacja
  • Raport

Czy elektrownia atomowa na Pomorzu jest zagrożona?

Jakub Chabik
21 listopada 2023, godz. 07:00 
Opinie (592)
  • W badaniach przeprowadzonych przez Pracownię Badań Społecznych wśród mieszkańców gminy Choczewo odsetek popierających budowę elektrowni atomowej wynosił ok. 70 proc....
  • ...ale można tu też znaleźć przeciwników tej inwestycji.

Wydawało się, że wśród poważnych polskich polityków panuje zgoda co do budowy pierwszej polskiej elektrowni jądrowej na Pomorzu. Pytanie, czy ostatnie deklaracje marszałka Pomorza Mieczysława Struka w tej kwestii nie wyłamują się z tego konsensusu?



Czy na Pomorzu powinna powstać elektrownia atomowa?

Polska energetyka jest w Europie jedną z najbardziej uzależnionych od węgla. To uzależnienie ma dramatyczne skutki środowiskowe, finansowe i społeczne: polski węgiel jest jednym z najdroższych na świecie, emisje dwutlenku węgla nim wywołane pogarszają efekt cieplarniany, a w kopalniach regularnie zdarzają się wypadki, często śmiertelne.

W rezultacie, polska gospodarka jest jedną z najbardziej emisyjnych - opłaty z tym związane wyniosły ponad 22 mld zł w roku 2022 i 26 mld rok wcześniej. Te kwoty obciążają rachunki konsumentów i przemysłu. Teoretycznie powinny być przeznaczone na zieloną transformację, w praktyce jednak służyły do łatania budżetu państwa.

Dochody budżetu państwa z opłat ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. Grafika sporządzona przez portal wysokienapiecie.pl. Dochody budżetu państwa z opłat ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. Grafika sporządzona przez portal wysokienapiecie.pl.
Nie stać nas na dalsze odwlekanie odejścia od węgla. Zwłaszcza od kiedy alternatywą nie jest już gaz ziemny - co prawda udało nam się zastąpić "krwawy gaz" z Rosji dostawami z Norwegii i USA, ale nadal jest on potrzebny do innych celów, np. produkcji nawozów sztucznych i ciepłownictwa.

O odchodzącym rządzie PiS można powiedzieć wiele złego, także w energetyce (np. import węgla z Rosji, ograniczenie możliwości rozwoju farm wiatrowych na lądzie), ale zrobił też sporo dobrego. Udział węgla w polskim miksie energetycznym systematycznie się zmniejszał, rozwijała się energetyka wiatrowa, biogazownie oraz energetyka słoneczna.

Ta ostatnia - mimo niesprzyjających warunków geograficznych (Polska to kraj północny i raczej zachmurzony) - wzrosła do tego stopnia, że konieczne było okresowe wyłączanie farm solarnych, bo przeciążone sieci nie dawały sobie rady z nadmiarem prądu ze słońca.

W rezultacie, polski miks energetyczny poprawia się. Źródła odnawialne stanowią dzisiaj aż - a może raczej tylko - ok. 20 proc. zużywanej energii. To znaczna poprawa, jeśli za punkt odniesienia przyjąć rok 2010 (wtedy było poniżej 10%), natomiast piętą achillesową Polski są właśnie emisje: węgiel kamienny emituje pond 800 kilogramów dwutlenku węgla na megawatogodzinę, brunatny ponad 1000, podczas gdy źródła odnawialne oraz energetyka jądrowa praktycznie nie powodują emisji. Mówiąc dokładniej, emitują CO2 jedynie w fazie inwestycyjnej (wytapianie stali, wydobycie i lanie betonu), ale nie w fazie eksploatacyjnej.

Perspektywa pomorska



Pomorze jest ważnym beneficjentem rozwoju energetyki odnawialnej, przede wszystkim wiatrowej. Farmy rozciągające się na terenie naszego regionu należą do największych w Polsce. Nic dziwnego - na północy wieje stosunkowo najwięcej. Ogromny potencjał niesie morska energetyka wiatrowa (tzw. offshore) - trójmiejskie porty i stocznie to wymarzone miejsce na budowę i serwisowanie wież, które staną na morzu. Poza lądem wieje mocniej i częściej - choć oczywiście niezbędna jest budowa znacznie kosztowniejszej infrastruktury, obejmującej nie tylko same turbiny, a także wielkie i odporne na sztormy postumenty, na których staną stalowe wieże wiatraków.

Ciekawostka: nad modelowaniem ich zachowania w mokrym piasku pracuje Instytut Budownictwa Wodnego PAN w Oliwie.

Mapa z lokalizacją Lubiatowo - Kopalino i odległości od najbliższych miejscowości.
Mapa z lokalizacją Lubiatowo - Kopalino i odległości od najbliższych miejscowości.
Jednak naszym największym problemem jest brak w regionie stabilnego (energetycy mówią: dyspozycyjnego) źródła energii, które jednocześnie ma odpowiednią moc oraz niskie emisje. Elektrownie węglowe zlokalizowane są na południu i w centrum Polski, a ich czas kończy się. Rozwój Pomorza ograniczony jest niedostępnością odpowiednio dużych mocy. Jakkolwiek Trójmiasto to dzisiaj raczej miejsce usług, to w strategii rozwoju regionu chcemy przyciągać jak więcej inwestycji "twardych". Nie tylko centrów usług, które można "zwinąć" w kilka miesięcy, ale także fabryk z maszynami i liniami produkcyjnymi.

Strategia rozwoju regionu oparta jest także o przemysły morskie - stoczniowy, remontowy, rozbudowę portów. Dla centrum wysokotechnologicznych usług cyfrowych, jakie powstało w Trójmieście, przydałyby się centra danych pozwalające na przetwarzanie w chmurze. Wreszcie, elektryfikacja transportu, czekająca nas w perspektywie ok. 20 lat, podwoi zapotrzebowanie na energię elektryczną.

Zalety energetyki jądrowej



Słowem, Pomorzu potrzeba bardzo dużo energii. Ale nie dowolnej, tylko czystej i dyspozycyjnej. Czyli nieobarczonej wysokimi kosztami emisji (węgiel), ryzykiem politycznym (importowany gaz), za to dostępnej 24 godziny na dobę, przez 7 dni w tygodniu.

Nie zapewnią nam tego same źródła odnawialne. Okresy bezwietrznej, szaro-burej pogody potrafią trwać u nas nawet tydzień, a miesiące jesienne i zimowe są brzydkie i długie.

Jednocześnie nie dysponujemy technologią składowania energii w dużej skali i akceptowalnym koszcie. Największy polski magazyn energii, zlokalizowany na terenie gminy Pruszcz Gdański (Bystra), pozwala na składowanie około 27 MWh energii. Zbiornik szczytowo-pompowy w Czymanowie będzie wkrótce rozbudowany, osiągając docelowo nawet możliwość składowania 820 MWh. Ale to wszystko kropla w morzu potrzeb.

To nie jest typowo polski problem - po prostu odpowiednich technologii jeszcze nie opracowano. Ale w wysoko uprzemysłowionej, względnie nowoczesnej Polsce jest szczególnie dotkliwy. Nasze roczne zużycie energii wynosi około 160 TWh (terawatogodzina to milion megatwatogodzin, MWh), czyli ok. 0,5 TWh dziennie.

Z szybkich szacunków wynika, że gdybyśmy chcieli zmagazynować tak ogromne ilości energii na okresy tygodniowej flauty i szarówki, musielibyśmy - na samym Pomorzu! - takich zbiorników zaczynać budować kilka. W całej Polsce - kilkadziesiąt, może kilkaset. Ich cykl inwestycyjny to około 20 lat, ślad środowiskowy i koszt jest podobny do "zwykłej" elektrowni węglowej, a na dodatek nie bardzo jest gdzie - bo Polska to kraj płaski i dość gęsto zaludniony.

Magazyny energii w takiej skali nie są scenariuszem realnym i choć pojawiają się ciekawe innowacje energetyczne, to nie dają one nadziei na szybki rozwój i odpowiednią pojemność. Przełomu w kwestii magazynowania energii jak nie było, tak nie ma. Ogranicza to znacząco możliwości rozwoju źródeł odnawialnych.

Rozwiązaniem problemu niskoemisyjnej i dyspozycyjnej energii jest elektrownia jądrowa. I taką inwestycję Polska planuje. Na dzień pisania tego uzyskano decyzję środowiskową dla lokalizacji Lubiatowo-Kopalino. Zakończono też analizę oddziaływania środowiska i zakończono konsultacje transgraniczne - trwały one półtora roku. Podpisano także umowę na projektowanie elektrowni z konsorcjum Westinghouse-Bechtel.

Pod koniec września popisano umowę na zaprojektowanie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce, która ma powstać na Pomorzu. Pod koniec września popisano umowę na zaprojektowanie pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce, która ma powstać na Pomorzu.
Oczywiście tak wielka i tak strategiczna inwestycja angażuje nie tylko spółki, ale i organy państwa. Podejmując decyzję o budowie elektrowni jądrowej w oparciu o amerykańską technologię, Polska umacnia swoje miejsce w świecie Zachodu, swoje strategiczne bezpieczeństwo (nie tylko energetyczne) oraz zapewnia gospodarce energię do rozwoju gospodarczego.

Aktualnie czas eksploatacji nowo budowanych elektrowni jądrowej szacowany jest na około 80 lat. 3,75 GW czystej, bezemisyjnej energii powinno zapewnić Pomorzu bezpieczeństwo i rozwój do końca XXI wieku.

Sprawiedliwa transformacja dzięki energetyce jądrowej



Ale to nie wszystko. Lokalizacja elektrowni jądrowej w jednym z gorzej rozwiniętych zakątków Pomorza, to także szansa na bezprecedensowy jego rozwój. Budowa, która potrwa kilkanaście lat, zapewni tysiące miejsc pracy nie tylko dla osób bezpośrednio zaangażowanych, ale także obsługujących je - np. dostawców noclegów, żywności, artykułów codziennego użytku i rozrywek. Wybudowana zostanie nowa infrastruktura: m.in. linia kolejowa o długości 95 km oraz droga krajowa o podwyższonym standardzie, odchodząca od budowanej właśnie "ekspresówki" S6.

Infrastruktura towarzysząca planowanej elektrowni jądrowej. Do jej obsługi powstanie m.in. nowa linia kolejowa oraz nowa droga. Infrastruktura towarzysząca planowanej elektrowni jądrowej. Do jej obsługi powstanie m.in. nowa linia kolejowa oraz nowa droga.
Do kasy lokalnych samorządów będą wpływać ogromne pieniądze. Na przykład gmina Choczewo, aktualnie posiadająca budżet nieco ponad 30 mln zł, stanie się jedną z najbogatszych gmin w Polsce, z budżetem idącym raczej w setki milionów. Nieco mniej - ale nadal znacząco - skorzystają gminy okoliczne.

Można oczekiwać, że osłabnie turystyka - ale turystyka to biznes sezonowy i kapryśny, zależny od mód i pogody. Zresztą, amerykańskie badania pokazują, że lokalizacja siłowni jądrowych na terenie danego regionu nie musi wpłynąć negatywnie na jego walory turystyczne. Elektrownie są względnie małe, znacznie mniej uciążliwe niż np. farmy wiatraków, a pozyskane z ich eksploatacji środki pozwalają na inwestycje w dodatkowe atrakcje turystyczne, np. parki rozrywki, parki wodne czy ośrodki spa. A to poszerza ofertę turystyczną i pomaga urozmaicić pobyt nad Bałtykiem nawet gdy polskie lato jest kapryśne.

Oczywiście przy okazji wykupu działek trzeba będzie ze szczególną troską przyjrzeć się, czy niektórzy nie kupili ich wyłącznie w celu spekulacyjnym, natomiast bez wątpienia trzeba będzie wypłacić godziwe odszkodowania tym, którzy na terenie potrzebnym elektrowni mieszkają, lub też ich działki stracą na wartości.

W niewielkim stopniu naruszony zostanie będzie obszar wybrzeża - elektrownia będzie z plaży niewidoczna, przejście nią będzie możliwe i tak naprawdę jedyne, co na brzegu będzie świadczyć o jej istnieniu, to około kilometrowy pirs służący do rozładunku części potrzebnych do budowy elektrowni. Dzięki transportowi morskiemu budowa będzie mniej kosztowna, a transport mniej uciążliwy.

Łącznie na Pomorzu w cały projekt, wraz z infrastrukturą towarzyszącą, zainwestowane będzie około 100 mld zł (!).

Dialog społeczny i ochrona środowiska



Dialog społeczny i środowisko pozostają ważne. Zrealizowane zostały badania oddziaływania środowiskowego.

Musimy zadawać pytania, nawet niewygodne i czasem trudne. Wśród takich pytań warto wskazać na kwestię wpływu przyszłej elektrowni na zasoby środowiska, głównie morza, które są jednym z filarów pomorskiej gospodarki - mówił kilka dni temu marszałek Mieczysław Struk, cytowany przez Polską Agencję Prasową. Musimy zadawać pytania, nawet niewygodne i czasem trudne. Wśród takich pytań warto wskazać na kwestię wpływu przyszłej elektrowni na zasoby środowiska, głównie morza, które są jednym z filarów pomorskiej gospodarki - mówił kilka dni temu marszałek Mieczysław Struk, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Kluczowy zarzut podnoszony przez przeciwników elektrowni, polegający na wpływie jej chłodni na temperaturę Bałtyku (ciepła woda będzie odprowadzana w głąb morza, a zimna zasysana ponownie), jest realny. Tyle że ciepło odpadowe z elektrowni to i tak niewiele w porównaniu z ciepłem płynącym ze słońca i atmosfery, coraz bardziej "dogrzewanej" dwutlenkiem węgla.

Jeśli Bałtyk zostanie "przegrzany", stanie się tak przez opóźnianie zastępowania energetyki węglowej przez jądrową, a raczej przez opóźnianie transformacji. Wpływ samej elektrowni - choć niezerowy - będzie znikomy w stosunku do skutków globalnych zmian klimatycznych.

W ostatnich tygodniach pojawiają się propozycje ponownego rozważenia celowości i lokalizacji inwestycji jądrowej. Portal Biznes Alert opublikował nawet artykuł z tezą - moim zdaniem idącą zbyt daleko - że pomorski marszałek Mieczysław Struk stał się "mecenasem przeciwników".

- Rolą władz różnych szczebli samorządowych, którzy są reprezentantami lokalnej społeczności, jest dbanie o interesy mieszkańców i przedsiębiorców - mówił Mieczysław Struk podczas debaty zorganizowanej przez samorząd pomorski w Gdańsku.
Tymczasem jeszcze w zeszłym roku poparcie dla budowy elektrowni wśród mieszkańców gminy Choczewo sięgało 70 proc.

Poparcie dla budowy elektrowni jądrowej wśród mieszkańców okolicznych gmin. Fragment raportu przeprowadzonego w 2022 r. przez Pracownię Badań Społecznych z Sopotu. Poparcie dla budowy elektrowni jądrowej wśród mieszkańców okolicznych gmin. Fragment raportu przeprowadzonego w 2022 r. przez Pracownię Badań Społecznych z Sopotu.
Można zrozumieć marszałka Struka, który szuka poparcia w tych gminach, które nie skorzystają na elektrowni tak bardzo jak gminy z jej terenu i najbliższego otoczenia oraz centra przemysłowe. Można zrozumieć, że sam wywodzi się ze środowisk "zielonych" i szuka ich poparcia - zwłaszcza że wybory samorządowe odbędą się już na wiosnę.

Jeśli jednak faktycznie ktokolwiek w Urzędzie Marszałkowskim podejmuje grę o wyborczy wynik, klucząc w kwestii elektrowni jądrowej, jej lokalizacji lub terminu wykonania, podejmuje bardzo niebezpieczną grę.

Stawką są miliardy złotych inwestycji i dobro Pomorza. Zmiana lokalizacji oznacza konieczność odbycia kolejnej rundy badania oddziaływań środowiskowych i konsultacji transgranicznych. To opóźnienie projektu o minimum dwa lata, a przypomnijmy, że polscy konsumenci płacą ponad 22 mld złotych rocznie za prawa do emisji CO2. Od momentu podpisania umowy projektem zainteresowani są już nie tylko lokalni działacze, lecz także jest on elementem interesów bezpieczeństwa naszego państwa.

Trzeba mieć świadomość, że podjęcie takiej gry może oznaczać trwałą utratę tej inwestycji na rzecz innego regionu. Bo jasne jest, że w obecnym stanie - podpisana umowa z USA, wzrastające ceny emisji - elektrownia jądrowa na pewno powstanie. Tyle że może gdzie indziej - w Bełchatowie, na Śląsku, w Kozienicach albo na Pomorzu Zachodnim. Miliardy popłyną tam - a Trójmiasto i Pomorze nie będą mogły rozwijać nowoczesnych przemysłów, bo nie będą mieć odpowiednio dużych mocy dyspozycyjnych przez całą dobę.

Tak realnie wygląda ryzyko związane z próbą opóźnienia procesu inwestycyjnego związanego z atomem na Pomorzu.

Energetyczna przyszłość Pomorza



Na szczęście nowa koalicja zdaje się zdawać sobie sprawę w tych ryzyk. "Duży atom" jest częścią umowy koalicyjnej. Popierają go wszystkie siły polityczne, włącznie z aktualnie rządzącym, ale wkrótce przechodzącym do opozycji, PiS-em.

Jeśli ten kurs zostanie utrzymany, przyszłość Pomorza wygląda korzystnie. Wieloletnia inwestycja ożywi dotąd zaniedbane regiony na wschód od Łeby. Powstaną nowe miejsca pracy, drogi, linie kolejowe i infrastruktura energetyczna. Gminy dostaną pieniądze, które będą mogły zainwestować w szkoły, wodociągi, środowisko naturalne i kapitał ludzki. Walory turystyczne regionu być może ucierpią, ale w to miejsce pojawią się inne, znacznie wyższe i całoroczne źródła dochodów.

Trójmiejska metropolia, prężnie rozwijająca przemysły wysokoenergetyczne i kreatywne, dostanie zastrzyk stabilnej energii. Rozwinięty zostanie przemysł stoczniowy, zwiększona zostanie zdolność przeładunkowa portów, nowych inwestycji dokonać będą mogły rafineria, zakłady budowlane w Kokoszkach, fabryki w Tczewie, Lęborku, Starogardzie i Kwidzynie i nie tylko; powstaną centra danych dla trójmiejskich firm informatycznych.

Jednocześnie rozwinięty zostanie przemysł źródeł odnawialnych - morskie wieże wiatraków będą powstawać w trójmiejskich stoczniach, będą stawiane i serwisowane przez trójmiejskie firmy, a trójmiejskie uczelnie będą kształcić studentów na kierunkach w dziedzinie energetyki i środowiska naturalnego, rozwijając ośrodki takie jak Centrum Energetyki Jądrowej oraz Centrum Technologii Wodorowych. Stanowiąc ośrodek idei, nauki oraz technologii promieniujący na cały kraj i obszar Morza Bałtyckiego.

Miejmy nadzieję, że tak właśnie się stanie.

O autorze

autor

Jakub Chabik - inżynier, menedżer, publicysta, naukowiec. Zajmuje się technologiami informatycznymi. Od ponad 20 lat popularyzuje naukę, technikę oraz biznes w mediach. Od ponad 20 lat bezgranicznie zakochany w Trójmieście i Pomorzu. Od 5 lat wykładowca Politechniki Gdańskiej.

Opinie (592) ponad 50 zablokowanych

  • Miejmy jedynie nadzieję... (35)

    Że ta elektrownia powstanie i donek nie będzie chciał jej później komuś sprzedać, np niemcom, żeby nią lepiej zarządzali bo są w tej dziedzinie ekspertami, bo mają wysokie kwalifikacje itd. To już będzie totalny upadek, tak jak upadkiem jest marszałek sejmu, który był kiedyś prowadzącym talent show. Jest tylu polityków opozycyjnych, którzy skończyli studia wyższe z dyplomem. Moim zdaniem nie powinna zasiadać na takim stanowisku osoba ze średnim wykształceniem.

    • 171 116

    • Ile dostajesz za wpis? (9)

      pytam z ciekawości :)

      • 34 42

      • 18230 zł brutto.
        Umowa B2B.

        • 17 1

      • Wszyscy wiemy czym charakteryzowały się rządy Tuska. (5)

        W niczym nie był lepszy od PiS chociaż ci ostatni starali się rozumieć czym jest niezależność w kluczowych sektorach gospodarki. Łącznie z przepływami towarowymi (CPK) i finansowymi (wykup i konsolidacja banków).

        • 37 27

        • (1)

          Hahahahaha

          • 13 22

          • poznasz głupiego po smiechu jego...wiesz kto to powiedział?

            • 1 0

        • Chyba nie dopisałeś że wszyscy w PiS wiecie (2)

          To za PiSu sprzedano strategiczna spółkę z pomorskiego, jaką był Lotos. Energa też stała się zależna od Orlenu i już kiedyś jest pomorska.

          • 24 24

          • Udziały nie spółkę (1)

            Idź zamiatać przed domem

            • 20 6

            • Dzban - sprzedali 30% udziałów w Rafinerii za 50 % zysków z jej działalności, bez ich zgody nic z nią nie można zrobić. Za to oni mogą sprzedać swoje udziały ruskim, bo nie mamy prawa pierwokupu - tak PiS wynegocjował z KE.

              • 4 7

      • Lenin 2.0 wysłany przez Merkel do Polski nie pozwoli żebyśmy mieli swój prąd (1)

        • 19 7

        • Lenin 2.0 wysłany przez Moskwę zasypia na obradach sejmu XD

          Słychać wycie? Znakomicie!

          • 2 6

    • Dobrze że Lotosu nie sprzedał (18)

      To PiS miał co oddawać za bezcen xD

      • 30 22

      • (15)

        Lotos należy do Orlenu.
        Sprzedano część udziałów, a nie pakiet kontrolny.

        • 25 26

        • PO atakowano przez 10 lat za rzekomy tylko zamiar prywatyzacji lasów. A dzięki temu, że tak się nie stało - można było (4)

          sprzedawać Chinom ogromne ilości surowego drewna. Zamiast mebli.

          • 20 18

          • Czyli jesteś zwolennikiem prywatyzacji lasów? (2)

            • 15 6

            • A ty wycinki?

              • 5 12

            • PiS nie sprywatyzował lasów, za to spartyjnili.

              • 1 4

          • Chodzi o to że lasy chcą kupować Niemcy

            Zapomnij o grzybobraniu i spacerach w lesie

            • 12 6

        • Czy to ładnie tak kłamać. (5)

          Saudowie wraz z udziałami kupili możliwość decydowania o losach rafinerii. Bez ich zgody nic z nią nie można zrobić.
          Też chętnie zrobiłbym taki interes. Kupić cześć firmy za 3mld złotych i dostać 4 mld zysków w tym samym roku. Saudowie więcej zapłacili za kontrakt z Ronaldo niż za 30% udziałów (50% zysków) oraz możliwość decyzji w jednej z najnowocześniejszych rafinerii w Europie.

          • 14 12

          • Teraz będzie PRL od grudnia (1)

            Przypomnę że to była okupacja rosyjska Polski w latach 1945 - 1993. Teraz kolejny rozbiór Polski szykują na szwaby

            • 14 8

            • TY mój historyku, na jednym roku byłeś z " caryca suska"?

              • 6 10

          • No tak lepiej było brać ropę od ruskich. (2)

            Gdyby nie Saudowie to dzisiaj byś chodził piechotą albo płacił na stacji X2.

            • 6 5

            • Ropa Ural do dzisiaj płynie szerokim strumieniem do Orlenu, tyle że przez pośredników.

              • 2 6

            • Dzbanie, rosyjska ropa jest obecnie dużo tasza niż arabska.

              • 1 2

        • Jaka piękna retoryka

          Taki detal. że nad Lotosem mieliśmy pełną kontrolę a nad Orlenem już nie (państwo ma tam poniżej 50% głosów), już wyborcy PiS nie obchodzi. Utrata lokalnych miejsc pracy i części przychodów podatkowych, latami budowanej marki - też nie. Wymianę najlepszych stacji scalonego Orlenu na deficytowe węgierskie (bo trzeba było szybko i na łapu capu) czy sprzedaż części Lotosu saudyjczykom taniej niż jeden Ronaldo - złote interesy.

          • 9 8

        • tylko Gdańsk stracił 80 mln (2)

          rocznego podatku i tylko o to chodziło pisowi - w Gdańsku każdy inteligentny człowiek nie zagłosuje na pis. nigdy więcej pisu

          • 2 4

          • Tak, inteligentny bezobjawowo.

            • 4 2

          • Ach, ile rydwanów by za to można kupić...!

            • 0 2

      • Lotos dla Rosjan (1)

        Lotos Rosjanie mieli od dawna. Wystarczyło, że Lotos przetwarzał rosyjską ropę. Gierek zbudował Rafinerię aby uniezależnić się od ZSRR i przetwarzać arabską ropę a solidaruchy z Jaruzelskim bez ograniczeń ciągnęli od Ruskich.

        • 8 4

        • Jak Kryska daje za pieniądze to nie znaczy że jest twoja

          • 1 4

    • Macierewicz też ma ukończone wyższe studia. I co z tego?

      • 8 9

    • Q Niemcy nie pozwolą szwabom w Polsce żebyśmy byli niezależni energetycznie

      Witamy w PRLu 2. Pan Struk wrócił na stare śmieci, był już sekretarzem w jakiejś wiosce za komuny.

      • 9 7

    • Kolejny naiwniak Juz POlitycy KOalicji mówia publicznie w mediach ze ta elektrownia nie powstanie i bedzie trzeba zerwac umowe

      i trzeba tylko policzyc ile beda kary wynosic za zerwanie umowy!!

      • 9 5

    • Oczywiście, że powstanie. Po coś Daniel z Pcimia działeczkę w okolicy kupił.

      I fakt, lepiej żeby zarządzał specjalista Sasin, katastrofę mamy murowaną. Marszałek Sejmu pokazuje jak powinna wyglądać debata polityczna, Witek pokazywała jak wyglądać nie powinna. A parafrazując wasze własne słowa - Słychać wycie? Znakomicie!

      • 3 10

    • Mam nadzieję ,że nie byłeś przeciwnikiem budowanej elektrowni atomowej w Żarnowcu ?

      Widzę zwolennika tezy, " nam nie potrzeba elektrowni w Polsce , ponieważ mam prąd w domu w gniazdku".

      • 7 2

    • Ekipa Tuska nie pozwoli na budowę elektrowni.

      Zrobią to co jest w interesie wielkich Niemiec. Dla mnie oni są gorsi od komunistów.

      • 9 4

  • Opinia wyróżniona

    Jest więcej zagrożonych kluczowych inwestycji (9)

    Choćby CPK, którego plany istniały od wielu lat, nigdy nie był to tylko pomysł ustępującej koalicji.
    Dobrą tradycją byłoby, gdyby w Polsce nie budowano poltycznej narracji wokół inwestycji, które będą służyć Polsce niezależnie od tego, kto akurat jest przy władzy - zakładając, że wszystkim partiom naprawdę zależy na dobru kraju. Udało się z programem budowy autostrad i dróg szybkiego ruchu (miejmy nadzieję, że nadal tak będzie), kontynuowanym bez względu na zmiany rządów. Być może uda się też z energetyką jądrową, również tą małą i z CPK?

    • 173 45

    • CPK to pomysł sprzed 100 lat, myśleli o nim w II RP (2)

      Także nie jest to nic nowego.
      A brak elektrowni atomowej to tylko konsekwencja polskiej polityki ulegania górnikom. Nawet 5 milionowa Słowacja ma 5 takich elektrowni. Rumunia, Bułgaria, Białoruś po 2... Litwa też miała, ale w 2009 zamknęła pod naporem UE, a nową mieli budować i są w polu.

      • 18 1

      • Nie masz własnych elektrowni, taniej energii nie masz inwestorów, przemysłu. (1)

        • 4 0

        • Witamy w PRLu

          • 2 0

    • One nie sa zagrozone tylko zostana napewno wstrzymane,skoro pan z chobielina który dostaje łapówki z rosji zostanie ministrem

      jeszce tylko nowaka uniewinnic by został szefem PKP ponownie.

      • 27 3

    • O nie, tylko nie rezygnacja z CPK! (4)

      Boeing zaczął przyjmować zamówienia na Dreamlinery w 2004. W 2011 dostarczył pierwszą sztukę, i już było wiadomo, że ze zwrotem kosztu R&D będzie ciężko - bo w międzyczasie rynek się zmienił. Pasażerowie po prostu wolą bezpośrednie połączenia, a bez modelu hub & spoke mało która linia potrzebuje tak dużego samolotu. Za to u nas 10 lat później wyskakują z pomysłem huba lotniczego.

      • 7 16

      • Wiesz, znajdziesz w sieci sporo rzetelnych analiz, bez żadnego zabarwienia politycznego. CPK to również, a może przede wszystkim rynek cargo. Poczytaj.

        • 23 2

      • Skoro w podrzędnym Lipsku byłym NRD mają to tym bardziej powinien powstać hub przeładunkowy w Polsce. (1)

        Jeden podrzędny Lipsk zarabia na przepływie towarów tylko dlatego, że w Polsce nie ma żadnego lotniska cargo z prawdziwego zdarzenia.

        • 22 0

        • Szwab jednak to szwab

          • 3 0

      • Że też tyłu komuszych Ssynów jeszcze oddycha

        nie bać PO!

        • 3 2

  • Budować i nie patrzeć na trolli (3)

    Narzekanie będzie zawsze. Zwłaszcza opłacane przez trolli

    • 25 6

    • Dokładnie - budować, oszołomów nie słuchać.

      • 7 1

    • budować i eko oszołomów i innych sługusów niemiecko-rosyjskich nie słuchać (1)

      ciekawe czy PO znajdzie w sobie siłę postawić się Niemcowi ... osobiście wątpie

      • 8 2

      • Nie bądz śmieszny

        Wszyscy wiedzą że Orban i jarozbaw to słupy Moskwy

        • 1 5

  • Same błędy (1)

    Liczba błędów w tym artykule przeraża, to jest karygodne. 100 mld zł w infrastrukturę towarzyszącą to jest inwestowane w całym kraju na przestrzeni lat!!!. Autor ma jakiś problem z kompletnym brakiem wiedzy i pewnie gdybym nie zajmował się zawodowo sieciami i jądrówką w naszym województwie to bym te tezy kupił. Budowa linii elektroenergetycznych 400 kV wyprowadzających energię z jądrówki, nadmorski pirs i te 50 km linii kolejowej (nie 95 jak podaje autor, bo 95 km dotyczy też istniejących odcinków jak Łeba-Lębork!!!!) to koszt szacowany obecnie przez rząd 8 mld zł, no to biorąc pod uwagę niedoszacowanie, inflację to nadal celujemy w max 10 mld zł, ale nie 100. Kto go zatrudnił do portalu to nie wiem..., ale jest bardzo słaby merytorycznie.

    • 13 5

    • Twoja wiedza jest szczątkowa, nie kompromituj się.

      • 2 1

  • Nie mam nic do atomu (3)

    ale lokalizacja zaraz przy wejściach na plaże nr 48, 49, 50 koło Lubiatowa to zbrodnia na naturze. Przecież to są najpiękniejsze fragmenty polskiego wybrzeża czy ktoś z zaangażowanych w projekt w ogóle tam był, czy tylko analizował mapę?

    • 12 17

    • To gdzie budujemy szefie?

      Może Łebę wyburzymy albo Władysławowo żeby plaża w Lubiatowie pozostała nietknięta?

      • 7 4

    • Był, analizował. Elektrownia nie będzie zlokalizowana na plaży. Nie masz pojęcia o czym piszesz. A elektrownia powinna już dawno stać w tym miejscu, straciliśmy co najmniej 10-15 lat na jałowe dyskusje.

      • 6 3

    • Już w 2012 pytali Was o lokalizację

      Wtedy proponowano stary poligon rakietowy, kazaliście przesunąć na zachód, żeby "wydmy" nie ruszyć. Przesunęli, robili odwierty, badali sejsmikę, hydrologię i atmosferę w nowym miejscu. Nikt się nie ukrywał.

      • 4 2

  • PCK,atom,baza kontenerowa w Świnuujściu,szybka kolej,uzbrojenie,wszystko zostanie wstrzymane.

    Będzie za to euro.Dzisiaj w EP debata nad odebraniem niezależności państwom w UE.

    • 18 5

  • Wszystko jest zagrożone, łącznie z niepodległością.

    • 18 1

  • Zaczyna się. Czyżby faktycznie PO chciałą zamknąć wszystkie polskie kluczowe inwestycje (1)

    Okaże się, że PO zamknie lub będzie blokowała wszystkie polskie, kluczowe inwestycje. Czyżby jednak to zewnętrzna partia unijczyków? To niektórzy się zdziwią, że na taką opcję głosowali.

    • 22 7

    • Czyżby?

      Jest to partia niemieckiego interesu. Nic więcej.

      • 9 2

  • Widzę zakusy na uwalenie ambitnego planu budowy elektrowni jądrowej w PL (5)

    Domyślacie się chyba z której strony?

    • 20 4

    • zgadza się, już zaczynają swój chocholi taniec...

      .

      • 5 1

    • Gdyby powstała we współpracy z Francją lub Niemcami, to byłoby już co innego :)

      .

      • 7 1

    • Nie domyślamy się, zdradź nam

      • 1 4

    • wiadomo stoi za tym Kaczyński

      Wiadomo, że Kaczyński za tym stoi.

      • 1 1

    • ambitny plan i realizacja już była w Żarnowcu

      ale zgrai oszołomów się to nie spodobało.....i tak jątrzyli ,jątrzyli aż ....padło

      • 0 0

  • (1)

    Co chcemy dzieciom zostawić???

    • 4 7

    • twoją starą

      • 2 1

alert Portal trojmiasto.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.

Najczęściej czytane